Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Scenariusz lekcji – Łaska i wolność

1. Cele lekcji:

  1. Wiadomości:

Przez określenie związku ludzkiej wolności z łaską ukazać należy chrześcijańskie rozumienie ludzkiej wolności, jako władzy ostatecznie skierowanej na przyjęcie lub odrzucenie Boga.

  1. Umiejętności:

Wypracować przekonanie o transcendentalnym ukierunkowaniu każdego ludzkiego wyboru przez nierozłączny związek ludzkiej wolności z łaską.

2. Metoda i formy pracy:

Wykład, pogadanka, praca w grupach.

3. Środki dydaktyczne

Pismo Święte, magnetofon.

4. Przebieg lekcji

Katechezę rozpoczyna fragment utworu Anny Marii Jopek pt. Joszko Broda. Katecheta, rozwijając treść tego fragmentu, stara się wskazać na problem wzajemnej relacji łaski i natury. Chodzi o zwrócenie uwagi na kwestię zależności człowieka od daru Bożego. Czy i ewentualnie w jaki sposób jest człowiek zależny od łaski Bożej? Na ile to, co posiada człowiek (zdolności, talenty, postawy życiowe, zachowania moralne, stosunek do Boga itp.) jest darem łaski, a na ile jest to owoc osobistego wysiłku człowieka.

W celu zobrazowania problemu, katecheta przedstawia dwie skrajnie różne sytuacje, doświadczenia i niedoświadczenia łaski, wskazujące na konieczność istnienia Bożego daru w życiu człowieka, w jego relacji do Boga (załączniki 2 i 3). Ograniczamy tutaj problem relacji łaski i wolności do kwestii wiary, gdzie wyraźnie dostrzec można zależność człowieka od daru Boga. Ten etap kończy się stwierdzeniem koniecznej potrzeby istnienia łaski w akcie wiary człowieka.

Na tej podstawie katecheta stawia przed uczniami problem: czy wobec przytoczonych przykładów można stwierdzić, iż Bóg udziela łaski tylko wybranym? Czy łaska Boża jest jedynym decydującym elementem w akcie wiary? Jeśli tak, to czy człowiek jest niejako „skazany” na wyrok Bożej woli i czy w takim razie Bóg sam decyduje kto ostatecznie otrzyma jego łaskę, a w konsekwencji kto otrzyma zbawienie? Czy też może człowiek sam dokonać czegoś w akcie wiary?

Odpowiedzią na postawione pytania jest refleksja nad odczytaną perykopą biblijną (załącznik 4). Pomocne w refleksji mogą być pytania stawiane przez katechetę, np.

A/ Określ w jaki sposób przedstawiony jest Bóg w odczytanym fragmencie Pisma Świętego. Jakie działania przypisuje Bogu św. Paweł?

B/ Jak mówi św. Paweł o zbawieniu człowieka?

C/ W jaki sposób mówi on o swojej wierze?

D/ Czy można na podstawie odczytanego fragmentu wnioskować o związku łaski wiary z wezwaniem do określonego postępowania?

Wnioski z lektury Słowa Bożego powinny doprowadzić uczniów do przekonania, iż Bóg pragnie zbawienia wszystkich ludzi (1 Tm 2,4), że chce hojnie udzielać swej łaski (a nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie. 1 Tm 2,14), że nauka to zasługująca na wiarę i godna całkowitego uznania (1 Tm 2,15). Oznacza to, iż łaska Boża nie tylko stwarza w człowieku wiarę (1 Tm 2,14), ale jest równocześnie motywem przyjęcia przez człowieka postawy wiary, uznania dzieła zbawienia dokonanego przez Chrystusa (1 Tm 2,15).

Pogłębienie rozumienia wzajemnego związku łaski Bożej z czynem człowieka w akcie wiary dostarcza również analiza w grupach części trzeciego rozdziału KKK.

Wnioski z pracy w grupach dość wyraźnie winny wskazywać na bosko‑ludzki charakter wiary, w którym niezbędnym jest działanie łaski, ale i konieczną jest wolna odpowiedź człowieka na dar Boga.

Wnioski wyciągnięte z pracy w grupach (załącznik 5) pozwalają na uogólnienie relacji łaski i wolności poza strefę wiary. Zarówno łaska jak i wolność są warunkami koniecznymi każdego wolnego czynu. Najodpowiedniejszą odpowiedzią, jaką może w związku z tym dać człowiek Bogu, jest zawsze wierność łasce, życie zgodne z otrzymanym darem.

Katechezę kończy notatka do zeszytów, w której podkreślony zostaje nierozłączny związek ludzkiej wolności z Bożą łaską. Nie ma prawdziwej wolności chrześcijańskiej bez głębokiego związku człowieka z samym Bogiem - Dawcą wszelkiej łaski.

Zadanie domowe ma wzbudzić refleksję nad doświadczeniem Bożej łaski w życiu ucznia. Doprowadzić ma ono do pytania o konkretne wybory życiowe ucznia w świetle obdarzenia Bożą łaską.

5. Bibliografia:

  • Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1996

  • R. Guardini, Koniec czasów nowożytnych; świat i osoba; wolność, łaska, los, Kraków 1969

  • K. Rahner, Podstawowy wykład wiary, Warszawa 1987

6. Załączniki

1. Anna Maria Jopek, ale jestem, 1997 PolyGram Polska

Joszko Broda

Kiedy Joszko gra,

cały boży świat,

w zdumieniu go słucha,

gdy Joszko gra...

gdy na durmli gra,

i na liściu gra,

od serca do ucha,

czule jak nikt...

Dobry Bóg dał mu talent,

A resztę wygrał Joszko sam!

Tyle jasnych nut,

tyle ciemnych nut,

i tyle muzyki,

dokoła nas,

tyle złotych strun,

tyle srebrnych nut,

i dźwięków zaklętych,

w wiolin i bas.

Czasem Bóg daje talent,

A resztę musisz wygrać sam

Niech zegary śpią

otrzyj ślady łez

oby Joszko grał

aż po czasu kres

Z każdym swoim dniem

zaprzyjaźnij się

spróbuj widzieć świat

PO‑ZY‑TYW‑NIE!

Kiedy jest mi źle,

mówię światu: nie!

i biegnę na łąkę, gdzie Joszko gra,

by śpiewać z nim,

znaleźć czuły rym,

do jego muzyki,

serdeczny rym...

Dobry Bóg daje talent,

A reszty każdy szuka sam!

Niech zegary śpią....

2. André Frossard, Istnieje inny świat, Wrocław 1988

Oto zdarzyło się pewnego dnia, że w wyniku przypadku lub całego łańcucha przypadków wstąpiłem do małego kościoła w Paryżu i spotkało mnie to, co opowiedziałem w książce Bóg istnieje – spotkałem Go. (...)

Mój przyjaciel wysiadł, wsadził głowę przez okienko wozu i zapytał mnie, czy chcę mu towarzyszyć, czy wolę parę minut poczekać. Poczekam - powiedziałem. Prawdopodobnie miał do załatwienia krótką wizytę. Patrzyłem za nim, jak szedł przez ulicę i otwierał małe drzwi obok dużej żelaznej bramy, nad którą był widoczny dach kaplicy. Pięknie, chciał pójść pomodlić się albo wyspowiadać, poświęcić chwilę czasu jakiejś czynności, które zabierają chrześcijanom wiele czasu. Jedna przyczyna więcej, aby pozostać, gdzie byłem.

...Za dwie minuty będę chrześcijaninem.

Pozostawiony ateista, którym jestem, nie przeczuwam doprawdy niczego, gdy znużony oczekiwaniem, potrząsając głową nad niekończącymi się, niezrozumiałymi praktykami pobożnymi mego towarzysza, teraz sam otwieram żelazne drzwi. Jako ciekawski albo plastyk chcę obejrzeć z bliska budynek, w którym on – jak mi się wydaje – pozostaje całą wieczność (w rzeczywistości były to trzy albo cztery minuty).

Ostatnia część kaplicy jest jasno oświetlona. Na głównym ołtarzu w całości utrzymanym w białym kolorze, nad olbrzymim zalewem kwiatów, świeczników i innych ozdób, góruje duży krzyż, kuty bogato w metalu, z metalową szybką w środku. (...) Interesując się sztuką wstępowałem już do niektórych kościołów, ale jeszcze nigdy nie widziałem tam ze zrozumieniem monstrancji z hostią ani też samej hostii. Nie wiedziałem, że mam przed sobą Najświętszy Sakrament, do którego wznosiły się dwa rzędy świec. Dodatkowe białe szybki i przeładowane złote ozdoby czyniły mi jeszcze trudniejszym poznanie tego dalekiego Słońca, którym On jest.

Znaczenie tego wszystkiego uchodzi mojej uwagi, tym bardziej, że go nie szukam. Stojąc obok drzwi wypatruje mego przyjaciela i nie udaje mi się go rozpoznać między klęczącymi postaciami. Mój wzrok wędruje od ciemności do światła, wraca z powrotem do obecnych ludzi nie wznosząc jakiejkolwiek myśli, ślizga się od wiernych do nieruchomo trwających zakonnic i pozostaje potem, nie wiem dlaczego, zawieszony na drugiej świecy, płonącej na lewo od krzyża. W tym mgnieniu oka zerwała się nagła fala cudów, której niewyrażalna siła w jednym momencie z absurdalnej istoty, jaką jestem, zrywa powłokę, aby dziecko – którym nigdy nie byłem – oślepione od blasku, przywieść do światła dziennego. (...)

Kościół jest ośrodkiem przybywającej obecności Jedynego, którego imienia nigdy więcej nie będę mógł napisać bez trwogi, że zranię jego miłość. Stoję przed Nim jak dziecko, któremu przypadło w udziale szczęście otrzymania przebaczenia. A to wszystko – jak się dowiaduję – jest darem.

(...) Kilka minut później wyszedłem jako katolik.

*W przytoczonym fragmencie chodzi o podkreślenie całkowitej darmowości doświadczenia Boga, która rodzi w człowieku wiarę.

3. Adam Michnik, Gazeta Wyborcza

Mówiąc na temat osobistej wiary, w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej, A. Michnik stwierdził, iż nie wierzy w Boga, gdyż nie została mu dana łaska wiary.

4. Proklamacja Słowa Bożego: 1 Tm 1,12‑17; 2,1‑7

12 Dzięki składam Temu, który mię przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie,

13 ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze.

14 A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie.

15 Nauka to zasługująca na wiarę i godna całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy.

16 Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego.

17 A Królowi wieków nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, Bogu samemu - cześć i chwała na wieki wieków! Amen.(...)

Rozdział 2,1 Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi:

2 za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością.

3 Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga,

4 który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.

5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,

6 który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie.

7 Ze względu na nie, ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie.

5. Charakterystyczne przymioty wiary

GRUPA I

Na podstawie poniższego fragmentu Katechizmu Kościoła Katolickiego określ elementy składające się na akt wiary. Spróbuj określić, w czym wyraża się wiara jako akt ludzki.

Wiara jest łaską

Gdy św. Piotr wyznaje, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga żywego, Jezus mówi do niego, że nie objawiły mu tego „ciało i krew, lecz Ojciec który jest w niebie” (Mt 16, 17) Wiara jest darem Bożym, cnotą nadprzyrodzoną wlaną przez Niego. „By móc okazać taką wiarę, trzeba mieć łaskę Bożą uprzedzającą i wspomagającą oraz pomoce wewnętrzne Ducha Świętego, który by poruszał serca i do Boga zwracał, otwierał oczy rozumu i udzielał wszystkim słodyczy w uznawaniu i dawaniu wiary prawdzie.”

Wiara jest aktem ludzkim

Wiara jest możliwa tylko dzięki łasce Bożej i wewnętrznej pomocy Ducha Świętego. Niemniej jednak jest prawdą, że wiara jest aktem autentycznie ludzkim. Okazanie zaufania Bogu i przylgnięcie do prawd objawionych przez Niego nie jest przeciwne ani wolności, ani rozumowi ludzkiemu. Już w relacjach międzyludzkich nie jest przeciwna naszej godności wiara w to, co inne osoby mówią nam o sobie i swoich zamierzeniach oraz zaufanie ich obietnicom (na przykład, gdy mężczyzna i kobieta zawierają małżeństwo), aby wejść w ten sposób we wzajemną komunię. Jeszcze mniej sprzeczna z naszą godnością jest więc „okazanie przez wiarę pełnego poddania naszego rozumu i naszej woli objawiającemu się Bogu” i wejście w ten sposób w wewnętrzną komunię z Nim.

W wierze rozum i wola człowieka współdziałają z łaską Bożą: Credere est actus intellectus assentientis veritati divinae ex imperio voluntatis a Deo motae per gratiam – „Wiara jest aktem rozumu, przekonanego o prawdzie Bożej z nakazu woli, poruszonej łaską przez Boga”.

GRUPA II

Na podstawie poniższego fragmentu Katechizmu Kościoła Katolickiego określ przez jakie postawy winien współpracować człowiek z łaską wiary. W czym widzi Kościół rację wiarygodności postawy wiary?

Wiara i rozum

Racją wiary nie jest fakt, że prawdy objawione okazują się prawdziwe i zrozumiałe w świetle naszego rozumu naturalnego. Wierzymy z powodu „autorytetu samego objawiającego się Boga, który nie może ani sam się mylić, ani nas mylić”. „Aby jednak posłuszeństwo naszej wiary było zgodne z rozumem, Bóg zechciał, by z wewnętrznymi pomocami Ducha Świętego były połączone także argumenty zewnętrzne Jego Objawienia”. Tak więc cuda Chrystusa i świętych, proroctwa, rozwój i świętość Kościoła, jego płodność i trwałość „są pewnymi znakami Objawienia, dostosowanymi do umysłowości wszystkich”, są „racjami wiarygodności”, które pokazują, że „przyzwolenie wiary żadną miarą nie jest ślepym dążeniem ducha”.

Wiara jest pewna, pewniejsza niż wszelkie ludzkie poznanie, ponieważ opiera się na samym słowie Boga, który nie może kłamać. Oczywiście, prawdy objawione mogą wydawać się niejasne dla rozumu i doświadczenia ludzkiego, ale pewność, jaką daje światło Boże, jest większa niż światło rozumu naturalnego. „Dziesięć tysięcy trudności nie powoduje jednej wątpliwości”.

„Wiara szuka rozumienia”: jest charakterystyczne dla wiary, że wierzący pragnie lepszego poznania Tego, w którym złożył swoją wiarę, i lepszego zrozumienia tego, co On objawił; głębsze poznanie będzie domagać się z kolei większej wiary, coraz bardziej przenikniętej miłością. Łaska wiary otwiera „oczy serca” (Ef 1, 18) na żywe rozumienie treści Objawienia, czyli całości zamysłu Bożego i tajemnic wiary, ich związku między sobą i z Chrystusem, który stanowi centrum Tajemnicy objawionej. Aby „coraz głębsze było zrozumienie Objawienia, tenże Duch Święty darami swymi wiarę stale udoskonala”. W ten sposób, według powiedzenia św. Augustyna, „wierzę, aby rozumieć, i rozumiem, aby głębiej wierzyć”.

Wiara i nauka. „Chociaż wiara przewyższa rozum, to jednak nigdy nie może mieć miejsca rzeczywista niezgodność między wiarą i rozumem. Ponieważ ten sam Bóg, który objawia tajemnice i udziela wiary, złożył w ludzkim duchu światło rozumu, nie może przeczyć sobie samemu ani prawda nigdy nie może sprzeciwiać się prawdzie”. „Dlatego badanie metodyczne we wszelkich dyscyplinach naukowych, jeżeli tylko prowadzi się je w sposób prawdziwie naukowy i z poszanowaniem norm moralnych, naprawdę nigdy nie będzie się sprzeciwiać wierze, sprawy bowiem świeckie i sprawy wiary wywodzą swój początek od tego samego Boga. Owszem, kto pokornie i wytrwale usiłuje zbadać tajniki rzeczy, prowadzony jest niejako, choć nieświadomie, ręką Boga, który wszystko utrzymując, sprawia, że rzeczy są tym, czym są”.

GRUPA III

Wymień warunki, jakich domaga się wiara, by była pełna.

Wolność wiary

Aby wiara miała charakter ludzki, „człowiek powinien dobrowolnie odpowiedzieć Bogu wiarą; nikogo więc wbrew jego woli nie wolno do przyjęcia wiary przymuszać”. „Bóg wzywa ludzi, aby Mu służyli w Duchu i prawdzie; wezwanie takie wiąże ich w sumieniu, ale nie zmusza... W najwyższym stopniu przejawiło się to w Jezusie Chrystusie”. Jezus wprawdzie wzywał do wiary i nawrócenia, ale nikogo do tego nie zmuszał. „Dał świadectwo prawdzie, ale zaprzeczającym nie chciał jej narzucać siłą. Jego Królestwo... wzrasta miłością, przez którą Chrystus wywyższony na krzyżu ludzi do siebie pociągnął”.

Konieczność wiary

„Wiara w Jezusa Chrystusa i w Tego, który Go posłał dla naszego zbawienia, jest konieczna do zbawienia”. Ponieważ bez wiary... nie można podobać się Bogu (Hbr 11, 6) i dojść do udziału w Jego synostwie, nikt nie może być bez niej usprawiedliwiony ani nie otrzyma życia wiecznego, jeśli nie wytrwa w niej do końca (Mt 10, 22; 24, 13).

Wytrwanie w wierze

Wiara jest darem danym człowiekowi przez Boga. Ten nieoceniony dar możemy utracić. Św. Paweł ostrzega przed tym Tymoteusza: Wystąp w dobrej walce, „mając wiarę i dobre sumienie. Niektórzy odrzuciwszy je, ulegali rozbiciu w wierze” (1 Tm 1,18‑19). Aby żyć, wzrastać i wytrwać w wierze aż do końca, musimy karmić ją słowem Bożym oraz prosić Pana, aby przymnażał nam wiary; powinna ona działać „przez miłość” (Ga 5, 6), być podtrzymywana przez nadzieję i zakorzeniona w wierze Kościoła.

Wiara – początek życia wiecznego

Wiara pozwala nam już w sposób uprzedzający doznawać radości i światła wizji uszczęśliwiającej, będącej celem naszej ziemskiej wędrówki. Zobaczymy wtedy Boga „twarzą w twarz” (1 Kor 13, 12), „takim, jakim jest” (1 J 3, 2). Wiara jest więc już początkiem życia wiecznego:

W chwili gdy kontemplujemy dobra zapowiadane przez wiarę, jakby odbite w zwierciadle, to jakbyśmy już posiadali te cudowne rzeczywistości, którymi, jak zapewnia nas nasza wiara, kiedyś będziemy się radowali.

Teraz jednak „według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy” (2 Kor 5, 7) i poznajemy Boga „jakby w zwierciadle, niejasno... po części” (1 Kor 13,12). Wiara, która jest pełna światła dzięki Temu, w którego wierzymy, często jest przeżywana w ciemności. Może być wystawiona na próbę. Świat, w którym żyjemy, bardzo często wydaje się daleki od tego, o czym zapewnia nas wiara. Doświadczenia zła, cierpienia, niesprawiedliwości i śmierci wydają się zaprzeczać Dobrej Nowinie; mogą one zachwiać wiarą i stać się dla niej pokusą.

Powinniśmy wtedy zwrócić się do świadków wiary: Abrahama, który „wbrew nadziei uwierzył nadziei” (Rz 4, 18); Maryi Dziewicy, która w „pielgrzymce wiary” doświadczyła nawet „nocy wiary”, uczestnicząc w cierpieniu Syna i nocy Jego grobu; i tylu innych świadków wiary: „Mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, odłożywszy wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech, który nas łatwo zwodzi, winniśmy wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala” (Hbr 12,1‑2).

R1ANvfMu3kKnn

Pobierz załącznik

Plik DOC o rozmiarze 72.00 KB w języku polskim