Scenariusz lekcji – „A wiosną – niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę”

Pierwsza z cyklu lekcji poświęconych skamandrytom. Uczeń powinien:

  • wiedzieć, w jaki sposób czytać utwór literacki ze zrozumieniem sensu, z troską o estetykę czytania, właściwą dykcję, akcent, intonację,

  • dostrzegać wartości charakterystyczne dla danej epoki i czytać utwór ze zrozumieniem historycznego kontekstu jego powstania,

  • znać typowe dla danej konwencji literackiej środki artystyczne oraz rozpoznawać przybliżony czas powstania utworu na podstawie tematyki, stylu i języka.

Uczeń:

  • umie poprawnie odczytać wskazany wiersz, uwzględniając jego nastrój, sposób zapisu (znaki przestankowe),

  • potrafi interpretować utwór, używając podstawowych pojęć z zakresu poetyki,

  • rozpoznaje cechy charakterystyczne poezji Skamandra,

  • potrafi zinterpretować utwory skamandryckie w kontekście ważnych dla Polski wydarzeń historycznych,

  • rozumie następujące pojęcia: tyrteizm, witalizm, kolokwializm.

Metoda i forma pracy

Nauczyciel podaje informacje dotyczące omawianej grupy literackiej. Następnie uczniowie odczytują wiersze Skamandrytów i podczas dyskusji starają się określić cechy tej poezji. Później uczniowie pracują w grupach.

Środki dydaktyczne

1. Wiersze Juliana Tuwima: Do krytyków, Wiosna. Dytyramb;

2. Fragment tekstu Juliana Tuwima: Dzieje jednej kariery Indeks górny 1

Nauczyciel podaje kilka informacji związanych z powstaniem grupy Skamander: założyciele ugrupowania, spotkania w kawiarni Pod Pikadorem, związek z pismem Pro arte et studio, nazwa grupy.

Faza realizacyjna

1. Odczytanie wiersza Juliana Tuwima Do Krytyków:

Julian Tuwim

Do krytyków 

A w maju
Zwykłem jeździć, szanowni panowie,
Na przedniej platformie tramwaju!
Miasto na wskroś mnie przeszywa!
Co się tam dzieje w mej głowie:
Pędy, zapędy, ognie, ogniwa,
Wesoło w czubie i w piętach,
A najweselej na skrętach!
Na skrętach - koliście
Zagarniam zachwytem ramienia,
A drzewa w porywie natchnienia
Szaleją wiosenną wonią,
Z radości pęka pąkowie,
Ulice na alarm dzwonią,
Maju, maju! - -
Tak to jadę na przedniej platformie tramwaju,
Wielce szanowni panowie!...

(Sokrates tańczący, 1920)

2. Dyskusja. Uczniowie na podstawie wiersza wstępnie określają cechy poezji Skamandryckiej. Zwrócenie szczególnej uwagi uczniów na następujące cechy: wiązanie poezji z teraźniejszością, niepoetycki temat wiersza, zaczerpnięty z życia codziennego, radość, fascynacja miastem, poczucie swobody, spontaniczność w wyrażaniu doznań, prostota słownictwa, bunt przeciwko dotychczasowym regułom tworzenia.

3. Odczytanie przez wybranego ucznia wiersza Wiosna*.** Dytyramb* Juliana Tuwima.

Julian Tuwim

Wiosna

Gromadę dziś się pochwali,
Pochwali się zbiegowisko
I miasto.
Na rynkach się stosy zapali
I buchnie wielkie ognisko,
I tłum na ulice wylegnie,
Z kątów wypełznie, z nor wybiegnie
Świętować wiosnę w mieście,
Świętować jurne święto.
I Ciebie się pochwali,
Brzuchu na biodrach szerokich,
Niewiasto!

Zachybotało! - - Buchnęło - - i płynie - -
Szurgają nóżki, kołyszą się biodra,
Gwar, gwar, gwar, chichoty,
Gwar, gwar, gwar, piski,
Wyglancowane dowcipkują pyski,
Wyległo miliard pstrokatej hołoty,
Szurgają nóżki, kołyszą się biodra,
Szur, szur, szur, gwar, gwar, gwar,
Suną tysiące rozwydrzonych par,
- A dalej! A dalej! A dalej!
W ciemne zieleńce, do alej,
Na ławce, psiekrwie, na trawce,
Naróbcie Polsce bachorów,
Wijcie się, psiekrwie, wijcie,
W szynkach narożnych pijcie,
Rozrzućcie więcej „kawalerskich chorób”!
A!! będą później ze wstydu się wiły
Dziewki fabryczne, brzuchate kobyły,
Krzywych pędraków sromne nosicielki!
Gwałćcie! Poleci każda na kolację!
Na kolorowe wasze kamizelki,
Na papierowe wasze kołnierzyki!
Tłumie, bądź dziki! Tłumie! Ty masz RACJĘ!!!

O, ty zbrodniarzu cudowny i prosty,
Elementarny, pierwotnie wspaniały!
Ty gnoju miasta, tytanicznej krosty,
Tłumie, o Tłumie, Tłumie rozszalały!
Faluj, straszliwa maso, po ulicach.
Wracaj od rogu, śmiej się, wiruj, szalej!
Ciasno ci w zwartych, twardych kamienicach,
Przyj! Może pękną - i pójdziecie dalej!

Powietrza! Z tych zatęchłych i nudnych facjatek
Wyległ potwór porubczy! Hej, czternastolatki,
Będzie z was dziś korowód zasromanych matek,
Kwiatki moje niewinne! Jasne moje dziatki!

Będzie dziś święto wasze i zabrzęczą szklanki,
Ze wstydem powrócicie, rodzice was skarcą!
Wyjdziecie dziś na rogi ulic, o kochanki,
Sprzedawać się obleśnym, trzęsącym się starcom!

Hej, w dryndy! do hotelów! na wiedeński sznycel!
Na piwko, na koniaczek, na kanapkę miękką!
Uśmiechnie się, dziewczątka, kelner wasz, jak szpicel,
Niejedną taką widział, niejedną, serdeńko...

A kiedy cię obejmą śliskie, drżące łapy
I młodej piersi chciwie, szybko szukać zaczną,
Gdy rozedmą się w żądzy nozdrza, tłuste chrapy,
Gdy ci kto pocznie szeptać pokusę łajdaczną -

- Pozwól!!! Przeraź go sobą, ty grzechu, kobieto!
Rodzicielko wspaniała! Samico nabrzękła!
Olśnij go wyuzdaniem jak złotą rakietą!
„Nie w stylu” będziesz - trwożna, wstydliwa, wylękła...

Wiosna!!! Patrz, co się dzieje! Toć jeszcze za chwilę
I rzuci się tłum cały w rui na ulicę!
Zośki z szwalni i pralni, „Ignacze”, Kamile!
I poczną sobą samców częstować samice!

Wiosna!!! Hajda! - pęczniejcie! Trujcie się ze sromu!
Do szpitalów gromadnie, tłuszczo rozwydrzona!
Do kloak swe bastrzęta ciskaj po kryjomu,
I znowu na ulicę, w jej chwytne ramiona!!!

Jeszcze! Jeszcze! I jeszcze! Zachłannie, bezkreśnie!
Rodźcie, a jak najwięcej! Trzeba miasto silić!
Wyrywajcie bachorom języki boleśnie,
By, gdy je w dół rzucicie, nie mogły już kwilić!

Wszystko - wasze! Biodrami śmigajcie, udami!
Niech idzie tan lubieżnych podnieceń! Nie szkodzi!
Och, sławię ja cię, tłumie, wzniosłymi słowami
I ciebie, Wiosno, za to, że się zbrodniarz płodzi!

(„Pro arte et studio”, 1918)

4. Praca w grupach. Podział klasy na pięć grup, z których każda losuje kartkę z poleceniem i opracowuje jedno z zagadnień.

  1. Przypomnijcie, czym jest dytyramb. Pochwałą czego/kogo jest wiersz Tuwima? Odwołajcie się do tytułu.

  2. Jaka jest tytułowa wiosna? W jaki sposób w wierszu została opisana ta pora roku? Na jakie aspekty życia zwraca uwagę Julian Tuwim? Co to jest witalizm? Jak objawia się
    w wierszu?

  3. Jaki obraz tłumu wyłania się z „Wiosny” Tuwima? Które z cech tłumu zostały wyeksponowane? Jaki stosunek do tłumu ma podmiot liryczny?

  4. Scharakteryzujcie język utworu. Jak można określić słownictwo, którym posłużył się autor? Czemu służy nagromadzenie w wierszu krótkich (jednosylabowych) wyrazów?

  5. Z jakim modelem liryki dyskutuje ten wiersz? Czy zgadzacie się z następującymi opiniami krytyków:

    • ...Julian Tuwim, reklamowany wielce poeta, który miał rzekomo odrodzić poezję (...) spoufalił się z Panem Bogiem. Także rasowego tupetu mu nie brak. Nic dziwnego, że tego rodzaju poeta zajął się satanizmem...

    • „Wiosna” nie karci wyuzdania, ale je opiewa....

5. Prezentacja pracy grup.

6. Odczytanie przez nauczyciela autoironicznej anegdoty wymyślonej przez Juliana Tuwima na temat powstania dytyrambu „Wiosna” (fragment tekstu: Dzieje jednej kariery). Uczniowie powinni odnaleźć w tekście charakterystyczny dla skamandrytów sposób pojmowania artysty i procesu twórczego.

Pierwszym utworem, który mu przeczytałem była „Wiosna”. Jak już sam tytuł wskazuje był to wiersz opiewający piękno obudzonych po śnie zimowym sił natury, radosny hymn na cześć kwiatów, zieleni, strumyków i słońca. Prostymi dźwięcznymi słowami, ujętymi w melodyjne zwrotki, dawałem wyraz uczuciom, jakie przepełniają moje młode serce na widok naszych łąk i łanów, nad którymi wesołe ptaszki wyśpiewują odwieczne swe piosenki. Kończyło się to wezwaniem do młodzieży, ażeby i ona stała się jak ta wiosna, tj. aby rozkwitała dla dobra ojczyzny, której jest nadzieją i przyszłością. Kiedy pełen tremy skończyłem czytanie, kolega Mietek zaczął mówić:

- Bardzo ładnie, macie talent, ale muszę was uprzedzić, kolego, że w tej postaci nie mogę tego drukować. To jest wiecie, za naiwne, za dziecinne. Nowe czasy wymagają nowego ujęcia tematu. Przede wszystkim musicie przenieść akcję wiersza do wielkiego miasta. Na widownię świata wystąpiły tłumy, kolego! Wielki ludzki kolektyw domaga się dytyrambu na swoją cześć! Pokazujcie nam wiosnę tłumu, wiosnę gromady, w całej realistycznej ohydzie seksualnego pożądania! Ptaszki, kwiatki, strumyczki – to już dziś nie idzie! Dawajcie rozbuchaną na wiosnę płeć i erotyzm kolektywu!
Byłem przerażony. Urbanizm? Kolektyw? Płeć? Erotyzm?
- Ależ kolego – powiedziałem – te pojęcia są mi obce, a nawet wstrętne!...
Redaktor” żachnął się niecierpliwie:

- Przyjeżdżacie tu z głuchej prowincji i mnie będziecie uczyć, co to jest wiosna, tak? Dawajcie futuryzmu! Dawajcie wyzwolenie z pęt zaśniedziałej tradycji! Wysuwajcie seksus na czoło!

Zrobiło mi się na duszy strasznie. Rzeczywiście! Zasiedziałem się w tej Łodzi, a u nich w Warszawie, zjawiły się nowe prądy, nowe idee, o których nic nie wiem. A przecież sam czytałem, że „trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe!” Drżącym głosem zapytałem:

- Więc jaka ma być ta wiosna?

Chytry łotrzyk obrzucił mnie pogardliwym spojrzeniem i rzekł drwiąco:
- Jaka? Taka! Siadajcie i pisajcie! - i zaczął mi dyktować:

„Gromadę się dziś pochwali.
 Pochwali się zbiegowisko
I miasto...”
Muszę przyznać, że mi się to podobało (...) Demon pochylił się nade mną i rzekł:

- Teraz dawajcie rym do „miasto”!

- Niewiasto! – powiedziałem bez namysłu.

- Świetnie! Niewiasto! Już macie seksualne oparcie! Podawajcie teraz dobry epitet do tego „niewiasto”. No?

- Niewiasto – szepnąłem zażenowany – niewiasta... to kobieta – więc może bogdanko! ideale!

Tłusty, spocony Żydziak rechotał ze śmiechu przedrzeźniając mnie:

- Bogdanko! Ideale! Słowo wam daję, że mi za was wstyd, kolego T! To musi być coś modern, realismus, podpuszczajcie seksus! Nazywajcie ją „Brzuchu na biodrach szerokich!” No, śmiało!...
Siedział u mnie do piątej rano...
Tak powstał mój wiersz „Wiosna”.

7. Swobodne wypowiedzi uczniów. Na temat wysłuchanego tekstu.

8. Jak w kontekście omówionych utworów można interpretować temat lekcji: „A wiosną - niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę” (J. Lechoń)?

Faza podsumowująca

Pogadanka mająca na celu utrwalenie i uzupełnienie najważniejszych informacji dotyczących cech wczesnej twórczości Juliana Tuwima, jako reprezentanta Skamandrytów:

  • programowa bezprogramowość,

  • witalizm i aktywizm,

  • zerwanie z modelem romantycznej poezji tyrtejskiej,

  • zwrot ku sprawom „szarego” człowieka i chęć dotarcia do mas,

  • ukazywanie ruchu i zachwyt momentem,

  • chwalenie uroków codziennego życia,

  • akcentowanie młodości,

  • nasycenie języka potocznością, humorem, kolokwializmami, a nawet wulgaryzmami.

Bibliografia

Tuwim J., Do krytyków, [w:] tegoż, Sokrates tańczący, Wyd. J. Mortkowicza, Kraków 1920.

Tuwim J., Wiosna. Dytyramb, „Pro arte et studio“, 1918.

Tuwim J., Dzieje jednej kariery, „Nowe Wiadomości Literackie”, nr z dn. 01.04.1936 r.


  1. Tekst został opublikowany w „Nowych Wiadomościach Literackich” z dn. 01 IV 1936 r.

RuUstDT6YHmsG

Pobierz załącznik

Plik DOC o rozmiarze 65.50 KB w języku polskim