Audiobook
O substancji materialnej
George Berkeley
Traktat o zasadach poznania ludzkiego
Dla każdego, kto dokonuje przeglądu przedmiotów poznania ludzkiego, jest oczywiste, że są to albo idee aktualnie wyryte w zmysłach, albo takie, jakie postrzegamy, gdy zatrzymujemy uwagę na uczuciach i czynnościach umysłu, albo wreszcie idee ukształtowane z pomocą pamięci i wyobraźni, gdy ona łączy, rozdziela albo też przedstawia obrazowo te idee, jakie zostały postrzeżone pierwotnie na drogach, o których mowa była powyżej. […]
Każdy przyzna, że ani nasze myśli, ani uczucia, ani idee ukształtowane przez wyobraźnię nie istnieją poza umysłem. […] to, co się mówi o absolutnym istnieniu rzeczy niemyślących, bez żadnego związku z tym, że są postrzegane, wydaje się całkiem niezrozumiałe. Ich esse to percipi – i nie jest możliwe, aby miały jakiekolwiek istnienie poza umysłami, czyli rzeczami myślącymi, które je postrzegają.
[…]
Z tego co powiedziałem, wynika, że nie ma żadnej innej substancji oprócz ducha, czyli tego, co postrzega. Lecz aby to w pełni udowodnić, zważmy, że jakościami zmysłowymi są: barwa, kształt, ruch, zapach, smak i tym podobne, to znaczy idee postrzegane przez zmysły. Otóż jawną jest sprzecznością, aby idea istniała w rzeczy niepostrzegającej; mieć bowiem ideę to tyle, co postrzegać: zatem to, w czym istnieje barwa, kształt i tym podobne jakości, musi je postrzegać. Stąd jest jasne, że nie może być niemyślącej substancji, czyli substratum tych idei.
[…]
Są ludzie, którzy rozróżniają jakości pierwotne i wtórne […] nasze idee jakości pierwotnych chcą uważać za wzory czy obrazy rzeczy istniejących poza umysłem w substancji niemyślącej, którą nazywają materią. Przez materię mamy tedy rozumieć bezwładną substancję, która nie ma czucia i w której aktualnie jest rozciągłość, kształt i ruch. Lecz na podstawie tego, co już okazaliśmy, jest widoczne, że rozciągłość, kształt i ruch są tylko ideami istniejącymi w umyśle i że idea może być podobna tylko do innej idei, że zatem ani one same, ani ich pierwowzory nie mogą istnieć w substancji niepostrzegającej. Stąd jest jasne, że już pojęcie tego, co ludzie nazywają materią, czyli substancją cielesną, zawiera w sobie sprzeczność. […]
Ale choćbyśmy nawet mogli posiadać wszystkie nasze wrażenia zmysłowe bez zewnętrznych ciał do nich podobnych, to przecież można by sądzić, że raczej przez ich przyjęcie, niż w inny sposób, łatwiej pojąć i wyjaśnić tworzenie się wrażeń; mogłoby zatem uchodzić za prawdopodobne, że są takie rzeczy jak ciała, które wzbudzają w naszych umysłach swe idee. Ale i tego nie można powiedzieć. Bo jeśli nawet zgodzimy się z materialistami na ich ciała zewnętrzne, to podług własnego ich wyznania nie mają oni wcale dokładniejszej wiedzy o tym, jak idee nasze zostają wytworzone, skoro przyznają, iż nie są zdolni zrozumieć, jak ciało może działać na ducha, lub jak to jest możliwe, by miało jakąś ideę wrażać w umysł. […] gdyby ciała zewnętrzne istniały, to nie moglibyśmy nigdy się o tym przekonać; gdyby zaś ich nie było, moglibyśmy mieć zupełnie te same racje, jakie mamy teraz, by myśleć, że istnieją.
O Bogu i przyrodzie
George Berkeley
Traktat o zasadach poznania ludzkiego
Stwierdzam, że mogę dowolnie wzbudzać idee w swym umyśle oraz zmieniać i przesuwać obrazy, ilekroć uznam to za stosowne. Wystarczy tylko chcieć, by natychmiast powstała w mej wyobraźni ta czy inna idea; dzięki tej samej władzy idea zostaje wymazana i ustępuje miejsca innej. […]
Ale jakąkolwiek miałbym władzę nad własnymi myślami, to jednak się przekonuję, że idee aktualnie postrzegane zmysłami nie pozostają w podobnej zależności od mojej woli. Kiedy w biały dzień otwieram oczy, nie jest w mojej mocy wybierać, czy będę widział, czy nie […] podobnie też idee wyryte na słuchu i innych zmysłach nie są wytworami mojej woli. Istnieje zatem jakaś inna wola lub duch, który je wytwarza.
[…] Otóż stałe reguły, czyli ustalone metody, według których umysł, od którego zależymy, wzbudza w nas idee zmysłowe, nazywamy prawami przyrody, a zaznajamiamy się z nimi poprzez doświadczenie, które uczy nas, że w zwyczajnym biegu rzeczy takim to a takim ideom towarzyszą takie to a takie inne idee. […] Dla mnie, powiadam, jest oczywiste, że istnienie ducha nieskończenie mądrego, dobrego i potężnego wystarcza w pełni do wyjaśnienia wszelkich zjawisk przyrody.
Na podstawie pierwszego audiobooka wyjaśnij, czym dla Berkeleya jest materia.
Co, według Berkeleya, uzasadnia istnienie Boga?