Stacja należy do międzynarodowej sieci sejsmicznej GEOFON (centrala: Poczdam, Niemcy). Stacja przeznaczona jest do rejestracji wszystkich trzęsień ziemi. W praktyce rejestruje wszystkie trzęsienia, które powodują szkody gdziekolwiek na Ziemi, wszystkie wyczuwalne przez ludzi wstrząsy w Europie i najbliższym jej sąsiedztwie, a w odległościach do 1000 km – nawet wstrząsy dla ludzi niewyczuwalne. Identyczna stacja pracująca w pobliżu Suwałk jest zakłócana przez pracę tartaku odległego o 4 kilometry, rejestruje się również zrywkę drewna przeprowadzaną 2 kilometry od stacji oraz pojazdy przejeżdżające drogą odległą o około 300 metrów. W Kalwarii zakłócenia pochodzą głównie od przelewającej się systemem kanalizacyjnym wody (na przykład w czasie deszczu). Poruszanie się ludzi po zabudowaniach jest widoczne na zapisach, lecz – o ile są to normalne kroki – nie przeszkadza to w obserwacjach sejsmicznych, sygnały od kroków ludzkich mają wyższe częstotliwości niż fale sejsmiczne. Stacja sejsmiczna w Kalwarii Pacławskiej rejestruje przeciętnie od 1 do 2 trzęsień ziemi dziennie. Oprócz trzęsień ziemi stacja może rejestrować fale sejsmiczne od prób jądrowych, o ile wybuchy te miałyby wystarczającą moc, a także wybuchy (na przykład strzelania w kamieniołomach, ewentualne wybuchy wojskowe) w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od stacji.
W Polsce jest siedem obserwatoriów lub stacji sejsmicznych (różnica: w obserwatorium prowadzi się również opracowanie danych, w stacji – tylko rejestrację): Suwałki i Kalwaria Pacławska – identyczne stacje należące do sieci GEOFON, Książ koło Wałbrzycha i Ojców – podobne obserwatoria, lecz wyposażone w polski rejestrator MK-6 i prowadzące opracowanie na miejscu, Warszawa – obserwatorium długookresowe (tylko do dalekich trzęsień), sejsmometry BB-13, Racibórz – obserwatorium o znaczeniu historycznym (rejestracja od 1928 roku), obecnie głównie obserwacje sejsmiczności w kopalniach, Niedzicą koło Czorsztyna – stacja rejestrująca sejsmiczność lokalną wokół zbiornika wodnego. Sejsmiczność Polski – Polskę dzieli się na pięć głównych jednostek tektonicznych:
1) Platforma Wschodnioeuropejska,
2) Platforma Zachodnioeuropejska,
3) Strefa Tornquista-Teisseyre’a rozdzielająca te platformy, biegnąca pasem około 100 km od Kołobrzegu po Przemyśl,
4) Sudety,
5) Karpaty.
Wszystkie te jednostki są asejsmiczne, to znaczy – trzęsienia ziemi występują w nich rzadko i do tego są niewielkie. Skala tej rzadkości i niewielkości jest jednak różna. Najmniej aktywna sejsmicznie jest Platforma Zachodnioeuropejska, ale tu o wstrząsy zadbał człowiek tworząc zagłębia węglowe i miedziowe w obrębie tej platformy. Platforma Wschodnioeuropejska wykazuje pewną aktywność sejsmiczną wywołaną wypiętrzaniem się gruntu po ustąpieniu lodowca po ostatniej epoce lodowej. W obrębie tej platformy – wprawdzie nie w granicach Polski, ale jest to ta sama jednostka tektoniczna, gdzie notowano w przeszłości trzęsienia ziemi (na przykład na Łotwie), wprawdzie nie były to zjawiska katastrofalne, ale powodowały pewne szkody. W strefie Tornquista-Teisseyre’a aktywność sejsmiczna występuje rojowo – po długim okresie spokoju może wystąpić seria wstrząsów. Wstrząsy takie bywają wyczuwalne dla ludzi, jednakże nie są na tyle silne by wywoływać szkody. Ostatnio wstrząsy takie występowały w latach trzydziestych XX wieku. W strefie Tornquista-Teissyere’a położona jest Kopalnia Węgla Brunatnego „Bełchatów“, gdzie zdarzają się niekiedy wstrząsy mogące powodować szkody w budynkach położonych w sąsiedztwie, a wyczuwalne nawet w oddalonej kilkadziesiąt kilometrów Łodzi. Wstrząsy naturalne na terenie Polski największe i najczęściej występują w Sudetach, a zwłaszcza w Karpatach. Stacja sejsmiczna w Niedzicy rejestruje nawet i kilkadziesiąt takich zjawisk rocznie, są to jednak wstrząsy rzadko wyczuwalne dla ludzi. Ostatnie takie wyczuwalne wstrząsy miały miejsce w latach 1992–1993 w okolicach Krynicy Górskiej (4 wyczuwalne zjawiska) oraz w 1995 na Podhalu. Największy wstrząs w Polsce wystąpił w 1786 roku w okolicach Myślenic, jego magnitudę ocenia się na ponad 5 stopni. W dzisiejszych realiach wstrząs taki nie byłby katastrofa, lecz poczyniłby pewne zniszczenia w budynkach i mógłby spowodować pewne ofiary w ludziach. W Polsce mogą być także odczuwalne wyjątkowo silne trzęsienia ziemi, które mogą wystąpić w sąsiednich krajach. W XX wieku najsilniej w taki sposób odczute było trzęsienie ziemi z Rumunii w roku 1977, wyczuwalne w wielu (zwłaszcza wysokich) budynkach w Warszawie, a nawet w Gdańsku. Trzęsienie ziemi 17 sierpnia 1999 roku z Turcji (Izmit) byłoby na granicy wyczuwalności, gdyby w rejonie południowo-wschodniej Polski istniały dostatecznie wysokie budynki o odpowiedniej konstrukcji. Trzęsienie to było odczuwalne na wysokich piętrach w Wiedniu, w odległości od epicentrum niewiele mniejszej niż Przemyśl.