Immanuel Kant
Prolegomena do wszelkiej przyszłej metafizyki, która będzie mogła wystąpić jako nauka
[Jak jest możliwe czyste przyrodoznawstwo?]
§ 19. To, że w pokoju jest ciepło, cukier jest słodki, piołun gorzki, wszystko to są sądy wyłącznie podmiotowo ważne. Wcale nie wymagam od siebie, bym ciągle był o tym tego zdania lub żeby każdy był o tym tego zdania, co ja. Sądy te wyrażają tylko stosunek dwu wrażeń do tego samego podmiotu, a mianowicie mnie samego, a przy tym tylko w moim aktualnym stanie spostrzeżenia, dlatego też nie powinny one posiadać ważności dla przedmiotu; sądy takie nazywam sądami spostrzeżeniowymi. Całkiem inaczej sprawy się mają z sądem doświadczeniowym. Tego, czego doświadczenie uczy mnie w pewnych okolicznościach, tego musi uczyć mnie, a także każdego innego, zawsze, a jego ważność nie ogranicza się do podmiotu lub jego ówczesnego stanu. Dlatego wszystkie takie sądy wypowiadam jako przedmiotowo ważne, np. gdy mówię, że powietrze jest sprężyste, to początkowo sąd ten jest tylko sądem spostrzeżeniowym, tylko odnoszę do siebie nawzajem dwa wrażenia w moich zmysłach. Jeśli chcę, żeby nazywał się on sądem doświadczeniowym, to wymagam, by powiązanie to podlegało jakiemuś warunkowi, który sprawi, że będzie ono powszechnie ważne. Wolą moją jest więc, abym ja, a także każdy inny musiał każdorazowo te same spostrzeżenia w tych samych okolicznościach koniecznie [ze sobą] wiązać.
Podmiotowo ważne – znaczy to, że sądy takie są ważne (oczywiste) tylko dla doświadczającego danych wrażeń podmiotu. Kiedy kosztuję cukier i mówię, że jest słodki, to zdanie to jest całkowicie oczywiste tylko dla mnie. Osoby postronne nie mogą tego stwierdzić z równą pewnością.Przedmiotowo ważne – znaczy to, że sądy takie mówią coś pewnego i powszechnie ważnego o przedmiocie doświadczenia (np. o cukrze, że jest słodki), a nie tylko o moim wrażeniu.§ 20. Będziemy zatem musieli dokonać rozbioru doświadczenia w ogóle, aby zobaczyć, co zawiera się w tym wytworze zmysłów i intelektu, oraz jak jest możliwy sam sąd doświadczeniowy. Podstawą jest naoczność, której jestem świadom, tj. spostrzeżenie […] należące tylko do zmysłów. Po drugie należy jednak do tego również sądzenie (które przysługuje wyłącznie intelektowi). Sądzenie to może być dwojakie: po pierwsze, gdy jedynie porównuję ze sobą spostrzeżenia i wiążę je w jednej świadomości mojego stanu, po drugie, gdy wiążę je w jednej świadomości w ogóle. Pierwszy sąd jest wyłącznie sądem spostrzeżeniowym i jako taki posiada jedynie ważność podmiotową, jest on tylko powiązaniem spostrzeżeń w moim stanie umysłu, bez odniesienia do przedmiotu. Dlatego też − wbrew temu, co zwykło się o tym myśleć − do [wytworzenia] doświadczenia nie wystarczy porównywać i za pomocą sądzenia wiązać spostrzeżenia w jednej świadomości; w ten sposób nie powstaje żadna powszechna ważność i konieczność sądu, ze względu na które może on być przedmiotowo ważny oraz być doświadczeniem.
Tak więc zanim ze spostrzeżenia może powstać doświadczenie, wydawany jest jeszcze pewien całkiem inny sąd. Dana naoczność musi zostać podciągnięta pod pewne pojęcie, które determinuje formę sądzenia w ogóle ze względu na naoczność, wiąże świadomość empiryczną tej naoczności w świadomości w ogóle, a przez to sądom empirycznym nadaje powszechną ważność. Tego rodzaju pojęciem jest czyste pojęcie intelektu a priori, które nie czyni nic innego, jak tylko określa sposób w ogóle, w jaki naoczność może służyć wydawaniu sądów. Jeśli takim pojęciem jest pojęcie przyczyny, to określa ono ze względu na sądzenie w ogóle tę naoczność, która została pod nie podciągnięta, np. naoczność powietrza, a mianowicie [w ten sposób], że pojęcie powietrza w sądzie hipotetycznym względem rozprężania pozostaje w relacji poprzednika do następnika. Pojęcie przyczyny jest zatem czystym pojęciem intelektu różniącym się całkowicie od wszelkiego możliwego spostrzeżenia i służącym tylko do tego, by to przedstawienie, które pod nie podpada, określić ze względu na myślenie w ogóle, a tym samym umożliwić sąd powszechnie ważny.
Zanim wszelako z sądu spostrzeżeniowego będzie mógł powstać sąd doświadczeniowy, potrzeba najpierw, by spostrzeżenie zostało podciągnięte pod jedno z takich pojęć intelektu, np. powietrze podpada pod pojęcie przyczyny, które sąd o nim w odniesieniu do rozprężania określa jako hipotetyczny. Przez co teraz rozprężanie to przedstawiane jest nie jako należące wyłącznie do mojego spostrzeżenia powietrza w pewnym moim stanie lub w szeregu moich stanów, czy też jako należące do stanu spostrzeżenia innych, lecz jako koniecznie do niego należące, a sąd „powietrze jest sprężyste” staje się powszechnie ważny i dzięki temu dopiero staje się sądem doświadczeniowym, że poprzedzają go pewne sądy, które podciągają naoczność powietrza pod pojęcie przyczyny i skutku, a przez to określają spostrzeżenia nie tylko względnie we wzajemnym stosunku do siebie, lecz ze względu na formę sądzenia w ogóle (tu hipotetyczną) i w ten sposób sprawiają, że sąd empiryczny staje się powszechnie ważny.
Aby podać lepiej zrozumiały przykład, posłużymy się tym oto: „Jeśli słońce oświetla kamień, ten staje się ciepły”. Sąd ten jest nagim sądem spostrzeżeniowym i nie zawiera w sobie żadnej konieczności, choć niezliczoną ilość razy mogło to być przedmiotem zarówno mojego, jak i cudzego spostrzeżenia; spostrzeżenia są tu tylko zazwyczaj w ten sposób powiązane. Jeśli jednak mówię „Słońce ogrzewa kamień”, to do spostrzeżenia dołącza się jeszcze intelektualne pojęcie przyczyny, które z pojęciem światła słonecznego z koniecznością wiąże pojęcie ciepła, a ten sąd syntetyczny z koniecznością staje się powszechnie ważny, a więc przedmiotowy, i ze spostrzeżenia przeobraża się w doświadczenie.
Jeśli dokonamy rozbioru wszystkich naszych sądów syntetycznych, o ile posiadają ważność przedmiotową, to odkryjemy, że nigdy nie składają się one z samych tylko danych naocznych powiązanych – jak to się zwykło uważać – w jednym sądzie za pomocą samego tylko porównywania. Sądy te byłyby niemożliwe, gdyby do tych pojęć wyabstrahowanych z naoczności nie dołączyło się jeszcze pojęcie intelektu, pod które pojęcia te zostały podciągnięte i w ten sposób dopiero powiązane w przedmiotowo ważnym sądzie.