Wstęp
Co oznacza gatunek literacki? To zespół reguł określających konstrukcję poszczególnych utworów literackich. Składają się nań zasady kompozycyjne, stylistyczne, tematyczne, dotyczące budowy, języka i treści. Teoria literatury formułuje owe reguły wskazując je jako istotne cechy utworów. Gatunki mają charakter historyczny, w zależności od konwencji literackiej obowiązującej w danej epoce, ewoluują i zmieniają się. Najpopularniejsze to: powieść, bajka, ballada, poemat, dziennik, elegia, epos, esej, fraszka, kazanie, list, oda, opowiadanie, pamiętnik, pieśń, psalm, satyra, sielanka, sonet, tren, hymn. Współcześnie nie ma jednolitej teorii gatunków literackich, teoretycy literatury ustalając ważne cechy, stosują różne kryteria.
Podsumowując, gatunek jest wskazówką dla pisarza, jak ma pisać, ale też i dla czytelnika, czego może spodziewać się po dziele, którego przynależność gatunkowa jest określona.
W romantyzmie pojawiła się moda na mieszanie gatunków, w dramacie romantycznym elementy dramatyczne mieszano z lirycznymi i epickimi. Pod koniec XIX wieku wykształciły się gatunki z pogranicza literatury pięknej i publicystyki. Wiązało się to z rozwojem prasy. Takim gatunkiem publicystyczno‑literackim jest reportaż, który wypowiada się na tematy polityczne, społeczne czy kulturalne, zawiera informacje o faktach, jak również refleksje komentujące, objaśniające. Ważnym aspektem definicji tego gatunku jest jego literackość. Z tego swoistego synkretyzmu rodzajowego wynikają zadania reportera, dla którego ważne są obserwacja, wywiad, dokumenty, który musi mieć też odwagę przełamywania konwencji gatunkowych; mieszać epickość z liryzmem czy skonstruować dramatyczny dialog. Piszący reportaż musi pamiętać, że ważne są:
– wiarygodność i prawdziwość zamieszczonych informacji, obiektywizm i rzetelność;
– dokumentaryzm, zebranie jak największej liczby informacji;
– dostosowanie języka – składnia sprawozdawcza (ujęcia informacyjne, statyczne); składnia sprawozdawczo‑narracyjna (w ujęciach informujących, dynamicznych); składnia interpretująca i komentująca (w ujęciach przedstawiających).
przypomnisz sobie cechy gatunkowe tekstów literackich;
rozpoznasz zależności między gatunkiem tekstu a sposobem ukształtowania językowego;
wykorzystasz kompetencje językowe do przygotowania określonego typu tekstu;
rozpoznasz cechy gatunkowe reportażu;
poznasz sposoby wykraczania poza ramy gatunkowe reportażu.
Cele edukacyjne zgodne z etapem kształcenia
Po zapoznaniu się z e‑materiałem uczeń:
wypowiada się na temat spójności tekstu;
analizuje tekst pod kątem jego spójności;
odróżnia informacje ważne od drugorzędnych;
ocenia krytycznie wysłuchane teksty;
rozwija umiejętności wypowiadania się w określonych formach wypowiedzi.
GATUNEK LITERACKI I JEGO RAMY –audiobook
Rozdziały:
Reportaż – zrób to sam
Nowy wymiar reportażu. Przekraczanie granic gatunku
Droga do reportażu
Przed rozpoczęciem pracy z audiobookiem, możesz skorzystać z przygotowanego scenariusza lekcji, który pokazuje, jak włączyć materiały multimedialne w tok lekcji.
Wyjaśnij, co decyduje o przynależności określonego tekstu do danego gatunku.
Gatunek literacki i jego ramy
Rozdział 1
Reportaż – zrób to sam
Nagranie zawiera wykład Mariusza Szczygła na temat pisania reportaży.
Polski reportaż to jest bogata tradycja przedwojenna. Natomiast jego rozkwit nastąpił w komunizmie. Gdyby w komunizmie nie było cenzurycenzury, to nie byłoby chyba tak dobrego reportażu literackiego, bo o takim reportażu mówimy. Bez urzędu cenzury nie można było wydrukować nawet metki do majtek, więc urząd cenzury czytał wszystko, co się drukowało. I teraz reporter, jeśli chciał zachować twarz, chciał popatrzeć w twarz i czytelnikowi, tak metaforycznie, i na siebie w lustrze, to musiał opisać tak, żeby czytelnik wiedział, o co chodzi, urząd cenzora się nie przyczepił, a on jako autor miał poczucie, że nie kłamał. Skoro nie wolno było pisać o całym systemie i skoro nie można było pisać o ogóle, pisano o szczególe. I Barbara Łopieńska, już nieżyjąca autorka, napisała taki reportaż o tresurze tygrysów. Tygrysy jako społeczeństwo, a treserzy jako uosobienie władzy, a zwłaszcza milicji ORMO i Służby Bezpieczeństwa. Pani Halina mówi, że w każdym państwie wybija się jakiś treser, ale najlepiej mają treserzy w Związku Radzieckim. Tam jest stały cyrk w każdym mieście. Mają dobre warunki i pod względem tresury najwyżej stoją.
O podejściu do tematu. No oczywiście wszystko może być tematem, ale bardzo wiele rzeczy już napisano, bardzo wiele rzeczy już powiedziano i trzeba znaleźć swoje ujęcie tego tematu, to jest bardzo ważne, swój kąt. Jeśli ja piszę o czymś, o czym inni już pisali, to dlatego, że mi się nie podoba, jak pisali, że wolę ja to opowiedzieć. Ja chcę opowiedzieć inaczej niż inni. To jest taka prawda, to jest akurat nieskromne. Należy szukać tematów zaskakujących nieoczywistych. Po co piszemy, musimy wiedzieć, co my chcemy tym tekstem powiedzieć. Ale nie tylko, że spotkaliśmy ciekawą panią i chcemy opisać jej ciekawe życie, to nie jest żaden powód do napisania tekstu. My musimy mieć tę swoją myśl, ten swój powód, najlepiej jakoś wyrażony.
Na początku lat 90. biuro Rzecznika Praw ObywatelskichRzecznika Praw Obywatelskich przeżyło zalew skarg od Polaków. Licytowanie się na krzywdy to był nasz narodowy sport na początku lat 90. Każdy był skrzywdzony, wszyscy nas krzywdzili: i kierownik w pracy, i brygadzista, i motorniczy w tramwaju, i bileterka w kinie. Wszyscy nas krzywdzili, wszyscy byli krzywdzeni przez wszystkich. Co my możemy chcieć przez ten temat powiedzieć? Tak żeby to były hipotezy, bo teza zabija potem reportaż. Gdybyśmy pracowali w „Newsweeku”, no to mógłby redaktor powiedzieć: słuchaj, no to zrób taki ranking skarg. Reportaż musi być o tym, o czym jest i o czymś więcej. I właśnie, gdzie jest to coś więcej. Doszliśmy do wniosku, że ten tekst nie będzie rankingiem skarg, ani po prostu ciekawym tekstem o tym, na co się skarżą ludzie, tylko – Mariuszu, napisz tekst o krzywdzie polskiej. Wymyśliłem, że znajdę skargi takie wtedy mainstreamowe, jeszcze wtedy nie było tego słowa, nie było słowa mainstreammainstream, wiecie w 93’, mówiło się z głównego nurtu. Tekst się nazywał Poczet pokrzywdzonych w III RP. Na początek chciałem znaleźć jedno ogólne zdanie dla wszystkich. Ogólne, ale szczególne. Pokrzywdzeni przeważnie piszą ręcznie, mocno przyciskają długopis do kartki. Zawsze w tym tekście miałem taki: pokrzywdzony, kto jest pokrzywdzony? I czego dotyczy? Np. Pokrzywdzony Zbigniew R. ze Śląska, dotyczy: powrotu do żyjących, bo Zbigniew R. nie żyje od dwóch lat, na co ma stosowne dokumenty. Przedstawia swój akt zgonu w kolorze fioletowym. Sygnatura aktu 2/ itd. Chodzi o to, żeby uwierzono wreszcie, że ja naprawdę żyję. To jest facet, którego uznano za zmarłego. Dalej, np. pokrzywdzeni: A. były funkcjonariusz SB i B. były dyrektor i członek PZPR , dotyczy: dyskryminacji z powodu przeszłości. A ten SB‑ek to mówi fajną rzecz. Awansował na kapitana, tu nie było dużo roboty – bo to spokojne województwo. – O naturze SB sam dowiedziałem się dopiero po Popiełuszce – wyjaśnia. Miał zawodowe satysfakcje. Podczas wizyty Jan Pawła II stał od niego o 2,5 m. Przebrany za księdza.
Bardzo ważne – we wszystkich, czy to dzieła sceniczne, czy to skecze, czy to filmy, czy to teksty, musi być coś co zaskoczy, zaskoczenie jest strasznie ważne. Reporter musi rozumieć człowieka, to jest jego zadanie.
Rozdział 2
Nowy wymiar reportażu. Przekraczanie granic gatunku
Nagranie zawiera fragmenty reportaży Michała Olszewskiego – Zapiski na biletach.
Koniec remontu
I oświeciła nas, i powaliła siła tej zmiany. I uwierzyliśmy, że każdy remont się kiedyś skończy, nawet na A4, choć przecież dobrze wiemy, że w tym kraju remonty nie kończą się nigdy, że zawsze zostaje coś do zrobienia […]. I nie mogliśmy uwierzyć w bezmiar szczęścia, w ten luksus niczym nie zasłużony, w asfalt równy i czarny, bez zalanych lepikiem spękań, których geografia zawsze przywodziła mi na myśl filmy katastroficzne […]. I obawialiśmy się, że to jest pułapka jakaś, że na wysokości Trzebini na przykład otworzy się w drodze wielka dziura, która pochłonie nas wszystkich, nas i nasze pełne niedowierzania miny, a potem pośle do pobliskiej rafinerii i przerobi na asfalt.
O pięknie ziemi naszej
Tym razem jednak trudno mi uniknąć słowa z górnego rejestru, ponieważ mała podróż również może zmienić się w misterium […]. Górny Śląsk zmienia się w pustkę. Gołe pola, ledwo okryte śniegiem, gierkowskie domki porozrzucane w pustce, na horyzoncie początek lasów pszczyńskich. Człowiek myśli „Górny Śląsk” i oczekuje obrazków jak spod elektrowni, jak „National Geographic”, a potem okazuje się, że niedaleko leży wielka, biała przestrzeń, poprzecinana tropami zajęcy i jeleni. Leży i czeka na odkrycie.
Z życia saprofitów
Co jakiś czas w pozostałościach reymontowskiego pejzażu człowiek niepokojący podobny do saprofitów, z wprawą poruszających się wśród szczątków materii, stworzonych do wysysania z niej przydatnych elementów. Dwójka małolatów w środku dnia kradnie węgiel z torów, obojętnie obserwowana przez kolejarzy. Nieco dalej umorusana kobieta zbiera większe kawały naszego czarnego złota. Towarzyszy jej równie utytłany pies […]. Na gruzowisko, obok Huty Kościuszko ruch – jeden wali kilofem w żelbetonowa płytę, drugi próbuje wyciągnąć z niej grube pręty. Przyjechali z dzieckiem, które siedzi w wózku na złom i z uwagą obserwuje poczynania dorosłych. Co stanie się w momencie, kiedy wyjedzą z rumowisk i opuszczonych zakładów ostatnią dobrą cegłę, ostatni metr drutu, kiedy w księżycowym krajobrazie zabraknie szczątków zdatnych do zamiany na gotówkę? Dokąd wtedy pójdą – plemię uzależnione od rozpadu.
Szufladka z kwiatami
Jeden szczegół sprawił, że odleciałem znad pokrzywionej patelni w inne miejsca, że otworzyłem kolejną szufladę. Wszędzie sztuczne kwiaty, wypielęgnowane, bez kropli kurzu, coś jakby gałązka forsycji na każdym stole wetknięta w bibułkę, a na centralnym miejscu symetrycznie rozpięty plastikowy kwiat, który szerokimi ramionami obejmował całą salę.
Spis jezior
Prawie trzydzieści lat temu ktoś sfotografował mnie na tle pomostu, a teraz ja fotografuję swojego syna w tym samym miejscu […]. Fotografuję i mam nadzieję, że też będzie kolekcjonował jeziora. Że będzie brał je w dłonie i patrzył, jak roztapiają się między palcami.
Rozdział 3
Droga do reportażu
Nagranie zawiera fragment reportażu Ulica Brzeska Jacka Hugo‑Badera.
Wysiadłem z autobusu 125 przed Bazarem Różyckiego i sztychem przebijałem się do ulicy Brzeskiej. Przystanąłem w miejscu, gdzie handlują złotem. Kruszec ma tu lekko czerwony odcień, co znaczy, że pochodzi z Rosji. Tutaj nie ma straganów. Handlarki siedzą na stołkach, a cały dobytek zawieszają na sobie.
Pani Violetta z Brzeskiej pożera hamburgera. Nie może ugryźć, więc miażdży kanapkę ciężkimi od kilkudziesięciu pierścieni palcami. Nieszczęsna bułka krwawi pikantnym sosem. Kobieta goni rozchylonymi wargami uciekające do łokcia strużki, błądzi szybkim językiem pomiędzy gruzłami sztucznych rubinów, malachitów i akwamarynów.
— Co potrzeba? – pyta i pod nos podstawia mi upierścienioną dłoń jak do pocałowania.
— Ach! Ja to bym całom tom rączkę urżnął – próbuję zabłysnąć bazarową galanterią.
— Niektórym to nawet jęzory urzynają.
Wyczuła obcego.
Nieźle zacząłem…
Wyjaśnij, czym w swojej pracy powinien kierować się reporter, aby jego tekst był atrakcyjny dla czytelnika.
Na czym polega przekraczanie ram gatunkowych reportażu we fragmentach Zapisków na biletach? Przyjrzyj się językowi tych tekstów.
W jaki sposób reporter ujawnia swoją obecność w tekście, jakich form językowych używa?
Wzorując się na fragmencie reportażu Ulica Brzeska z rozdziału 3., uzupełnij tabelę, rozwijając fragment Pana Tadeusza w formie reportażu tak, aby pokazać przekraczanie ram gatunkowych; możesz stosować: styl potoczny w dialogu i opisie, ale również język zmetaforyzowany, bezpośrednie zwroty do odbiorcy.
„Właśnie dwukonną bryką wjechał młody panek
I obiegłszy dziedziniec zawrócił przed ganek,
Wysiadł z powozu; konie porzucone same,
Szczypiąc trawę ciągnęły powoli pod bramę.
We dworze pusto, bo drzwi od ganku zamknięto
Zaszczepkami i kołkiem zaszczepki przetknięto.
Podróżny do folwarku nie biegł sług zapytać;
Odemknął, wbiegł do domu…”
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Tadeusz wchodzi do dworu w Soplicowie
Podsumowanie
Reportaż pochodzi od łacińskiego słowa reportero, co oznacza donoszę ludziom o wydarzeniu, docieram do świadomości. Współczesny gatunek reportażu staje się gatunkiem o rozmytych ramach. Często, przy zachowaniu reportażowego fundamentu, reportażysta realizuje różne konwencje literackie, czasem zmierza w stronę eseju, felietonu, pamiętnika. Reportaż staje się gatunkiem pogranicza. Współczesne reportaże mają otwartą formę gatunkową, gdyż poza prasą pojawiają się również w radiu, telewizji, Internecie, mogą mieć formę fotoreportażu. Od gatunku kanonicznego (pierwowzoru), którego zadaniem było jedynie opisywanie zdarzeń i donoszenie o czymś, o kimś, docieranie do ludzi, różnią się, poza formą, również językiem, często zmetaforyzowanym.
PRACA DOMOWA
Na podstawie fragmentu książki Wiktora Woroszylskiego Cyryl, gdzie jesteś napisz reportaż z miejsca wydarzenia.
Przed jego napisaniem uzupełnij tabelę w załączniku.
Ćwiczenia
W przypadku braku możliwości rozwiązania zadania z klawiatury lub trudności z odczytem przez czytnik ekranu, skorzystaj z innej wersji zadania.
Słowniczek
(łac. censere – osądzać) oficjalna kontrola publikacji, widowisk teatralnych, audycji radiowych dokonywana przez specjalny urząd oceniająca je pod względem politycznym, moralnym, obyczajowym; urząd sprawujący tę kontrolę
forma utworu literackiego, charakteryzująca się swoistą budową oraz stylistyką; zespół utworów literackich utrzymanych w danej formie
(gr. eironeía – przestawienie, pozorowanie) – ukryta drwina, lekkie szyderstwo, złośliwość zawarte w wypowiedzi pozornie aprobującej
(gr. kanōn – pręt, miara, wzorzec) ogólnie przyjęty jako norma, należący do kanonu zasad, ustaw prawnych, tekstów
(ang. main – główny, stream – nurt) najbardziej popularna forma działania lub myślenia
(łac. reportare – odnosić, zawiadamiać) gatunek prozy publicystycznej stanowiący żywy opis zdarzeń i faktów znanych autorowi z bezpośredniej obserwacji; ze względu na formę publikacji wyróżnia się reportaż radiowy, filmowy, telewizyjny, fotoreportaż; odmiany gatunkowe reportażu to; reportaż. społeczny, polityczny, podróżniczy, wojenny, sądowy itp.
Rzecznik Praw Obywatelskich – polski jednoosobowy organ państwowy od stycznia 1988 r., niezależny urzędnik, do którego można się odwoływać w sprawie naruszenia praw i wolności jednostki po wyczerpaniu samodzielnych możliwości prawnych
Powrót do e‑podręcznika
E‑podręcznik „Kultura i życie”
http://www.epodreczniki.pl/reader/c/142139/v/latest/t/student-canon
2.2.13.1. Podróżowanie, pisanie i czytanie
http://www.epodreczniki.pl/reader/c/132535/v/latest/t/student-canon/m/j0000000GPB3v20