Przeczytaj
Co to jest kosmogonia?
Samo słowo kosmos (gr. kappaόsigmamuomicronς) oznacza tyle, co porządek, i w takim właśnie kontekście było ono używane przez antycznych Greków. Postrzegali oni świat (czy szerzej – wszechświat) jako harmonijną jedność, czyli właśnie jako kosmos, i rozważali dwie kwestie: co jest podstawą tego porządku (jaki jest główny budulec świata) i na czym polegają uporządkowane procesy, jakie w nim odkrywamy (mechanizmy, jakimi się rządzi).
Te dwa zagadnienia pojawiły się już w filozofii jońskiej, która dotyczyła physis (gr. phiύsigmaiotaς), czyli przyrody. W ich obrębie możemy wyróżnić dwa zagadnienia: kosmogoniękosmogonię i kosmologiękosmologię. Pierwsza dotyczy początku kosmosu, czyli tego, w jaki sposób powstał otaczający nas świat. Druga bada zaś sposób, w jaki nasz świat funkcjonuje. W myśl tego podziału możemy stwierdzić, że w niniejszej lekcji zajmiemy się trzema kosmogoniami: kosmogonią mitologiczną, kosmogonią filozoficzną i kosmogonią teologiczną.
Mitologia a początek świata
W potocznym znaczeniu mitologia jest po prostu zbiorem mitów, jakie wytworzyła dana kultura antyczna. Są one zawsze wzajemnie powiązane i wespół tworzą spójny światopogląd. Mitologia tworzy więc zamknięty obraz świata wraz z opisem jego początku, sił nadprzyrodzonych, a także roli, jaką ma do odegrania człowiek. W znaczeniu naukowym mitologia jest nauką, która zajmuje się kompletowaniem, analizowaniem i interpretowaniem mitów.
Mitologia jest immanentnym dorobkiem każdej kultury. Każdą kulturę tworzył ogół ludzi zamieszkujących dane terytorium, odznaczające się unikalną topografią, klimatem, biosferą. Ludzie ci starali się za pomocą mitów wyjaśnić zjawiska, które przekraczały ich możliwości poznawcze. W ten sposób powstawały proste wierzenia, takie jak animizm (uduchowienie zwierząt, roślin i przedmiotów), animatyzm (wiara w moce nadprzyrodzone), kult przodków (zazwyczaj rozumianych jako duchy opiekuńcze).
Wraz z rozwojem i postępem technicznym dana ludność zaczynała myśleć coraz bardziej abstrakcyjnie – abstrahować pewne cechy ludzkie i zwierzęce, aby przydawać je wymyślonym istotom doskonalszym od siebie. Tak powstawały wizje bogów, demonów, duchów i innych, spersonifikowanych sił nadprzyrodzonych. Wraz z rozwojem mitologicznego światopoglądu pojawiało się w końcu pytanie o początek świata, a wszystkie jego opisy – niezależnie od kultury – posiadały pewien zestaw cech wspólnych. Należą do nich przede wszystkim:
Przekonanie, że świat nie powstał z nicości.
Dla każdej mitologii jest czymś wręcz oczywistym, że przed nastaniem świata nie istniała próżnia czy pustka. W mitologii skandynawskiej istniał świat bezkresnego lodu, w słowiańskiej – światło i bezkresny ocean, zaś w greckiej – chaos (który możemy przyrównać do nieuporządkowanej materii).
Przekonanie, że ludzie pojawili się na skutek ingerencji istot potężniejszych od siebie.
Niezależnie od mitologii człowiek nie jest istotą odwieczną, co oznacza, że w którymś momencie dziejowym musiał pojawić się na świecie. Każdorazowo jego zaistnienie jest związane ze świadomą lub z nieświadomą działalnością boga, bogów (niezależnie jakimi określeniami względem tych istot posługuje się dany mit genezy świata).
Przekonanie, że istoty najdoskonalsze (bogowie) noszą cechy typowo ludzkie.
Bogowie, czy inaczej nazywani twórcy świata i człowieka, zawsze noszą cechy typowo ludzkie, pomimo tego, że są opisywani jako istoty niemal pod każdym względem doskonalsze.
Przekonanie o uprzywilejowanym miejscu człowieka na świecie.
Mitologia zawsze była dziełem człowieka, to właśnie człowiekowi miała tłumaczyć świat i z tych powodu przyznawała mu specjalne miejsce na świecie.
Przekonanie, że prawa, jakie towarzyszyły powstaniu świata, są raz ustalone, wieczne i niezmienne.
Niezależnie od tego, czy mitologia zakłada, że świat ulega stopniowej degeneracji (Grecy), czy kiedyś dobiegnie kresu (Skandynawowie), czy że jest niezmienny (Słowianie), prawa, jakimi się rządzi, zaistniały w momencie jego stworzenia i nie podlegają zmianom.
Filozofia a początek świata
Filozofia powstała na skutek wyczerpania się mitologicznego opisu rzeczywistości. Gdy mitologia przestała spełniać intelektualne potrzeby Greków, postanowili oni badać rzeczywistość w sposób empiryczny i racjonalny. Dzięki zainicjowanej w ten sposób filozofii powstały z czasem wszystkie nauki, także te, które wciąż badają kwestię początku wszechświata. Jednak w czasach antycznych, gdy te zagadnienia dopiero co poddano racjonalnemu namysłowi, kosmogonia filozoficzna stanęła przed nie lada wyzwaniem. W jaki bowiem sposób określić i opisać moment i przebieg powstania świata bez wikłania się w obowiązujące, choć nigdy niezweryfikowane wierzenia?
Na tak postawione pytanie można odpowiedzieć kolokwialnie: ile głosów w sporze, tyle pomysłów. Jeszcze w czasach jońskiej filozofii przyrody kwestia była o tyle łatwa, że jej przedstawiciele szukali tylko archearche, a więc zasady czy prazasady, dzięki której zaistniał świat i która podtrzymuje jego trwanie oraz życie na nim. Jednak wraz z rozwojem filozofii, kiedy przeszła ona do głębszej analizy mechanizmów, jakimi rządzi się rzeczywistość, kwestia niepomiernie się skomplikowała. Jak się zdaje, wszystkie różnice, jakie objawiły się wtedy w koncepcjach filozoficznych, najprościej ukazać dzięki zestawieniu dwóch skrajnie różnych nurtów: atomizmuatomizmu i idealizmuidealizmu.
Finityzm i infinityzm świata
Jeśli mówimy o finityzmie świata, to mamy na myśli, że jest on skończony czasowo (kiedyś powstał i będzie miał swój koniec), jeśli o infinityzmie – zakładamy jego nieskończoność (jest odwieczny i nie ma granic).
Atomiści pokroju Demokryta, a potem Epikura, byli infinitystami. Świat był dla nich nieskończony, a zatem zagadnienie kosmogonii nie występuje w ich koncepcjach. Inaczej Platon, dla którego świat powstał, gdy boski Rzemieślnik (Demiurg) tchnął niematerialne, odwieczne i niezniszczalne idee w bezkształtną materię, dzięki czemu powstały wszystkie przedmioty zniszczalne, z których składa się rzeczywistość. Później zaś tchnął dusze (we wszystkim podobne do idei) w materialne ciała, tworząc ogół ludzi. Na koniec zaś nadał światu kształt idealny (kulisty) i wniknął w jego istotę.
Przyczyny wewnętrzne i zewnętrze
Zagadnienie budulca świata nieodzownie kojarzy się z kwestią tego, jakie siły spajają materię i wyznaczają relacje pomiędzy jej elementarnymi cząstkami. Atomiści nigdy nie poradzili sobie z tym zagadnieniem w sposób ostateczny – tłumaczenie zjawisk na zasadzie łączenia się atomów i zmiany ich ułożenia nie zostało ukazane w sposób zadowalający. Atomy nie mają przecież świadomości czy woli do łączenia się w wielkie, złożone struktury, a przecież żadnych nadnaturalnych i niematerialnych sił, które by do tego prowadziły, naturalistyczna wizja świata nie opisywała. Zupełnie inaczej było w koncepcji platońskiej, w myśl której relacje fizyczne i matematyczne również stanowią rodzaj niematerialnych idei, które są odpowiedzialne za proporcje, relacje i zmiany zachodzące w świecie. A zostały one do niego wprowadzone wraz ze stworzeniem całej rzeczywistości.
Naturalizm i antynaturalizm
Jak się zatem zdaje, koncepcje antynaturalistyczne (jak idealizm) zdecydowanie konsekwentniej tłumaczyły funkcjonowanie świata. Dokładnie opisywały jego początek, wszystkie zjawiska i procesy, jakie w nim zachodzą. Koncepcja naturalistyczna (jak atomizm) nie była w stanie osiągnąć tak wyrafinowanego opisu rzeczywistości. Pomijając pierwszy okres filozofii, a więc jońską filozofię przyrody, naturalistyczne ujmowanie rzeczywistości nie było w stanie konsekwentnie jej wytłumaczyć.
Zasada ex nihilo nihil
Niezależnie od przyjmowanego stanowiska wszystkie greckie ujęcia świata i jego ewentualnego początku zgodnie podzielają jedną zasadę, która brzmi: nic nie powstaje z niczego. Nawet w koncepcjach kosmogonicznych jasno widzimy, że przed stworzeniem świata nie istniała próżnia czy nicość. Filozofowie jońscy, którzy jedynie wskazywali arche, uważali je za odwieczne. W koncepcji Talesa świat wyłonił się z wody, co oznacza, że istniała ona przed jego zaistnieniem. Nawet u antynaturalisty Platona istnienie Demiurga, a także chaotycznej materii i odwiecznych idei, poprzedza istnienie świata.
Teologia a początek świata
Mówiąc o kosmogonii teologicznej, mamy oczywiście na myśli tę starotestamentową, będącą podwaliną wielkich religii monoteistycznych: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Religie Wschodu zasadniczo pozostają poza naszym zainteresowaniem, gdyż nie są przedmiotem teologii i zasadniczo nie ma w nich rozróżnienia na religię, filozofię i naukę moralną.
O powstaniu świata pouczają nas dwa fragmenty Księgi Rodzaju. Pierwszy relacjonuje stworzenia świata przez Boga w sześć dni (Rdz 1,1–2,4a), zaś drugi opisuje jego relacje względem człowieka i całości stworzenia (Rdz 2,4‑25). Zgodnie z jej treścią Bóg stworzył kolejno:
Dnia pierwszego – światłość, którą oddzielił od ciemności.
Dnia drugiego – sklepienie niebieskie, oddzielające wody dolne od górnych.
Dnia trzeciego – ląd wraz z roślinnością.
Dnia czwartego – Słońce, Księżyc i ciała niebieskie.
Dnia piątego – zwierzęta wodne i podniebne.
Dnia szóstego – zwierzęta lądowe oraz człowieka. Co godne podkreślenia, starotestamentowa kosmogonia jest przykładem kreacji zupełnie przeciwnej do tej z wyobrażeń filozofów greckich. Bowiem tak jak Grecy pozostawali wierni zasadzie ex nihilo nihilex nihilo nihil, tak zapis z Księgi Rodzaju wskazuje, że Stwórca powołał do istnienia swe dzieło na zasadzie creatio ex nihilocreatio ex nihilo, czyli kreacji z nicości.
Oznacza to, że przed zaistnieniem świata istniał jedynie On sam. Zgodnie z twierdzeniami niektórych teologów, jak św. Augustyn, pytanie o to, co robił Bóg przed stworzeniem świata, jest pytaniem bezzasadnym. Bóg jest bowiem wieczny, zaś czas pojawia się dopiero wraz z zaistnieniem świata, którego przemiany odmierzają jego upływ.
Słownik
(gr. arché – przyczyna, praprzyczyna, zasada, prazasada) główne pojęcie jońskiej filozofii przyrody, pitagorejczyków i wczesnych materialistów, nazywanych pluralistami; oznaczało główny żywioł, siłę natury, dzięki której powstał świat i która podtrzymuje jego trwanie; dla Talesa z Miletu była nim woda, dla Anaksymenesa z Miletu – powietrze, dla Heraklita z Efezu – ogień, dla Ksenofanesa z Kolofonu – ziemia; zdarzały się też inne interpretacje, by wspomnieć pitagorejczyków, dla których arche było liczbą, gdyż całym światem miały rządzić relacje i proporcje matematyczne, których odkrywanie oznaczało zrozumienie otaczającej nas rzeczywistości
(gr. átomos – nie podzielny, nie krajalny) nurt materializmu w filozofii i wczesnej fizyce głoszący, że materia składa się z odwiecznych i niepodzielnych drobin zwanych atomami; pogląd zapoczątkowany przez filozofów z Abdery: Leucypa i Demokryta, podzielany później m.in. przez Epikura, w Rzymie przez Lukrecjusza, a w czasach nowożytnych m.in. przez Gassendiego i Newtona
(po łac.: kreacja z nicości) zasada teologii i filozofii chrześcijańskiej, w myśl której Bóg stworzył świat z nicości; przed stworzeniem świata istniał tylko jego Stwórca, zaś pytanie, ile czasu był sam i gdzie przebywał, nie mają żadnego sensu; bez materii, dzięki której odmierzamy upływ czasu i mierzymy odległości przestrzenne, pytanie o czas i miejsce jest bezpodstawne, zwłaszcza w kontekście wiecznego Boga
(po łac.: nic z niczego) jedna z głównych zasad greckiej filozofii, a później fizyki; według niej nic nie powstaje z nicości i nic nie obraca się w nicość; materia, z której składa się konkretny przedmiot, istniała już przed nim, a po jego zniszczeniu stanie się budulcem nowych przedmiotów; w znaczeniu kosmogonicznym oznacza, że materia, z której składa się świat, musiała istnieć przed jego powstaniem lub że świat z konieczności jest odwieczny
(gr. idéa – kształt, wyobrażenie) stanowisko filozoficzne wyrażające przekonanie o rzeczywistym istnieniu niematerialnych, abstrakcyjnych, inteligibilnych idei; może występować w różnych formach i być różnicowany na rozmaite sposoby; możemy np. rozróżnić idealizm umiarkowany, który zakłada, że poza ideami istnieje lub może istnieć materia, oraz idealizm rygorystyczny, w myśl którego żadna materia nie istnieje; czasem idealizm bywa przeciwstawiany materializmowi, a więc przekonaniu, że istnieje tylko materia i nie ma żadnych bytów abstrakcyjnych
(gr. kosmos – porządek + geigona – tyle co u początku) dawniej kosmogonia oznaczała zbiór wierzeń danej religii lub przekonań filozoficznych dotyczących powstania wszechświata; obecnie kosmogonia jest częścią astronomii, badającą genezę i ewolucję ciał niebieskich
(gr. kosmos – porządek + logos – określenie wieloznaczne, tu: nauka) dawniej mianem kosmologii określano zbiór filozoficznych rozważań na temat funkcjonowania wszechświata