Przeczytaj
Porządek Mickiewiczowskiego świata
Romantyzm 1822 – 1863Najistotniejszą cechą świata w Soplicowie jest harmonia. Niewielka i zamknięta geograficznie przestrzeń poematu tworzy mikrokosmos, w którym wszystko – ludzie i natura – ma przypisane sobie miejsce i określoną rolę do wypełnienia. Dzięki temu zyskuje przejrzystość i żyje własnym wewnętrznym rytmem, do pewnego stopnia niezależnym od wielkich światowych wydarzeń.
Źródło: Dorota Siwicka, Romantyzm 1822 – 1863, Warszawa 1995, s. 135.
Fragment nr 1
Pan Tadeusz,
księga pierwsza, wersy 186–198Słońce ostatnich kresów nieba dochodziło,
Mniej silnie, ale szerzej niż we dnie świeciło,
Całe zaczerwienione, jak zdrowe oblicze
Gospodarza, gdy prace skończywszy rolnicze
Na spoczynek powraca; już krąg promienisty
Spuszcza się na wierzch boru i już pomrok mglisty,
Napełniając wierzchołki i gałęzie drzewa,
Cały las wiąże w jedno i jakoby zlewa;
I bór czernił się na kształt ogromnego gmachu,
Słońce nad nim czerwone jak pożar na dachu;
Wtem zapadło do głębi; jeszcze przez konary
Błysnęło, jako świeca przez okienic szpary,
I zgasło. […]Źródło: Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz,
księga pierwsza, wersy 186–198, [w:] Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Warszawa 1965.
Romantyzm 1822 – 1863W poemacie Mickiewicza człowiek jest nie tylko częścią społeczności, lecz również częścią przyrody. I z nią żyje w zgodzie. [...] Dwór otaczają zadbane ogrody i sady, żyzne, dobrze zagospodarowane pola, dalej rozciągają się bory, dzika już, lecz równie przyjazna jak dom natura. [...] Nieraz przedstawiana przez romantyków jako groźna i nieokiełznana, natura jest tu pogodna i bezpieczna, jakby cała była wielkim ogrodem, rajem, po którym bez lęku przechadzali się pierwsi ludzie, nie skłóceni jeszcze z boskimi stworzeniami.
Źródło: Dorota Siwicka, Romantyzm 1822 – 1863, Warszawa 1995, s. 137–138.


Romantyzm 1822 – 1863Wszystkie te stworzenia przedstawił Mickiewicz w Panu Tadeuszu tak, jakby chcąc ocalić je dla pamięci, zabierał je na arkę Noego, z tą różnicą z w poemacie znalazły się nie tylko zwierzęta, ale także rośliny, zjawiska atmosferyczne [...]. Często używanym środkiem jest animizacjaanimizacja przyrody i jej szczególny przypadek – antropomorfizacjaantropomorfizacja: np. kapusta obdarzona zostaje łysiną, bo (podobnie zresztą jak gwiazdy – oczami, arbuz – brzuchem. Pojawia się psychizacjapsychizacja przyrody: np. powietrze trwoży się, krowa dziwi się i wzdycha, wieprz marudzi i dąsa się. W Mickiewiczowskich porównaniach zwierzęta „pożyczają” cechy od innych zwierząt: np. derkacz szybuje po niebie jak szczupak w Niemnie, jastrząb trzepie skrzydłami jak motyl, oraz od roślin: np. króliki wykwitają spod ziemi jak narcyzy. Zdarza się, iż także ludzie nabierają cech roślin czy zwierząt: np. Gerwazy zostaje porównany raz do psa, a raz do rysia, Telimenę – do pstrej gąsienicy, ułan – do słonecznika. [...] Ludzie, rzeczy i przyroda żyją bowiem w Panu Tadeuszu wspólnym rytmem. Dzielą się uczuciami, przeglądają się w sobie nawzajem, łącząc się w licznych powinowactwach Jest to romantyczna natura żywa, która nie stanowi jedynie tła dla ludzi, lecz obdarzona zostaje duszą, natura czująca.
Źródło: Dorota Siwicka, Romantyzm 1822 – 1863, Warszawa 1995, s. 138.

Fragment nr 2
Pan Tadeusz,
księga trzecia, wersy 630–654«I miał rozum! zawołał Tadeusz z zapałem:
Te Państwa niebo włoskie, jak o nim słyszałem,
Błękitne, czyste, wszak to jak zamarzła woda;
Czyż nie piękniejsze stokroć wiatr i niepogoda?
U nas dość głowę podnieść, ileż to widoków!
Ileż scen i obrazów z samej gry obłoków!
Bo każda chmura inna: na przykład jesienna
Pełźnie jak żółw leniwa, ulewą brzemienna,
I z nieba aż do ziemi spuszcza długie smugi
Jak rozwite warkocze, to są deszczu strugi;
Chmura z gradem, jak balon, szybko z wiatrem leci,
Krągła, ciemnobłękitna, w środku żółto świeci,
Szum wielki słychać wkoło; nawet te codzienne,
Patrzcie Państwo, te białe chmurki, jak odmienne!
Zrazu jak stada dzikich gęsi lub łabędzi,
A z tyłu wiatr jak sokoł do kupy je pędzi:
Ściskają się, grubieją, rosną, nowe dziwy!
Dostają krzywych karków, rozpuszczają grzywy,
Wysuwają nóg rzędy i po niebios sklepie
Przelatują jak tabun rumaków po stepie:
Wszystkie białe jak srebro, zmieszały się – nagle
Z ich karków rosną maszty, z grzyw szerokie żagle,
Tabun zmienia się w okręt i wspaniale płynie
Cicho, z wolna, po niebios błękitnej równinie!»
Hrabia i Telimena poglądali w górę […]Źródło: Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz,
księga trzecia, wersy 630–654, [w:] Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Wrocław 1965.
Świat jako dzieło Stwórcy
Przyroda, cywilizacja, kultura w refleksji Adama MickiewiczaDo wątków chrześcijańskich, obecnych u Mickiewicza zaliczyć należy uzasadnienie wartości świata jako dzieła Stwórcy, a także związaną z tym i wyrażaną przez Ojców Kościoła czy średniowiecze myśl o wyższości piękna natury nad pięknem sztuki. U Mickiewicza czytelne są zresztą wpływy obecnego w chrześcijańskiej mistyce pojęcia „boskiej miłości stworzenia”, oznaczającej wyjście z egoizmu i patrzenia na świat przez pryzmat własnych korzyści.
Szczególnego znaczenia nabiera dla Mickiewicza symboliczne pojęcie świata jako dzieła oraz pojęcie stwórczego działania Boga jako paradygmatycznego wobec twórczości artysty ziemskiego. Obok obecności tego wątku w rozważaniach teoretycznych ukazane zostało to już w napisanym w 1830 r. wierszu Arcymistrz. Bóg jest tu pojmowany przede wszystkim jako Najwyższy Artysta – poeta, muzyk, malarz i rzeźbiarz zarazem. Równocześnie w świetle tej metaforyki właśnie poezja i muzyka stanowią najwyższe atrybuty boskości. Bóg komponuje i wykonuje pieśń wraz z duchami i żywiołami przyrody.„Jest mistrz, co wszystkie duchy wziął do chóru
I wszystkie serca nastroił do wtóru,
Wszystkie żywioły naciągnął jak struny:
A wodząc po nich wichry i pioruny,
Jedną pieśń śpiewa i gra od początku:
A świat dotychczas nie pojął jej wątku”.Źródło: Tomasz Poller, Przyroda, cywilizacja, kultura w refleksji Adama Mickiewicza, „Państwo i Społeczeństwo”, nr 2004/2, s. 224–225.
Fragment nr 3
Pan Tadeusz,
księga trzecia, wersy 548–568A przecież wokoło nich ciągnęły się lasy
Litewskie! tak poważne i tak pełne krasy! –
CzeremchyCzeremchy oplatane dzikich chmielów wieńcem,
Jarzębiny ze świeżym pasterskim rumieńcem,
Leszczyna jak menadamenada z zielonymi berły,
Ubranymi jak w grona, w orzechowe perły;A niżej dziatwa leśna: głóg w objęciu kalin,
Ożyna czarne usta tuląca do malin.
Drzewa i krzewy liśćmi wzięły się za ręce,
Jak do tańca stające panny i młodzieńce
Wkoło pary małżonków. Stoi pośród grona
Para, nad całą leśną gromadą wzniesiona
Wysmukłością kibici i barwy powabem,
Brzoza biała, kochanka, z małżonkiem swym grabem.
A dalej, jakby starce na dzieci i wnuki
Patrzą siedząc w milczeniu, tu sędziwe buki,
Tam matrony topole i mchami brodaty
Dąb, włożywszy pięć wieków na swój kark garbaty,
Wspiera się, jak na grobów połamanych słupach,
Na dębów, przodków swoich, skamieniałych trupach.Źródło: Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz,
księga trzecia, wersy 548–568, [w:] Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Wrocław 1965.
Fragment nr 4
Pan Tadeusz, księga trzecia, wersy 270–289Inne pospólstwo grzybów pogardzone w braku
Dla szkodliwości albo niedobrego smaku;
Lecz nie są bez użytku, one zwierza pasą
I gniazdem są owadów i gajów okrasą.
Na zielonym obrusie łąk, jako szeregi
Naczyń stołowych sterczą: tu z krągłymi brzegi
S u r o j a d k i srebrzyste, żółte i czerwone,
Niby czareczki różnym winem napełnione;
K o ź l a k, jak przewrócone kubka dno wypukłe,
L e j k i, jako szampańskie kieliszki wysmukłe,
B i e l a k i krągłe, białe, szerokie i płaskie,
Jakby mlekiem nalane filiżanki saskie,
I kulista, czarniawym pyłkiem napełniona
P u r c h a w k a, jak pieprzniczka – zaś innych imiona
Znane tylko w zajęczym lub wilczym języku,
Od ludzi nie ochrzczone; a jest ich bez liku.
Ni wilczych, ni zajęczych nikt dotknąć nie raczy,
A kto schyla się ku nim, gdy błąd swój obaczy,
Zagniewany, grzyb złamie albo nogą kopnie;
Tak szpecąc trawę, czyni bardzo nieroztropnie.Źródło: Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, księga trzecia, wersy 270–289, [w:] Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Wrocław 1965.
Adam Mickiewicz
Pan Tadeusz, księga trzecia, wersy 270–289
Dla szkodliwości albo niedobrego smaku;
Lecz nie są bez użytku, one zwierza pasą
I gniazdem są owadów i gajów okrasą.
Na zielonym obrusie łąk, jako szeregi
Naczyń stołowych sterczą: tu z krągłymi brzegi
Surojadki srebrzyste, żółte i czerwone,
Niby czareczki różnym winem napełnione;
Koźlak, jak przewrócone kubka dno wypukłe,
Lejki, jako szampańskie kieliszki wysmukłe,
Bielak i krągłe, białe, szerokie i płaskie,
Jakby mlekiem nalane filiżanki saskie,
I kulista, czarniawym pyłkiem napełniona
Purchawka, jak pieprzniczka – zaś innych imiona
Znane tylko w zajęczym lub wilczym języku,
Od ludzi nie ochrzczone; a jest ich bez liku.
Ni wilczych, ni zajęczych nikt dotknąć nie raczy,
A kto schyla się ku nim, gdy błąd swój obaczy,
Zagniewany, grzyb złamie albo nogą kopnie;
Tak szpecąc trawę, czyni bardzo nieroztropnie.Inne pospólstwo grzybów pogardzone w braku
Źródło: Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, księga trzecia, wersy 270–289, [w:] Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz, Wrocław 1965.
Słownik
(łac. animatio – ozywienie) – rodzaj metafory polegającej na przypisywaniu przedmiotom, zjawiskom przyrody lub pojęciom abstrakcyjnym właściwości istot żywych
(gr. ánthrōpos – człowiek + morphḗ – wygląd, kształt) – przenośnia polegająca na przypisywaniu cech ludzkich zwierzętom, roślinom, przedmiotom, zjawiskom lub pojęciom abstrakcyjnym
(gr. idéa – wyobrażenie) – wyobrażanie sobie lub przedstawianie czegoś jako dużo lepszego niż jest w rzeczywistości
(gr.psýchḗ – dusza) – obrazowe uzewnętrznienie stanu duszy z wykorzystaniem elementów świata przyrody, np. burzy