Obraz przedstawia portret młodego mężczyzny. Jest on ukazany od pasa w górę. Jego twarz okalają bujne loki sięgające aż do ramion. Mężczyzna ma owalną twarz, duży nos, wydatne brwi i oczy oraz niewielkie wąsy. Ubrany jest w koszulę z falbaniastymi mankietami, na którą ma założony szlafrok. Mężczyzna siedzi przy stole, podpierając głowę lewą dłonią. Łokieć lewej ręki trzyma wsparty na leżących na stole książkach. Zapisuje coś gęsim piórem na leżących przed sobą kartkach.
Charles‑Antoine Coypel, Molière, 1730
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.
płótnianka
ubranie z płótna noszone dawniej przez chłopów
liberia
strój używany przez lokajów
szarawary
długie, bufiaste spodnie, marszczone w pasie i w kostkach
wychędożyć
uporządkować
stangret
służący powożący końmi w bryczce, karecie itp.
Molierowski Skąpiec, komedia wszech czasów, został wystawiony po raz pierwszy w 1668 roku w Paryżu. W tytułowej roli wystąpił sam autor.
Czy tak straszliwe skąpiradło, jak opisał swego bohatera Molier, mogłoby istnieć w realnym świecie? Zapewne nie, komedia posługuje się bowiem karykaturalnymkarykaturakarykaturalnym przerysowaniem, by uwypuklić rysy portretowanej postaci. Harpagon jest zresztą nie tylko śmieszny, jest także, a może przede wszystkim, straszny. Tadeusz Żeleński‑Boy pisał we wstępie do tłumaczenia Skąpca:
Tadeusz Żeleński-BoyWstęp
Skąpstwo, w tym nasileniu, w jakim widzimy je u Harpagona, posiada dwa oblicza: jedno straszne, odrażające, drugie komiczne swą prostolinijnością, rozbrajające przez naiwność jego monomanii. Wstręt i grozę budzi w nas jako lichwiarz bez czci i wiary, jako twardy, obojętny i samolubny ojciec; ale raz po raz wyrwie mu się jakieś naiwne powiedzenie budzące w nas myśl: „Ależ to chory człowiek”. Ilekroć wrażenie grozy mogłoby przeważyć, Molier, z niezwykłą zręcznością, wysuwa na pierwszy plan wrażenie niedorzeczności.
boy Źródło: Tadeusz Żeleński-Boy, Wstęp, [w:] tegoż, Skąpiec, Wrocław 1947, s. 15.
Molier utrzymuje więc komediowy ton. Być może dlatego, że w ten sposób łatwiej mu przekonać czytelników, że w pogoni za pieniądzem nie wolno wyrządzać krzywdy ludziom.
MolierŚwiętoszek, Skąpiec
AKT TRZECI
Scena 1
HARPAGON, KLEANT, ELIZA, WALERY, PANI CLAUDE z miotłą w ręce, JAKUB, SZCZYGIEŁEK, ŹDZIEBEŁKO
HARPAGON Dalej, chodźcie tu wszyscy; dam wam rozkazy na dzisiaj i wyznaczę każdemu jego zajęcie. Chodź no tu, pani Claude, zacznijmy od pani. Pani Claude zbliża się z miotłą Dobrze, już pod bronią. Tobie więc powierzam obowiązek posprzątania w całym mieszkaniu; proszę tylko nie ścierać mocno: to bardzo niszczy. Prócz tego oddaję pani podczas wieczerzy nadzór nad butelkami; jeśli się któraś gdzieś zawieruszy albo też jeśli się coś stłucze, pani będzie za to odpowiadać; wytrąci się z zasług.
JAKUB na stronie Roztropny wymiar kary.
R15bU7A1cNaOT1
Rycina przedstawia trzech długowłosych mężczyzn rozmawiających ze sobą w dużej komnacie. Mężczyźni ubrani są w siedemnastowieczne stroje typowe dla arystokracji: długie kaftany, spodnie sięgające do kolan, pończochy i trzewiki ze spiczastymi czubkami. W tle inne rozmawiające osoby.
HARPAGON Ciebie, Ździebełko, i ciebie, Szczygiełek, przeznaczam do płukania szklanek i nalewania wina, ale tylko wówczas, gdy ktoś będzie miał pragnienie, a nie wzorem tych błaznów lokai, co to naprzykrzają się ludziom i namawiają do picia, kiedy się nikomu o tym nie śniło! Czekajcie, aż ktoś poprosi, i to niejeden raz, a pamiętajcie przy tym nie żałować wody.
JAKUB na stronie Tak. Czyste wino uderza do głowy.
SZCZYGIEŁEK Czy mamy zdjąć płótniankipłótniankapłótnianki?
HARPAGON Tak, kiedy ujrzycie, że goście się już schodzą, a pamiętajcie nie zniszczyć liberiiliberialiberii.
ŹDZIEBEŁKO Ale kiedy, proszę pana, mój kaftan po jednej stronie strasznie poplamiony olejem…
SZCZYGIEŁEK A znowu moje szarawaryszarawaryszarawary całkiem podarte z tyłu, tak, że uczciwszy uszy, widać mi…
HARPAGON do Szczygiełka Sza! Trzymaj się zręcznie koło ściany i obracaj się zawsze frontem. do Ździebełka, pokazując mu, w jaki sposób ma trzymać kapelusz przed sobą, aby zasłonić plamę z oleju A ty, kiedy będziesz usługiwał, trzymaj zawsze kapelusz w ten sposób.
[…]
RGy65rpHQkK9g1
Rycina przedstawia dwóch stojących naprzeciw siebie mężczyzn. Są oni w siedemnastowiecznych, arystokratycznych strojach: frakach sięgających do kolan, koszulach oraz spodniach do kolan. Na nogach mają pończochy. Mężczyzna po lewej stronie ma na głowie ufryzowaną perukę z lokami nad uszami i zaplecionym warkoczykiem na karku. Mężczyzna ten trzyma obiema dłoniami drugiego mężczyznę za poły fraka. Ten odchyla się nieco do tyłu. Ma w lewej ręce duży kapelusz. Pod ilustracją napis w języku francuskim.
August Wilhelm Iffland, Harpagon i La Flèche, 1810
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.
Scena 5
HARPAGON, WALERY, JAKUB
[…]
HARPAGON A teraz, Jakubie, trzeba wychędożyćwychędożyćwychędożyć karocę.
JAKUB Niech pan czeka: to do stangretastangretstangreta. Wkłada płaszcz Powiada pan…
HARPAGON Że trzeba wychędożyć karocę i mieć konie w pogotowiu. Zawieziesz na jarmark…
JAKUB Pańskie konie? Ależ, dalibóg, one po prostu z nóg lecą! Nie powiem panu, że leżą na podściółce: biedne zwierzęta nie wiedzą, co to podściółka, nie ma co o tym gadać! Ale trzyma je pan na tak ścisłym poście, że to już ledwie cienie, widma, szkielety, a nie konie.
HARPAGON Wielka krzywda! Cały dzień nic nie robią.
JAKUB Pan myśli, że kto nic nie robi, to już jeść nie potrzebuje? Lepiej by wyszło na zdrowie biednym bydlątkom pracować porządnie, ale za to najeść się do syta. Serce się kraje patrzeć na tę mizerię! Bo, koniec końców, człowiek ma serce dla swoich koni: zdaje mu się, że sam cierpi, kiedy patrzy na ich niedolę. Od ust sobie codziennie odejmuję, aby je pożywić; to, proszę pana, trzeba być z kamienia, aby tak nie mieć litości nad bliźnim.
HARPAGON Niewielka praca odwieźć panienki na jarmark.
M110 Źródło: Molier, Świętoszek, Skąpiec, , Warszawa 1985, przeł. Tadeusz Żelenski-Boy.
Słownik
karykatura
karykatura
(wł. caricatura) – obraz lub opis uwydatniający i wyolbrzymiający charakterystyczne cechy postaci, przedmiotów, zjawisk itp. aż do śmieszności