Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Biblia podkreśla potęgę i wszechmoc Boga – kreatora. W Księdze Rodzaju świat jest przedstawiony jako „dzieło dobre”. Człowiek w ujęciu biblijnym zajmuje wyjątkową pozycję – jest panem Ziemi.

1
Biblia Jakuba Wujka, Księga Rodzaju, 1:26-2:3
RXLqGlxrsWuGw1
Livio Mehus, Stworzenie Adama, między 1645 a 1691
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

I rzekł: Uczyńmy człowieka na wyobrażenie i na podobieństwo nasze: a niech przełożony będzie rybom morskim i ptastwu powietrznemu, i bestiom, i wszytkiej ziemi, i nad wszelkim płazem, który się płaza po ziemi. I stworzył Bóg człowieka na wyobrażenie swoje: na wyobrażenie Boże stworzył go: mężczyznę i białągłowę stworzył je.
I błogosławił im Bóg, i rzekł: Rośćcie i mnóżcie się, i napełniajcie ziemię, a czyńcie ją sobie poddaną: i panujcie nad rybami morskimi, i nad ptastwem powietrznym, i nade wszemi źwierzęty, które się ruchają na ziemi. I rzekł Bóg: Oto dałem wam wszelkie ziele rodzące nasienie na ziemi i wszytkie drzewa, które same w sobie mają nasienie rodzaju swego, aby wam były na pokarm: i wszytkim źwierzętom ziemnym, i wszytkiemu ptastwu powietrznemu, i wszemu, co się rusza na ziemi, i w czymkolwiek jest dusza żywiąca, aby miały co jeść. I zstało się tak. I widział Bóg wszytkie rzeczy, które był uczynił; i były barzo dobre. I stał się wieczór i zaranek, dzień szósty.
Dokończone są tedy niebiosa i ziemia, i wszytko ich ochędóstwo. I dokonał Bóg w dzień siódmy dzieło swoje, które uczynił; i odpoczął w dzień siódmy od wszelkiego dzieła, które sprawił.
I błogosławił dniowi siódmemu, i poświęcił ji, iż weń odpoczynął od wszelkiego dzieła swego, które stworzył Bóg, aby uczynił.

cyt Źródło: Biblia Jakuba Wujka, Księga Rodzaju, 1:26-2:3, tłum. Jakub Wujek.

MitymitMity nie akcentują wyjątkowej roli bogów w procesie powstawania świata i człowieka (w przekazie mitycznym brak określenia siły sprawczej). Mityczny świat jest pozbawiony ładu i harmonii, a człowiek w ujęciu mitologicznym nie jest nikim szczególnym.

1
Narodziny świata

Razem z bogami rodził się świat. Nad ziemią, która jako ląd stały wydobyła się z chaosu, świeciło młode słońce, a z chmur spadały deszcze obfite. Podniosły się pierwsze lasy i ziemię przykryła wielka, szumiąca puszcza. Po nieznanych wzgórzach błądziły rzadkie zwierzęta. Z wolna rzeczy zaczęły przybierać znajome kształty. Źródła znalazły swe groty, a jeziora wygodne kotliny; góry śnieżnym grzebieniem zarysowały się na jasnym niebie. Gwiazdy lśniły w ciemnych przestworzach nocy, a kiedy one bladły, ptaki wydzwaniały jutrzence swą pierwszą pieśń powitalną.

mit Źródło: Narodziny świata, [w:] Jan Parandowski, Mitologia: wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1967, s. 30–31.
1
Jan Parandowski Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian

Inne podania głosiły, że człowiek jest tworem jednego z tytanów – Prometeusza, który ulepił go z gliny pomieszanej ze łzami. Duszę zaś dał mu z ognia niebieskiego, którego parę iskier ukradł z rydwanu słońca. [...]

Człowiek Prometeusza był słaby i nagi. Palce miał zakończone zbyt kruchymi paznokciami, by mu były obroną przed pazurami dzikich zwierząt. Jedynie jego postać, niepodobna do otaczających stworzeń, była widocznym obrazem bogów. Brakowało mu tylko ich siły. Niby mdłe zjawy senne błądzili ludzie, bezradni wobec potęg przyrody, której nie rozumieli. Wszystkie ich czyny były nieświadome i bezładne. Widząc to, Prometeusz ponownie zakradł się do wielkiego spichlerza ognia niebieskiego i przyniósł na ziemię pierwsze zarzewie. W siedzibach ludzkich zapłonęły jasne ogniska, ogrzewając mieszkańców i płosząc drapieżne bestie. Mądry tytan uczył ludzi umiejętnego używania ognia, sztuk i rzemiosł.

Nie podobało się to Dzeusowi. Mając w pamięci niedawną walkę z gigantami, obawiał się wszystkiego, co pochodzi z ziemi. Kazał tedy Hefajstosowi, z bogów najbieglejszemu we wszystkich kunsztach, stworzyć kobietę cudnej urody, na wzór bogiń nieśmiertelnych. Gdy misterne to dzieło już było gotowe, Atena nauczyła pierwszą niewiastę pięknych robót kobiecych; Afrodyta otoczyła jej oblicze wdziękiem i w oczy wlała urok uwodzicielski; Hermes dał jej skryty i pochlebczy charakter wraz z darem kuszącej wymowy; w końcu ubrano ją w złoto i uwieńczono kwiatami. I nazwano ją Pandorą, albowiem była ona darem dla ludzi od wszystkich bogów i każdy z bogów obdarzył ją jakąś szczególną właściwością. W posagu otrzymała glinianą beczkę szczelnie zamkniętą, której zawartości nikt nie znał.

Tak wyposażoną Pandorę zaprowadził Hermes, posłaniec bogów, na ziemię i zostawił ją przed chatą Prometeusza. Mądry tytan wyszedł przed dom przyjrzeć się pięknej nieznajomej i od razu zwietrzył jakiś podstęp. Nie przyjął jej więc, ale odprawił i innym doradzał tak samo postąpić. Lecz Prometeusz miał brata nie bardzo rozumnego, imieniem Epimeteusz, co się wykłada: „wstecz myślący”. Ten nie tylko nie wygnał Pandory, lecz natychmiast z nią się ożenił. Pandora ciekawa była zajrzeć do owej beczki, którą bogowie dali jej we wianie. Ale przyszedł Prometeusz, odwiódł brata na stronę i przestrzegał: „Niemądry Epimeteuszu – rzekł – zrobiłeś już jedno głupstwo, żeś tę niewiastę, na zło chyba stworzoną przez bogów, przyjął do domu. Nie czyń przynajmniej drugiego głupstwa i nie otwieraj beczki ani żonie nie pozwalaj, bo tak mi się zdaje, że w niej jakieś wielkie licho siedzi”. Epimeteusz przyrzekł, że się nad tym zastanowi. Miał zwyczaj myśleć bardzo długo i powoli, tak że zanim zdążył rozważyć słowa brata, szybkomówna Pandora nakłoniła go do otwarcia beczki. I oczywiście stało się nieszczęście. Ledwo podniesiono wieko, wyleciały na świat wszystkie smutki, troski, nędze i choroby i jak kruki obsiadły biedną ludzkość.

Prometeusz chciał teraz bogom podstępem za podstęp odpłacić. Zabił wołu i podzielił go na dwie części: osobno złożył mięso, które owinął skórą, oddzielnie zaś kości i nakrył je tłuszczem. Za czym poprosił Dzeusa: „Którą część weźmiesz, będzie odtąd bogom poświęcona”. Dzeus wybrał tę, gdzie było więcej tłuszczu, domyślając się pod jego grubą warstwą najdelikatniejszego mięsa. Natychmiast przekonał się, że były to same kości, okryte najgorszym tłuszczem. Ale wyrok był niecofniony: te właśnie części zwierząt składano w ofierze bogom niebieskim.

Dzeus zemścił się okrutnie. Na jego rozkaz przykuto Prometeusza do skały Kaukazu. Co dzień zgłodniały orzeł zlatywał, by mu wyjadać wątrobę, która wciąż odrastała. Wokoło było pusto i głucho. Skazaniec nie słyszał głosu ludzkiego ani nie ukazywała mu się twarz przyjazna. Palony gorącymi promieniami słońca, bez ruchu i spoczynku, trwał Prometeusz, niby wieczny wartownik, dla którego zawsze za późno przychodzi noc w płaszczu gwiaździstym i za późno zorza poranku roztapia się w ciepłocie dnia. Jego próżne jęki spadały w przepaść gór jak martwe kamienie.

Prometeusz jest jedną z najwznioślejszych postaci w mitologii – bóg, który cierpiał przez miłość dla ludzi. Zanim do nich przemówił, byli jak ślepcy i brodzili w mroku, nie wiedząc ani o sobie nic, ani o świecie otaczającym, były im obce budowy kamienne, strzelające ku słońcu, nie znali sztuki ciesielskiej. Nie umieli powiedzieć, kiedy następuje kres zimy lub kwietnej wiosny albo jesieni bogatej w plony. Żyli jak mrówki w ciemnych jaskiniach, aż on im pokazał, gdzie wschodzą gwiazdy i kędy zachodzą. Dał im naukę o liczbach, najprzedniejszą wiedzę i objawił kunszt pisma, ten skarbiec pamięci i źródło poezji. Oswoił zwierzęta, konie zaprzągł do wozu i na słone morze spuścił płóciennoskrzydłe statki. Dał chorym lekarstwa kojące i wynalazł zioła, które ból usuwają. W głębi ziemi wyśledził cenne metale i objawił, jak ze snu, lotu ptaków i głosów w przyrodzie odgadywać przyszłość. Prometeusz w człowieku rozbudził ducha i dał mu moc panowania nad światem.

cyt8 Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian.

Słownik

antropocentryzm
antropocentryzm

(gr. ánthrōpos – człowiek + łac. centrum – środek) pogląd uznający człowieka za centrum całej rzeczywistości (przeciwstawny wobec teocentryzmu i kosmocentryzmu), a w wersji umiarkowanej akcentujący wyjątkową pozycję człowieka w świecie

kosmogonia
kosmogonia

(gr. kósmos – wszechświat, ład, porządek + gr. gónos – pochodzenie) zespół wyobrażeń o genezie i początkowym stanie istnienia świata właściwy danej religii lub systemowi filozoficznemu

kreacjonizm
kreacjonizm

(łac. creatio – tworzenie) pogląd filozoficzny głoszący, że świat został stworzony przez Boga (lub bóstwa) i nie jest odwieczny ani nie powstał w sposób czysto naturalny; kreacjonizm może być biblijny bądź mitologiczny, zależnie od tego, do jakich wierzeń o początkach świata się odnosi

mit
mit

(gr. mýthos – opowieść, narracja) opowieść wyrażająca i organizująca wierzenia danej społeczności, często o sakralnym charakterze, odwołująca się do odległej przeszłości; opowiada o początkach świata, o powstaniu bogów i ludzi, prezentuje dzieje znamienitych rodów; bohaterami mitów są bogowie i ludzie; z mitów swój początek wzięły archetypy i toposy, mity tworzyły więź społeczną, określały obyczaje i tradycje; inspirowały artystów wszystkich epok

monoteizm
monoteizm

(gr. mónos – jedyny + gr. theós – bóg) wiara w istnienie jednego Boga

politeizm
politeizm

(gr. polýs – liczny, wiele + gr. theós – bóg) wiara w wielu bogów

Tartar
Tartar

(gr. Tártaros) przepaść pod Hadesem, do której bogowie strącali swoich wrogów