Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Neologizmy w literaturze science fiction

Neologizmy Lema stały się przedmiotem badań wielu językoznawców i teoretyków literatury. Badacze ci dokonywali dokładnej analizy poszczególnych pojęć oraz szukali odpowiedzi na pytanie, jakie jest ich znaczenie w kontekście danego utworu. Stanisław Barańczak, wybitny znawca literatury i poeta, o neologizmach Lema pisał:

Stanisław Barańczak Elektrycerze i cyberchanioły
R2Up4oOhnevvd1
Fotografia przedstawia Stanisława Barańczaka w towarzystwie żony Anny Barańczak.

Stanisław Barańczak (1946‑2014) – poeta, tłumacz, krytyk literacki, historyk literatury, eseista. Jest jednym z głównych przedstawicieli nurtu Nowej Fali. Jako naukowiec pracował Harvard University w Cambridge na stanowisku profesora. Był współredaktorem kratalnika "Zeszyty literackie".
Źródło: Mariusz Kubik, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 2.5.

W wypadku Lema neologizm określonego typu stanowi zawsze model całego świata przedstawianego w utworze i nawet ideologii tego utworu. Tak jest i tym razem. Obydwa zjawiska, które cechują kontaminanacjękontaminacjakontaminanację anachronicznąanachronizmanachroniczną — kontrastowość »historyczna« zestawianych członów i ich ścisłe »zazębienie« wzajemne — są w »Bajkach« a zwłaszcza w »Cyberiadzie« wiernym odwzorowaniem tego wszystkiego, co »dzieje się« na wyższych poziomach struktury utworu.

1 Źródło: Stanisław Barańczak, Elektrycerze i cyberchanioły, „Nurt” 1972, nr 8.

Ale czym właściwie jest ta „kontaminacja anachroniczna”? Wyobraź sobie następującą sytuację. Obok siebie istnieją dwa pojęcia, dwa słowa lub ich fragmenty, których znaczenie jest bardzo łatwe do zrozumienia. Pojęcia te różnią się od siebie na poziomie znaczenia. Kontaminacja to połączenie dwóch takich elementów. Jako przykłady takich połączeń S. Barańczak wymienia:

bg‑pink
  • „aeromobil”

  • „mechanoautomat”

  • „pulsomotor”

W powyższych przypadkach oba człony słowa należą do jednego kręgu pojęć (tu: język technologiczny).

W przypadku Stanisława Lema na neologizm mogą się składać dwa elementy, które nie pasują do siebie pod względem przynależności czasowej. I tak, np. w Bajkach robotów Lem łączy pojęcia, które przynależą do różnych okresów czasowych (zarówno historycznych jak i fikcyjnych). W Bajkach robotów znaleźć można takie określenia:

bg‑pink
  • „elektrycerze”

  • „elektrowied”

  • „konsyliarze–elektrykarze”

  • „intelektryk”

Rola neologizmów w literaturze science‑fiction

Tworzenie neologizmów w obrębie literatury nie jest zabiegiem nowym. Czy pamiętasz może, czym cechowała się twórczość Bolesława Leśmiana? Jego słowa były tak wyjątkowe, że badacze literatury wprowadzili specjalny termin na określenie jego nowatorskiego słowotwórstwa – „leśmianizm”. Podobny zabieg stosował również autor Szewców, Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Neologizmy są nieodłącznym elementem literatury science fiction. Łączą w sobie to, co znane współczesnemu człowiekowi i nauce z tym, co jest przynależne przyszłości. Jak wspomina Barańczak:

Stanisław Barańczak Elektrycerze i cyberchanioły

Fantastyka naukowa nie może się bez neologizmu obejść; jest to środek stylistyczny (leksykalny i zarazem słowotwórczy), który dla tej dziedziny literatury jest koniecznością. Przyczyna tego stanu rzeczy jest jasna dla każdego chyba czytelnika: neologizm to wynik swoistego zapotrzebowania ze strony rzeczywistości ukazywanej w utworze. Świat w dziele fantastyki naukowej to świat przyszłości, świat nowy, złożony z elementów, których powstanie czy wytworzenie pisarz może jedynie hipotetycznie „planować”. Wszystkie te nowe elementy świata domagają się nazwy. Przekształcenia semantycznesemantykasemantyczne — polegające na zmianie treści nazwy przy wykorzystaniu jej dotychczasowego językowego kształtu — nie załatwią oczywiście wszystkiego: podstawowym wyjściem staje się więc tworzenie neologizmów, nowych nazw dla nowych przedmiotów czy zjawisk. Oczywiście, nazwy te nie zawsze są — a nawet najczęściej nie są — całkowicie nowe, dotąd nie spotykane, nie dające się rozszyfrować.

2 Źródło: Stanisław Barańczak, Elektrycerze i cyberchanioły, „Nurt” 1972, nr 8.

Kongres futurologiczny

Jednym z dzieł pełnym neologizmów jest Kongres futurologiczny, książka z serii o Ijonie Tichym – gwiezdnym podróżniku, kosmicznym obieżyświecie. Jej bohater po wydarzeniach, jakie miały miejsce podczas kongresu futurologicznego w Costaricanie, został zahibernowany. Jego wybudzenie nastąpiło w roku 2039. Świat przyszłości okazał się dla Tichego nie lada zagadką, ponieważ ten, który był mu znany do tej pory, okazał się być pełen niezrozumiałych aberracjiaberracjaaberracji i zbiorowych szaleństw. Podróżnik odkrywa kolejne przemiany cywilizacyjne właśnie poprzez analizę nowych pojęć. Jak w posłowiu do Kongresu futurologicznego pisze Jerzy Jarzębski:

Jerzy Jarzębski Futurologia i chichot diabła

Świat ułudy nie stawia jednostce żadnego oporu – nawet Nagrody Nobla rozdaje się tam, komu tylko przyjdzie na nie ochota, a obok czekają oryginały płócien Rembrandta, które każdy może sobie tanio kupić. Oporu nie stawia też język, w którym rozmnożyła się olbrzymia ilość neologizmów i neosemantyzmów, próbujących odpowiadać na bogactwo nowych zjawisk i nowych możliwości.

7 Źródło: Jerzy Jarzębski, Futurologia i chichot diabła, [w:] Stanisław Lem, Kongres futurologiczny, Kraków 2021, s. 186.
ReAzsn9Gk2BtM1
Prezentacja.

Jak jednak zastosowanie licznych neologizmów w tekście wpływa na jego wymowę? Agnieszka Libura, badawczymi z Uniwersytetu Wrocławskiego, podjęła się analizy językowej jednego z neologizmów Kongresu – utworzonego podczas spotkania Ijona Tichego z profesorem Trottelreinerem pojęcia „wszechśmiot”:

Agnieszka Libura O integracji pojęciowej w neologizmach Lema

Ostatnim neologizmem, który tu analizuję, jest najmniej przejrzysty słowotwórczo derywat wszechśmiot pochodzący z Kongresu futurologicznego. Wielopiętrowa konstrukcja tego opowiadania przedstawia groteskowy świat całkiem nieodległej przyszłości, bo bohater utworu, podróżnik ljon Tichy, miałby się znaleźć w roku 2039, w którym ludzkość żyje szczęśliwie dzięki oddziałującym na psychikę substancjom chemicznym. Nie tylko wywołują one przyjemne doznania, ale ułatwiają przyswajanie wiedzy i niwelują społeczne napięcia. Pojawia się tu po raz kolejny motyw doskonałego szczęścia społecznego, który zaprzątał Trurla i Kerebrona. Opis tej cywilizacji, zwanej psywilizacją, obfituje w amalgamaty leksykalne. Ustrój społeczny to psychemokracja, ludzie mogą mieć do dyspozycji różnorodne środki psychemiczne, nawet tak wyszukane, jak wywołujące piętrowe iluzje stratylki, w wolnych chwilach czytają kwartalnik „Będzieje Ojczyste”, a nocą śnią sny wytworzone na zamówienie w wyniku sentezy, nie wiedząc , że padają ofiarą chemaskowania. Ijon Tichy odnajduje w tym świecie swojego dawnego znajomego, profesora Trottelreinera, który – podobnie jak główny bohater – niedawno został odmrożony, a następnie odmłodzony wrócił do pracy naukowej, by zająć się prognostyką lingwistyczną. Ta przyszłościowa dziedzina badań ma przewidywać kolejne etapy ewolucji języka i na tej podstawie prognozować, „jakie odkrycia, przemiany, rewolucje obyczaju język ten będzie mógł kiedykolwiek odzwierciedlić”. Takie rozumienie języka zdaje nawiązywać do Wittgensteinowskiego poglądu, że granice języka są granicami ludzkiego świata. Trottelreiner wyraża podobną opinię „Człowiek potrafi owładnąć tym tylko, co może pojąć, a pojąć z kolei może jedynie to, co się da wysłowić”. Dyskusja bohaterów wskazuje, że najważniejsza działalność prognostyków lingwistycznych polega na wymyślaniu nowych słów i zgadywaniu, jakie sensy można im przypisać. Jako przykład pojawia się neologizm wszechśmiot utworzony naprędce przez Trottelreinera od słowa śmieci:

»– Widzę, że pan jest entuzjastą tej nowej nauki. Może spróbuje pan z jeszcze jednym słowem? Śmieci. – Czemu nie? To nic, że pan sceptyk. Proszę bardzo. A więc... śmieci. Hm. Śmietnisko, Śmioty. Dużo śmieci – wszechśmioty. Wszechśmiot! Nader ciekawe Panie Tichy, pan doskonale podaje słowa! Wszechśmiot – proszę, no, proszę!«

Podana dalej fantastyczna eksplikacja słowa objaśnia, że wszechśmiot to wszechświat, który powstał w wyniku spalania ogromnych mas kosmicznych śmieci: „[…] w toku eonów Kosmos zapełnił się śmieciem, […] więc zbudowano olbrzymie paleniska o bardzo wysokiej ciepłocie, żeby, nieprawdaż, palić te śmieci”.

8 Źródło: Agnieszka Libura, O integracji pojęciowej w neologizmach Lema, [w:] Stanisław Lem. Fantastyka naukowa i fikcje nauki, red. Dorota Heck, Warszawa 2021, s. 189–190.

Słownik

aberracja
aberracja

(łac. aberratio – zbłądzenie) zboczenie, odchylenie np. w języku

anachronizm
anachronizm

(gr. anachronismós) błąd chronologiczny, element niezgodny z epoką historyczną lub stanem wiedzy, np. umieszczenie jakiejś postaci, rzeczy bądź jakiegoś wydarzenia czy zjawiska w niewłaściwej epoce

kontaminacja
kontaminacja

(łac. contaminatio – zetknięcie, skażenie)

  • w literaturze: słowo lub wyrażenie będące skrzyżowaniem podobnych pod względem brzmieniowym lub semantycznym słów lub wyrażeń;

  • w użyciu codziennym: często błąd językowy (np. „w każdym bądź razie”)

semantyka
semantyka

(gr. semantikos – oznaczający, ważny, znaczący) dział językoznawstwa zajmujący się badaniem znaczeń i historii znaczeń wyrazów