Przeczytaj

Według relacji samego Henryka Sienkiewicza decyzja o jego wyjeździe do Ameryki zapadła bardzo szybko. W jego zapiskach z podróży czytamy o tym, jak do siedziby redakcji „Tygodnika Ilustrowanego”„Tygodnika Ilustrowanego”, gdzie pracował, przyszedł pewien dżentelmen. Jegomość zamierzał następnego dnia wyjechać do Ameryki i poprosił Sienkiewicza o list polecający do tamtejszego korespondenta gazety, Juliana Horaina. Pisarz zgodził się pomóc. Kiedy został zapytany, czy sam również nie chciałby się wybrać do Stanów Zjednoczonych, odpowiedział:
Listy z podróży do Ameryki– Ja? Poczekaj no pan… jeszczem się nad tym nie zastanowił… Zaraz… Wybiorę się, nie wybiorę, wybiorę, nie wybiorę… wybiorę… Tak jest! Jadę, panie.
– A to pan jedź teraz ze mną: będzie nam obudwom raźniej.
– A która teraz godzina?
– Samo południe.
– O drugiej jadam obiad, mam więc dwie godziny czasu do namysłu. Przyjdź pan na obiad, będę zdecydowany.
– Dobrze. Żegnam pana!
– Kłaniam się panu serdecznie. Pani dobrodzice moje uszanowanie.
Zostałem sam.
Godzina pierwsza po południu uderzyła na naszym zakatarzonym zegarze, a ja, siedząc na tym samym miejscu, rozmyślałem jeszcze: jechać czy nie jechać? – jak Hamlet nad swoim: „być czy nie być”. Ale jeżeli nie pojadę, cóż będę robił? Będę pisywał po nocach?... Ależ i w Ameryce mogę pisywać także. Co więcej, doktor zalecił mi, żebym nie pisywał po nocach; a ponieważ w Ameryce właśnie wtedy wypada noc, kiedy u nas dzień, zatem pisywać w Ameryce w nocy jest to pisywać w Europie we dnie, czyli: jechać do Ameryki jest to wypełniać polecenie swego doktora.
Dalej: jeśli pojadę, nie będę robił korekty własnych utworów, czyli nie będę ich czytywał… To także coś znaczy.Źródło: Henryk Sienkiewicz, Listy z podróży do Ameryki, Kraków 2016, s. 10–11.
Od tamtej pory pisarz regularnie zdawał relacje ze swojej podróży publikowane na łamach „Gazety Polskiej” w latach 1876–1878. Część z nich przypomina zapiski pamiętnikarskie ze względu na liczne odniesienia do życia prywatnego i osobiste opinie. Niektóre wydarzenia Sienkiewicz przedstawiał w sposób typowy dla literatury beletrystycznej, upodabniając narrację do opowiadania. Niekiedy ukazywał życie amerykańskiego społeczeństwa z perspektywy zdystansowanej, relacjonował styl życia poszczególnych środowisk, wprowadzał też do listów szczegółowe opisy miejscowej flory i fauny.

Korespondencje z podróży były zamieszczane cyklicznie w niemal wszystkich liczących się tytułach prasowych drugiej połowy XIX wieku. Cieszyły się dużą popularnością. Sienkiewiczowskie relacje z przemierzania Ameryki z pewnością należą do prawdziwych perełek piśmiennictwa. Jego teksty, pełne interesujących szczegółów z życia mieszkańców, pisane z humorystycznym zacięciem, zyskały uznanie wielu czytelników. IronicznyIroniczny ton opisu napotkanych ludzi i sytuacji mających miejsce w trakcie podróży jest zauważalny już w pierwszych listach. Niekiedy autor decyduje się na kunsztowny, plastyczny opis obserwowanego krajobrazu. Dobrym przykładem jest relacja z przybycia do portu w Nowym Jorku:
Listy z podróży do Ameryki[...] Woda jest srebrna, powietrze srebrne, spokój i słodycz rozlane wszędzie. Zbliżamy się coraz bardziej. Na koniec na zachodnim krańcu widnokręgu pojawia się wydłużona, sinawa chmurka.
– Ląd! Ląd! – wołają wszyscy.
Jakoż po małej chwili na tle owej chmurki poczynają się rysować zielone i żółte piaszczyste wybrzeża, lasy masztów, spiętrzone dachy domów, spiczaste wieże kościelne, białe mury, słowem: śliczne miasto, jak ongiś Wenus, wynurzało się z morskiej kąpieli coraz dokładniej i coraz wyraźniej dla oka. Bywalcy odróżniają już New York i Hoboken. Wpływamy do portu. Pogoda ciągle równie śliczna; przysiągłbym, że przybyliśmy do kraju wiecznej wiosny. Na gładkiej toni czerwone beczki oznaczające mielizny kołyszą się, poruszane leciuchnym powiewem. Statek nasz wywiesza znowu potężną flagę angielską i swoją własną, po czym zwalnia bieg i zaledwie sunie po falach.Źródło: Henryk Sienkiewicz, Listy z podróży do Ameryki, Kraków 2016, s. 72.
Początkowe zachwyty nad Nowym Jorkiem Sienkiewicz szybko zrewidował. Kiedy zaczął przyglądać się miastu z bliska, zraziły go szpetota i zaniedbanie ulic. Pierwsze wyobrażenie zderzyło się z rzeczywistością, którą autor uznał za odpychającą:

Listy z podróży do AmerykiMiasto, które na pierwszy rzut oka z morza zarysowało się tak majestatycznie i wdzięcznie, widziane z bliska nie zachwyciło mnie wcale. Pobrzeże portu brudne, między drewnianymi budynkami nie masz bruków; wszędzie leżą kupy śmieci, doki drewniane połyskują brudną wodą, ludność zaś, jak zwykle ludność portowa, wygląda, jakby przed chwilą urwała się od szubienicy. Takie było pierwsze moje wrażenie [...].
Źródło: Henryk Sienkiewicz, Listy z podróży do Ameryki, Kraków 2016, s. 74.

Słownik
przestarz. agent
ang. bursa, internat
w starożytnych Atenach było to określenie jednej z sekcji sądu przysięgłych; obecnie oddział sądu lub innej instytucji administracyjnej
wydawany w latach 1826–1907 ogólnopolski dziennik informacyjno‑polityczny; przez długi okres swojego istnienia na łamach pisma publikowali m.in. Maurycy Mochnacki, Józef Ignacy Kraszewski i Henryk Sienkiewicz
(niem. Gründerzeit – czas założycielski) – zakładanie przedsiębiorstw w sposób gorączkowy połączone z giełdowymi spekulacjami
w mitologii greckiej potwór o wielu głowach, w miejsce których po odcięciu odrastają dwie lub trzy nowe, pokonany przez Heraklesa; córka Tyfona i Echidny
(łac. eironeia – przestawianie, pozorowanie) drwina, złośliwość lub szyderstwo ukryte w wypowiedzi pozornie aprobującej, nadanie wypowiedzi odwrotnego sensu w stosunku do tego, co wynika ze znaczenia użytych słów, na przykład w celu ośmieszenia poglądów czy cech rozmówcy lub pokazania dystansu wobec osób czy zjawisk; wypowiedź zawierająca ironię najczęściej jest krytyką lub naganą, która przyjmuje formę pozornej pochwały; ironia jest narzędziem literackim, w którym wybrane słowa są celowo używane do wskazania znaczenia innego niż dosłowne, można wyróżnić ironię słowną i sytuacyjną
(hebr. policzone, zważone, podzielone) - fraza napisana na ścianie przez tajemniczą rękę w biblijnym opisie uczty Baltazara z Księgi Daniela
wspominany w Biblii semicki bóg, którego wyznawcy składali ofiary z dzieci; określenie dużego miasta nieprzyjaznego dla swoich mieszkańców
(łac. Municipium - miasto niezależne) – przestarz. zarząd gminy lub miasta
ściąć trawy, zboże
(gr. sophia, sigmaomicronphiίalfa - mądrość) – w starożytnej Grecji ruch umysłowy założony przez sofistów; nieuczciwa metoda prowadzenia argumentacji, opierającej się na wieloznaczności słów, służącej udowodnieniu fałszywego twierdzenia
wydawane w latach 1859–1939 czasopismo ilustrowane, zajmujące się kulturą i historią, skierowane głównie do czytelników o tradycyjnych gustach; a jego łamach swoje utwory publikowali m.in. Henryk Sienkiewicz, Bolesław Prus i Maria Konopnicka