Przeczytaj
Gatunek pograniczny, gatunek różnorodny
ReportażReportaż jest gatunkiem dziennikarskim o cechach literackich i publicystycznych. Te trzy składowe cechy (dziennikarskość, literackość i publicystycznośćpublicystyczność) decydują o jego stylu i treści. Tworzywem reportażu jest informacja, którą reporter obudowuje środkami stylistycznymi charakterystycznymi dla literatury, by ostatecznie przedstawić lub ukształtować opinię czytelnika na określony temat.
Nie wszystkie reportaże są jednorodne stylistycznie i tematycznie. W zależności od cech formalnych możemy wyodrębnić ich dwa główne typy: reportaż fabularny (informacyjny) i problemowy. Pierwszy z nich opowiada o wydarzeniach, ma charakter sprawozdawczy i najczęściej podlega chronologii wydarzeń. Drugi czerpie z publicystyki, a jego celem jest przedstawienie opinii, ukazanie problemu, a nierzadko także nakłonienie do interwencji. Ze względu na temat możemy z kolei podzielić reportaże na: podróżnicze, sądowe, interwencyjne, psychologiczne, historyczne, wojenne, kryminalne etc. Wyodrębniamy również typy gatunkowe w zależności od wykorzystywanego kanału komunikacyjnego (reportaż prasowy, radiowy, filmowy, telewizyjny, fotoreportaż).
Kim jest reporter i w jakim celu tworzy?
Autor reportażu może odgrywać różne role i w różnorodny sposób ujawniać się w swoim materiale. Jeśli przyjmuje rolę uczestnika wydarzeń lub ich naocznego świadka, jego obecność będzie najczęściej mocniej zaznaczona. „Ja” autorskie dodaje tekstowi autentyczności. Będzie również widoczne w dużo rzadszych narracjach o charakterze emocjonalnym, gdzie oprócz faktów uwypukla się subiektywna odautorska interpretacja. W reportażach interwencyjnych, mających na celu naprawę przedstawionej sytuacji, reporter ma nawet charakter sprawczy. Dochodząc do prawdy, ma bowiem możliwość zmieniania rzeczywistości (np. zadośćuczynienie ofiarom, doprowadzenie do kasacji niesprawiedliwych wyroków, rehabilitacja niesłusznie osądzonych). Z kolei kiedy reporter odgrywa rolę biernego słuchacza, kronikarza lub zwykłego rekonstruktora zdarzeń, czyni swoją osobę niejako transparentną.
Swoją opowieść prowadzi najczęściej w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Dzieje się tak zwłaszcza w reportażach będących opisem wydarzeń, w których pełni rolę świadka lub uczestnika. Bywa i tak, że reporter chowa się za swoim bohaterem, prowadząc narrację z jego punktu widzenia.
Jest jeszcze jedna możliwość. Autor pisze autoreportażautoreportaż, czyli opowieść o swoim życiu. Tak zaczyna się historia o sobie samym opowiedziana przez Roberta Rienta:
ŚwiadekZa chwilę wybuchnie pożar, dzięki któremu dostanę pierwsze wspomnienie. Będzie to wspomnienie lęku. Potem lęk będzie wracać. Za chwilę wybuchnie pożar, jeszcze o tym nie wiem. I mama nie wie, ta, która wyszła przed dom i ucieszyła się, że u sąsiadów też ciemno. O szóstej zabrakło prądu, pewnie przez listopadowy wiatr. Nie wie o tym tata, który przyniósł kapustę. Zapalili świeczki. Kapustę poszatkowali, wrzucili do metalowej wanny. Ja i brat, który również nic nie wie o pożarze, wchodzimy do wanny na poszatkowaną kapustę, będziemy ją ugniatać, będziemy się śmiać. Raz w roku można po kapuście chodzić boso.
W każdym przypadku gatunek reportażu wymaga od autora dużej dyscypliny oraz sporego nakładu pracy. Reporter początkowo wybiera temat, zbiera informacje z różnych źródeł, sprawdza je, następnie łączy fakty, analizuje i ostatecznie tworzy na ich podstawie narrację w konkretnym celu. Chce nie tylko opowiedzieć historię, ale i czegoś nauczyć czytelnika, przekazać mu coś ważnego. Prawdę o świecie.
Znaczenie szczegółów
Reportaż, podobnie jak inne gatunki dziennikarskie, odpowiada na podstawowe pytania: kto?, co?, kiedy?, gdzie?, jak?, dlaczego? Jego bazą jest informacja, sprawdzona i udokumentowana, przekazana w kontekście nadrzędnego, spajającego całą opowieść problemu.
Reporter nie wybierze relacji z wakacji ani spotkania u znajomych na temat swojej opowieści. Będą to raczej następujące przykładowe problemy: życie codzienne osób z albinizmemalbinizmem w Afryce, dyskryminacja nastolatków z zaburzeniami ze spektrum autyzmuautyzmu czy rosnąca liczba uzależnień od internetu wśród młodzieży. Temat reportażu musi być zatem uniwersalny i ciekawy – na tyle, żeby zainteresować innych. Ale nawet banalny temat można opowiedzieć tak, żeby był fascynujący. W jaki sposób?
Jedną z najważniejszych cech reportażu jest dbałość o szczegóły. To one decydują o tym, czy czytelnik skończy lekturę całej historii, czy też odrzuci tekst po pierwszych akapitach. Szczegół może więcej opowiedzieć o naszym bohaterze lub o przedstawionej sytuacji niż opis ogólny:
Wolność. Nadzieja w gruzach World Trade CenterDom socjalny dla bezdomnych mężczyzn we Wrocławiu, prowadzony przez trzydziestopięcioletniego Erazma Humiennego, jest coraz sławniejszy. Bo zwykły barak przy Reymonta tylko na pozór jest zwykły. Galeria zdjęć, pracownia komputerowa, biblioteka, bajeczne rośliny w ogródku – już na pierwszy rzut oka widać, że mieszkańców pozbawia się się tu stereotypu bezdomnego, który ze sobą wnoszą. I teraz ta artystyczna instalacja – wyraz solidarności życiowych ofiar z Wrocławia z ofiarami z Nowego Jorku stanie między zagródką z kozami a rowerem‑choinką.
Prawda a fikcja w reportażu
W 1981 roku amerykańska dziennikarka Janet Cooke otrzymała najważniejszą nagrodę przyznawaną za wybitne dokonania w dziedzinie dziennikarstwa, literatury pięknej i muzyki. Wsławiła się reportażem opublikowanym w „The Washington Post” o 8‑letnim narkomanie. Historia chłopca wstrząsnęła czytelnikami i jurorami, ale poszukiwania bohatera tekstu zawiodły. Okazało się, że opowieść o Jimmim była zmyślona. Dziennikarka oddała nagrodę, a redakcja przeprosiła czytelników.
Kiedy w tekście reportażu pojawia się fikcja, kończy się dziennikarstwo. Ta teza, pozornie oczywista, wcale nie jest bezdyskusyjna. Wielu znakomitych reporterów bez ogródek mówi o udziale fikcji w swoich tekstach, inni (jak Ryszard Kapuściński czy Jacek Hugo‑Bader) podlegają nieustannej krytyce czujnych czytelników, wytykających im zmyślone fragmenty. Zwolennicy wprowadzania elementów fikcyjnych tłumaczą swoje stanowisko artystycznym charakterem gatunku i brakiem jego ostrych formalnych granic. Melchior Wańkowicz uważał, że reporter powinien mieć bujną wyobraźnię, która pomaga mu wzbogacić tekst. Dopuszczał nawet możliwość wykreowania jednego bohatera na podstawie kilku osób, ich doświadczeń i przeżyć.
Z kolei Egon Erwin Kisch, twórca nowoczesnego reportażu, korzystał z fantazji do stworzenia tła swoich opowieści. Jak pisze Kazimierz Wolny‑Zmorzyński:
Reportaż. Jak go napisać?[...] Kisch łączył elementy naukowego i artystycznego odtwarzania faktów przez wprowadzenie domysłu, tzw. logicznej fantazji. Zgrabnie wplótł fikcję w sławnym reportażu pt. Szubieniczna toń. Fikcja jest tu tylko tłem, ale całość prawdą [...].
Dzisiaj takie podejście jest już najczęściej traktowane jako nadużycie.
Język
Reportaż jest gatunkiem nieco pasożytniczym. Po pierwsze dlatego, że żywi się ludzkimi historiami. Po drugie, często używa potocznego języka. Jest to najlepszy sposób na pokazanie czyjegoś charakteru, codzienności, życia. Reporter unika języka urzędowego, suchego, zamiast tego buduje obrazy, które działają na wyobraźnię czytelnika. Mariusz Szczygieł, jeden z polskich reporterów, w artykule dotyczącym poetyki reportażu napisał:
Wakacyjna Szkoła Pisania. Mariusz Szczygieł podpowiada, jak pisać o własnym życiuNie pisz: „Mama była zawsze elegancka”, tylko: „Mama bez makijażu nie wynosiła nawet śmieci”. Nie pisz: „Babcia była bogata, ale skromna”, tylko: „Babcia nigdy nie dała po sobie poznać, że ma dwie służące”.
Nie pisz: „Poznali się w fabryce fortepianów, gdzie razem pracowali”, tylko: „Poznali się przy polerowaniu klawiszy”.
Reportaż, zwłaszcza w swojej literackiej odmianie, często sięga po środki stylistyczne. Modyfikacje najczęściej dotyczą tekstu i jego kompozycji. U autorów o wrażliwości artystycznej pojawią się także zabiegi językowe: porównania, wyliczenia, tezy i antytezy, kontrasty, a także epitety i hiperbole.
Szczególna dbałość o język i kompozycję uwidacznia się najczęściej w lidzie, czyli pierwszym akapicie tekstu. Jest to wizytówka artykułu i ma zachęcić czytelnika do przeczytania go, zatem pierwsze zdania reportażu powinny zaskakiwać. Reporter nie zawsze na samym początku zdradza, o czym dokładnie będzie jego tekst. Prowokacja, wywołanie zaskoczenia to strategie najczęściej stosowane we wstępach, jak w tekście Ireny Morawskiej:
DługWczesnym rankiem Marianna poszła nad Wisłę. Od niepamiętnych lat tak zaczynała dzień w swojej wsi pod Górą Kalwarią. Tuż przy tamie ujrzała coś jasnego. „To tylko piana” - pomyślała. Gdy jednak podeszła bliżej, spostrzegła, że „to jasne” nie jest pianą. Straciła oddech. A potem rzuciła się biegiem do domu.
W cytowanym fragmencie reporterka zastosowała efekt rosnącego napięcia. Nieujawnienie istoty opisywanego zdarzenia zachęca czytelników do zapoznania się z dalszym ciągiem reportażu.
Słownik
(łac. albus – biały) inaczej bielactwo, dziedziczna wada genetyczna, polegająca na braku pigmentu w skórze, włosach i tęczówce oka
gatunek tekstu, w którym autor opisuje zdarzenia dotyczące jego samego
(łac. autos – sam) zaburzenie rozwojowe o charakterze wycofania, czyli unikania kontaktu ze światem zewnętrznym
gatunki wypowiedzi w środkach komunikacji społecznej (prasa, radio, telewizja, internet etc.) na interesujące w danym momencie tematy, zawierające opinie ekspertów, dziennikarzy
(fr. reportage) gatunek tekstu, w którym autor opisuje zdarzenia, których sam był świadkiem, w których brał udział lub o których zebrał wystarczającą dokumentację, by opisać je według zasady poszanowania prawdy