Przeczytaj
Utwór Testament mój powstał na przełomie 1839 i 1840 roku, kiedy Juliusz Słowacki przebywał w Paryżu. Uważa się, że towarzyszące poecie melancholia i smutek były związane z jego nieudanym życiem osobistym oraz złym stanem zdrowia. Słowacki od najmłodszych lat zmagał się z gruźlicą, która ówcześnie należała do najgroźniejszych chorób. Dojrzały okres twórczości wieszcza naznaczony był również piętnem upadku powstania listopadowego i konsekwencjami społeczno‑politycznymi tego wydarzenia. Wszystko to stało się tłem utworu utrzymanego w gatunku testamentu poetyckiegotestamentu poetyckiego.
![Obraz przedstawia pokład statku. Są na nim zgromadzeni licznie ludzie. Na środku pokładu stoi trumna. Jest obłożona wieloma wieńcami kwiatów. Wokół trumny pełnią wartę marynarze. Wokół nich widać także kobiety i mężczyzn.](https://static.zpe.gov.pl/portal/f/res-minimized/R1BDXc06spdK8/1645608225/2JZzMqoxHKX9OEg80COGYLeEYjiox9SU.jpg)
Utwory stylizowane na testament zawierają najczęściej pożegnanie artysty ze światem oraz wyrażają jego uczucia i życzenia skierowane do współczesnych i potomnych. Gatunek ten był szczególnie popularny w średniowieczu, ale powracał także w kolejnych epokach. W literaturze polskiej jednym z pierwszych tego typu utworów jest renesansowe Żegnanie się ze światem Mikołaja Reja. Do testamentów należą także utwory realizujące motyw exegi monumentumexegi monumentum (Horacjańskie „wybudowałem pomnik”).
![Zdjęcie przedstawia pomnik na cmentarzu. Pomnik zrobiony jest z krzyża górującego nad wezgłowiem grobu. Poniżej krzyża widoczna jest płaskorzeźba przedstawiająca lewy profil Juliusza Słowackiego. Nagrobek składa się z szeregu leżących na sobie głazów wyrzeźbionych w kamieniu. W nogach pomnika widnieje napis: Pomnik odnowiony staraniem Komisyi Opieki nad Grobami Polskimi w Paryżu 1804.](https://static.zpe.gov.pl/portal/f/res-minimized/RMriTZuPixTIJ/1645608227/28kY1UhkCWXe8OiqCwv2N2dC1CZu7DYj.jpg)
Testament mój Juliusza Słowackiego to rozrachunek ze światem utrzymany w romantycznym stylu. Osobisty ton wiersza – podkreślony już w tytule zaimkiem „mój” – sprawia, że wyraża on myśli czy postulaty, które można uznać za „ostatnią wolę”. Mimo że tytuł wiersza budzi jednoznaczne skojarzenie, utwór wykracza poza ramy testamentu i ukazuje skomplikowany obraz poety, jego myślenia o sobie, świecie i poezji.
Juliusz Słowacki zmarł 3 kwietnia 1849 roku – dziesięć lat po napisaniu poetyckiego testamentu. Został pochowany na paryskim cmentarzu MontmartreMontmartre. W XX wieku powstała idea sprowadzenia prochów poety do Polski. Pomysł ten zrealizowano w roku 1927. Trumna z prochami poety po przybyciu do kraju płynęła statkiem w górę Wisły, z Gdańska do Warszawy. Statek zatrzymywał się w portach na trasie do stolicy, gdzie ludność składała hołd prochom wieszcza. Uroczysty pogrzeb poety odbył się 28 czerwca 1927 roku. Prochy Juliusza Słowackiego zostały złożone obok Adama Mickiewicza w Krypcie Wieszczów Narodowych w katedrze na Wawelu.
Testament mójŻyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami,
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny,
Dziś was rzucam i dalej idę w cień – z duchami –
A jak gdyby tu szczęście było – idę smętny.Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica
Ani dla mojej lutni, ani dla imienia –
Imię moje tak przeszło jako błyskawica
I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia.Lecz wy, coście mnie znali, w podaniach przekażcie,
Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode;
A póki okręt walczył – siedziałem na maszcie,
A gdy tonął – z okrętem poszedłem pod wodę…Ale kiedyś – o smętnych losach zadumany
Mojej biednej ojczyzny – przyzna, kto szlachetny,
Że płaszcz na moim duchu był nie wyżebrany,
Lecz świetnościami dawnych moich przodków świetny.Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą
I biedne serce moje spalą w aloesie,
I tej, która mi dała to serce, oddadzą –
Tak się matkom wypłaca świat, gdy proch odniesie…Niech przyjaciele moi siądą przy pucharze
I zapiją mój pogrzeb – oraz własną biedę:
Jeżeli będę duchem, to się im pokażę,
Jeżeli Bóg [mię] uwolni od męki – nie przyjdę…Lecz zaklinam – niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!…Co do mnie – ja zostawiam maleńką tu drużbę
Tych, co mogli pokochać serce moje dumne;
Znać, że srogą spełniłem, twardą bożą służbę
I zgodziłem się tu mieć – niepłakaną trumnę.Kto drugi tak bez świata oklasków się zgodzi
Iść… taką obojętność, jak ja, mieć dla świata?
Być sternikiem duchami napełnionej łodzi,
I tak cicho odlecieć, jak duch, gdy odlata?Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,
Co mi żywemu na nic… tylko czoło zdobi;
Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna
Aż was, zjadacze chleba – w aniołów przerobi.Źródło: Juliusz Słowacki, Testament mój, [w:] tegoż, Wiersze i poematy, Warszawa 1974, s. 43–44.
Słownik
(łac. exegi monumentum „wybudowałem sobie pomnik”) – motyw zaczerpnięty z pieśni antycznego poety Horacego; wyraża przekonanie, że twórca zapewnia sobie nieśmiertelność poprzez swoje dokonania
(łac. non omnis moriar „nie wszystek umrę”) – motyw zaczerpnięty z pieśni antycznego poety Horacego; wyraża przekonanie o wyjątkowości artysty: jego ciało jest śmiertelne, lecz jego twórczość zapewnia nieśmiertelną sławę
utwór liryczny stylizowany na testament