Przeczytaj
Bolesław Prus a Paryż
Bolesław Prus opisał poznawany przez Wokulskiego Paryż bardzo dokładnie, choć sam znalazł się w stolicy Francji po raz pierwszy w 1895 roku, a zatem pięć lat po opublikowaniu Lalki. Podczas swojej podróży po Europie odwiedził Szwajcarię, Niemcy i Francję, w tym Paryż. Doświadczenie to przyszło jednak zbyt późno, żeby być pomocnym przy tworzeniu opisów w Lalce. Kilka lat wcześniej, kiedy Prus drukował w odcinkach powieść w warszawskim „Kurierze Codziennym”„Kurierze Codziennym”, musiał znaleźć inne źródła, żeby wykreować wiarygodny dla czytelnika obraz miasta. Stały się nimi dla pisarza ówczesne plany, przewodniki po Paryżu, obrazy i grafiki ukazujące się w prasie, a nawet przewodniki dla podróżnych koleją żelazną – dzięki nim mógł wysłać swojego bohatera aż do Paryża konkretnym pociągiem i dowieźć go szczęśliwie na konkretny dworzec.
Trzy wizje Francji i Paryża w Lalce
Francja powraca w powieści Prusa w trzech różnych kontekstach. Pierwszy z nich łączy się z postacią Ignacego Rzeckiego, sprzedawcy w magazynie Wokulskiego, ale przede wszystkim jego przyjaciela i uważnego obserwatora miłosnych przygód swojego pryncypałapryncypała. Rzecki reprezentuje w powieści starszą generację bohaterów, naznaczoną uczestnictwem w XIX‑wiecznych zrywach narodowowyzwoleńczych. Ciągle wierzy w legendę Napoleona BonapartegoNapoleona Bonapartego i liczy na udział Francji w rozwiązaniu polskich problemów.
Drugi kontekst łączy się ze światem arystokracji, do którego należy Izabela Łęcka. W tej perspektywie Francja jawi się w powieści jako kraj odległy, niemalże magiczny. Paryż powraca we wspomnieniach, przywoływany zazwyczaj z nutą melancholii i nostalgii, jako przestrzeń, która dostępna jest jedynie dla wybrańców. W Warszawie Izabela otacza się francuskimi bibelotamibibelotami, a w sklepie Wokulskiego kupuje produkty pochodzące z Francji, bo są, jak twierdzi, lepszej jakości.
Trzeci wątek francuski to pobyt Wokulskiego w Paryżu. Stolica europejskiej kultury zostaje pokazana przez narratora powieści oczami kogoś, kto przybywa do miasta po raz pierwszy i odkrywa je jako ziemię nieznaną. Pobyt bohatera w Paryżu został opisany w Lalce w dwóch rozdziałach. Pierwszy z nich, Szare dnie i krwawe godziny, opisuje spotkania Wokulskiego z miastem oraz jego nieustającą tęsknotę za Izabelą. W drugim Prus wprowadza wątek profesora Geista i jego wynalazku – metalu lżejszego od powietrza. Jednak list, który nadchodzi od prezesowej Zasławskiej, sprawia, że Wokulski porzuca mrzonki o pracy naukowej, opuszcza Paryż i z nową nadzieją powraca do Warszawy.
Pierwsze spotkanie Wokulskiego z Paryżem
LalkaGodzina dziesiąta rano, nowa stacja. Pociąg staje pod dachem; hałas, krzyk, bieganina.
Wokulskiego napada od razu trzech Francuzów ofiarujących mu usługi. Nagle ktoś chwyta go za ramię.
– No, Stanisławie Piotrowiczu, twoje szczęście, żeś przyjechał…
Wokulski przypatruje się przez chwilę jakiemuś olbrzymowi z czerwoną twarzą i konopiastą brodą, wreszcie mówi:
– Ach, Suzin!
Padają sobie w objęcia. Suzinowi towarzyszy jeszcze dwu Francuzów, z których jeden odbiera Wokulskiemu bilet na rzeczy.
– Twoje szczęście, żeś przyjechał – mówi Suzin całując go jeszcze raz. – Myślałem, że się skręcę w tym Paryżu bez ciebie…
„Paryż…” – myśli Wokulski.
LalkaR92xqjksnzVdw1 Dwaj Francuzi, towarzyszący Suzinowi, ukazują się znowu i mówią im, że już mogą jechać. Suzin bierze pod rękę Wokulskiego i wyprowadza go na plac, gdzie stoi mnóstwo omnibusów i powozów jedno- i dwukonnych, z woźnicami umieszczonymi z przodu lub z tyłu. Przeszedłszy kilkanaście kroków trafiają na dwukonny powóz z lokajem. Siadają i jadą.
– Patrzaj — mówi Suzin — to ulica Lafayette, a ot bulwar Magenta. Jedziem wciąż Lafayettem aż do hotelu przy Operze. Powiadam tobie, cud, nie miasto! No, a jak zobaczysz Elizejskie Pola, a potem między Sekwaną i Rivoli… Eh! ja tobie mówię, cud, nie miasto… Kobiety tylko trochę zanadto wypychają się. Ale tu inszy smak… Na wszelki sposób cieszę się, żeś przyjechał; pięćdziesiąt albo i więcej tysięcy rubli to nie nic… Ot, widzisz, Opera, a ot bulwar Kapucyński, a ot nasza chata.
Wokulski spostrzega ogromny pięciopiętrowy gmach, formy klinowatej, na wysokości drugiego piętra otoczony żelazną balustradą, przy szerokiej ulicy wysadzonej niezbyt starymi drzewami, pełnej omnibusów, powozów, ludzi konnych i pieszych. Ruch jest tak wielki, jak gdyby co najmniej połowa Warszawy biegła na zobaczenie jakiegoś wypadku; ulica jest tak gładka jak posadzka. Widzi, że jest w samym środku Paryża, lecz nie doznaje ani wzruszenia, ani ciekawości. Nic go nie obchodzi.
Słownik
(fr. bibelot – drobiazg) – drobny dekoracyjny przedmiot
dziennik warszawski wychodzący w latach 1865–1905. Z pismem współpracował m.in. Bolesław Prus. Lalka ukazywała się w piśmie w odcinkach w latach 1887–1889, w roku 1890 została wydana w całości
(1769–1821) – francuski przywódca polityczny i wojskowy, cesarz Francuzów; Polacy pokładali nadzieję na odzyskanie niepodległości w podejmowanych przez Napoleona działaniach wojennych
(fr. principal – główny < łac. principalis – pierwszy) – przest. zwierzchnik