Przeczytaj
Podbój Persji
Zanim Aleksander wyprawił się do Persji (miał wówczas 22 lata), spędził dwa lata na zabezpieczaniu północnych i wschodnich granic Macedonii oraz na krwawym tłumieniu powstania w Grecji. W 334 r. p.n.e. rozpoczął podbój monarchii Achemenidów, który zajął mu osiem lat, lecz zwycięstwo było przesądzone już po trzech latach. W wyprawie wzięło udział ok. 40 tys. piechoty i 5 tys. jazdy. Persowie organizowali (z energią) kolejne armie, każda mimo przewagi liczebnej, wyboru terenu walki i lepszego zaopatrzenia ulegała najeźdźcy: najpierw nad Granikiem (334 r. p.n.e.) Aleksander rozbił perskich satrapówsatrapów, później pod Issos (333 r. p.n.e.) i Gaugamelą (331 r. p.n.e.) „króla królów” Dariusza III. Nie udało mu się pojmać władcy, który został zabity przez własnego poddanego w 330 r. p.n.e. Wcześniej Aleksander zdobył i spalił pałac królewski w Persepolis. Cel wyprawy: zemsta za krzywdy poczynione przez Kserksesa przed 150 laty został osiągnięty.
Śmierć króla Persji stawiała przed Aleksander konieczność ustosunkowania się do spuścizny Achemenidów: czy król Macedonii powinien przyjąć tytuł króla Persji? Jak traktować perskich poddanych? Czy należy dalej kontynuować podbój? Jedno było pewne: armia macedońska, mimo objawów zmęczenia, będzie walczyć, póki wszystkie ziemie zależne od perskich królów lub kiedykolwiek im podporządkowane nie ugną się przed Aleksandrem. Młody król i jego wojska były w nieustannym ruchu, wdarły się nawet do Indii, gdzie nad Hydaspesem w 326 r. p.n.e. stoczyły ostatnią z czterech wielkich bitew, które zapewniły Aleksandrowi nieśmiertelną sławę. Tam jednak żołnierze powiedzieli: dość! Król niechętnie musiał wrócić do Mezopotamii i podjął się organizacji wielkiego imperium.
System władzy
Na czele imperium stał po prostu „król Aleksander”; co znamienne, nie tytułował się ani królem Macedonii, ani Persji. Państwo utożsamiała jego osoba, to on był państwem i źródłem władzy. Wraz z podbojem Persji zmieniał się charakter władzy królewskiej: od pozycji pierwszego pośród równych – typowej dla Macedonii, gdzie król sprawował władzę kolektywnie z najbliższymi sobie hetajramihetajrami – do właściwego dla królów Persji autokratyzmu i rządów jednoosobowych. Aleksander zyskiwał coraz to liczniejszych nowych poddanych, którzy byli przyzwyczajeni do innego stylu sprawowania władzy. Z początku Aleksander stosował podwójne standardy: Macedończyków (i Greków) traktował „po macedońsku”, Persów zaś i inne ludy – „po persku”. Z czasem jednak właściwa mu ambicja pchała go do narzucania Macedończykom zwyczajów, które były im niemiłe, a nawet obraźliwe. Do wielkich sporów doszło zwłaszcza przy próbie wprowadzenia proskynesisproskynesis. Drugą osobą w państwie stał się tzw. chiliarchoschiliarchos.
Ciągły ruch Aleksandra uniemożliwiał mu przeprowadzenie większych zmian w strukturze zarządzania państwem. Zresztą nie wydaje się, żeby chciał dokonywać rewolucji: perska monarchia funkcjonowała sprawnie, a system satrapii sprawdzał się od wieków. Aleksander zadowolił się obsadzeniem satrapii swoimi ludźmi, którym jednak odebrał wojskowe kompetencje, a w niektórych przypadkach zmienił granice poszczególnych okręgów.
Starzy i nowi poddani
Rozszerzanie się imperium uzmysłowiło Aleksandrowi, że nie sposób utrzymać władzy, opierając się wyłącznie na Macedończykach. Potrzebna była zmiana postawy wobec dawnych wrogów. Zaczęło się od sprawy prozaicznej, ale kluczowej: wojsku brakowało rekrutów. Aby kontynuować podboje (Aleksander po 325 r. p.n.e. rozpoczął przygotowania do podboju Arabii, a później zamierzał wybrać się w zachodni rejon Morza Śródziemnego), musiał osłabić dominację Macedończyków w armii. Włączył więc do hetajrów arystokratów perskich, do piechoty zaś powołał z początku 30 tys. młodych Persów, których uczono walczyć na modłę macedońską i mówić po grecku. Stanowiska oficerskie utrzymano w rękach Macedończyków, ale reformy nie spotkały się z uznaniem ze strony rodaków.
Napięcie wzrosło, kiedy król podjął próby stworzenia nowej, mieszanej elity: sam poślubił trzy perskie arystokratki (w tym dwie córki Dariusza III) i „zachęcił” do wchodzenia w podobne związki 80 najbliższych współpracowników (wszystkie żony zostały oddalone po śmierci króla). Działania te budziły opór wielu Macedończyków, którzy nie mogli wyzbyć się pogardy dla Persów, pokonanych w tak szybkim tempie. Z wielką niechęcią (i szyderczymi, choć skrywanymi komentarzami) przyjęto próbę ustanowienia przez Aleksandra kultu boskiego dla swojej osoby. Choć byli i tacy, którzy wierzyli w to, że Aleksander był synem Zeusa, jak lubił mawiać o sobie władca. Większość tych działań była podejmowana w schyłkowym okresie życia Aleksandra. Król zmarł w 323 r. p.n.e., w wieku niemal 33 lat, po wielogodzinnej pijatyce. Od razu pojawiły się pogłoski o otruciu. Inni wskazywali na chorobę, której król nabawić się miał w Indiach. Prawdy, jak to zwykle bywa w takim przypadku, raczej nie poznamy nigdy.
Słownik
dowódca gwardii przybocznej króla i szef królewskiego dworu
państwo, które ma przewagę polityczną i militarną nad innymi
„towarzysze”, arystokraci macedońscy skupieni wokół króla, byli jego doradcami i ludźmi do zadań specjalnych; podstawą ich pozycji były wielkie majątki ziemskie pozwalające im na zakup i utrzymanie koni
gest oddania władcy, przybierający różne formy zależnie od statusu i pozycji tego, kto składał hołd władcy: pocałunek, zbliżenie się w ukłonie, uklęknięcie, padnięcie na twarz; Grecy sądzili, że gest można składać wyłącznie bogom, nie ludziom
najwyższy urzędnik zarządzający prowincją w Persji
Słowa kluczowe
Aleksander Wielki, Dariusz III, Granik, Issos, Gaugamela, starożytność, starożytna Grecja, antyk
Bibliografia
P. Green, Aleksander Wielki, tłum. A. Konarek, Warszawa 2004.
N.G.L. Hammond, Starożytna Macedonia, tłum. R. Chankowski, Warszawa 1999.
R. Kulesza, Aleksander Wielki, Warszawa 2009.
D. Musiał, Świat grecki od Homera do Kleopatry, Warszawa 2008.
K. Nawotka, Aleksander Wielki, Wrocław 2003.
F.W. Walbank, Świat hellenistyczny, tłum. G. Muszyński, Warszawa 2003.
E. Wipszycka, B. Bravo, Historia starożytnych Greków, t. 3, Okres hellenistyczny, Warszawa 2010.