Przeczytaj
Następstwa śmierci Stalina
Początek 1956 r. został zdominowany przez XX Zjazd Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego. Po trwającej od śmierci Stalina walce o władzę na placu boju pozostał zwycięski Nikita Chruszczow. W takiej sytuacji właśnie XX Zjazd miał otworzyć nową epokę.
Najważniejszym wydarzeniem Zjazdu było wygłoszenie przez nowego I sekretarza KPZS w dniu 25 lutego referatu O kulcie jednostki i jego następstwach. W tym dokumencie ostro potępiano system stalinowski oraz wyliczano jego zbrodnie. Ciekawie zabrzmiały też sygnały świadczące o pojawieniu się tendencji do odejścia od pryncypium budowy jednolitych partii komunistycznych w krajach bloku na rzecz uwzględniania lokalnych uwarunkowań.
Na Zjeździe obecna była delegacja polska, której przewodniczył Bolesław Bierut. Pozostał on w Moskwie jeszcze po zakończeniu obrad, z uwagi na konieczność pewnych dalszych ustaleń. Istnieje pogląd, że w tym czasie Chruszczow miał mu zaproponować ujawnienie zbrodni katyńskiej, czemu Bierut miał się przeciwstawić.
Sytuacja po śmierci Bieruta
I sekretarz PZPR z Moskwy już nie wrócił – zmarł tam 12 marca 1956 r., a oficjalną przyczyną zgonu ogłoszono atak serca. Pojawiły się pogłoski o jego zamordowaniu czy też samobójstwie, ale wobec nieprzeprowadzenia autopsji nie można było ich ani potwierdzić, ani wykluczyć.
Pogrzeb Bolesława Bieruta odbył się cztery dni później na cmentarzu Powązkowskim. Sprawą pilną stała się kwestia jego następcy. Wybór I sekretarza odbywał się „pod okiem” Chruszczowa, który przybył do Polski na pogrzeb Bieruta. Właściwie jedynym kandydatem był Edward Ochab i jego właśnie wybrano. Uzyskał on też pełną akceptację przywódcy ZSRS.
Do ścisłego kierownictwa partii wszedł wówczas Edward Gierek, który już wtedy miał silną pozycję na Śląsku. Wybór Ochaba odzwierciedlał głębokie podziały w PZPR, które ujawniły się jeszcze przed śmiercią Bieruta, choć dopiero w marcu wystąpiły z pełną mocą.
Podziały te z pewnością nie były ostre i na pewno nie były precyzyjne. I tak wielu „puławianpuławian” reprezentowało postawę całkowitej uległości wobec ZSRS, większość była też głęboko zaangażowana w organizację sytemu stalinowskiego w Polsce.
Między „natolińczykaminatolińczykami” nie brakowało również „budowniczych systemu”, jednak większość z nich zachowywała sporą rezerwę wobec modelu sowieckiego. Wśród nich dominowali ludzie, którzy wojnę przeżyli w kraju („puławianie” natomiast w znacznej części byli ludźmi, którzy przyjechali ze Związku Sowieckiego). I ta charakterystyka jednak nie może być uznana za dokładną, zważywszy choćby na to, iż jednym z czołowych „natolińczyków” był Konstanty RokossowskiKonstanty Rokossowski, którego o niechęć do ZSRS trudno było posądzać.
Można przyjąć, że linia podziału w mniejszym stopniu miała wymiar ideologiczny, w większym stopniu natomiast była wynikiem więzi towarzyskich czy środowiskowych.
Jedynym wyraźnym wyróżnikiem był stopień reagowania na nastroje społeczne. Tu niewątpliwie „puławianie” wiedli prym, podczas gdy druga frakcja nie zajmowała się głębiej tymi kwestiami. Stąd być może „puławianie” jawili się jako „liberałowie” natomiast „natolińczycy” jako twardogłowi dogmatycy. Można zaryzykować stwierdzenie, że wybór Edwarda Ochaba był wynikiem napięć wewnątrzpartyjnych.
Rządy Ochaba
Nowy I sekretarz nie był bezpośrednio związany z żadną z frakcji, toteż jego kandydatura (postrzegana jako słaba) nie oddawała wpływów ani jednej, ani drugiej. Wyczuwało się jednak, że było to rozwiązanie prowizoryczne i krótkotrwałe.
Mimo poważnego odprężenia w stosunkach politycznych, czego wyrazem była majowa amnestia (więzienia opuściło ponad 70 tysięcy osób), rozwiązanie w kwietniu KominformuKominformu oraz odejście od władzy osób najsilniej związanych z reżimem stalinowskim (m.in. Jakuba Bermana), napięcie społeczne nie zmniejszało się.
Poznański czerwiec
Sytuacja rozwiązała się dopiero w Poznaniu w czerwcu 1956 r. Już w miesiącach wiosennych załoga zakładów Cegielskiego żądała podwyżki płac i obniżenia norm produkcyjnych. Wkrótce do tych postulatów przyłączyły się załogi Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Władze centralne przysłały wprawdzie do Poznania komisję negocjacyjną, jednak z uwagi na trwające Targi Poznańskie komisja opóźniała tempo rozmów, chcąc przeciągnąć je do czasu zakończenia tej międzynarodowej imprezy gospodarczej.
Ludzie, zniecierpliwieni brakiem postępów w negocjacjach, już 27 czerwca rozpoczęli strajk. Następnego dnia przerodził się on w demonstracje uliczne. Początkowo pochód składał się głównie z pracowników Cegielskiego, jednak wkrótce rozrósł się do około 100 000 demonstrantów.
Ruszyli oni w stronę centrum miasta. Zajęto budynki Miejskiej Rady Narodowej, Komendy Milicji Obywatelskiej oraz gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Część demonstrantów ruszyła w stronę budynku Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa. Tam z okien na drugim piętrze padły strzały do manifestantów.
To zapoczątkowało walki w mieście, które przybrały na sile, gdy demonstranci po zajęciu więzienia przy ul. Młyńskiej zaopatrzyli się w broń palną. Wkrótce zdobyte zostały inne arsenały w mieście. Informacje o sytuacji w Poznaniu zostały utajnione, a władze w oficjalnym komunikacie mówiły o zamieszkach wywołanych przez „imperialistyczną agenturę” i „niemieckich rewizjonistów”.
Wieczorem do miasta skierowano siły pancerne i liczne oddziały wojska. Do godzin porannych 29 czerwca władzom komunistycznym udało się spacyfikować Poznań – zginęło kilkadziesiąt osób i ponad 800 ludzi było rannych. Tego samego dnia premier Józef Cyrankiewicz, komentując wydarzenia w Poznaniu, zapowiadał, że każdą dłoń podniesioną przeciw władzy ludowej „władza ludowa odrąbie”.
Wpływ strajków na sytuację w partii
W partii wydarzenia poznańskiego Czerwca spowodowały znaczny wzrost napięcia, które w lipcu w pełni ujawniło się podczas VII PlenumPlenum. Odbywało się ono w obecności Mikołaja Bułganina i marszałka Gieorgija Żukowa, którzy jako wysłannicy sowieckiej władzy mieli obserwować rozwój wypadków.
Próby pogodzenia frakcji w PZPR, podejmowane przez Edwarda Ochaba, na nic się nie zdały – obnażyły jedynie słabość jego pozycji. W takiej sytuacji umocniło się stanowisko Władysława Gomułki, który wcześniej opuścił areszt i na łamach prasy szeroko prezentował swoje poglądy.
Na VII Plenum „natolińczycy” wysunęli (między wieloma innymi postulatami) koncepcję przywrócenia Gomułki do Biura Politycznego. Pomysł ten został zanegowany przez „puławian”. Chwilowo zatem sprawa Gomułki została odsunięta na dalszy plan. Na Plenum pojawiły się inne ważne kwestie. Bardzo krytycznie odniesiono się do wyników planu sześcioletniego, wypowiedziano się również za równouprawnieniem kombatantów z Armii Ludowej i Armii Krajowej. To ostatnie zdarzenie znalazło swoje odbicie w uroczystych obchodach 12. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, w których wzięli udział członkowie władz.
Innym sygnałem świadczącym o nadchodzących zmianach było złożenie ślubów jasnogórskichślubów jasnogórskich pod koniec sierpnia 1956 r. W uroczystościach na Jasnej Górze udział wzięło ponad milion osób. W Polskiej Kronice Filmowej znalazła się nawet relacja z tych uroczystości. W partii napięcie stale rosło. Równocześnie słabła pozycja Ochaba.
Wprawdzie podczas VII Plenum to „natolińczycy” występowali jako rzecznicy powrotu Gomułki, jednak latem coraz więcej „puławian” skłaniało się do współpracy z towarzyszem „Wiesławem” (wojenny pseudonim Gomułki). Widzieli w nim jedynego człowieka zdolnego zrealizować w Polsce reformy, które osłabiłyby rosnące wpływy Natolina. We wrześniu do zwolenników powrotu Władysława Gomułki na scenę polityczną przyłączyli się Ochab i Cyrankiewicz. Cena powrotu towarzysza „Wiesława” była wysoka: powrót do Biura Politycznego oraz stanowisko I sekretarza.
12 października postanowiono, że taki plan będzie zaakceptowany, podobnie jak większość reform proponowanych przez „puławian”. Miało się to stać na VIII Plenum PZPR…
Słownik
z fr. – towarzysz broni; członek regularnych formacji wojskowych, ew. ruchu oporu; potocznie: były żołnierz, partyzant lub uczestnik ruchu oporu
Biuro Informacyjne Partii Komunistycznych i Robotniczych; działająca w latach 1947–1956 międzynarodowa organizacja zrzeszająca europejskie partie komunistyczne, której celem było koordynowanie ich działań w celu stworzenia spójnego frontu ideologicznego i politycznego
charakterystyczna cecha państw totalitarnych i autorytarnych, polegająca na wywyższaniu jakiejś osoby i przypisywaniu jej szczególnych cech, zasług oraz decydującego wpływu na życie państwa i społeczeństwa (a nawet świata)
potoczna nazwa nieformalnej frakcji w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, opozycyjnej wobec „puławian”, która miała się wyłonić w 1956 r., po XX zjeździe Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego
ogół członków jakiejś organizacji, partii itp. obecnych na posiedzeniu; posiedzenie członków kierowniczego organu kolegialnego jakiejś organizacji w pełnym składzie
potoczna nazwa frakcji powstałej w kierownictwie PZPR w 1956 r.; nazwa pochodzi od zespołu modernistycznych kamienic przy ul. Puławskiej 24 i 26 w Warszawie, które przetrwały wojnę, zasiedlonych po wojnie głównie przez wysokich funkcjonariuszy partyjnych, w których mieszkali niektórzy ze zwolenników tej frakcji
Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego; modlitwa w formie ślubów złożonych Najświętszej Maryi Pannie, Królowej Polski, napisana przez internowanego wówczas prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego; uroczystość z tej okazji odbyła się w trzechsetlecie Ślubów Lwowskich, które złożył król Jan II Kazimierz Waza w 1656 r. we Lwowie