RLngVbp1N67591
Sklepy cynamonowe, okładka, 1934
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Chłopiec (narrator) wraz z rodzicami wybiera się dla zabicia monotonii czasu
do teatru. Fascynacja tym miejscem nie trwa jednak długo, gdyż zostaje wysłany do domu po zagubiony przez ojca portfel. Szybko zapomina o teatrze i ważnej misji, ponieważ podczas zimowej nocy, a przede wszystkim w wyobraźni młodego poszukiwacza przygód rozgrywa się znacznie ciekawszy magiczny spektakl. Na ścieżkach, które wydeptuje w poszukiwaniu tytułowych sklepów, pojawiają się symbolesymbolsymbole. Nie są one niezrozumiałe dla bohatera, który bez zastrzeżeń przyjmuje rzeczywistość taką, jaka jest. Czytelnik jednak musi odszyfrować te znaki, by razem z nim zanurzyć się w nieoczywistość i tajemnicę.

Bruno Schulz Sklepy cynamonowe

Wyszedłem w noc zimową, kolorową od iluminacji nieba. Była to jedna z tych jasnych nocy, w których firmament gwiezdny jest tak rozległy i rozgałęziony, jakby rozpadł się, rozłamał i podzielił na labirynt odrębnych niebios, wystarczających do obdzielenia całego miesiąca nocy zimowych i do nakrycia swymi srebrnymi i malowanymi kloszami wszystkich ich nocnych zjawisk, przygód, awantur i karnawałów. […] Te kuszenia nocy zimowych zaczynają się zazwyczaj niewinnie od chętki skrócenia sobie drogi, użycia niezwykłego, lecz prędszego przejścia. Powstają ponętne kombinacje przecięcia zawiłej wędrówki jakąś nie wypróbowaną przecznicą. Ale tym razem zaczęło się inaczej.

Uszedłszy parę kroków spostrzegłem, że jestem bez płaszcza. Chciałem zawrócić, lecz po chwili wydało mi się to niepotrzebną stratą czasu, gdyż noc nie była wcale zimna, przeciwnie, pożyłkowana strugami dziwnego ciepła, tchnieniami jakiejś fałszywej wiosny. Śnieg skurczył się w baranki białe, w niewinne i słodkie runo, które pachniało fiołkami. W takie same baranki rozpuściło się niebo, w którym księżyc dwoił się i troił, demonstrując w tym zwielokrotnieniu wszystkie swe fazy i pozycje.

Niebo obnażało tego dnia wewnętrzną swą konstrukcję w wielu jakby anatomicznych preparatach, pokazujących spirale i słoje światła, przekroje seledynowych brył nocy, plazmę przestworzy, tkankę rojeń nocnych.

W taką noc niepodobna iść Podwalem ani żadną inną z ciemnych ulic, które są odwrotną stroną, niejako podszewką czterech linij rynku, i nie przypomnieć sobie, że o tej późnej porze bywają czasem jeszcze otwarte niektóre z owych osobliwych a tyle nęcących sklepów, o których zapomina się w dnie zwyczajne. Nazywam je sklepami cynamonowymi dla ciemnych boazeryj tej barwy, którymi są wyłożone.

Te prawdziwie szlachetne handle, w późną noc otwarte, były zawsze przedmiotem moich gorących marzeń.

Słabo oświetlone, ciemne i uroczyste ich wnętrza pachniały głębokim zapachem farb, laku, kadzidła, aromatem dalekich krajów i rzadkich materiałów. Mogłeś tam znaleźć ognie bengalskie, szkatułki czarodziejskie, marki krajów dawno zaginionych, chińskie odbijanki, indygo, kalafonium z Malabaru, jaja owadów egzotycznych, papug, tukanów, żywe salamandry i bazyliszki, korzeń Mandragory, norymberskie mechanizmy, homunkulusy w doniczkach, mikroskopy i lunety, a nade wszystko rzadkie i osobliwe książki, stare folianty pełne przedziwnych rycin i oszałamiających historyj.

Pamiętam tych starych i pełnych godności kupców, którzy obsługiwali klientów ze spuszczonymi oczyma, w dyskretnym milczeniu, i pełni byli mądrości i wyrozumienia dla ich najtajniejszych życzeń. Ale nade wszystko była tam jedna księgarnia, w której raz oglądałem rzadkie i zakazane druki, publikacje tajnych klubów, zdejmując zasłonę z tajemnic dręczących i upojnych.

Tak rzadko zdarzała się sposobność odwiedzania tych sklepów – i w dodatku z małą, lecz wystarczającą sumą pieniędzy w kieszeni. Nie można było pominąć tej okazji mimo ważności misji powierzonej naszej gorliwości.

Trzeba się było zapuścić według mego obliczenia w boczną uliczkę, minąć dwie albo trzy przecznice, ażeby osiągnąć ulicę nocnych sklepów. To oddalało mnie od celu, ale można było nadrobić spóźnienie wracając drogą na Żupy Solne.

2 Źródło: Bruno Schulz, Sklepy cynamonowe, [w:] tegoż, Opowiadania. Wybór esejów i listów, oprac. J. Jarzębski, Wrocław 1989, s. 59–62.

Słownik

mit
mit

(gr. mýthos – opowieść, narracja) – opowieść wyrażająca i organizująca wierzenia danej społeczności, często o sakralnym charakterze, odwołująca się do odległej przeszłości; opowiada o początkach świata, o powstaniu bogów i ludzi, prezentuje dzieje znamienitych rodów; bohaterami mitów są bogowie i ludzie; z mitów swój początek wzięły archetypy i toposy; mity tworzyły więź społeczną, określały obyczaje i tradycje. Inspirowały artystów wszystkich epok

mityzacja
mityzacja

gr. mýthos – opowieść, narracja) – zabieg literacki polegający na kreowaniu świata przedstawionego, aby pokazać jego podobieństwo do obrazów i wyobrażeń mitycznych; przedstawiona rzeczywistość utrzymana jest w atmosferze magii i tajemniczości; mityzacja polega również na przekształcaniu opowieści w mit
lub legendę, tworzenie mitów wokół kogoś lub czegoś lub wprowadzanie pierwiastków mitycznych, nawiązywanie do tematyki mitologicznej

symbol
symbol

(gr. sýmbolon – znak rozpoznawczy, wiązać razem) – motyw lub zespół motywów występujących w dziele, który jest znakiem treści głęboko ukrytych, niejasnych i niejednoznacznych; symbol ma za zadanie kierować ku tym treściom myśl czytelnika; wyrażają go słowa, gesty, obrazy, przedmioty rozpoznawalne tylko
dla członków danej kultury i stale się zmieniające; symbol jest znakiem językowym o wielu znaczeniach; na przykład kolor czerwony symbolizuje miłość, ale w zależności od kontekstu, w którym występuje – może też oznaczać wstyd, zagrożenie, ogień piekielny

symbolika
symbolika

(gr. symbolon) – rozłamany na pół przedmiot, będący znakiem rozpoznawczym
dla osób posiadających te połówki) – ukształtowanie elementów świata przedstawionego w dziele literackim na poziomie dosłownym i przenośnym (metaforycznym) w celu uzyskania głębszej refleksji, nieoczywistych skojarzeń, uniwersalnego przesłania utworu; symbolika jest znakiem ukrytych i niejasnych treści, które są zobrazowane za pomocą symbolu (znaku).

słownictwo nacechowane
słownictwo nacechowane

znaczenie słów o zabarwieniu uczuciowym dodatnim lub ujemnym