Przeczytaj
Pierwszy nurt greckiej filozofii – jońska filozofia przyrody – był w swoich poglądach ontologicznych materialistyczny. Nie był to oczywiście materializm w nowożytnym sensie tego słowa, sprowadzający przyrodę do swego rodzaju naturalnego mechanizmu. Materia była w naturalny sposób obdarzona życiem (hylozoizm) lub – jak u Anaksagorasa – związana z duchem, który ją ożywiał. Z naszego punktu widzenia istotne jest, że ta materialistyczna filozofia przyrody nie podejmowała zagadnienia uniwersaliów (przynajmniej tak nam się dzisiaj wydaje, ponieważ źródła dotyczące tego najstarszego nurtu greckiej filozofii są nieliczne). Skoro przyroda składa się z bytów materialnych, to jej poznanie odbywa się za pomocą zmysłów – materializmmaterializm łączył się w filozofii greckiej z sensualizmem.sensualizmem.
Platonizm, czyli realizm pojęciowy
Pierwszym krytykiem koncepcji, że rzeczywistość jest ze swej natury materialna i zmysłowa, był Parmenides z Elei (540‑470 p.n.e.). Przeciwstawił jej pogląd, że natura bytu – czyli tego, co istnieje naprawdę – jest dokładnie odwrotna. Byt nie był według niego zmienny, jak otaczające nas rzeczy, lecz stały. Nie sposób go również poznać za pomocą zmysłów, lecz jedynie myślą – za pomocą rozumu.
Tropem koncepcji Parmenidesa poszedł Platon (427‑347 p.n.e.), który jednak rozpoczął krytykę materialistycznej koncepcji rzeczywistości nie od ontologiiontologii, lecz od teorii poznania (epistemologiaepistemologia). Zwrócił on mianowicie uwagę na fakt, że przedmioty, które poznajemy, mogą być dwojakiego rodzaju – konkretne lub ogólne. Mają się one do siebie tak, jak poszczególne jednostki ludzkie do „człowieczeństwa”, czy też do gatunku, do którego wszystkie należą – słowem, do idei człowieka. Zdaniem Platona sensualizm nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób poznajemy owe przedmioty ogólne.
Platon doszedł do przekonania, że rozum musi posiadać niezależną od doświadczenia ideę równości (aprioryzmaprioryzm). To dzięki niej człowiek może w ogóle powiedzieć: „Patyki, które widzę na zdjęciu, są równe”. Uczestniczą one bowiem w idei równości.
Jak jednak poznać owe przedmioty ogólne? Według Platona – analogicznie do sposobu, w jaki poznajemy rzeczy konkretne. Tak jak zmysły pozwalają mi ująć bezpośrednio pewną konkretną rzecz, tak rozum może ujmować w bezpośrednim oglądzie owe przedmioty ogólne. Takie pojęcia, jak równość, miały więc według Platona swoje realne odpowiedniki w rzeczywistości (realizm pojęciowy) – idee (to właśnie owe ogólnie istniejące w rzeczywistości byty zostały nazwane później uniwersaliami lub powszechnikami). Jak zatem widzicie, źródłem sporu o uniwersalia są zagadnienia dotyczące poznania, lecz z chwilą, gdy Platon doszedł do wniosku, że istnieje nowy rodzaj bytu – idee, problem uniwersaliów stał się kwestią ontologiczną (czy, mówiąc inaczej, metafizyczną).
Skoro idee nie istnieją w świecie rzeczy, który postrzegamy za pomocą zmysłów, musi istnieć inny, dostępny tylko rozumowi świat, w którym bytują niematerialne i wieczne idee. Mówiąc dokładniej, Platon stał na stanowisku, że świat zmysłowy jest jedynie odbiciem prawdziwej rzeczywistości, czyli świata idei (idealizm obiektywny).
Jako istoty cielesne nie mamy do tego świata dostępu. Dzięki filozofii możemy jednak przypomnieć sobie wiedzę o ideachideach (anamnezaanamneza), którą nasza nieśmiertelna dusza posiadła w świecie idei i którą zapomniała, gdy połączyła się z ciałem. Jak widzicie, Platońska teoria poznania wyrażona jest językiem mitu. W kontekście sporu o uniwersalia istotne jest, że według Platona rozum poznaje przedmioty ogólne bezpośrednio – jak gdyby oglądał je „oczami duszy”.
Umiarkowany realizm Arystotelesa
Pytanie, w jaki sposób poznajemy przedmioty ogólne, jest istotne, ponieważ stanowi jedną z osi sporu między Platonem a Arystotelesem ze Stagiry (384‑322 p.n.e.). Arystoteles również sądził, że przedmioty ogólne istnieją realnie, jednakże nie zgadzał się z Platonem, że są one samoistne – istnieją w świecie idei, a zatem niezależnie od jednostkowych rzeczy (z tego powodu stanowisko Platona można dookreślić, nazywając je skrajnym realizmem pojęciowym). Co więcej, to rzeczy okazują się zależne od przedmiotów ogólnych – idee są bowiem, według Platona, wzorami istniejących rzeczy.
Rozważając tę kwestię z perspektywy logiki,logiki, Arystoteles zauważył, że nazwy rzeczy konkretnych łączą się z nazwami ogólnymi w sądach, np. w stwierdzeniu, że „Sokrates jest człowiekiem”. Jeżeli, zgodnie z tym, co mówi Platon, przedmiot ogólny, czyli „człowiek”, istnieje niezależnie od konkretnej rzeczy („Sokratesa”), to pojawia się pytanie, jak można je ze sobą w takim zdaniu połączyć. Odpowiedź Platona wynikała z jego ontologii – zgodnie z nią rzeczy konkretne miały uczestniczyć w ideach.
Arystoteles wykazał jednak, że taki pogląd prowadzi do konsekwencji, które są sprzeczne z założeniami teorii idei. Jeśli bowiem Sokrates uczestniczy już w idei człowieka, to jak określić inne jednostki ludzkie? Czy Arystoteles uczestniczy w jakiejś innej idei człowieka? Skrajny realizm pojęciowy, który zakłada, że przedmioty ogólne są samoistne, prowadzi do paradoksalnej sytuacji, w której musiałoby istnieć nieskończenie wiele idei danego przedmiotu. A przecież jednemu pojęciu odpowiadać ma jeden przedmiot ogólny (ten zarzut Arystotelesa wobec Platońskiej teorii idei nazywany jest argumentem trzeciego człowieka. Możesz o nim przeczytać e‑materiale Argument trzeciego człowieka.
Arystoteles zaproponował własne rozwiązanie tego problemu. Przedmioty ogólne istnieją realnie, lecz nie samoistnie – związane są z przedmiotami jednostkowymi. To inna postać realizmu – umiarkowany realizm pojęciowy.
Rozstrzygnięcie Arystotelesa wiązało się z zajęciem innego stanowiska ontologicznego i epistemologicznegoepistemologicznego niż Platon. Skoro przedmioty ogólne istnieją realnie w przedmiotach konkretnych, to wszystkie substancjesubstancje, czyli byty jednostkowe, złożone są z elementu konkretnego (materii) oraz z tego, co ogólne (formy pojęciowej). Pogląd, że forma, czyli to, co kształtuje w materii istotę rzeczy, jest nierozerwalnie związana z materią, nazywa się hylemorfizmem. W przeciwieństwie do skrajnego dualizmudualizmu Platona, który radykalnie oddzielał od siebie świat idei i świat rzeczy, Arystoteles był w swojej ontologii umiarkowanym dualistą.
Prawdziwe poznanie dotyczy formy, czyli tego, co ogólne. Dokonuje się jednak pośrednio poprzez poznanie zmysłowe (empiryzm genetycznyempiryzm genetyczny). To na podstawie pochodzących z doświadczenia danych zmysłowych rozum, za pomocą abstrakcjiabstrakcji, dochodzi do ogólnych pojęć o rzeczach. Empiryzm genetyczny nie prowadził jednak u Arystotelesa do konceptualizmukonceptualizmu. Pojęcia ogólne nie są bowiem wytworem umysłu, lecz odtwarzają realnie istniejące w substancjach powszechniki. Istniejącym realnie formom odpowiadają pojęcia ogólne mające swoje źródło w doświadczeniu.
Stoicyzm – geneza nominalizmu
Choć wśród starożytnych filozofów, którzy odnosili się do problemu istnienia przedmiotów ogólnych, przeważały opisane wyżej postaci realizmu, to w filozofii stoików można odnaleźć genezę stanowiska, które zostanie nazwane później nominalizmem. Zaprzecza ono istnieniu powszechników. Są one, wedle nominalizmu, nazwami ogólnymi, czyli elementami języka. Język odnosi się za ich pomocą do rzeczywistości, lecz w samej rzeczywistości istnieją tylko byty jednostkowe.
Przekonanie, że powszechniki nie istnieją, ma swoje źródło w materialistycznej ontologii stoików. Wywodziła się ona z presokratejskiej filozofii przyrody i dzieliła z nią pewne fundamentalne założenia. Pierwsze – że wszystko, co istnieje, jest boskiej natury. Drugie, że w przyrodzie panuje harmonia. Ład panujący w przyrodzie nie mógł być dziełem przypadku. Świadczył, że świat ma boską i rozumną naturę. Boskiego rozumu nie pojmowano zatem jako osobowego boga, lecz jako pewną naturalną własność przenikającą cały byt, a manifestującą się w panującej powszechnie harmonii.
Cała ta boska, rozumna i uporządkowana przyroda była zarazem, według stoików, materialna. Wyróżniali oni jednak dwa rodzaje materii. Budulcem przyrody była materia bierna.
Cała istniejąca we wszechświecie materia była przeniknięta innym rodzajem materii, którą stoicy nazywali pneumą (gr. pneuma – tchnienie). Pneuma ożywiała i wprawiała bierną materię w ruch oraz nadawała całości bytu ów boski i rozumny charakter, o którym już mówiliśmy. Podstawą wszystkiego, co istnieje w przyrodzie – życia, myślenia, porządku – są poruszenia wszechobecnej pneumy.
Ontologia stoików miała bezpośredni związek z ich teorią poznania. Z materializmem łączył się ich sensualizm, lecz poznanie zmysłowe rozumieli oni w specyficzny sposób – jako odcisk, który przedmioty zostawiają w duszy za sprawą pneumy. Następnie rozum poddaje te – jak powiedzielibyśmy dzisiaj – dane zmysłowe różnorodnym operacjom, dzięki którym dochodzi do pojęć ogólnych.
To właśnie owe „różnorodne operacje”, opisane przez stoików w ich logice, stanowią podstawę stanowiska, które moglibyśmy określić mianem nominalistycznego. Najważniejszą jednostką wcześniejszej logiki opracowanej przez Arystotelesa było pojęcie. Sądy stanowiły po prostu zespoły pojęć, a podstawowym zadaniem logiki było definiowanie, czyli przyporządkowywanie pojęć pojęciom coraz bardziej ogólnym w celu ujęcia istoty rzeczy.
Tymczasem stoicy podstawową jednostką logiki uczynili zdanie, którego najbardziej pierwotną postacią był, według nich, sąd hipotetyczny, np. „jeżeli p, to q”.
Podczas gdy u Arystotelesa kluczową kwestią było ugruntowanie pojęć w ich realnie istniejących odpowiednikach, stoicka logika zdań nie wymagała takiego założenia. Opierała się ona bowiem na spostrzeżeniach zmysłowych. Jeśli spostrzeżenia dokonane zostały we właściwych warunkach, można było je uznać za słuszne. Sąd, który ujmował pewne spostrzeżenie jako słuszne, nazywał się sądem kataleptycznym. Z niego z kolei, na mocy opisanych przez stoików praw logicznych, możliwe było wyprowadzenie innych sądów. Mówiąc inaczej, fundamentem wiedzy ogólnej były dla stoików prawa logiczne i źródłowe postrzeżenie zmysłowe, nie zaś realnie istniejący powszechnik, do którego miałyby się odnosić.
Podsumowanie
Jeśli spojrzeć na spór o uniwersalia z perspektywy historyka filozofii, dotyczy on średniowiecza. To wtedy powstało samo pojęcie uniwersaliów oraz poszczególne stanowiska w sporze. Jednakże średniowieczna filozofia ukształtowała się w dużej mierze na fundamencie wzniesionym przez Greków. Patrząc wstecz na filozoficzne spory starożytności, można w nich odnaleźć źródło średniowiecznych koncepcji w sporze o uniwersalia – realizmu i nominalizmu.
Stoicka postać nominalizmu łączyła się z materializmem (w ontologii) i sensualizmem (w teorii poznania). Skrajny realizm pojęciowy Platona łączył się natomiast z idealizmem obiektywnymidealizmem obiektywnym (w ontologii) i aprioryzmem (w teorii poznania).
Kompromisowe stanowisko zajmował Arystoteles. Jego umiarkowany dualizm w ontologii ujmował byt jako materialny (wbrew idealizmowi), lecz zarazem jako ogólny (wbrew materializmowi). W teorii poznania filozof stał na stanowisku empiryzmu genetycznego, twierdząc zarazem (wbrew sensualizmowi), że wyprowadzone z doświadczenia pojęcia ogólne mają swoje realne odpowiedniki w rzeczywistości.
Słownik
(łac. abstractio – oddzielenie, odłączenie, oderwanie) rezultat oraz sama czynność abstrahowania, polegająca na myślowym wyodrębnianiu istotnych cech danego przedmiotu oraz pomijaniu cech nieistotnych
(gr. anamnesis – przypomnienie) pojęcie z Platońskiej teorii poznania wyjaśniające, w jaki sposób człowiek zdobywa wiedzę, która nie pochodzi z poznania zmysłowego; anamneza to przypominanie sobie przez człowieka wiedzy o ideach, które jego dusza oglądała przed połączeniem się z ciałem
(łac. a priori - z góry, uprzedzając fakty) pogląd, zgodnie z którym istnieje wiedza niezależna od doświadczenia; tu: w postaci racjonalizmu genetycznego (natywizmu), czyli stanowiska uznającego istnienie pojęć wrodzonych
(łac. dualis – dotyczący dwóch, podwójny) pogląd przyjmujący istnienie dwóch niezależnych od siebie czynników; w ontologii (dualizm metafizyczny) – pogląd zakładający, że istnieją dwie zasady lub dwa składniki bytu (np. duch i materia, idee i zjawiska), a wszystko, co istnieje, jest ich przejawem
(gr. empeiros – doświadczony) pogląd, zgodnie z którym cała wiedza pochodzi z doświadczenia
(gr. episteme – wiedza; logos – słowo, nauka, teoria), również: gnoseologia (gr. gnosis – wiedza, poznanie) lub teoria poznania – dział filozofii zajmujący się podstawowymi problemami dotyczącymi poznania, wiedzy oraz nauki
(gr. idéa – to, co widoczne, kształt, wyobrażenie, postać, wzór, przedstawienie) u Platona: samoistny, wieczny, niezmienny, niezłożony, ogólny i doskonały byt duchowy; idee są wzorami zmiennych bytów materialnych
odmiana idealizmu ontologicznego, według którego realnie istnieją jedynie samoistne byty idealne (a nie materialne) lub są one niezależne od rzeczywistości materialnej, która jest ich tworem, pochodną lub przejawem; w wersji Platońskiej głosi, że świat idei istnieje niezależnie od rzeczywistości materialnej oraz że została ona ukształtowana na jego wzór
(łac. conceptus – myśl, pojęcie, wyobrażenie) stanowisko w sporze o uniwersalia, które zakłada, że istnieją one w umyśle, tj. w pojęciach rozumianych jako zjawiska psychiczne; jest umiarkowaną postacią nominalizmu; przeciwstawia się zarówno realizmowi (gdyż według konceptualizmu powszechniki nie istnieją realnie), jak i skrajnemu nominalizmowi, który neguje istnienie pojęć ogólnych; wedle konceptualizmu uniwersalia istnieją jako własność pojęć, a zatem stanowią część psychicznej organizacji świata
(gr. logikos – zgodny z rozumowaniem) teoria czynności poznawczych, w szczególności procesu powstawania wiedzy naukowej; rdzeniem logiki jest logika formalna; składa się na nią klasyczny rachunek zdań, który ma swoje źródło w logice szkoły megaryjskiej i stoików, oraz rachunek kwantyfikatorów, mający swoje źródło m.in. w logice Arystotelesa
(inaczej monizm [gr. monos - jedyny] materialistyczny) stanowisko ontologiczne, zgodnie z którym jedynym samoistnym, realnie istniejącym bytem jest materia
(gr. on óntos – byt, będące, istniejące) dział filozofii zajmujący się bytem, czyli wszystkim, co istnieje: zarówno w sensie zbioru wszystkich istniejących rzeczy, jak i poszczególnej rzeczy wyodrębnionej ze względu na swoje cechy szczególne; od XVII w. nazwa używana zamiennie ze starszym terminem metafizyka
(łac. sensualis – zdolny do odczuwania, zmysłowy) pogląd teoriopoznawczy, według którego źródłem wiedzy człowieka są wrażenia, dostarczane umysłowi za pomocą zmysłów
(łac. substare – znajdować się pod czymś) termin rozumiany różnorodnie; u Arystotelesa: byt jednostkowy i samoistny w odróżnieniu od cech, relacji; to, czemu przysługują pewne cechy, ale co nie jest cechą