Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1

Zastanów się, czy jest ci znane pojęcie immoralizmu. Rozważ, do kogo adresowana jest filozofia Nietzscheańska.

RDLeGZ52D0ItJ
(Uzupełnij).

Specyfika myśli Nietzscheańskiej

Przy analizie myśli Nietzscheańskiej należy pamiętać o pewnej kwestii. Otóż Nietzsche pisał swoje książki „dla wszystkich i dla nikogo”. Pragnął, aby jego myśl nie była rozumiana przez szeroki tłum, który nazywał „mierzwą”, „motłochem”, „gawiedzią”. Zwracał się więc głównie do jednostek ponadprzeciętnych i twórczych. Z jego książek miały one same odczytywać to, co mogło być dla nich przydatne. Z tego powodu wokół koncepcji Nietzschego narosło wiele nieporozumień, zwłaszcza jeśli chodzi o jej główny motyw – ideał nadczłowieka.

Ru33fUfttmdG4
Tako rzecze Zaratustra. Książka dla wszystkich i dla nikogo. Najbardziej poczytne dzieło Nietzschego, uważane za „biblię nietzscheanistów”. Książka napisana barwnym, epickim językiem, w której tytułowy Zaratustra wykłada w sposób poetycki i wzniosły koncepcję nadczłowieka.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.
Polecenie 2

Rozważ, które z kreowanych przez Nietzschego postaw miały wpływ na powstanie ideału nadczłowieka. Oceń, czy ta idea powstała samorzutnie, czy też można mówić o jej stopniowym powstawaniu.

RAesy69w67A4l
(Uzupełnij).

Kim jest nadczłowiek?

Idea nadczłowieka, najbardziej rozpoznawalna i najważniejsza w filozofii Nietzscheańskiej, została obszernie omówiona w książce Tako rzecze Zaratustra. Nie oznacza to jednak, że pojawiła się w myśli Nietzschego nagle i niespodziewanie. Wcześniej zarysował on kilka różnych postaw, reprezentujących szereg cech, które później staną się albo cechami immanentnymi nadczłowieka, albo atutami mającymi prowadzić do realizacji tego ideału.

Można tu wynotować kilka przykładów. Geniusz jest uważany przez filozofa za osobę, która – na skutek przeżytych cierpień – wykształca w sobie coś w rodzaju „szóstego zmysłu”. Zaczyna dostrzegać rzeczy niedostrzegalne dla szarego tłumu, przez co jest nierozumiany i osamotniony. Twórca zaś jest postacią nierozumianą przez społeczeństwo, gdyż odrzuca jego reguły i wartości, aby samodzielnie, poprzez realizację własnych sił twórczych, tworzyć dla samego siebie niezależne zasady i normy. Paradoks tej postaci polega na tym, że jest najczęściej pogardzana i wyszydzana, ale to właśnie ona wnosi największy wkład w rozwój kultury, a jeśli zostaje doceniona, to dopiero po śmieci. Podobnymi cechami odznacza się wolny duch, zwany też „duszą dostojną”. Jest to osoba, która ma za nic prymitywną i skarlałą moralność naszej cywilizacji i dąży do pełnej ekspresji własnych sił twórczych i tworzenia własnej moralności. Innym przykładem kreowanych przez Nietzschego postaw, nieco bardziej mitologicznym, są Hiperborejczycy. Filozof odwoływał się tutaj do mitycznego ludu, żyjącego na mroźnej północy, w krainie wiecznego słońca, nauki, mądrości i szczęśliwości.

Wszystkie wyżej wymienione cechy są także cechami nadczłowieka, jednak nie stanowią jego pełnego opisu.

RFkyVRXaAdyWc
Duch zależny, stanowiący przeciwieństwo wolnego ducha, o którym Nietzsche pisał:
Duch zależny przyjmuje pewną pozycję nie w skutek pewnych przyczyn, lecz z przyzwyczajenia; bywa na przykład chrześcijaninem nie dlatego, że zbadał rozmaite religie i dokonał między nimi wyboru; jest Anglikiem nie dlatego, że się zdecydował na Anglię, lecz że znalazł przed sobą chrześcijaństwo i Anglię i zgodził się na nie bez przyczyn, jak ktoś, co urodziwszy się w kraju produkującym wino, używa tego napoju. […] Zmuście go na przykład, żeby przytoczył swe argumenty przeciw bigamii, dowiecie się wtedy, czy jego święty zapał dla monogamii opiera się na przyczynach, czy przyzwyczajeniu. Przyzwyczajenie do zasad nieumotywowanych nazywa się wiarą.
Fryderyk Nietzsche, Ludzkie, arcyludzkie, przeł. K. Drzewiecki, Kraków 2006, par. 226.
Źródło: Needpix, domena publiczna.
R1OON2sAcQKCu
Hiperborea, mityczna kraina Hiperborejczyków, o których Nietzsche pisał:
Spójrzmy sobie w twarz. Jesteśmy Hiperborejami – wiemy dość dobrze, jak na uboczu żyjemy. […] Odkryliśmy szczęście, znamy drogę, znaleźliśmy wyjście z całych tysiącleci labiryntów. Kto inny je znalazł? Czyżby człowiek nowoczesny? […] Raczej wśród lodów żyć, niż wśród cnót nowoczesnych i innych wiatrów południowych!… Byliśmy dość waleczni, nie szczędziliśmy siebie ni innych, lecz nie wiedzieliśmy długo, dokąd nam z naszą walecznością. Sposępnieliśmy, zwano nas fatalistami. Naszym fatum była pełnia, napięcie, stężenie sił. Łaknęliśmy błyskawicy i czynów. Trzymaliśmy się jak najdalej od szczęścia słabeuszów, od »poddania«… Burza w naszym szalała powietrzu, przyroda, którą jesteśmy, zaciemniła się – bo nie mieliśmy żadnej drogi. Formuła naszego szczęścia: »tak«, »nie«, linia prosta, cel….
Fryderyk Nietzsche, Antychryst, przeł. L. Staff, Kraków 2005, s. 7.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.
Polecenie 3

Rozważ, jakimi innymi cechami odznacza się Nietzscheański nadczłowiek. Oceń, czy w kontekście ideału podważającego cały dorobek myśli etycznej można w ogóle mówić o czymś takim jak cnota.

RUrLh1qhFytsD
(Uzupełnij).
Polecenie 4

Zastanów się, czy ideał nadczłowieka jest możliwy do realizacji.

R4q7Pacd1qknE
(Uzupełnij).

Cnoty nadczłowieka

Nietzsche nie był etykiem w klasycznym znaczeniu tego słowa. Był immoralistą, co oznacza, że podważał dorobek całej myśli etyczno‑filozoficznej naszej kultury, głosił potrzebę przewartościowania wszystkich wartościprzewartościowanie wszystkich wartościprzewartościowania wszystkich wartości i tworzenia nowych, ekskluzywnych systemów moralnych – takich, które obejmują jednostki twórcze i zdolne do samodzielnego decydowania, co jest dobrem, a co złem. Bezrozumny motłoch ma bowiem swoją, prymitywną naukę moralną, opartą na absurdalnej religii chrześcijańskiej, i powinien ją dalej wyznawać. Tłum potrzebuje gotowych odpowiedzi, nie będąc w stanie myśleć samodzielnie. Ludzie wielcy i wolni od tej nauki mają być samodzielni w myśleniu i samodzielnie dążyć do ideału nadczłowieka.

Nietzsche przydawał swoim rozważaniom na ten temat antropologicznego i historiozoficznego rysu. Uważał, że człowiek jest tylko ogniwem ewolucyjnym pomiędzy małpą a nadczłowiekiem. Jednak dążyć do ideału mogą wyłącznie jednostki wybitne, gotowe podjąć to karkołomne wyzwanie. Ono jest ich celem. Szary, bezmyślny tłum nawet nie zrozumie tego ideału, jego celem bowiem jest wieść życie spokojne, niezmącone trudem myślenia.

Dokładny opis ideału nadczłowieka nie jest możliwy. Nietzsche zadbał o to, aby ukryć go za fasadą barwnych przenośni i niejasnych wywodów. Pewne jest jednak, że poza cechami już wymienionymi możemy opisać dwie główne cnoty nadczłowieka. Pierwszą jest „cnota zmniejszająca”. Polega ona na tym, że im bardziej jednostka oddala się od moralności motłochu i im bardziej zajmuje się realizacją własnych celów, tym wyżej wznosi się ponad tłum. Dzięki temu widzi, jak miałkie i płytkie są wartości uważane za powszechnie panujące. Druga cnota to „cnota darząca”. Polega ona na tym, że jednostka dążąca do ideału nadczłowieka mimowolnie wytwarza kulturę wyższą, a jej osiągnięcia będą z czasem przejmowane przez tłum, stając się dobrem całego społeczeństwa.

Relacja między jednostką a masą ludzką pozostaje zatem napięta. Indywidualista jest pogardzanym samotnikiem, nienawidzonym przez tłum i kompletnie nierozumianym. Wzbudza też przestrach w motłochu, bo podważa wartości uważane powszechnie za święte, a przy tym jest pełnym ucieleśnieniem ideałów woli mocywola mocywoli mocyamor fatiamor fatiamor fati, na co żaden przedstawiciel tłumu nigdy by się nie odważył. Największymi wrogami twórcy są jednak „dobrzy i sprawiedliwi”, a więc ci, którzy stoją na straży starego porządku i miałkich wartości. Najgorszym ich rodzajem są dla Nietzschego kapłani, którzy dzierżą władzę nad tłumem, dają mu gotowe odpowiedzi, a przy tym uważają się za strażników wiecznej prawdy, która pochodzi od nieomylnego, wszechmocnego Boga. Oni właśnie będą zawsze usiłowali zniszczyć wszelkie przejawy samodzielności twórcy, który dąży do idei nadczłowieka.

Należy jednak zadać sobie pytanie: czy nadczłowiek jest ideałem osiągalnym? Nietzsche odpowiada jasno, że jest to niemożliwe. Wszelki ideał, jeśli jest ideałem prawdziwym, pozostaje nieosiągalny. Możemy wciąż do niego zmierzać, jak do linii horyzontu, ale nigdy go nie osiągniemy. Takie ujęcie jest wbrew pozorom logiczne: gdybyśmy osiągnęli ten ideał, osiągnęlibyśmy kres ewolucyjnego rozwoju ludzkiego, a co za tym idzie – nie mielibyśmy już do czego dążyć. Do nadczłowieka muszą więc zmierzać wszystkie wybitne jednostki, wbrew przeciwnościom losu i przy pełnej świadomości, że żadna z nich nadczłowiekiem nie będzie.

R4QUVwdy9GVBW
Kapłani uchodzą w oczach Nietzscheańskiego Zaratustry za najniebezpieczniejszy rodzaj dobrych i sprawiedliwych. W jednej ze swoich mów poucza on młodego twórcę słowami:
A strzeż się dobrych i sprawiedliwych! Oni zawsze radzi ukrzyżować tych, co własną sobie wynajdują cnotę – nienawidzą samotnika. Miej się na baczności przed świętą prostodusznością! Wszystko, co nie prostoduszne, jest dla niej nieświęte: chętnie przy tem ogniem ona igra – ogniem stosu.
Fryderyk Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, przeł. W. Berent, Warszawa 2005, s. 56.
Źródło: Maxpixel, domena publiczna.
Polecenie 5

Zastanów się, czy są ci znane przykłady krytyki Nietzscheańskiej idei nadczłowieka. Oceń, w jakim stopniu Nietzsche jest odpowiedzialny za powstanie nazistowskiej interpretacji jego nauki.

R1dzDjde68sU2
(Uzupełnij).

Nadczłowiek – nowa rasa, aryjczyk czy wymysł chorego umysłu?

Wokół głównej Nietzscheańskiej idei narosło wiele nieporozumień. Przede wszystkim dlatego, że naziści wyrwali z kontekstu wiele Nietzscheańskich pojęć i posłużyli się nimi (jak i osobą zmarłego filozofa) do stworzenia rasistowskiej ideologii, sankcjonującej masowe mordy i zbrodnie wojenne. Myśl Nietzschego została wykorzystana do tego, czym filozof najbardziej gardził – do sfanatyzowania bezrozumnego motłochu przez zręcznych manipulatorów, dążących do realizacji swych miałkich potrzeb poprzez przemoc i brutalność. Także późniejsze interpretacje, które zarzucały filozofowi gloryfikowanie siły fizycznej i brutalnego przełamywania wszelkiego oporu, jawią się dziś jako absurdalne. Nietzsche gardził przemocą fizyczną, a jego barwne, pełne siły opisy nadczłowieka miały jedynie służyć zdolnym jednostkom jako drogowskaz w realizacji talentów twórczych. Nietzsche – zaszczuty, znerwicowany myśliciel – chciał jedynie wskazać osobom sobie podobnym, twórczym i zdolnym, jak radzić sobie z przeciwnościami losu i w którym kierunku zmierzać.

Zostaje więc jeszcze kwestia choroby psychicznej filozofa. Wielu interpretatorów chciało dawniej zdyskredytować naukę Nietzschego jako wymysł chorego umysłu. Nie jest to jednak uczciwe. Istnieje autor i istnieje jego dzieło. Wolno nam rozważać jego dzieło w kontekście biografii autora, nie wolno nam jednak podważać pozostawionego dzieła poprzez powoływanie się na żywot twórcy. Wszak idea nadczłowieka – pomimo wszelkich niejasności i punktów spornych – okazuje się filozofią zwartą, spójną i logiczną.

R1OLUoVVmhWOa
Naziści zadbali o to, aby w pełni wykorzystać naukę Nietzschego do celów, którymi on sam by pogardzał. Tworzyli nawet instytuty i akademie badające i dopasowujące jego idee do potrzeb narodowego socjalizmu. Widoczne jest to m.in. w wyrywaniu z kontekstu głównych pojęć Nietzscheańskiej filozofii. W ich interpretacji nadludźmi ( Übermenschen) byli Niemcy, jako potomkowie Ariów, podludźmi (Untermenschen) wszelkie „rasy niższe”, zwłaszcza Słowianie, zaś nieludźmi (Unmenschen) – Żydzi. Jest to absurdalne, ponieważ dwóch ostatnich pojęć nie uświadczymy w pracach Nietzschego.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.
RTZszZOhAzDu4
Na zdjęciu widzimy Elżbietę Förster-Nietzsche, która opiekowała się chorym bratem przez ostatnie dwanaście lat jego życia. Była odpowiedzialna za cenzurowanie i przerabianie jego rękopisów w ten sposób, aby były zgodne z ideologią nazistowską, której była oddaną wyznawczynią. Naziści docenili jej starania, gdyż na jej uroczystym pogrzebie był sam Adolf Hitler, któremu kiedyś podarowała laskę brata.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.
RMUmVi4CVovOR
Sokrates Ateńczyk (ok. 470–399 p.n.e.). Nietzsche oskarżał Sokratesa o to, że jego filozofia, oparta na skrajnym racjonalizmie i kontemplatywizmie, doprowadziła do tego, że Grecy stali się „ociężali”. Zamiast twórczo rozwijać swoją kulturę, rozsiedli się wygodnie i zaczęli prowadzić obszerne i zbędne polemiki na miałkie tematy. Zbrodnia Sokratesa polegała więc na tym, że „zamordował” greckiego ducha i zainfekował całą naszą cywilizację. Jest to zarzut oczywiście niesprawiedliwy. Gdyby bowiem pociągać filozofa do odpowiedzialności za to, co z jego nauką zrobili potomni, to również Nietzschego powinniśmy oskarżyć o wszelkie spaczenia, jakich na jego poglądach dokonali naziści.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Słownik

amor fati
amor fati

(łac. umiłowanie losu) jedno z głównych pojęć Nietzscheańskiej filozofii; umiłowanie losu polega na akceptacji własnego życia i tego, co nas spotyka; nie oznacza jednak bierności – człowiek afirmujący swój los bierze go w swoje ręce i stara się nim kierować według własnego zamysłu; zdaniem Nietzschego jest to oznaka samoakceptacji i chęci samorealizacji każdego zdrowego człowieka; przeciwieństwem amor fati jest wzgarda względem życia – religijna wiara w jakieś życie wieczne po śmierci, uciekanie na płaszczyznę religii czy ideologii

przewartościowanie wszystkich wartości
przewartościowanie wszystkich wartości

główny postulat Nietzscheańskiego immoralizmu, wynikający z przekonania, że moralność naszej cywilizacji krępuje i tłamsi wybitne, kulturotwórcze jednostki, narzucając im powszechnie obowiązujące normy społeczne oraz sposób rozumienia dobra i zła; człowiek wybitny i twórczy sam powinien decydować, co jest dobrem, a co złem, stawiać sobie wyższe i ważniejsze cele niż te, które bezrozumna masa ludzka uważa za godne realizacji; aby więc być w pełni istotą kulturotwórczą, jednostka musi subiektywnie przewartościować wartości powszechnie uznawane

wola mocy
wola mocy

(niem. der Wille zur Macht – wola, by mieć moc) – jedno z centralnych pojęć Nietzscheańskiej filozofii; zdaniem Nietzschego każdy żywy organizm posiada siłę życiową i wolę swobodnego, dynamicznego samorozwoju, a więc pomnażania swojej mocy (życiowej, twórczej, egzystencjalnej itp.); tę właściwość określa filozof mianem woli mocy; u swego początku wszystko, co żyje, posiada jedynie pewne „quantum mocy”, które pomnaża wraz z czasem; każdy zdrowy organizm dąży do pomnażania mocy, gdyż jest to niezbędne do jego przetrwania i rozwoju; zdrowy organizm, któremu tego się wzbrania, będzie instynktownie próbował przezwyciężyć to, co go ogranicza, natomiast organizm chory podda się ograniczeniu