Przeczytaj
Baudelaire – poeta „młodopolski”
Tadeusz Boy-Żeleński w szkicu pt. Baudelaire, poeta krakowski, tak opisuje swoje spotkanie z twórczością francuskiego poety:
Baudelaire, poeta krakowskiJak Wyspiański widział Hamleta w krużgankach wawelskich, tak Baudelaire w dżdżystą, jesienną noc snuje mi się po śródmieściu Krakowa, może Rynkiem, może gdzieś ulicą Św. Marka… Poznałem go bardzo wcześnie. Wcześnie… jak na mój wiek, nie jego, bo do Krakowa doszedł gdzieś około r. 1890. Długa droga dla poety, który umarł w r. 1867 […]. Kiedym go poznał, miałem lat kilkanaście. Znalazłem go na biurku młodego poety Kazimierza Tetmajera, którego byłem wówczas giermkiem. Uderzył mnie tytuł Les Fleurs du mal [Kwiaty zła], tajemniczo odpowiadający memu ówczesnemu stanowi ducha.
Młodzi artyści odnajdywali w wierszach z tomu Kwiaty zła to, czego brakowało im w dziełach starszego pokolenia twórców. W mrocznych wierszach francuskiego poety rozpoznawali kształt swych własnych niepokojów. Połączyło ich podobne poczucie beznadziei, świadomość absurdu ludzkiego istnienia i chęć ucieczki przed światem. Modny we Francji w latach 70. i 80., a w Polsce w latach 90. XIX w. dekadentyzmdekadentyzm znajdował w dziele Baudelaire’a bardzo sugestywny wyraz. Teoretyczne podstawy dekadentyzmu sformułował jako pierwszy właśnie Baudelaire w swoich szkicach o twórczości Edgara Allana Poego (1857), a następnie poeta parnasistaparnasista Théophile Gautier w przedmowie do najsłynniejszego, trzeciego wydania Kwiatów zła z 1868 r. W kręgu młodych poetów francuskich właśnie to wydanie otoczone było kultem. Już tytuł tomu poezji Baudelaire’a jest kwintesencją dekadenckiej wyobraźni, a podjęte w nim tematy, takie jak melancholia, choroba, grzech, zło, pustka czy śmierć, należą do najbardziej charakterystycznych w literaturze dekadenckiej.
Boy w bardzo osobisty i samokrytyczny sposób skomentował pojęcie i przyczyny popularności dekadentyzmu jako postawy:
Baudelaire, poeta krakowskiD e k a d e n t y z m: podnieść własną beznadziejność do wyżyn idei, stworzyć z niej zakon to jedyne, co pozostawało. Nikt nie wyobrazi sobie, ile zimnej desperacji, ile nienawiści do siebie i pogardy dla ludzi, ile gryzącej autoironii, zakisłych głupkowatych marzeń, bezradności dziecinnej, ile smutku zbierało się w młodych duszach w tym maleńkim światku odgrodzonym od świata wysokimi murami. I dla niejednego przyjacielem, powiernikiem, przewodnikiem stał się wówczas – Baudelaire.
Nastrój jego wierszy doskonale odpowiadał krakowskiemu klimatowi nudy i beznadziei, jaki ogarniał młodych ludzi żyjących w poczuciu braku perspektyw w niebogatym prowincjonalnym mieście, które w warunkach niewoli narodowej pielęgnowało jedynie legendę swej wielkiej, królewskiej przeszłości. Podobną melancholię, tęsknotę, smutek, zniechęcenie
odnaleźli później w wierszach swego rówieśnika – Kazimierza Przerwy‑Tetmajera, takich jak: Przeżytym, Nie wierzę w nic, Fałsz, zawiść…, Widokiem ludzi przerażony co dnia…, Któż nam powróci… i oczywiście sztandarowy Koniec wieku XIX).
Najważniejsze dzieło Baudelaire’a rozwijało się i zmieniało wraz z nim. Kwiaty zła (pierwsze wydanie w 1857 r., drugie, rozszerzone – w 1861) były stopniowo rozbudowywane i uzupełniane. Tom został starannie podzielony na tytułowane cykle (SpleenSpleen i Ideał, Obrazki paryskie, Wino, Śmierć), a całość otwiera swoista przedmowa poetycka, jaką jest wiersz Do czytelnika. Poeta zwraca się w nim do odbiorcy z apostrofą: „Obłudny czytelniku! Mój bliźni! Mój bracie!
(przeł. Jan Opęchowski), a więc niejako wciąga odbiorcę w krainę trujących „kwiatów” swojej poezji.
Wyjątkową rolę wśród wierszy Baudelaire’a odegrały Oddźwięki (w innych tłumaczeniach Odpowiedniki) – sonet będący zalążkiem teorii symbolizmusymbolizmu (manifest symbolizmu autorstwa Jeana Moréasa opublikowany został w roku 1886, a więc prawie 20 lat po śmierci poety). Wiersz rozpoczyna stwierdzenie o symbolicznym charakterze całej natury jako jednej, żywej świątyni, o znakach‑sygnałach wysyłanych przez nią do człowieka:
OddźwiękiNatura jest świątynią, kędy słupy żywe
Niepojęte nam słowa wymawiają czasem.
Człowiek wśród nich przechodzi jak symbolów lasem,
One mu zaś spojrzenia rzucają życzliwe.
Baudelaire stworzył nowy język poetycki, którego uczyli się od niego i który potem doskonalili moderniści. Tak popularna w poezji młodopolskiej synestezjasynestezja – zjawisko polegające na wzajemnej odpowiedniości wrażeń odbieranych przez różne zmysły – to właśnie pomysł autora Kwiatów zła. Tak zwane barwne słyszenie nabiera w omawianym wierszu znaczenia drogi prowadzącej do mistycznych tajemnic.
OddźwiękiJak oddalone echa, wiążące się w chóry,
Tak sobie w tajemniczej, głębokiej jedności
– Wielkiej jako otchłanie nocy i światłości –
Odpowiadają dźwięki, wonie i kolory.
Istotna jest tu zasada powszechnych powinowactw – koncepcja XVIII‑wiecznego szwedzkiego mistyka Emanuela Swedenborga, którego dzieła były znane we Francji w kręgu romantycznych autorów. Znał ją też dobrze Juliusz Słowacki i inni polscy romantycy. Zapomniana w epoce pozytywizmu, powróciła dzięki francuskiemu poecie.
Zasada twórczości, która stanowi cel sam w sobie – najważniejsze może z haseł nowej, modernistycznej sztuki – również znalazła swój wyraz w stwierdzeniu Baudelaire’a:
Teofil GautierPoezja nie ma innego celu poza samą sobą, […] żaden wiersz nie będzie tak wielki, tak szlachetny, tak naprawdę godny imienia poezji jak ten, który został napisany wyłącznie dla przyjemności napisania wiersza.
Piękno jako cel sam w sobie, brak zobowiązań moralnych i więzi łączących artystę (i każdego człowieka, który zaakceptuje taki styl życia) ze społeczeństwem, to temat pełnej niedopowiedzeń prozy poetyckiej pt. Cudzoziemiec z tomu Paryski spleen, która zainspirowała polskich autorów do pisania poematów prozą.
Cudzoziemiec– Kogo kochasz najbardziej, powiedz, zagadkowy człowieku, ojca, matkę, siostrę, brata?
– Nie mam ojca ani matki, siostry ani brata. [...]
– Co kochasz więc, niezwykły cudzoziemcze?
– Kocham obłoki... płynące obłoki... tam... tam... cudowne obłoki!
Prócz czystego piękna Baudelaire wprowadził też do swojej twórczości elementy brzydoty, które miały wywoływać szok estetyczny i moralny. Przykładem może być słynna Padlina – ale, jak podkreślał jeden z późniejszych tłumaczy, Bogdan Wydżga – nie trzeba przeceniać znaczenia tego jednego, szokującego wiersza ani sądzić, że jest najbardziej charakterystyczny dla całej twórczości Baudelaire'a.
Wielkie wrażenie na czytelnikach wywierały erotyki Baudelaire’a, zaskakując śmiałym wówczas, sensualnym sposobem opisywania uczuć i emocji. W wierszu Leta, który w czasach jego twórcy został skonfiskowany, ponieważ zarzucono mu niemoralność, miłość i śmierć przenikają się nawzajem. Miłość przypomina rzekę zapomnienia – Letę:
LetaOtchłanie łóżka twojego jedynie
Mogą pochłonąć mój lęk i westchnienia,
W twych ustach jest potęga zapomnienia,
Przez pocałunki twoje Leta płynie.
Śmiałość podejmowania tematyki miłosnej w wierszach młodopolskich poetów można z pewnością uznać za wpływ Baudelaire’a. Widać go w odważnych, pełnych zmysłowości erotykach Kazimierza Przerwy‑Tetmajera czy nieco późniejszych utworach Bolesława Leśmiana.
Poeci przełomu wieków odnajdywali bliskie sobie nastroje także w warstwie filozoficznej Kwiatów zła. Sonet Baudelaire’a Otchłań zawiera bezpośredni dialog z tradycją wielkiej filozofii XVII w.:
OtchłańPascal miał swoją otchłań, szła z nim nieprzerwanie.
Biada! Wszystko – przepaścią, czyn, żądza, marzenie,
Słowo! I nieraz czuję, gdy mi Przerażenie
Podnosi włos na głowie, jej wichru powianie.
Baudelaire’owskiego bohatera dotyka podobny metafizyczny lęk jak ten, który pojawia się w Myślach Pascala, barokowego filozofa francuskiego. Człowiek jest według niego rozdarty między dwiema otchłaniami: Nieskończonością i Nicością
.
Słownik
(fr. bohème) – określenie środowiska artystycznego charakteryzującego się niekonwencjonalnym stylem życia, pogardą dla obyczajowości ogółu społeczeństwa, spędzającego czas na tworzeniu sztuki oraz zabawach
(ang. dandy) – postawa przejawiająca się poprzez wyrafinowanie, dbałość o wygląd zewnętrzny i często kontrowersyjny styl życia; reprezentowana przez wielu artystów XIX wieku, m.in. Oskara Wilde’a, była przejawem buntu wobec wartości mieszczańskich
(fr. décadence – chylenie się ku upadkowi, łac. decadentia – schyłek) – postawa, która ukształtowała się pod koniec XIX wieku, charakteryzująca się pesymistycznym podejściem do rzeczywistości, przekonaniem o zmierzchu kultury i poszukiwaniem sposobów na zapełnienie odczuwanej pustki. Duży wpływ na rozwój dekadentyzmu miały filozofia Artura Schopenhauera oraz powieść Jorisa‑Karla Huysmansa Na wspak nazywana przez współczesnych biblią dekadentyzmu
nurt w poezji XIX wieku opierający się na kulcie piękna, harmonii stylu, unikający ekspresyjnych środków artystycznych. Parnasiści często sięgali po tematykę starożytną i mitologiczną, wyznawali hasło „sztuka dla sztuki”
(ang. spleen – śledziona) – ponury nastrój, stan apatyczny, odczucie nudy i bezsensu egzystencji
(gr. sigmaύmubetaomicronlambdaomicronnu, sýmbolon – symbol) – kierunek w sztuce zapoczątkowany przez poetów francuskich w II połowie XIX wieku, zakładający rezygnację z bezpośredniego opisu emocji, opierający się na sugerowaniu wzruszeń i nastrojów, operujący wieloznacznymi symbolami w celu wyrażenia treści, które nie mają określenia w systemie językowym
(gr. synaísthēsis – równoczesne postrzeganie) – środek stylistyczny polegający na przypisaniu określonemu zmysłowi wrażeń doświadczanych za pomocą innego zmysłu, np. srebrzystoturkusowa cisza
(łac. turpis – brzydki) – nurt w literaturze i sztuce, wyrażający się w szczególnym zainteresowaniu przedmiotami i zjawiskami nieestetycznymi, kult brzydoty