Przeczytaj
Cechy języka propagandy politycznej PRL
Nieufni i zadufani. Romantyzm i klasycyzm w młodej poezji lat sześćdziesiątychKiedy spojrzeć nieuprzedzonym, nawet świadomie naiwnym okiem na stan współczesnej kultury – a myślę tu zwłaszcza o tych jej formach, uzyskujących najszerszy społeczny zasięg, jakie stanowią współczesne modele zachodniej „mass culture” – uderza od razu niezbyt miłe dla odbiorców spostrzeżenie. Oto używane w ramach tej kultury środki przekazu charakteryzują się podobnym działaniem na odbiorcę, jakie – pozwólmy sobie na taką przenośnię – dźwięk piszczałki fakira wywiera na węża: mają za zadanie przede wszystkim zahipnotyzować, następnie zaś zmusić do przyjęcia określonej postawy.
Język jako świat przedstawiony. O wierszach Stanisława BarańczakaW poezji Barańczaka wyróżnić bowiem można co najmniej cztery grupy różnych wyrażeń wierszotwórczych, które stały się osią konstrukcji składniowo‑semantycznej poszczególnych utworów. Pierwszą grupę stanowią wyrażenia frazeologiczne mowy propagandowej, a więc „określona epoka”, „złożyć wieńce i wiązanki kwiatów”, „wyciągnąć właściwe wnioski z wydarzeń”, „przejściowe ograniczenia” czy „zbiorowy entuzjazm”. [...]
Drugą grupę stanowią wyrażenia frazeologiczne mowy urzędowej, które związane są z instytucjami życia publicznego i można do nich zaliczyć takie sformułowania, jak „wypełnić czytelnym pismem” czy „niepotrzebne skreślić” — typowe dla różnych kwestionariuszy, następnie wyrażenie „z innych ważnych względów społecznych”, typowe dla urzędowego traktowania tych kwestionariuszy, a także wyrażenia techniczno‑handlowe „mieć znormalizowany wymiar”, „dorsz drugiej świeżości”, czy związane z codziennym bytowaniem: „usuwać usterki”, „mieszkanie własnościowe”, „dawać zaliczkę” etc. [...]
Trzecią grupę stanowią frazeologizmy mowy potocznej, codziennej, konwersacyjnej, i ona właśnie, a nie dwie pierwsze, jest w wierszach Barańczaka najliczniejsza i najbardziej reprezentatywna. Jeśli dwie pierwsze grupy frazeologizmów są elementami stylów funkcjonalnych o ściśle określonych zakresach użycia (propaganda, biurokracja), to grupa frazeologizmów mowy potocznej należy do codziennej polszczyzny każdego z nas. Oto kilka przykładów: „wyraz twarzy”, „przekrwione oczy”, „jednym tchem”, „całym sercem po stronie”, „postawić na jedną kartę”, „nigdy bym nie przypuścił”, „co dziś rzucili”, „to nie jest rozmowa na telefon”, „pan tu nie stał” itp. [...]
A wreszcie czwartą grupę wyrażeń wierszotwórczych stanowią słowa pojedyncze, nie połączone w związki frazeologiczne, a jednak wyraźnie nacechowane, bo będące wykładnikami rozpoznawalnych kontekstów społecznych. Są to takie słowa, jak „mieszkać”, „mównica”, „plakat”, „nie”, „protokół” czy „kolęda”. Jak widać, punktem wyjścia wielu tekstów Barańczaka, czyli ich formułą inicjalną, rozpoczynającą składniową i semantyczną budowę utworu, są zawsze stereotypy językowe należące do różnych stylów funkcjonalnych mówienia i pisania.
Nowomowa po polskul. Procedurą w nowomowie najistotniejszą jest narzucanie wyrazistego znaku wartości; znak ten, prowadzący do przejrzystych polaryzacji, nie ma prawa budzić wątpliwości, jego punktem docelowym jest zdecydowana, nie podlegająca zakwestionowaniu ocena.
Nowomowa stanowi osobliwą syntezę elementów pragmatycznych i rytualnych. Zmierza do silnego i bezpośredniego oddziaływania, podporządkowana jest bieżącej praktyce, a więc w zasadzie powinna dostosowywać się do okoliczności, w których funkcjonuje, i uwzględniać charakter publiczności, do której się zwraca. Zakładałoby to więc pewną elastyczność, różnie jednak z nią bywa – przede wszystkim dlatego, że nowomowa jest ze swej natury konserwatywna i nie może przyjąć, że choćby jakieś jej elementy uległy zużyciu, a więc utraciły zdolności pragmatyczne.
W nowomowie wielką rolę odgrywa żywioł magiczności. Słowa nie tyle odnoszą się do rzeczywistości, nie tyle ją opisują, ile ją tworzą. To, co zostało autorytatywnie wypowiedziane, staje się rzeczywiste. Funkcję magiczną pełni większość sloganów (w rodzaju „młodzież zawsze z partią”).
W nowomowie dużo większą rolę niż w innych stylach społecznych grają decyzje arbitralne. [...] Słowa, formuły, uświęcone wyrażenia z dnia na dzień mogą – sięgam po formułę Zenona Kliszki z roku 1968 – „być zdjęte z porządku propagandy partyjnej”. A potem – dodajmy – również na mocy jednorazowej decyzji mogą do niej powrócić. Arbitralność wyraża się także w dowolnym kształtowaniu znaczeń.
Słownik
(gr. euphēmismós) wyraz lub zwrot wprowadzony do wypowiedzi w celu zastąpienia słowa, którego z jakichś względów (obyczajowych, estetycznych, cenzuralnych itp.) nie można lub nie należy użyć
(gr. hyperbolḗ -przerzucenie, przesada) przesadnia, literackie ujęcie stylistyczne przedstawiające w sposób przesadny opisywane zjawisko, wyolbrzymiające jego cechy, znaczenie i działanie
(gr.) omówienie, zastąpienie danego wyrazu przez grupę innych wyrazów, będących metaforycznym lub opisowym równoważnikiem jego znaczenia, głównie w celu rozszerzenia tematu i osiągnięcia ozdobności stylu
(ang. slogan z celt. sluaghghairm) 1. spowszechniały frazes; 2. hasło reklamowe