Przeczytaj
Zabawy poetyckie
Tradycja zabaw poetyckich jest pewnie tak stara jak sama literatura. W historii literatury polskiej patronują im skamandryci z Julianem Tuwimem na czele. W twórczości Wisławy Szymborskiej dwa nurty, poważny i niepoważny, jak również wzniosły i ironiczny, współistniały od zawsze.
Według niektórych to właśnie otwartość na to, co niepoważne; uwzględnianie niejednoznaczności świata oraz poczucie niepewności wobec otaczającej rzeczywistości – świadczyło o poetyckości Szymborskiej. Tak pisał o tym sekretarz poetki, Michał Rusinek:
Nic zwyczajnego. O Wisławie SzymborskiejAle [...] to przecież nie powaga i nie wypowiadanie się na każdy temat świadczą o poetyckości poety. Bycie poważnym, traktowanie świata „serio” łączy się z wiarą w obiektywne istnienie rzeczywistości, niezależnie od naszego punktu widzenia, oraz z przekonaniem o jej nietykalności: możemy ją (słownie) przedstawić, ale nie przekształcać. [...]
Poeta poważny będzie lekceważył język i poważnie traktował rzeczywistość, poeta niepoważny – będzie miał poważny stosunek przede wszystkim do języka, by tym wyraziściej pokazać paradoksalność, względność, niejednoznaczność, niepewność, nieogarnioność i nierozpoznawalność rzeczywistości: oto swego rodzaju „zemsta ręki śmiertelnej” – jak pisze Szymborska w wierszu Radość pisania.
W innym wierszu, Pod jedną gwiazdką, pisze wprost: „Powago – okaż mi wspaniałomyślność”. Powaga, tak rozumiana, to nie jej żywioł. Nie znaczy to jednak, że jej twórczość ma charakter niefilozoficzny, lecz że jest to inna filozofia niż ta, która narzuciła nam tę opozycję. Jest to filozofia, która – jak pisał Leszek Kołakowski – „demaskuje jako wątpliwe to, co uchodzi za najbardziej niewzruszone, ujawnia sprzeczności tego, co wydaje się naoczne i bezsporne, wystawia na pośmiewisko oczywistości zdrowego rozsądku i dopatruje się racji w absurdachabsurdach – (rządzi nią wszakże nie chęć przekory, ale nieufność do wszelkiego świata nieustabilizowanego”. I – dodajmy – do wszelkiego patosupatosu. A bronią przeciwko patosowi jest ironiaironia i żart – chwyty poetyckie łączące poważną i „niepoważną” twórczość Wisławy Szymborskiej.
Radość pisaniaDokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las?
Czy z napisanej wody pić,
która jej pyszczek odbije jak kalka?
Dlaczego łeb podnosi, czy coś słyszy?
Na pożyczonych z prawdy czterech nóżkach wsparta
spod moich palców uchem strzyże.
Cisza – ten wyraz też szeleści po papierze
i rozgarnia
spowodowane słowem „las” gałęzie.Nad białą kartką czają się do skoku
litery, które mogą ułożyć się źle,
zdania osaczające,
przed którymi nie będzie ratunku.Jest w kropli atramentu spory zapas
myśliwych z przymrużonym okiem,
gotowych zbiec po stromym piórze w dół,
otoczyć sarnę, złożyć się do strzału.Zapominają, że tu nie jest życie.
Inne, czarno na białym panują tu prawa.
Oka mgnienie trwać będzie tak długo, jak zechcę.
pozwoli się podzielić na małe wieczności
pełne wstrzymanych w locie kul.Na zawsze, jeśli każę, nic się tu nie stanie.
Bez mojej woli nawet liść nie spadnie
ani źdźbło się nie ugnie pod kropką kopytka.Jest więc taki świat,
nad którym los sprawuję niezależny?
Czas, który wiążę łańcuchami znaków?
Istnienie na mój rozkaz nieustanne?Radość pisania.
Możność utrwalania.
Zemsta ręki śmiertelnej.
Stanisław Barańczak tak charakteryzuje znaczenie „poezji niepoważnej”:
Pegaz zdębiałPoezja powinna służyć życiu. Co do tego chyba się zgadzamy? Słucham? Że raczej życie powinno służyc poezji? Właściwie też racja. Nie bawmy się w szczegóły. Ważne jest nie to, co czemu powinno służyć, ale to, że pomiędzy życiem, nawet tzw. życiem codziennym, a poezją powinien istnieć związek.
Pytanie: Co się wobec tego naturalną koleją rzeczy dzieje, kiedy życie, zwłaszcza tzw. życie codzienne, uderza nas na każdym kroku swoją lekką (albo i ciężką) absurdalnością?
Odpowiedź: Naturalną koleją rzeczy dzieje się to, że poeta, nie rezygnując z pisania – żeby tak rzec, jedną ręką – utworów poważnych, a nawet katastroficznych, jednocześnie ręką drugą pisze utwory reprezentujące dziedzinę poezji niepoważnej albo wręcz absurdalnej. Nie wiadomo, na czym to polega, ale jakoś tak już jest, że kiedy absurdowi rzeczywistości podtyka się pod nos nonsensnonsens skomponowanego przez nas wierszyka, to drugie – na zasadzie negacji negacji – znosi to pierwsze [...] i pomaga nam zachować zdrowie, zimną krew oraz równowagę psychiczną.
Wisław Szymborska i Stanisław Barańczak prywatnie przyjaźnili się i niezwykle wysoko cenili swoją twórczość. Łączyła ich też wspólna pasja – tworzenie limerykówlimeryków.
SzymberykPewna wielka poetka z Krakowa
Zakrzyknęła: „Ta Barańczakowa
Sztuka wieszczej improwizacji
Ileż miałaby głębi i gracji,
Gdyby nie niewyraźna wymowa!”
O autorce
Wisława Szymborska (1923–2012) – polska poetka współczesna, uhonorowana w 1996 roku literacką Nagrodą Nobla. W swoich utworach poetyckich w charakterystycznym ironicznym, a zarazem serdecznym tonie podejmowała zarówno wielkie filozoficzne kwestie dotyczące istoty człowieczeństwa, sensu życia, jak i problemy dnia codziennego, relacji międzyludzkich: przyjaźni, miłości, wrogości. Stworzyła kilkanaście tomów poezji, z których najbardziej znane to Sto pociech (1967), Wielka liczba (1976), Chwila (2002).
Słownik
(łac. absurdus – niewłaściwy) – sytuacja lub wypowiedź wewnętrznie sprzeczna, nielogiczna, pozbawiona sensu
(gr. eironeía – przestawianie, pozorowanie) – drwina, złośliwość lub szyderstwo ukryte w wypowiedzi pozornie aprobującej, nadanie wypowiedzi odwrotnego sensu w stosunku do tego, co wynika ze znaczenia użytych słów, na przykład w celu ośmieszenia poglądów czy cech rozmówcy lub pokazania dystansu wobec osób czy zjawisk; wypowiedź zawierająca ironię najczęściej jest krytyką lub naganą, która przyjmuje formę pozornej pochwały; ironia jest narzędziem literackim, w którym wybrane słowa są celowo używane do wskazania znaczenia innego niż dosłowne, można wyróżnić ironię słowną i sytuacyjną
(Limerick – miasto w w Irlandii) – żartobliwy, często obsceniczny wiersz, oparty na groteskowych, absurdalnych grach słownych; ma ściśle ustaloną budowę: składa się z pięciu wersów o stałej liczbie sylab akcentowanych, układ rymów to aabba, w pierwszym wersie pojawia się zwykle nazwa miejscowa; limeryk jest krótką anegdotyczną opowiastką, w której ostatnim wersie następuje zaskakujące, często absurdalne zakończenie
(łac. non sensus – przeczenie + rozumienie, znaczenie) brak sensu, bezsens, niedorzeczność, brednia, głupstwo
(gr. páthos – namiętność, wzruszenie) – poważny, podniosły ton lub styl mówienia albo pisania podkreślający wzniosłość tematu i wielkość bohaterów
(ang. pure – czysty, całkowity + nonsens) – dowcip, w którym komiczny efekt rodzi się z zaskakująco nielogicznego, absurdalnego skojarzenia pojęć lub obrazów