Przeczytaj
Wiersz Gdy tu mój trup... to jeden z utworów Adama Mickiewicza zaliczanych do tzw. liryków lozańskich. Powstał w latach 1839–1840, podczas pobytu wieszcza w szwajcarskiej Lozannie. 1 sierpnia 1839 roku poeta pisał w liście do Ignacego Domeyki:
Dzieła, t. 7: ListyMieszkamy tu dosyć dobrze i płacimy franków 80 na miesiąc, dom wymeblowany. Okna mam z mego pokoju na jezioro Leman i na Alpy, tylko szkoda że do jeziora daleko. Wolę ja nasze litewskie krajobrazy, na których zaraz można położyć się i przespać, niż te dalekie blichtryblichtry, co oczy trudzą jak camera obscuracamera obscura. Miasto Lozanna zresztą dość nudne. Mieszkańcy nam przychylni i byłoby tu nam dobrze, gdybyśmy przywyknąć mogli do cudzej ziemi! Ale próżno, jesteśmy, jak Cyganie, wszędy gośćmi.
Poczucie wyobcowania i tęsknota to tematy, o których Mickiewicz pisał nie tylko w prywatnej korespondencji. Motywy te często powracały w poezji wieszcza.
Autor, autor!Odwracanie się, spoglądanie wstecz ku temu, od czego, podróżując, człowiek się oddala, stanowi u Mickiewicza powracający motyw. W podróży, jak i w „podróży życia”, przychodzi moment, gdy spoglądamy wstecz: albo po to, by przebiec wzrokiem dotychczasowy odcinek życia, albo – by tęsknie zwrócić się ku czemuś, co porzuciliśmy dobrowolnie lub z konieczności. [...] Poza znaczeniem oczywistym owego zatrzymania się w drodze (biograficznie osadzonym – tęsknota za utraconym krajem rodzinnym, za utraconą, być może, miłością, przyjaźnią, rodziną), można sądzić, że świadome przerwanie „podróży życia”, spojrzenie wstecz, by (poprzez tęsknotę) odwołać się do przeszłości, w istocie jest próbą nawiązania kontaktu ze swoim dawnym „ja”. [...]
W swej poezji Mickiewicz buduje konsekwentnie podmiotowy model życia, prezentowanego jako podróż. Jest to życie samotne (i z konieczności, i po części z wyboru), pełne niebezpieczeństw płynących tak z zewnątrz, jak z wnętrza, samoświadome. Stosunek podmiotu do życia podczas jego trwania („podróży życia”) zmienia się: w młodości zapał i bunt, pragnienie miłości, przyjaźni, zderzone z silnym poczuciem niezależności i odrębności; z biegiem czasu – rezygnacja i coraz silniejsza autonomizacja podmiotu, a wreszcie pragnienie oddalenia się, oderwania od wszystkiego, wejścia w stan samotnego trwania połączonego z powrotem – w czasie, czyli we wspomnieniu – do przeszłości.
Wśród utworów i fragmentów stworzonych podczas pobytu w Lozannie temat powrotu do przeszłości jest jednym z przewodnich wątków. Pojawia się m.in. w lirykach Gdy tu mój trup..., Polały się łzy... czy Uciec z duszą na listek....
Gdy tu mój trup...Gdy tu mój trup w pośrodku was zasiada,
W oczy zagląda wam i głośno gada,
Dusza w ten czas daleka, ach daleka!
Błąka się i narzeka, ach narzeka!Jest u mnie kraj, ojczyzna myśli mojéj,
I liczne mam serca mego rodzeństwo:
Piękniejszy kraj, niż ten, co w oczach stoi,
Rodzina milsza, niż całe pokrewieństwo…Tam, wpośród prac i trosk, i wśród zabawy,
Uciekam ja. Tam siedzę pod jodłami,
Tam leżę śród bujnej i wonnej trawy,
Tam pędzę za wróblami, motylami.Tam widzę ją, jak z ganku biała stąpa,
Jak ku nam w las śród łąk zielonych leci,
I wpośród zbóż, jak w toni wód się kąpa,
I ku nam z gór jako jutrzenka świeci…
Słownik
(czes. bliktr – pozór wg Brücknera) pozorna świetność, zewnętrzny polor czegoś
światłoszczelna skrzynka z małym otworem w przedniej ściance, będąca prototypem aparatu fotograficznego
dział czasopisma, w którym przytacza się cytaty świadczące o nieporadności językowej lub nieuctwie autorów tekstów
(fr. paysage) – wyrażenie stanu ducha poprzez przedstawienie przyrody splecione z przeżyciem wewnętrznym podmiotu mówiącego, ukazanie uczuć i stanów wewnętrznych bohatera przez opisy natury