Przeczytaj
Irak w XX wieku
Po klęsce Turcji w I wojnie światowej Irak stał się terytorium mandatowym Wielkiej Brytanii z nadania Ligi Narodów. Anglicy ustanowili na jego terenie monarchię. Przetrwała ona do 1958 r., kiedy w wyniku zamachu wojskowego na czele państwa stanął proradziecki Abd al‑Karim Kasim. Jego rządy zakończyła rewolucja ramadanu (1963 r.), w wyniku której na czele państwa stanął pułkownik Abd as‑Salam Arif, wspierany przez partię Baas. Arif szybko jednak odsunął sojuszników od rządów. Po kolejnym zamachu, w 1968 r., Irak trafił w ręce członków partii Baas. Fotel prezydencki objął Ahmad Hassan al‑Bakr, jednak realną władzę stopniowo przejmował Saddam Husajn. Wreszcie, w 1979 r., Husajn ogłosił się prezydentem. Dyktatorską władzę sprawował przez 24 lata.
Obecnie w Iraku mieszkają Arabowie, Kurdowie, Turkmeni, Azerowie i Persowie, nie licząc mniejszych grup etnicznych. Na mozaikę religijną składa się islam (w odmianie szyickiej i sunnickiej), chrześcijaństwo (katolicy, jakobici i nestorianie) oraz bardzo nielicznie reprezentowany judaizm.
Wojna iracko‑irańska
Saddam Husajn marzył o rekonstrukcji imperium babilońskiego. Realizację tego zamierzenia rozpoczął tuż po przejęciu władzy, żądając od Iranu rewizji warunków porozumienia granicznego z 1975 r. Spór dotyczył rzeki Szatt al‑Arab. W 1975 r. Iran wymusił, by granica przebiegała jej środkiem, a nie jak dotąd – na irańskim brzegu. Husajn dążył do przywrócenia stanu sprzed 1975 r., choć w istocie wojna toczyła się o przywództwo w regionie, a spór graniczny był tylko pretekstem.
Wojska irackie wkroczyły na terytorium Iranu we wrześniu 1980 r. Husajn miał poparcie zarówno państw arabskich, jak i Stanów Zjednoczonych obawiających się eksportu islamskiej rewolucji. Irak liczył na klasyczny blitzkrieg – atak nastąpił równocześnie w trzech kierunkach. Zacięty opór stawiali jednak Strażnicy Rewolucji (pazdarani). Dzięki nim rozbita armia irańska miała czas na reorganizację i przygotowanie kontrofensywy. Pierwsza wprawdzie szybko się załamała, lecz następne przyniosły wymierne sukcesy. Wreszcie, w 1986 r., Iranowi udało się odciąć Irak od Zatoki Perskiej. W kolejnym roku karta się odwróciła i do kontrofensywy przeszedł Irak, odbijając utracone tereny. Obie strony, wyczerpane wojną, podpisały 20 sierpnia 1988 r. zawieszenie broni. W wyniku negocjacji w Genewie w 1990 r. Husajn zgodził się na status quo ante bellumstatus quo ante bellum oraz na wycofanie wojsk irackich z zajmowanych terenów.
Inwazja na Kuwejt
Nadwątlony po wojnie z Iranem prestiż władzy oraz fatalny stan gospodarki sprawiły, że w Iraku wzrosło zapotrzebowanie na sukces. Na przeciwnika Husajn wybrał Kuwejt. Atak poprzedziła kampania propagandowa, której głównym elementem było oskarżenie, że Kuwejt łamie limity wydobycia ropy ustalone przez OPEC i bezprawnie korzysta z pola naftowego Rumaila. W istocie chodziło jednak o to, że Kuwejt był wierzycielem Iraku i nie zgodził się na umorzenie długów. Pretekstem do ataku było uchronienie rządzącego Kuwejtem szejka Jabera al‑Ahmada al‑Sabaha przed groźbą rebelii.
Wojska irackie wkroczyły na terytorium Kuwejtu 2 sierpnia 1990 r. Inwazję poparły tylko Jordania, Jemen i OWP, a początkowo też Mauretania. Po raz pierwszy zgodnym głosem wypowiedziały się USA i ZSRS, które potępiły Irak jako agresora. Dzięki tej jednomyślności niezwykle szybko, gdyż już 6 sierpnia, udało się dojść do porozumienia co do embarga na handel z Irakiem i zakazu importu irackiej ropy naftowej. Husajn otrzymał ultimatum nakazujące mu pod groźbą zbrojnej interwencji wycofanie się z Kuwejtu. Równocześnie rozpoczęła się operacja „Pustynna tarcza”, w trakcie której wojska amerykańskie zostały rozmieszczone na terenie Arabii Saudyjskiej obawiającej się, że będzie kolejnym celem irackiego dyktatora. Po odrzuceniu przez Husajna ultimatum i podpaleniu przez niego kuwejckich szybów naftowych, 15 lutego 1991 r., pod dowództwem gen. Normana Schwarzkopfa rozpoczęła się operacja wojsk koalicyjnych „Pustynna burza”. Najpierw przeprowadzono serię nalotów z Arabii Saudyjskiej, a od 24 do 27 lutego trwały walki lądowe. Była to pierwsza wojna transmitowana w tak dużym stopniu przez media, zwłaszcza telewizję.
Krytyce publicznej nie podobało się w szczególności nieprecyzyjne używanie podczas ataków lotniczych laserowego naprowadzania bomb. Wielokrotnie spadały one w miejsca, w które nie powinny. Korespondenci wojenni, używając eufemizmu „niezamierzone zniszczenia”, kryli ofiary wśród ludności cywilnej. Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło, kiedy amerykański bombowiec trafił w ośrodek dla uchodźców, w którym zginęło 315 osób, w tym 130 dzieci.
Działania amerykańskie doprowadziły do rozbicia Irackiej Gwardii Rewolucyjnej, ale nie zapobiegły katastrofie ekologicznej na wodach zatoki. 26 lutego 1991 r. Husajn podjął decyzję o wycofaniu swych wojsk. Działania wojenne jednak nie ustały, ponieważ nadal odmawiał on dostosowania się do rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Wojska koalicji wykorzystały fakt, że odwrót armii irackiej przebiegał na jedynej drodze do Basry i bombardowały wycofujących się. W wyniku tych dwuznacznych etycznie działań droga zyskała miano autostrady śmierci. Dopiero 3 marca Husajn zgodził się wypłacić reparacje wojenne i pomóc przy rozminowywaniu Zatoki Perskiej oraz Kuwejtu. Najważniejsza jednak dla procesu pokojowego w regionie była rezolucja nr 687, nakazująca przekazanie inspektorom z ramienia ONZ (działającym pod przewodnictwem Richarda Butlera jako UNSCOM) informacji o miejscach rozmieszczenia i ilościach broni masowego rażeniabroni masowego rażenia. Irak udostępnił jedynie informacje o broni biologicznej i chemicznej, twierdząc, że nie ma dostępu do broni nuklearnej. Jednak już w lipcu tego samego roku przyznał, że dysponuje programem badań atomowych prowadzonych w celach pokojowych.
W styczniu 1992 r. inspektorzy ONZ znaleźli elementy, które mogły posłużyć do konstrukcji urządzeń wykorzystywanych do produkcji wzbogaconego uranu. Husajn odmówił jednak wpuszczenia ich do gmachu ministerstwa rolnictwa i obiektów prezydenckich. Rok później Amerykanie zbombardowali pierwszy nuklearny ośrodek badawczy na terenie Iraku. W 1997 r. Husajn nakazał inspektorom natychmiastowe opuszczenie granic państwa. Dzięki mediacji dyplomacji rosyjskiej oraz obecności w zatoce lotniskowca amerykańskiego inspektorzy mogli powrócić do przeprowadzania kontroli. Obiekty prezydenckie pozostały jednak dla nich zamknięte.
Kolejna misja dyplomatyczna, podjęta przez Rosję, zakończyła się fiaskiem. W lutym 1998 r. misję ostatniej szansy przeprowadził Koffi Annan, lecz jej skutki nie były długotrwałe. Trudności, jakie czyniono inspektorom, oskarżając ich o szpiegowanie na rzecz wywiadu USA, stały się powodem przeprowadzenia w grudniu 1998 r. amerykańsko‑brytyjskiej operacji „Pustynny lis”. W jej wyniku zbombardowano ośrodki badań nuklearnych, a także lotniska, ośrodki obrony przeciwlotniczej i rafinerię w Basrze. Nie zmiękczyło to jednak stanowiska Iraku, który odmówił wstępu na swoje terytorium kolejnej grupie inspektorów.
Interwencja zbrojna
Przełomowy okazał się zamach terrorystyczny na World Trade Center przeprowadzony 11 września 2001 r.
George W. Bush ogłosił wojnę z terroryzmemwojnę z terroryzmem, a jako największe zagrożenie dla światowego pokoju wskazał dyktaturę Saddama Husajna. Przeprowadzona między 20 marca a 9 kwietnia 2003 r. operacja połączonych sił Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Australii i Polski zakończyła się obaleniem reżimu. Rządy w Iraku przejęła amerykańska Tymczasowa Administracja oraz iracka Rada Zarządzająca, która pełniła rolę ciała doradczego. Były szef państwa został schwytany w grudniu 2003 r. w ziemiance pod Tikritem i przewieziony do więzienia w bazie amerykańskiej na lotnisku w Bagdadzie. W marcu następnego roku przyjęto tymczasową konstytucję, a w czerwcu zainstalowały się tymczasowe władze – prezydent Ghazi al‑Jaber oraz premier Ijad Alawi. Rada Zarządzająca uległa samorozwiązaniu. Zastąpiła ją Rada Narodowa złożona z przedstawicieli wszystkich społeczności etnicznych i religijnych zamieszkujących Irak.
Brak stabilizacji
30 stycznia 2005 r. Irakijczycy wybrali w wyborach pierwsze wolne Zgromadzenie Narodowe. Wybory wygrał sojusz partii szyickich, z których najistotniejsza była Najwyższa Rada Rewolucji w Iraku. W dużej mierze sojusz zawdzięczał zwycięstwo ogłoszonemu przez sunnitów bojkotowi wyborów. Cztery miesiące później Zgromadzenie wybrało na prezydenta Kurda – Dżalala Talabaniego. Głównym zadaniem Zgromadzenia było napisanie projektu nowej konstytucji. Okazało się to jednak na tyle trudne, że termin oddania ostatecznego projektu przekładano dwukrotnie. Spór dotyczył kwestii fundamentalnych. Sunnici nie potrafili porozumieć się z szyitami i Kurdami w sprawie modelu państwa. Szyici i Kurdowie umieścili w projekcie zapis o modelu federacyjnym, sunnici natomiast obstawali przy modelu unitarnym, argumentując, że podział kraju na trzy regiony zapoczątkuje proces definitywnego rozpadu państwa. W istocie chodziło jednak o to, że sunnickie centrum zostałoby pozbawione kontroli nad złożami ropy położonymi na kurdyjskiej północy i szyickim południu. Szyici do końca też nie byli jednomyślni – zwolennicy państwa unitarnego skupili się wokół premiera Ibrahima Dżafariego. Szyitów i Kurdów z kolei dzieliła kwestia źródeł prawa. Szyici chcieli, by jego jedynym źródłem było prawo szariatu. Kurdowie woleliby, by było ono jednym z wielu źródeł. Kiedy w trakcie prac w zamachach zginęło dwóch sunnickich członków komisji konstytucyjnej, część osób wycofała się ze strachu, część na znak protestu przeciw impasowi w rozmowach i zastraszaniu z zewnątrz. Ostatecznie pod koniec sierpnia Zgromadzenie Narodowe przekazało projekt konstytucji do zatwierdzenia w referendum.
W następnych dniach w całym kraju odbywały się manifestacje sunnitów. Wzrosły one na sile po przyjęciu w październiku nowej interpretacji prawa wyborczego, mówiącej, że konstytucja nie zostanie przyjęta wówczas, gdy odrzucą ją trzy prowincje większością dwóch trzecich głosów. Interpretacja taka de facto uniemożliwiała sunnitom potencjalne odrzucenie konstytucji. W referendum, które odbyło się 14 października 2005 r., konstytucja, zgodnie z przewidywaniami, została przyjęta.
Zadecydował o tym wynik głosowania w prowincji Niniwa, gdzie przeciwnicy aktu nie zdobyli wymaganej większości. Sunnici jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników zaczęli oskarżać rząd o fałszerstwa. W grudniu 2005 r. odbyły się kolejne wybory parlamentarne. Zarówno szyitów, jak i sunnitów obowiązywały ogłoszone przez ich przywódców duchowych fatwy, nakazujące udział w głosowaniu. Z tego powodu frekwencja wyborcza wyniosła 70%. Bezapelacyjnym zwycięzcą został ponownie sojusz partii szyickich, cieszący się oficjalnym poparciem ajatollaha Alego as‑Sistaniego. Przez następne miesiące ciągnęły się spory o fotel prezydenta i premiera. W kwietniu 2006 r. ustalono, że prezydentem pozostanie Dżalal Talabani, a premierem – pragmatyczny szyita Nuri al Maliki. Miesiąc później udało się sformować Rząd Jedności Narodowej – oparty na szerokiej platformie sunnitów, szyitów i Kurdów. Był to pierwszy stały rząd od czasu upadku Saddama Husajna.
Przemianom politycznym towarzyszyły kolejne zamachy terrorystyczne i starcia oddziałów partyzanckich z wojskami stabilizacyjnymi. W 2004 r. na terytorium Iraku działały terrorystyczne oddziały Abu Musaba al‑Zarkawiego, armia Mahdiego Muktady as‑Sadra, armia Mudżahedinów, Islamska Armia Iraku, prywatna armia przewodniczącego Irackiego Kongresu Narodowego Ahmeda Szalabiego, kurdyjscy peszmergowie oraz dziesiątki mniejszych grup. Do irackich bojowników przyłączyli się ochotnicy z Arabii Saudyjskiej, Syrii, Jordanii i Egiptu. Część grup finansowana była przez długi czas przez żonę i córkę Saddama Husajna, które znalazły schronienie w Jordanii.
W lipcu 2005 r. Islamska Armia Iraku i armia Mudżahedinów, aby wyróżnić się spośród mnożących się ugrupowań partyzanckich, zdecydowały się na powołanie rzecznika prasowego. W październiku 2005 r. Amerykanie przeprowadzili przeciw rebeliantom ofensywę „Żelazna pięść”, w listopadzie natomiast operację „Stalowa kurtyna”, która miała za zadanie uszczelnienie granicy z Syrią. Irakijczycy oskarżyli wojska amerykańskie o używanie w trakcie akcji zbrojnych białego fosforu. ONZ w swym raporcie nie potwierdziła zarzutów, napiętnowała jednak fakt wielokrotnego naruszenia podczas operacji praw człowieka. Według szacunkowych danych około 10 tys. rodzin zostało zmuszonych do porzucenia swych domów. Trudności przysparzało także osądzenie Saddama Husajna. Wprawdzie już w 2003 r. powołano iracki Trybunał Specjalny, lecz między ujęciem dyktatora a postawieniem mu formalnego oskarżenia upłynęły prawie dwa lata. Opóźnienie wynikało z przyczyn organizacyjnych (należało najpierw wypracować procedury formalne) oraz z przyczyn politycznych (Amerykanie obawiali się, że proces przeprowadzony w momencie, kiedy nowe rządy nie zdążyły jeszcze ugruntować swej władzy, a przede wszystkim nie mają na swoim koncie żadnych sukcesów, może pogłębić niestabilną sytuację w kraju).
Oficjalnie Husajn został postawiony w stan oskarżenia 18 lipca 2005 roku. W akcie oskarżenia pojawił się tylko jeden zarzut – wydania rozkazu eksterminacji szyickiej wioski Dudżail. Spośród około 500 różnych przestępstw prokuratorzy wybrali to, które jest najłatwiejsze do udowodnienia. Planowano, że za tym wyrokiem pójdą następne. Trybunał zakładał jednak, że 12 zbrodni, za jakie będzie odpowiadał Husajn, to maksimum. Proces rozpoczął się 19 października 2005 roku i był nieustannie odraczany. W tajemniczych okolicznościach ginęli adwokaci Husajna, świadkowie nie chcieli zeznawać, a oskarżony znieważał sąd i nie stawiał się na rozprawy. Spośród pięciu sędziów na upublicznienie swego wizerunku i danych osobowych zgodziło się dwóch. W styczniu 2006 roku dymisję złożył szef Trybunału Specjalnego, Kurd Rizgar Amin, którego obwiniano za zbytnią uległość wobec Husajna.
Wyrok śmierci przez powieszenie wydano na byłego dyktatora 5 listopada 2006 r. Oprotestowały go Rada Europy, Stolica Apostolska oraz Amnesty International.
Sytuacja w Iraku wciąż daleka jest od stabilizacji. W miejsce zlikwidowanych siedzib rebelianckich natychmiast wyrastają nowe. Grupy rebeliantów są wspierane przez Iran. Coraz silniejsze są nastroje nacjonalistyczne. Ich gwałtowny wzrost nastąpił zwłaszcza po skandalu z torturowaniem irackich więźniów przez amerykańskich żołnierzy. Winę za trudną sytuację gospodarczą, za przerwy w dostawie prądu, brak lekarstw itp. również zrzuca się na Amerykanów, którzy obiecywali, że będzie lepiej.
Słownik
współczesne środki walki przeznaczone do rażenia organizmów żywych i częściowo sprzętu bojowego na ogromną skalę, tzn. na wielkich obszarach
hołdowanie skrajnym poglądom, stosowanie krańcowych, ostatecznych środków (przemocy, terroru, puczu) dla osiągnięcia celu politycznego, ekonomicznego lub ideologicznego
postawa oraz zjawisko społeczne polegające na silnej wierze w słuszność jakichś poglądów politycznych, religijnych lub społecznych, występujące w połączeniu ze skrajną nietolerancją wobec przedstawicieli odmiennych poglądów
ideologia polityczna wywiedziona z fundamentalizmu islamskiego, w której islam jest traktowany nie tylko jako religia, ale także jako całościowy system polityczny, który powinien regulować prawne, gospodarcze i społeczne aspekty funkcjonowania państwa na podstawie dosłownej interpretacji Koranu
pokojowa misja prowadzona przez wojska międzynarodowe w kraju, w którym toczyła się wojna, mająca na celu wymuszenie pokoju, łagodzenie napięć społecznych, doprowadzenie do odbudowy gospodarki i struktury politycznej kraju
islamska organizacja terrorystyczna oraz samozwańczy kalifat ogłoszony w 2014 r. na terytorium państwowym Iraku i Syrii
(łac. – przedwojenny stan rzeczy); pojęcie prawne oznaczające zakończenie konfliktu zbrojnego przez przywrócenie stanu rzeczy sprzed wojny
termin wprowadzony do polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych przez rząd George’a W. Busha po zamachach na World Trade Center i Pentagon z 11 września 2001 r., używany na określenie prowadzonych przez USA oraz inne państwa działań mających na celu unieszkodliwienie międzynarodowych grup terrorystycznych oraz uniemożliwienie tzw. państwom zbójeckim wspierania ich