Przeczytaj
Biografia
Leibniz urodził się w Lipsku w 1646 r. Na uniwersytet został przyjęty gdy miał 14 lat a jego studia trwały tylko dwa lata. Doktorat z prawa uzyskał na uniwersytecie w Altdorfie w 1666 r., w wieku 20 lat. Po wstąpieniu na służbę elektora Moguncji, wyruszył z misją do Paryża. Tam spotkał się z wybitnymi osobistościami życia umysłowego ówczesnej Europy, m.in. z filozofem Nicolasem MalebranchemNicolasem Malebranchem, teologiem i filozofem Antoine ArnauldemAntoine Arnauldem oraz fizykiem Christiaanem HuygensemChristiaanem Huygensem.
W Paryżu zgłębiał wiedzę matematyczną i przyrodniczą, zajmując się pracami konstrukcyjnymi (maszyna do liczenia). W czasie pobytu w Londynie w 1673 r. został członkiem Towarzystwa Królewskiego. W 1764 r. dokonał odkrycia rachunku różniczkowego. Wydarzyło się to mniej więcej w tym samym czasie, kiedy tego samego odkrycia dokonał Isaac NewtonIsaac Newton, tym samym Leibniz wdał się w długotrwały i nierozstrzygnięty spór o pierwszeństwo tego odkrycia.
Po śmierci elektora Moguncji Leibniz przyjął posadę radcy dworu i bibliotekarza u księcia Brunszwiku w Hanowerze i pozostał na niej aż do śmierci. Czas wypełniała mu przede wszystkim praca nad napisaniem historii rodu książąt brunszwickich. Starał się poprzez korespondencję utrzymywać kontakty z innymi myślicielami. Sam stwierdził, że jego zainteresowania są nazbyt rozbieżne: zajmował się teologią, prawem, wszystkimi niemal dziedzinami przyrodoznawstwa, głównie mechaniką, również logiką, językoznawstwem, medycyną, górnictwem, szczególnie zaś – matematyką i filozofią.
Wiele energii poświęcił także idei organizacji życia naukowego, szerzył swą koncepcję zakładania akademii naukowych: w Berlinie, Wiedniu, Dreźnie i Petersburgu. W 1700 r. został pierwszym przewodniczącym Akademii Nauk w Berlinie. Miał rozległe wpływy wśród monarchów, którzy interesowali się jego filozofią (warto tu wymienić: Zofię Hanowerską, księżnę Walii Zofię Karolinę Pruską, Eugeniusza Sabaudzkiego i cara Rosji Piotra I). Mimo tego zmarł samotny i zapomniany w Hanowerze w 1716 r. Jego śmierć została przemilczana zarówno przez dwór hanowerski, Towarzystwo Królewskie w Londynie jak i berlińską akademię. Nieprzychylne nastawienie wobec niego było skutkiem, jak twierdzą biografowie, jego skłonności do snobizmu i arogancji. Najwięcej wrogości budziły jednak jego poglądy polityczne, sprzeciw wobec nacjonalizmu i wizja jednego, uniwersalnego społeczeństwa.
Najważniejsze dzieła:
Rozprawa metafizyczna (1686)
Nowe rozważania dotyczące rozumu ludzkiego (1704)
Teodycea (1710 – jedyne dzieło opublikowane w całości za życia Leibniza)
Monadologia (1714)
Poglądy
Monadologia
MonadyMonady są najmniejszymi i niepodzielnymi cząstkami bytu, posiadającymi duchową i myślącą naturę. Monada, zdaniem filozofa, nie może ani ulegać wpływom z zewnątrz, ani działać na zewnątrz, co określił metaforycznie: „monady nie mają okien, przez które mogłoby cokolwiek wejść albo wyjść”. Jest natomiast monada obdarzona siłą, dzięki której ma zdolność ruchu i działania, poznawania i pożądania. Dzięki zdolności poznania, odzwierciedla cały kosmos („monada jest kosmosem”). Każda monada robi to jednak w sobie właściwy sposób i nie ma w związku z tym dwóch podobnych do siebie monad. Gdyby monady były do siebie podobne lub ze sobą tożsame – twierdzi Leibniz – stanowiłyby jedność, nie może bowiem być tak, by substancje różniły się między sobą jedynie miejscem zajmowanym w przestrzeni, a pod innymi względami były identyczne. Między dwiema podobnymi rzeczami nie ma przerw ani „przeskoków” (zasada ciągłości), występują jednak między nimi różnice. Każda monada ma swoje określone miejsce, które wynika z podobieństwa i różnicy względem innych monad.
Powstaje w ten sposób hierarchiahierarchia monad, uwarunkowana ich odległością od monady doskonałej, jaką jest Bóg. Od miejsca zajmowanego w tej hierarchii zależy stopień doskonałości każdej z nich. Najniższy stopień zajmują monady „proste” lub „nagie”, tworzące ciała nieorganiczne o niewielkich możliwościach poznania i pożądania, posiadające nieświadomą, spontaniczną zdolność percepcji. Wyższy stopień przypisuje filozof monadom „żywym” (świat roślinny), obdarzonym nie tylko percepcją, ale także najprostszym rodzajem aktywności.
Kolejny stopień rezerwuje Leibniz dla „dusz zwierzęcych”; ich zdolność percepcji polega na prostych uczuciach utrwalanych w pamięci, obdarzone są one również zdolnością kojarzenia doznań. Jeszcze wyższy stopień zajmują monady ludzkie, „dusze rozumne”, obdarzone nie tylko zmysłami, ale także umysłem zdolnym do logicznego rozumowania, intelektem, który pozwala na wnikanie w „prawdy wieczne”. Hierarchia monad Leibniza odzwierciedlać ma porządek wszechświata, dusza zatem jest w tym ujęciu mikrokosmosem, w którym „odbija się” makrokosmos. Duszę rozumie filozof jako monadę centralną, którą otaczają monady „zewnętrzne”, tworzące ciała.
W świecie wewnętrznym (duchowym) odbywa się ruch ku monadzie doskonałej, a w świecie zewnętrznym (przyrodniczym) tworzy się kosmiczny mechanizm. Wszechświat jest dla Leibniza ustanowioną przez Boga harmonią, którą filozof określa jako „wprzód ustanowioną”. Choć monady rozwijają się niezależnie, rządzi tym rozwojem stałe prawo. Leibniz przywołuje tu metaforę zegarów, które zostały pierwotnie wyregulowane przez Boga i jedynie wydaje się, że są wzajemnie od siebie zależne.
Teodycea
Gdyby ten świat nie był najlepszy z możliwych, Bóg nie byłby go stworzył.
Monadologia Leibniza jest filozofią optymistyczną. Bóg, monada idealna, dążący do urzeczywistnienia najwyższego dobra, mógł stworzyć inny świat. Wybrał jednak ten, który istnieje, a nie inny, ze względu na to, że każdy inny byłby mniej harmonijny, przeto świat będący kreacją Boga jest najlepszym z możliwych. Nie oznacza to, że świat ten jest wolny od zła. Niedoskonałość ta znajduje jednak uzasadnienie w systemie Leibniza. Zło: metafizyczne, fizyczne i moralne, czyli niedoskonałość, jest potrzebne do tego, by całość była doskonała. Z punktu widzenia umysłu ludzkiego potrzeba zła jest niemożliwa do uchwycenia, ponieważ człowiek jako monada niedoskonała nie potrafi przeniknąć istoty świata. Leibniz sądził, że w ostatecznym rachunku całkowita suma dobra przeważa sumę zła i proporcje między dobrem a złem są wyważone w sposób najdoskonalszy z możliwych. Bóg obdarzył ludzi możliwością wyboru pomiędzy dobrem a złem. Gdyby ludzie byli istotami pozbawionymi wolności wyboru, wytworzyliby zapewne, według imputowanych przez filozofa Bogu obliczeń, mniej dobra, niż jako ludzie wolni, postawieni wobec wyboru między dobrem a złem. Swą obronę doskonałości Boga i uzasadnienie konieczności istnienia zła w świecie wyłożył Leibniz w dziele zatytułowanym Teodycea, nawiązującym do myśli św. Tomasza z Akwinu.
Zasady logiczne
Leibniz podzielił prawdy na pierwotne, pochodne i faktyczne. Pierwsze z nich opierają się na zasadzie tożsamościtożsamości, nie wymagają uzasadnienia. Dwa obiekty nie mogą być identyczne dlatego, że są odrębne, identyczność (tożsamość) zatem nie jest relacją pomiędzy przedmiotami, a jedynie odnoszeniem się czegoś do samego siebie.
Prawdy pochodne to takie, które można sprowadzić do pierwotnych na dwa sposoby: bądź jako konieczne (rozumowe), bądź przypadkowe (faktyczne). Prawdy konieczne dają się sprowadzić do pierwotnych dzięki zasadzie sprzeczności. Wywodzone są z umysłu a prioria priori, od przyjętych niejako „z góry”, a więc oczywistych, aksjomatów, które nie opierają się na faktach i faktów nie dotyczą.
Prawdy faktyczne widział Leibniz na zasadzie racji dostatecznej, zgodnie z którą nic, co istnieje, nie istnieje bez racji. Każda prawda faktyczna może i powinna znaleźć uzasadnienie w jakiejś prawdzie bardziej od siebie pierwotnej. Racja dostatecznaRacja dostateczna jest zatem zasadą, na której należy oprzeć rozumowanie. Dla umysłu, którego cechą jest skończoność, prawdy faktyczne, które są ze sobą powiązane nieskończonym łańcuchem przyczyn i skutków, są niemożliwe do sprowadzenia do prawd pierwotnych (choć w perspektywie nieskończoności dałoby się tego dokonać, to jednak przekracza to zdolności ludzkiego umysłu). Racja dostateczna Leibniza wiąże się jednocześnie z problematyką teodycei, bowiem każdy fakt (również istnienie zła) jest celowy w „najlepszym z możliwych światów” jako stworzonym przez Boga.
Etyka
Według Leibniza najważniejszym celem ludzkiego życia jest osiągnięcie szczęścia, które polega na poznaniu harmonii wszechświata i stopieniu się z nią. Temu postulatowi podporządkować chciał swe ideały społeczne. Jego etyka przybiera zatem charakter ponadindywidualny i ogólnoludzki, zawierając próby zaprowadzenia sprawiedliwego współistnienia narodów. Leibniz pragnął ideę „wiecznego pokoju” wprowadzić w życie m.in. podczas pobytu w Paryżu, proponując Francuzom swego rodzaju przewodnictwo w procesie ustanawiania idealnego ładu w relacjach międzynarodowych.
...nawet samo zło służy większemu dobru...
Język uniwersalny
Leibniz snuł projekty języka wzorowanego na symbolicznym języku matematycznym, który zdolny byłby wyrazić myśli „jasno i ściśle”. Miał to być język, w którym popełnienie błędu byłoby niemożliwe, a przynajmniej łatwe do wykrycia. Dzięki temu, że łatwo można by się go nauczyć, szybko rozpowszechniłby się na całym świecie. Dzięki niemu łatwiej byłoby się porozumiewać różnym narodom. Jego zaletą miało być także to, że uniemożliwi pustosłowie i ignorancję, bowiem już w samym akcie wypowiadania okaże się pustka wypowiadanych zdań.
Słownik
(łac. od pierwszego) rozumowanie wychodzące od przyjętych jako oczywiste aksjomatów, nie wymagające udowodnienia, prawdziwe niejako „samo przez się”; przeciwieństwem tego rozumowania jest a posteriori (łac. od tego, co następne), a więc wnioskowanie ze skutków o przyczynie, zakłada pierwotność doświadczenia
Leibniz wyznacza bytom, zależnie od stopnia ich „refleksyjności”, określone „miejsce”. Im bliżej idei Boga, tym zajmuje ono wyższe miejsce w hierarchii
(gr. monas, monados – jednia, jednostka) termin pochodzący od pitagorejczyków, określający indywidualną, prostą substancję, elementarny, duchowy lub cielesny składnik rzeczywistości
zasada, zgodnie z którą wszystko, co istnieje, ma jakąś rację swego istnienia, uzasadnienie
relatywna zasada bytu głosząca, że każdy byt jest tym, czym jest; to, co jest prawdziwe, musi się pod każdym względem zgadzać ze sobą samym