Sofokles, Antygona (starożytność)

R7dMi85V7l0sQ1
Źródło: Antoni Brodowski, Edyp i Antygona, 1828, Wikimedia Commons, domena publiczna.

Tragedia Sofoklesa została oparta na micie tebańskim, którego bohaterami jest ród Labdakidów. Tytułowa bohaterka oraz jej dwaj bracia i siostra są dziećmi zrodzonymi z kazirodczego związku króla Edypa i królowej Jokasty. Polinejkes i Eteokles, bracia Antygony, giną w bratobójczej walce o tron w Tebach. Władzę przejmuje ich wuj Kreon, który zakazuje pochowania Polinejkesa, uważając go za zdrajcę. Jego rozkazowi sprzeciwia się Antygona, która grzebie brata i ponosi za to najwyższą karę. Jej śmierć pociąga za sobą tragiczne konsekwencje – samobójstwo popełniają syn Kreona Hajmon (który był narzeczonym Antygony) i jego matka, żona Kreona Eurydyka. Konflikt tragiczny opiera się w tym dramacie na przeciwstawnych i niemożliwych do pogodzenia racjach Antygony i Kreona. Bohaterka reprezentuje prawo naturalne, boskie (kieruje się miłością siostrzaną i religią, która wymaga od niej pochowania brata), Kreon uosabia prawo ziemskie (podejmuje decyzje właściwe władcy). Ich konflikt dotyczy także racji jednostki (Antygona) i państwa, zbiorowości (Kreon). Obraz rodziny, jaki przedstawia ten dramat, jest tragiczny – fatum, które ciąży nad rodem Labdakidów, dotyka wszystkich jej członków, przyczynia się do bratobójczej walki i śmierci wielu osób.

Jan Kochanowski, Na dom w Czarnolesie (renesans)

W swojej fraszce Kochanowski zwraca się do Boga, dziękując mu za dotychczasowe błogosławieństwo i prosząc o dalsze łaski. W zaledwie ośmiu wersach, które składają się na ten prosty, a zarazem kunsztowny utwór, poeta wyraża własną filozofię życiową. Kluczową rolę odgrywa w niej dom, o czym świadczy zarówno tytuł, jak i słowa:

Jan Kochanowski Na dom w Czarnolesie

[...] Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gniaździe ojczystym,
A Ty mię zdrowiem opatrz i sumnieniem czystym,
Pożywieniem ućciwym, ludzką życzliwością,
Obyczajami znośnymi, nieprzykrą starością.

ja Źródło: Jan Kochanowski, Na dom w Czarnolesie, [w:] tegoż, Dzieła polskie, t. 1, Warszawa 1976.

Kochanowskiego bez wątpienia można nazwać piewcą ogniska domowego. W wielu jego utworach zauważamy elementy renesansowego ideału ziemiańskiego, czyli „bycia na swoim” i wewnętrznego spokoju, jak również inspiracje biblijne, które przedstawiają życie domowe i rodzinne jako wyraźny znak przychylności Bożej. Jest to również nagroda, która czeka ludzi sprawiedliwych i dobrych: Jako rzecz piękna, jako rzecz przyjemna/Patrząc, gdzie miłość panuje wzajemna,/A bracia sforni w szczerej uprzejmości/Strzegą jedności (Psałterz Dawidowy, 133), Ociec siędzie za swym stołem,/A dziateczki stoją kołem/By w bujnym sadzie zielone/Oliwki nowo sadzone./To ma odnieść niewątpliwie,/Ktokolwiek pobożnie żywię (Psałterz, 128). Według Biblii rodzina i dom dają zatem człowiekowi sposobność do shalom, czyli odpocznienia, którego wzorem był sam Bóg, kiedy stworzył świat w sześć dni. Kochanowski, poeta parafrazujący m.in. psalmy, opisywał swoje szczęście w Czarnolesie w podobnym duchu.

Gabriela Zapolska, Moralność Pani Dulskiej (Młoda Polska)

R1JkWZQiVxTH21
Przedstawienie "Moralność Pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej w Teatrze Miejskim w Wilnie. Scena zbiorowa. Siedzą na pierwszym planie od lewej: Stefania Gintel i Halina Motyczyńska. Siedzą na drugim planie od lewej: Hilda Skrzydłowska, Irena Jasińska - Detkowska jako Dulska, Władysław Neubelt jako Dulski. Stoi Wacław Ścibor.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Sztuka osadzona w realiach galicyjskiego środowiska mieszczańskiego początku XX wieku, podejmuje temat moralności i obłudy cechującej szereg postaw ogólnie akceptowanych w ówczesnym społeczeństwie. Dziełem w podobny sposób piętnującym zachowania, które w imię zysku oraz gry pozorów niszczą szczerość relacji rodzinnych, był chociażby Ojciec Goriot Honoré de Balzaca.

Głównym celem Zapolskiej jest demaskacja pozorów i zrywanie masek ukrywających prawdziwe zło. Tytułowa bohaterka, od której imienia powstało określenie dulszczyzna, jest synonimem mieszczańskiej kołtuneriikołtuneriakołtunerii. Jej postawę moralną wyraża powiedzenie, które chętnie powtarza: „Na to mamy cztery ściany i sufi t, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział”. Postępując w myśl tej zasady, narzuca domownikom atmosferę zakłamania, obłudy i niesprawiedliwości. Rodzinę Dulskiej, poza nią samą, tworzy jej mąż Felicjan, dorosły syn Zbyszek i dwie nastoletnie córki Mela i Hesia. Dulska wszystkie swoje uczucia przelewa na Zbyszka, który jest próżniakiem i trawi czas w knajpach. Natomiast dziewczynki stara się trzymać krótko, podobnie jak męża, którego można nazwać pantoflarzem. Chcąc zatrzymać syna w domu, Dulska w imię swojej „złotej zasady” milcząco przyzwala na jego romans ze służącą Hanką. Kiedy dziewczyna zachodzi w ciążę, nie zgadza się, aby Zbyszek poślubił dziewczynę. Dulska odsyła Hankę na wieś, dając jej odszkodowanie finansowe. Postępowanie matki niszczy jej rodzinę. Ci, który są silni i podobni do niej, jak Zbyszek i Hesia, uczą się zakłamania i podwójnej moralności, natomiast jednostka słaba i naiwna jak Mela jest tłamszona i ograniczona.

Zbigniew Herbert, Dom (współczesność)

To nostalgiczna podróż w przeszłość, wspomnienie miejsc, ludzi, roślin i zwierząt znanych z dzieciństwa. Utwór składa się z dwóch części, z czego pierwsza jest próbą określenia (za pomocą znakomitych metafor), czym było dla podmiotu lirycznego dzieciństwo i dom.

dom jest lunetą dzieciństwa
dom był skórą wzruszenia
policzkiem siostry
gałęzią drzewa

Mamy tutaj niezwykle zmysłowe reminiscencje świata szczęśliwości, który poeta stara się odtworzyć z pamięci, zwracając uwagę nie tyle na wielkie idee, co raczej na najdrobniejsze szczegóły rodzinnej codzienności. To, co najbardziej wartościowe i godne zapamiętania, jest jednocześnie namacalne i pozornie zwyczajne. Druga część utworu odkrywa jednak bolesną prawdę na temat ludzkiego losu:

policzek zdmuchnął płomień
gałąź przekreślił pocisk
nad sypkim popiołem gniazda
piosenka bezdomnej piechoty

Dom już nie istnieje, został zniszczony, a ukochana siostra nie żyje. Biorąc pod uwagę czas powstania wiersza (pochodzi on z pierwszego tomu Herberta, wydanego w 1956 r., pt. Struna światła, choć został napisany wcześniej), możemy odnieść jego egzystencjalną wymowę do wojennych przeżyć poety i odczytywać jako opowieść o utracie szczęśliwego domu i traumie wojny. W zderzeniu z brutalnością XX‑wiecznej historii przestrzeń rodzinna jawi się poecie jako niemal arkadyjska, z tą różnicą, że mamy tutaj nie tyle wyobrażenie idealnego świata, co rzeczywistość namacalną i konkretną, a przy tym utraconą na zawsze. Wymowę utworu można rozciągnąć także na bardziej ogólne rozważania nad ludzkim życiem, które – zdaniem współczesnego filozofa, Ernsta Blocha – zawsze, do samego końca i w każdej epoce jest w gruncie rzeczy usilną próbą powrotu do miejsca, które można nazwać domem.

Słownik

kołtuneria
kołtuneria
  1. «umysłowość i postawa życiowa kołtuna»

  2. «grupa ludzi o wstecznych, nietolerancyjnych poglądach»