Przeczytaj
Aby dowiedzieć się więcej na temat filozofii Leibniza, zapoznaj się z poniższymi materiałami:
Spinoza i Leibniz: sylwetki filozofów, problemy i wyzwaniaSpinoza i Leibniz: sylwetki filozofów, problemy i wyzwania
Panlogizm LeibnizaPanlogizm Leibniza
Pluralizm LeibnizaPluralizm Leibniza
Czym są monady według Gottfrieda Wilhelma Leibniza?Czym są monady według Gottfrieda Wilhelma Leibniza?
Monadologia. Jak zbudowany jest świat?Monadologia. Jak zbudowany jest świat?
Harmonia wprzódy ustanowionaHarmonia wprzódy ustanowiona
Pewne specyficzne właściwości monadmonad, jakie w ujęciu Leibniza logicznie wynikają z ich istoty, prowadzą go do niezwykle oryginalnego sposobu postawienia kwestii poznania. Leibniz dowodzi bowiem, że monady zawierają w sobie zasadę ruchu (są obdarzone wewnętrzną siłą, koniecznością ciągłego rozwoju) i są samowystarczalne:
Monadologia,[...] mają one w sobie pewną doskonałość, a jakaś właściwa im samowystarczalność czyni z nich źródło własnych czynności wewnętrznych i – rzec by można – bezcielesne automaty.
Wywodzi następnie słynną tezę, że „monady nie mają okien”. Oznacza to, że cała ich aktywność jest czysto wewnętrzna – ani nie przyjmują żadnych bodźców ze świata zewnętrznego, ani ich nie wytwarzają. Są zamkniętymi w sobie istnościami i nie wchodzą w żadne interakcje między sobą. Jak zatem zachodzi poznanie i działanie? Zdaniem Leibniza każda monada wyraża cały wszechświat (choć niektóre wyrażają go precyzyjniej niż inne) i jest osobnym światem w sobie. Jednak każda z nich zmienia się wewnętrznie odpowiednio do zmian zachodzących w innych monadach, tak że wszystkie zmiany, choć niezależne od siebie, są uzgodnione z całą resztą i zachodzą w uporządkowany sposób, a dzieje się to dzięki harmonii, wedle której urządzony jest świat. Tak że gdyby:
List do de Voldera, Historia filozofii[...] odjąć jedną rzecz, lub założyć jej inność, wszystkie rzeczy w świecie byłyby różne od tych, które są teraz.
Harmonia, o której mowa, została jednak wcześniej ustanowiona przez Boga:
List do de Basnage’a[...] na początku rzeczy, po czym wszystko już idzie swą własną drogą w zakresie zjawisk natury, stosownie do praw dusz i ciał.
Wszystko w świecie dzieje się bez rzeczywistych oddziaływań przyczynowo‑skutkowych między monadami i bez rzeczywistych procesów postrzegania: przedmiotem postrzeżenia są tylko wewnętrzne stany monady. Nie zachodzą takie oddziaływania również między duszą a ciałem człowieka. Omówmy ideę harmonii „wprzódy ustanowionej” na przykładzie pewnego eksperymentu. Oto podnoszę rękę. Jak to się dzieje, że wykonuję tę czynność? Zdaniem Leibniza prawda jest taka, że to nie ja podnoszę rękę. Przeżywam pragnienie podniesienia jej, a następnie przeżywam postrzeżenie, że ona się podnosi. Ale to są wszystko stany wewnętrzne, to są moje wewnętrzne postrzeżenia. Bóg urządził świat w taki sposób, że przewidział, iż ja dzisiaj, teraz będę chciał podnieść rękę. Więc moja ręka faktycznie się podnosi, ale robi to zupełnie niezależnie od mojej woli. Wszystko jest z góry zaprogramowane przez Boga tak, żeby ze sobą harmonizowało.
Teodycea
Teodycea (od gr. théos – Bóg i diké – sprawiedliwość), czyli usprawiedliwienie Boga, to szczególna dziedzina rozważań teologicznych i filozoficznych poszukująca odpowiedzi na pytanie, jak to jest możliwe, że dobry i doskonały Bóg stworzył świat, w którym jest zło. Odpowiedź ta ma jednocześnie stanowić obronę Bożej miłości i sprawiedliwości.
Problem pogodzenia równoczesnego istnienia dobra i zła w wiecie, był obecny na gruncie myli europejskiej przynajmniej od czasów Epikura. Próbę pogodzenia wiary w dobrego i wszechmocnego Stwórcę i obecność zła podjęli dwaj myśliciele: św. Augustyn i Gottfried W. Leibniz. Mimo, iż to Leibniz wprowadził do języka filozofii religii termin teodycea, to biskup Hippony pierwszy nakreślił tory, jakimi toczyła się średniowieczna a później nowożytna dyskusja na temat tego dylematu.
Swą Teodyceę Leibniz zaczyna od przeprowadzenia klasyfikacji zła. Dzieli je na metafizyczne (niedoskonałość świata), fizyczne (ból i cierpienie) oraz moralne (grzech). Następnie dowodzi, że każdy z tych rodzajów zła jest niezbędny dla harmonii całości; Bóg więc stworzył najdoskonalszy z możliwych światów. Mógł wprawdzie stworzyć inny świat niż ten, który znamy, jednak tego nie zrobił: wszystkie inne możliwe światy byłyby wyłącznie gorsze. Istniejące zło wydaje się zbędne tylko z perspektywy niedoskonałego umysłu ludzkiego.
Idea wiecznego pokoju
Mówiąc o najlepszym z możliwych światów, Leibniz nie twierdził, że ten, na którym żyjemy, nie może być jeszcze lepszy. Uważał, że zło istniejące na świecie stanowi składnik współtworzący całość, co było wyrazem tzw. metafizycznego optymizmu, którym określić możemy to stanowisko. Wierzył, że zło przeminie a ludzkość będzie stale postępować ku doskonałości. W tym kontekście opracował koncepcję wiecznego pokoju, zawierającą szczegółowe zasady sprawiedliwych stosunków między narodami. Jako dyplomata podjął też wiele prób, żeby ideę tę wcielić w życie, proponował na przykład stworzenie ligi państw chrześcijańskich.
Metafizyczny optymizm Leibniza stał się z czasem powodem kpin. Kilkadziesiąt lat po śmierci Leibniza miało miejsce w Lizbonie (1 listopada 1755 r.) trzęsienie ziemi, które pochłonęło dziesiątki tysięcy osób. Opisał je Wolter w swojej powieści filozoficznej Kandyd, czyli Optymizm, która była satyryczną polemiką z optymizmem Leibniza.
Idea ta stała się częstym motywem we współczesnej kinematografii. Dobrym przykładem może być tu film Efekt motyla w reżyserii Erica Bressa i J. Mackye Grubera (2004). Bohaterowie filmu doświadczyli w dzieciństwie pewnej tragedii, która położyła się cieniem na całe ich późniejsze życie. Jeden z bohaterów zyskał zdolność cofania się w czasie i zmieniania biegu wypadków. Robi to kilkakrotnie, próbując na różne sposoby odwrócić tragedię, ale za każdym razem okazuje się, że przyszłość jest jeszcze gorsza. W wizji Leibniza Bóg jest istotą, która porównawszy wszystkie możliwe wersje świata, wybrała najlepszą. Jeżeli wydaje nam się, że coś złego, jakieś cierpienie (chorobę, np. mukowiscydozę), lub coś nieprzyjemnego (jak komary) można by ze świata z powodzeniem usunąć, a świat na tym by tylko zyskał, to ulegamy iluzji wynikającej z braku właściwej perspektywy. Wszystkie rzeczy są ze sobą w świecie połączone i każde zło jest w tej całości niezbędne. Usunięcie jakiegoś zła zawsze by spowodowało utratę jakiegoś dobra.
Słownik
kluczowe pojęcie systemu Leibniza, oznaczaja stan jednozgodności doświadczenia wszystkich podmiotów (monad), jest on następstwem działania monady najwyższej (Boga), która taką harmonię pośród wszystkich bytów (monad) stworzonych z góry, w samym dziele stworzenia świata, ustanowiła; zdaniem Leibniza wszyscy żyjemy w tym samym świecie, choć tak naprawdę, jako zamknięte w sobie monady, mające jedynie stronę wewnętrzną, nie komunikujemy się ze sobą
(gr. monás, monádos – jedność, jednostka), termin pochodzący od pitagorejczyków, określający indywidualną, prostą substancję, elementarny, duchowy lub cielesny składnik rzeczywistości