Przeczytaj
KanonizacjaKanonizacja Wojciecha
Kwietniowa tragedia, do której doszło na ziemi Prusów w 997 r., to jest męczeńska śmierć Wojciecha, biskupa praskiego, odbiła się szerokim echem w całej Europie. Bez wątpienia wstrząsnęła najbliższymi przyjaciółmi męczennikamęczennika, a jednocześnie ludźmi posiadającymi najwyższą ówczesną władzę: papieżem Sylwestrem II oraz cesarzemcesarzem Ottonem III. Ciało zmarłego zostało sprowadzone przez Bolesława Chrobrego do Gniezna, zaś brat biskupa i zarazem świadek jego męczeństwa Radzym‑Gaudenty udał się pośpiesznie do Rzymu, gdzie papież już w 999 r. dokonał kanonizacji Wojciecha. Przebywający wówczas w Italii Otton III postanowił udać się do grobu męczennika i w następnym roku, zapewne już w lutym, orszak cesarza zjawił się na ziemi Bolesława, a miesiąc później stanął pod bramami gnieźnieńskiego grodu.
Otton III spotyka się z Bolesławem
Spotkanie w Gnieźnie obu władców musiało być wcześniej zaplanowane. Zarówno nieprzychylny Bolesławowi niemiecki kronikarz Thietmar, biskup Merseburga, jak i Anonim tzw. Gall, chwalą aspekt organizacyjny zjazdu i są pełni podziwu dla wielkiej fety, z jaką witany był cesarz rzymski.
Dla Ottona, idąc tokiem relacji Thietmara, była to jednak przede wszystkim pielgrzymka, dlatego cesarz tuż przed wejściem do Gniezna przeobraził się w zwykłego pielgrzyma i boso, w asyście biskupa Ungera, udał się do miejsca spoczynku Wojciecha. Tam, nad grobem świętego miał płakać, zazdroszcząc przyjacielowi, że ten dostąpił już życia u boku Jezusa. Relacja skrajnie nieprzychylnego w stosunku do Bolesława dziejopisa Thietmara oraz Kronika polska Anonima tzw. Galla do tego miejsca są zbieżne i różnią się jedynie w kilku szczegółach. Wielkie decyzje polityczne, jakie miały zapaść w Gnieźnie, zostały jednak przedstawione przez stronę niemiecką i polską zupełnie inaczej.
Relacja Thietmara
Zdaniem niemieckiego biskupa‑historyka Otton ustanowił biskupstwo w Gnieźnie, a jego pierwszym metropolitą został Radzym‑Gaudenty. Bratu Wojciecha podporządkowane zostały trzy inne, nowo utworzone biskupstwa: w Kołobrzegu, Wrocławiu i Krakowie. Natomiast Unger otrzymał biskupstwo poznańskie niezależne od Gniezna. Z relacji Thietmara wiemy ponadto, że Bolesław odprowadził swojego gościa do Niemiec. Brak zatem w tym źródle jakichkolwiek informacji o politycznych skutkach wynikających z wizyty na ziemiach polskich najważniejszego człowieka Europy. Zdaniem niemieckiego kronikarza doszło jednak do rzeczy niegodnej: „niechaj Bóg wybaczy cesarzowi, że czyniąc trybutariuszatrybutariusza panem, wyniósł go tak wysoko, że ten, zapominając o tym, jak powstępował jego rodzic, ośmielał się wciągać pomału w poddaństwo wyżej od niego stojących i nęcąc ich czczą przynętą znikomych pieniędzy doprowadzać ich do niewoli i utraty wolności”. Ewidentna krytyka zachowania Ottona względem Bolesława nie może dziwić, bowiem niemiecki dziejopis szczerze nienawidził Chrobrego, nazywając go „lwem ryczącym z wlekącym się za nim ogonem”, „jadowitym wężem” oraz „starym zboczeńcem”. Czym jednak było uczynienie z „trybutariusza” Bolesława bardziej niezależnego „pana”, trudno wyrokować z samej kronikikroniki Thietmara.
Anonim tzw. Gall
Tradycja polska, zapewne wywodząca się z Żywota św. Wojciecha i zapisana w dziele pierwszego polskiego kronikarza, pomija całkowicie sprawy kościelne, o których mówił Thietmar. Skupia się natomiast na politycznych konsekwencjach przybycia Ottona III. Zdaniem autora Kroniki polskiej doszło w Gnieźnie do scen niezwykłych:
Zważywszy jego chwałę, potęgę i bogactwo, cesarz rzymski zawołał w podziwie: „Na koronę mego cesarstwa! To, co widzę, większe jest, niż wieść głosiła!” I za radą swych magnatów dodał wobec wszystkich: „Nie godzi się takiego i tak wielkiego męża, jakby jednego spośród dostojników, księciem nazywać lub hrabią, lecz [wypada] chlubnie wynieść go na tron królewski i uwieńczyć koroną”. A zdjąwszy z głowy swej diadem cesarski, włożył go na głowę Bolesława na [zadatek] przymierza i przyjaźni, i za chorągiew tryumfalną dał mu w darze gwóźdź z krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Maurycego, w zamian za co Bolesław ofiarował mu ramię św. Wojciecha. I tak wielką owego dnia złączyli się miłością, że cesarz mianował go bratem i współpracownikiem cesarstwa i nazwał go przyjacielem i sprzymierzeńcem narodu rzymskiego. Ponadto zaś przekazał na rzecz jego oraz jego następców wszelką władzę, jaka w zakresie [udzielania] godności kościelnych przysługiwała cesarstwu w królestwie polskim, czy też w innych podbitych już przez niego krajach barbarzyńców, oraz w tych, które podbije [w przyszłości]. Postanowienia tego układu zatwierdził [następnie] papież Sylwester przywilejem św. Rzymskiego Kościoła.
Co tak naprawdę wydarzyło się w Gnieźnie?
Jak widać na przykładzie cytowanych wyżej kronik, zadanie historyka próbującego opisać zjazd gnieźnieński jest dosyć trudne. Ma bowiem do czynienia z dwiema relacjami mówiącymi o tym samym wydarzeniu, ale przedstawiającymi je z całkowicie odmiennej perspektywy. Thietmar, duchowny i biskup Merserburga, skupia się na kwestiach związanych z decyzjami dotyczącymi spraw administracji kościelnej i niejako mimochodem, w części kroniki niezwiązanej z opisem zjazdu, dokonuje krytyki bliżej nieokreślonego uczynienia „trybutariusza”, to jest Bolesława, „panem” przez Ottona III. Anonim tzw. Gall pomija z kolei wszelkie sprawy kościelne i koncentruje uwagę na zawiązaniu się przyjaźni księcia polskiego z cesarzem oraz symbolicznym akcie, jakim było nałożenie na skronie Bolesława diademu.
Mimo że obydwie relacje można ze sobą pogodzić, zakładając, że się uzupełniają, nie wyjaśniają one znaczenia gestu cesarza wobec polskiego księcia. Nawet jeśli scena z diademem miała rzeczywiście miejsce – przypomnijmy, że Anonim żył sto lat po wydarzeniach w Gnieźnie i przedstawił panowanie Chrobrego jako złoty wiek – to nie wiemy, jak należy gest ten rozumieć. Najbardziej prawdopodobna hipoteza łączy zjazd gnieźnieński z polityką Ottona III i jego wizją odnowienia Cesarstwa Rzymskiego (Renovatio Romani Imperii). Tym samym ziemie Bolesława miałyby stanowić (obok Węgier, gdzie koronę otrzymał Stefan w 1001 r.) jeden z tych nowo chrześcijańskich organizmów państwowych, które otrzymały status królestwa, wchodząc w skład odnowionego Cesarstwa Rzymskiego. Sam akt nałożenia diademu byłby (jeśli nie jest tylko retoryczną przesadą naszego kronikarza) niejako pozwoleniem na koronację, ale nie samą koronacją. Świadczy o tym fakt, że w źródłach historycznych Bolesław Chrobry nie jest nazywany królem aż do 1025 roku. Ponadto cesarz, zdaniem Anonima, nazwał księcia przyjacielem, a więc zawiązał z nim sojusz.
Pielgrzymka Ottona III do Gniezna była wydarzeniem niezwykłym. Natomiast umiejscowienie grobu świętego męczennika na ziemiach Chrobrego przydawało nie tylko prestiżu polskiemu władcy, ale również wpływało na proces chrystianizacji. Książę otrzymał przyzwolenie na mianowanie własnych biskupów po śmierci tych wybranych przez Ottona, a więc zyskał niezależność w kwestii inwestyturyinwestytury. Polityczny aspekt zjazdu gnieźnieńskiego jest niezwykle istotny, chociaż przedwczesna śmierć cesarza (zmarł, mając zaledwie 22 lata) pokrzyżowała plany obudowy Imperium Rzymskiego. Symboliczny akt nałożenia diademu i uznanie za przyjaciela cesarza umożliwiły Chrobremu uzyskanie lepszej pozycji na arenie międzynarodowej.
Słownik
(łac. Caesar) określenie władcy, któremu papież przyznał tytuł cesarza rzymskiego, prawo to mieli władcy Królestwa Niemieckiego
nadawanie wasalowi dóbr seniora, przy zachowaniu ceremoniału i zasad prawa lennego. Wyróżnia się inwestyturę świecką, duchowną oraz terytorialną. Spotyka się także wyodrębnienie inwestytury szkolnej. Przed odbyciem inwestytury wasal składał przysięgę na wierność seniorowi, symbolem przyjęcia przysięgi było wręczenie wasalowi przez seniora przedmiotu symbolizującego przekazanie władzy podległej.
(łac. canonizatio) uznanie przez Stolicę Apostolską osoby zmarłej za świętą
(gr. chronos – czas) jedno z pisanych źródeł historycznych, jest chronologicznym zapisem z życia danego człowieka, miasta lub państwa
(łac. martyr - „świadek”) człowiek, który cierpi lub ponosi śmierć, aby bronić swoją wiarę
osoba (zwłaszcza władca) lub państwo, które zobowiązane jest do płacenia trybutu, czyli daniny, innej osobie albo krajowi
Słowa kluczowe
średniowiecze w Polsce, zjazd gnieźnieński, Otton III, Bolesław Chrobry, koronacja, Thietmar, Gall Anonim, Polska pierwszych Piastów
Bibliografia
Althoff G., Otto III, trans. P. G. Jestice, Pennsylvania 2003.
Jurek T., Kiryk E., Historia polski do 1572, Warszawa 2013.
Michałowski R., Zjazd Gnieźnieński: religijne przesłanki powstania arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, Wrocław 2005.