Przeczytaj
Bohatera Małej apokalipsy Tadeusza Konwickiego uznaje się za porte‑paroleporte‑parole samego autora. Konwicki wystąpił z PZPR, kiedy uświadomił sobie, że jego twórcza swoboda jest tylko pozorna, ponieważ z jednej strony ogranicza ją wewnętrzna i zewnętrzna cenzura, z drugiej – założenia realizmu socjalistycznego. Konstrukcja bohatera oraz świata przedstawionego w powieści stanowią najdobitniejszy wyraz tego autorskiego doświadczenia. Jak zauważa Peter Káša:
Jak poznałem Pałac Kultury albo mała refleksja nad twórczością Tadeusza Konwickiego (1926-2015)Charakter polskiego społeczeństwa, ale też głównego bohatera (narratora i podmiotu utworu) czytelnik odkrywa w labiryncie krzywych luster. Nienormalność i dysharmonia prezentują się tu jako alternatywa marksistowsko‑leninowskiego pojmowania historii i rozwoju społeczeństwa. [...] Powieść Mała apokalipsa przedstawia człowieka (obywatela, pisarza, intelektualistę) w stanie permanentnego zagrożenia, moralnego i egzystencjalnego kryzysu.
Literaturoznawcy i krytycy podkreślają, że we wszystkich powieściach Tadeusza Konwickiego czytelnik spotyka tego samego bohatera wyposażonego w biografię autora. To pisarz, człowiek wyobcowany, powracający do lat młodości, do Wilna i Kolonii Wileńskiej. Ryszard Przybylski uważa, że ta postać przechodzi z kart jednej powieści do drugiej
(Ryszard K. Przybylski, Autor i jego sobowtór, Wrocław 1987, s. 165).
Fabuła Małej apokalipsy została przez Konwickiego ograniczona do jednego dnia. Główny bohater to nietworzący od wielu lat literat, niegdyś sławny, działający w opozycji antykomunistycznej. Rezygnacja z pisania, udanie się na „wewnętrzną emigrację” stanowią efekt świadomego wyboru, mają mu przynieść upragnioną wolność.
Czytelnik nie dowiaduje się o bohaterze niczego konkretnego. Nie poznaje jego przeszłości, a nawet imienia. Najpełniej charakteryzuje go język, którym się posługuje – zdradzający inteligenta, niestroniącego od kpiny, ironii, czarnego humoru.
W Małej apokalipsie istotny staje się przede wszystkim „stan duszy” bohatera: jego wewnętrzne peregrynacje, doświadczanie zdeformowanego świata. Jak sam stwierdza:
Mała apokalipsaZbudziłem się o tej mrocznej godzinie, która zaczyna beznadziejny dzień jesienny. Leżę i patrzę w okno pełne chmur, a właściwie pełne jednej chmury jak sczerniała ze starości tapeta. To jest godzina podliczania kasy życiowej, godzina codziennego obrachunku. Kiedyś ludzie podsumowywali się o północy, przed ciężkim zaśnięciem, teraz biją się w piersi nad ranem obudzeni łoskotem zdychającego serca. [...] Moje życie albo cudze. Najpewniej jakieś wymyślone. Ulepiec z lektur, niespełnień, starych filmów, nie dokończonych rojeń, zasłyszanych legend, niewyśnionych snów. Moje życie. Kotlet z białka i kosmicznego pyłu.
Ten filozoficzno‑psychologiczny monolog wewnętrznymonolog wewnętrzny zostaje przerwany przez dźwięk dzwonka zapowiadającego niczym w Procesie Kafki absurdalny ciąg zdarzeń. Bohatera odwiedzają dwaj opozycyjny pisarze – Rysio i Hubert, którzy przynoszą informację, że został wyznaczony do zrealizowania ważnej misji. Ma dokonać aktu samospalenia przed komitetem partii na znak protestu oraz w imię obudzenia i odkupienia narodu. Peter Káša twierdzi, że:
Jak poznałem Pałac Kultury albo mała refleksja nad twórczością Tadeusza Konwickiego (1926-2015)[...] bohater nieoczekiwanie wpada w pułapkę, z której nie może się już wydostać. Słowa jego gości, starych przyjaciół, są swoistym ultimatum. Jest to ostateczny werdykt, wyrok śmierci i początek symbolicznej dwunastogodzinnej drogi krzyżowej na Golgotę. Możliwość stała się koniecznością, samospalenie to katharsis, akt oczyszczenia zarówno głównego bohatera, jak i kolaborującego narodu. Główny bohater nigdy zupełnie nie rozwikłał [...] tajemnicy własnego losu, ale dzięki krańcowej sytuacji o wiele intensywniej i natarczywiej rozpoczyna poszukiwania własnej tożsamości i zasad moralnych.
Wyjście z mieszkania można uznać za symboliczne wkroczenie do warszawskiego labiryntu, w którym inaczej odczuwa się nie tylko przestrzeń, ale także samego siebie. Bohater spotyka po drodze najróżniejsze osoby – przedstawicieli władzy, działaczy opozycji, znajomych i nieznajomych. Kolejne postacie pojawiają się i znikają niczym zjawy w WeseluWyspiańskiego. Nawet jeśli mają jakieś twarze, prezentują swoje jednostkowe historie, nie są one istotne. Konwicki eksponuje w Małej apokalipsie zbiorowy dramat, w którym biorą udział wszyscy. Nieustannie podkreśla tragizm, który stanowi jego zdaniem istotną cechę ludzkiej kondycji, a już szczególnie kondycji polskiej. Jak twierdzi Andrzej Werner:
Mała apokalipsa Tadeusza Konwickiego: takiej wiązki potężnych emocji proste sformułowania nie oddadząBohater Małej apokalipsy to nie tylko ilustracja straszliwej pułapki, w jaką wpadła cała przedstawiona zbiorowość. [...] Jak inni z żalem żegna się z tym, co przeżył ze wzruszeniem, żalem tym większym, że jak inni nie przeżył tego do końca. Żegna się również z tym, czego przeżyć nie było mu dane. [...] Wstrząsająca jest droga człowieka z bańką benzyny niczym z własnym krzyżem przez świat doszczętnie znieprawiony. Człowieka zyskującego pewność, że trzeba ten krzyż nieść do końca właśnie wtedy, gdy wie, co traci.
Powieść kończy dramatyczne wezwanie, apel bohatera:
Mała apokalipsaLudzie, dodajcie mi sił. Ludzie, dodajcie sił każdemu na świecie, kto o tej porze idzie razem ze mną na całopalenie. Ludzie, dodajcie sił. Ludzie…
Ciekawostka
Ważnym motywem pojawiającym się w Małej apokalipsie Tadeusza Konwickiego jest ogień. Główny bohater w czasie swej wędrówki po Warszawie nosi bańkę z benzyną, ponieważ ma dokonać aktu samospalenia. Ogień to symbol oczyszczenia, odnowy. W zamyśle Konwickiego Mała apokalipsa miała przynieść wyzwolenie z fałszywych wyobrażeń, iluzji oraz kłamstw.
Samospalenie to forma samobójstwa, niejednokrotnie o charakterze politycznym, zamanifestowanie niezgody na zastaną rzeczywistość. W czasie trwania komunizmu w wielu państwach dochodziło do aktów samospalenia tuszowanych przez reżimowe władze. 8 września 1968 roku, w czasie obchodów ogólnokrajowych dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie, podpalił się Ryszard Siwiec. Protestował przeciwko interwencji polskich wojsk w Czechosłowacji, łamaniu prawa do wolności oraz samorządności w Polsce. Śmierć Siwca obserwowały władze Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, zagraniczni dyplomaci oraz około 100 tysięcy zgromadzonych na stadionie widzów. W roku 1969 w podobny sposób protestował student historii i ekonomii politycznej na Uniwersytecie Karola w Pradze, Jan Palach – podpalił się, aby wyrazić swój sprzeciw wobec wkroczenia wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji.
Słownik
(łac. ambo – obaj + valens, valentis – mocny, skuteczny) – dwuznaczny, zawierający sprzeczne chęci, uczucia
(gr. ἀnutauiota – przeciw) – osoba, najczęściej postać w utworze literackim, posiadająca cechy stanowiące zaprzeczenie cech bohatera
(ang. Everyman) – postać literacka, teatralna bądź filmowa reprezentująca przeciętnego człowieka
(łac.) – gatunek ssaków z rodziny człowiekowatych, do którego zalicza się człowiek współczesny
(fr. corvette, łac. corbis – kosz) – dawniej szybki żaglowiec wojenny, przeznaczony do służby zwiadowczej
przedstawienie w utworze narracyjnym toku myślenia postaci i jej wizji świata
(fr.) – w utworach literackich: narrator lub postać, która wyraża punkt widzenia autora