Przeczytaj
Czas przełomu
Rok 1989 i czas, który potem nastąpił, sprawiały wrażenie radosnego – niemal karnawałowego – pożegnania starych porządków. Karnawał rozgrywał się w życiu społecznym i politycznym, a także w literaturze. Wielość czasopism literackich, zróżnicowanych debiutów (startowali wówczas m.in.: Manuela Gretkowska, Olga Tokarczuk, Izabela Filipiak, Andrzej Stasiuk, Magdalena Tulli, Natasza Goerke), swoboda ekspresji, ludyczne traktowanie tradycji – wszystko to składało się na wrażenie, że oto po upadku komunizmu historia zaczyna się od początku.
Jednakże najprostsza charakterystyka przemian literatury nie musi opierać się na uwarunkowaniach politycznych. Literatura po 1989 roku straciła uprzywilejowaną pozycję, jaką miała od czasów romantyzmu, Upadł etos pisarza - wieszcza, sumienia narodu. Wolny rynek spowodował, że zaczęto uznawać za dobrego pisarza tego, którego książki dobrze się sprzedają. Autor stał się towarem tak samo, jak jego dzieło. W tym czasie kryterium ilościowe zaczyna przeważać nad jakościowym.
Ważną cechą życia literackiego III RP jest jego rozproszenie. Pisarze skupiają się wokół kwartalników, lokalnych pism literackich, niskonakładowych czasopism. Brakuje dyskusji literackich o szerokim zasięgu. Zamiast tego pojawiają się niezliczone promocje, akcje marketingowe, targi i kiermasze książki.
Przełom polityczny roku 1989 oznaczał zmierzch paradygmatuparadygmatu kultury romantyczno‑symbolicznej. Nagle zabrakło wyraźnie określonego wroga w światopoglądowym czy politycznym sensie. Zanikł także tzw. „drugi obieg” i piśmiennictwo emigracyjne. W literaturze zaczęto podejmować tematy, które wcześniej były przemilczane bądź nieobecne. Ważnym aspektem tego czasu jest również kwestia wolności, która stała się codziennością. Spowodowało to potrzebę jej zdefiniowania, opracowania literackiego oraz zakreślenia obszaru wartości etycznych. Jednocześnie pojawiło się rozczarowanie ową wolnością, spotęgowane rozpadem mitu Solidarności.
Pisarstwo lat 90.
Na początku lat 90. proza była bardzo zróżnicowana. Każdy z debiutantów proponował bowiem inny język, styl czy sposób widzenia świata. Nie brakowało tradycyjnych narracji, np. Stefana Chwina (Hanemann, 1995) czy Wiesława Myśliwskiego (Widnokrąg, 1997), ale też sięgających po estetykę realizmu magicznego (Olga Tokarczuk). Wskazanych twórców łączyła podejmowana tematyka: lokalności i małej ojczyzny.
Wielu autorów eksperymentowało ze stylem i narracją; apogeum innowacyjności przypadło mniej więcej na rok 1995 – moment pojawienia się tak różnych utworów, jak Sny i kamienie Magdaleny Tulli, Biały kruk Andrzeja Stasiuka, Fractale Nataszy Goerke, E.E. Olgi Tokarczuk, Absolutna amnezja Izabeli Filipiak, Inne rozkosze Jerzego Pilcha, Domino. Traktat o narodzinach Anny Nasiłowskiej.
Z tej wielości wyłaniały się przynajmniej dwie istotnie odmienne propozycje. Stanowiły one ciekawą przeciwwagę dla „pragnienia fabuły”, które decydowało o nieprawdopodobnych sukcesach prozy popularnej. Pierwszy koncept nazwać można nieepickim modelem prozy, drugi – sylwąsylwą ponowoczesną.
Nieepicki model fabuły
W modelu nieepickim, o bogatych tradycjach przedwojennych (Bruno Schulz, Witold Gombrowicz, Stanisław Ignacy Witkiewicz) i powojennych (m. in. Miron Białoszewski), dobrze znanym literaturze europejskiej (np. dygresyjna narracja Cervantesa), autor korzysta z prawa do posługiwania się wszystkimi składnikami narracji jako rozrusznikami fabuły. Od pojedynczego słowa, przez rymy, poetyckie środki stylistyczne, aż po łączenie form powieściowych z poematowymi – wszystko jest możliwe, nic nie jest zakazane. To opowieść, w której każdy element może posłużyć jako jej podstawa. Jeśli więc autor posługuje się akcją, to zasadą jej rozwoju czyni związek słów, a nie następstwo przygód. Wszelkiego typu spotkania słowne mogą być traktowane jako zdarzenia narracyjne. Narrator ma prawo do swobodnego przerywania opowieści, do odbiegania od zasadniczego wątku, do upodrzędniania intrygi i zdarzeń kosztem komentarza czy dygresji.
Każdy z tego typu utworów ma swoją „fabułę”, ale energia właściwa snuciu opowieści kieruje się tu ku sproblematyzowaniu samego sposobu opowiadania i tematyki. W tzw. tradycyjnej powieści koncentrujemy się na wydarzeniach, intrydze czy przygodach. Nieepicki model prozy ustawicznie uświadamia nam, że język nie przylega do rzeczywistości, że powieść nie musi ograniczać się do atrakcyjnej fabuły, że życie nie zawsze nasycone jest sensem. Aby to zobaczyć i opowiedzieć, potrzebne jest spowolnienie, którego mistrzami stali się m.in. Jerzy Pilch (stosujący retardację), Marek Bieńczyk (specjalizujący się w dygresji) i Stefan Chwin (posługujący się opisem).
Powieść Jerzego Pilcha Spis cudzołożnic (1992) na przykład, rozgrywająca się w realiach połowy lat 80. XX wieku, opowiada o pracowniku filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim, który otrzymuje od swego przełożonego zadanie zaopiekowania się szwedzkim humanistą, przebywającym w Krakowie z kilkudniową wizytą. Do tego zadania bohater dodaje własny pomysł:
Spis cudzołożnicW połowie lat osiemdziesiątych próbowałem przekonać choć jedną spośród kilku znajomych kobiet, by – odrzuciwszy precz skrupuły i rozważywszy na zimno wszystkie za i przeciw – zdecydowała się na krótkotrwałą poufałość z pewnym szwedzkim humanistą.
W powieści niewiele się dzieje, nie o fabułę bowiem chodzi w dziele Pilcha, ale o styl, rozwiązania narracyjne, wreszcie refleksję, do jakiej skłania utwór.
Przełomowe powieści
W okresie lat 1989‑2005, a właściwie w początkach XXI wieku, pojawia się kilka powieści, które uznać należy za przełomowe pod różnymi względami – wpływu wywartego na czytelników, łamania kulturowych tabu, stosowanego języka.
Pierwszą z nich jest Pod Mocnym Aniołem Jerzego Pilcha (2000), powieść o alkoholizmie i sile miłości, uznawana za najważniejsze wydarzenie czytelnicze pierwszej dekady transformacji.
Pod względem językowym wyróżnia się debiutancka powieść 19‑letniej wówczas Doroty Masłowskiej Wojna polsko‑ruska pod flagą biało‑czerwoną (2002), określana jako pierwsza polska powieść dresiarska, napisana specjalnym socjolektem mieszkańców wielkomiejskich bloków, obfitująca w aluzje literackie i nawiązania kulturowe.
Rok później ukazał się kolejny debiut – Wojciecha Kuczoka Gnój. To powieść będąca zapisem dzieciństwa chłopca wychowującego się w patologicznej rodzinie i poddawanego przemocy.
Pod względem społecznym wyróżnia się Lubiewo Michała Witkowskiego (2004), oryginalnie napisana powieść dotycząca społeczności gejowskiej w okresie PRL.
Słownik
(gr. epikós < épos – słowo, opowieść, pieśń) jeden z trzech podstawowych rodzajów literackich, odznaczający się — w płaszczyźnie języka — dominowaniem narracji, fabularnym kształtem przedstawionego świata oraz jego zewnętrznym usytuowaniem wobec podmiotu literackiego, narratora
(gr. parádeigma – wzór) – wzorzec, model
pastisz jest rodzajem stylizacji, który polega na podrabianiu jakiejś techniki pisania – stylu, gatunku, maniery indywidualnej, szkoły literackiej – i uwyraźnianiu jej cech. Pastisz nie dąży jednak, jak parodia, do wyśmiania naśladowanego wzorca, lecz do wypowiedzenia treści, które w pierwotnym modelu nigdy nie występowały lub pozostawały ukryte
(łac. silva rerum – las rzeczy) to zbiór utworów o różnej treści, napisanych przez różnych autorów. W okresie staropolskim nazwa ta oznaczała także księgę domową, w której zapisywano rozmaite wydarzenia, czasem teksty literackie, ale również praktyczne przepisy, porady domowe itp. Terminem sylwy współczesne określa się dzieła literatury XX w., które nie respektują zasad gatunkowych, odwołują się do rozmaitych wzorców, łączą elementy wywodzące się z różnych tradycji