Przeczytaj
Powstanie kozackie i najazdy tatarskie
Już czasie powstania Bohdana Chmielnickiego (w latach 1648–1654), które wybuchło na południowo‑wschodnich kresach Rzeczpospolitej, Turcja poparła Kozaków. Nie wysłała wojsk, ponieważ była wówczas zajęta wojną z Wenecją. Za to pomocy Kozakom – w zamian za udział w podziale wojennych łupów - udzielili Tatarzy.Tatarzy. Po przejęciu władzy przez chana Islama Gireja wpływy zdobyła tam frakcja antypolska na czele z Tuhaj‑bejem, który wystawił od 6 do 20 tys. żołnierzy.
Panujący w latach 1641‑1644, a potem także 1654‑1666 chan Mehmed IV Girej prowadził politykę przyjazną Rzeczpospolitej. W czasie potopu szwedzkiego (1655–1660) zmusił pozostających w sojuszu z nim Kozaków do wstrzymania antypolskich działań, wysłał też z pomocą królowi Janowi Kazimierzowi oddział 2 tys. Tatarów krymskich, a w 1660 roku pomógł w wypędzeniu Rosjan za linię Dniepru. Następca Mehmeda IV Gireja - Adil Girej (który w 1669 r. był jednym z kandydatów do tronu polskiego i deklarował, że w razie wyboru przejdzie na chrześcijaństwo) również szanował sojusz z Rzeczpospolitą. Na wojnę ruszył natomiast kolejny tatarski przywódca Selim I Girej.
W 1666 r. lojalny wcześniej wobec Polski hetman kozacki Piotr Doroszenko uznał zwierzchnictwo chanatu krymskiego oraz Turcji. Wojska koronne pozostawały wówczas na kresach jedynie w większych twierdzach, jak np. Biała Cerkiew, Korsuń czy Bar, mniejsze miejscowości łupili Tatarzy.
Nowa wojna z Turcją
Sytuacja Rzeczpospolitej w drugiej połowie lat 60. XVII wieku była trudna: porażki w wojnie z Rosją i wojna domowa na Ukrainie sprawiły, że Turcja mogła mieć nadzieję na łatwe zwycięstwo i powiększenie swoich zdobyczy terytorialnych. Pozostające w kryzysie imperium osmańskie chciało poprawić swoją sytuację, wzmagając ekspansję. Opanowawszy wenecką dotąd Kretę, Turcy zwrócili się na północ.
Rozejm z Rosją w AndruszowieRozejm z Rosją w Andruszowie w 1667 r., a następnie zawarty przez Rzeczpospolitą antyturecki i antytatarski sojusz jeszcze zaognił sytuację. Dzięki zabiegom dyplomatycznym (m.in. misja Hieronima Radziejowskiego) udało się odsunąć w czasie tureckie zagrożenie, jednak Doroszenko twardo naciskał, żądając od Rzeczpospolitej albo uznania niepodległości Ukrainy, albo zgody na to, że ta część jej terenów stanie się częścią Turcji. Polska tak wysokiej ceny w zamian za traktat pokojowy płacić nie zamierzała. Latem 1672 r. pod pretekstem pomocy Doroszence na Rzeczpospolitą runęła potęga osmańska. Padł kluczowy dla obrony przed tatarami i Turcją Kamieniec Podolski, a w ręce tureckie dostała się też Bracławszczyzna i południowa część województwa kijowskiego.
Najeźdźcy pustoszyli kraj. Turcy ruszyli na Lwów, oblegając go na przełomie września i października 1672 roku. Dzięki bohaterskiej postawie 500‑osobowego polskiego garnizonu pod dowództwem Eliasza Jana Łąckiego miasto udało się ocalić, jednak ceną był wysoki okup. W tym samym czasie oddziały tatarskie niszczyły i grabiły obszary między Sanem, Wieprzem i Bugiem.
Na początku października 1672 r. hetman wielki koronny Jan Sobieski przeprowadził jedną z najbardziej imponujących operacji wojskowych w historii – tzw. wyprawę na czambuły tatarskie. Dysponując zaledwie 3 tys. jazdy, pobił kilkudziesięciotysięczne wojska Tatarów, uwalniając 44 tys. ludzi z jasyru. Zastosował bardzo skuteczną metodę walki: kierował przeciwko Tatarom grupę kilkuset jeźdźców, która odwracała ich uwagę od idących z przeciwnego kierunku sił głównych. Ten sposób pozwolił mu wielokrotnie rozbijać oddziały tatarskie; pomocny był też zmysł strategiczny hetmana, dzięki któremu umiejętnie wybierał kierunek działań.
Jan III Sobieski
Kresowy magnat swą karierę w kręgach dworskich rozpoczął w 1665 r. po ślubie z Marią Kazimierą de la Grange d’Arquien - wpływową dwórką Ludwiki Marii (królowa Polski, żona dwóch polskich królów: Władysława IV i Jana II Kazimierza). Zarówno przemożny wpływ na męża żony, zwanej zdrobniale Marysieńką na męża, jak też profrancuskie sympatie obojga budziły w epoce absolutyzmuabsolutyzmu Ludwika XIV niechęć polskiej szlachty. Sławę i popularność zapewniły jednak przyszłemu królowi sukcesy wojenne.
Zupełnie odmiennie od odważnego Sobieskiego zachował się król Michał Korybut Wiśniowiecki, który podpisał upokarzający traktat w Buczaczu. Zobowiązał się w nim nie tylko do oddania Turkom województw podolskiego, bracławskiego i części kijowskiego, a także do płacenia corocznie wysokiej sumy 22 tys. talarów w zamian za gwarancje pokoju. Historycy twierdzą, że tylko dzięki brawurowej interwencji Sobieskiego na Lubelszczyźnie i Rusi Czerwonej (czyli tzw. wyprawie na czambuły tatarskie) udało się uniknąć w traktacie słowa „haracz”. Zamiast niego użyto mniej upokarzającego terminu „piszkesz” (pişkeş) – który tłumaczono na polski jako „podarunek”.
Ta zniewaga majestatu Rzeczpospolitej otrzeźwiła szlachtę, która szybko porozumiała się ponad politycznymi podziałami. Traktat z Turcją nie został ratyfikowany, a sejm polski uchwalił podatki, które przeznaczono na zaciąg wojska. Gdy Rzeczpospolita stanowczo odmówiła zapłacenia Turcji „podarunku”, doszło do wznowienia wojny.
Nadciągający z kolejną wyprawą Turcy zostali doszczętnie rozbici w 1673 r. pod Chocimiem przez wojska polskie pod dowództwem hetmana Jana Sobieskiego (z 30 tys. żołnierzy wroga ocalało zaledwie 4 tys.). To wydarzenie ostatecznie podważyło ustalenia traktatowe. Przy okazji rosła również sława dzielnego wodza.
Relacje z chocimskiej wiktorii
Po bitwie pod Chocimiem, gdy Jan Sobieski przybył do Lwowa, to mimo że przebywał tam incognitoincognito, na jego cześć bito z dział. Wieść o sukcesie niosła się lotem błyskawicy. Pojawiły się publikacje: wydrukowano polską gazetę ulotną pt. Pieśń o szczęśliwym zwycięstwie z Turków… autorstwa Rafała Leszczyńskiego, w Gdańsku ukazała się po niemiecku relacja z bitwy „pisana w dniu zwycięstwa w namiocie wodza tureckiego”, zaś w Paryżu o „największym zwycięstwie nad niewiernymi w ciągu ostatnich 300 lat” donosiła „Gazette de France” datowana na 23 grudnia 1673 roku.
Wybór Jana Sobieskiego na króla
Dokładnie w przeddzień bitwy pod Chocimiem, 10 listopada 1673 r., zmarł we Lwowie z powodu zatrucia żołądkowego król Michał Korybut Wiśniowiecki. Jego czteroletnie panowanie oceniane jest krytycznie. W powszechnej opinii wybrany został jedynie ze względu na pamięć ojca, księcia Jeremiego, który odegrał ważną rolę w tłumieniu powstania Chmielnickiego. O Michale Korybucie Wiśniowieckim jeden z historyków napisał, że „mówił ośmioma językami, ale w żadnym z nich nie miał nic ciekawego do powiedzenia”.
Szykowała się kolejna elekcja. Głównymi kandydatami byli najpierw książę Ludwik Burbon, zwany Wielkim Kondeuszem, oraz młody książę neuburski Jan Wilhelm Wittelsbach, obaj popierani przez króla francuskiego Ludwika XIV, a także Karol V Leopold Lotaryński - austriacki marszałek polny, namiestnik Niderlandów austriackich, popierany przez stronnictwo habsburskiestronnictwo habsburskie.
Sam Sobieski początkowo nie zamierzał kandydować, choć z drugiej strony publicznie powtarzał znamienne słowa, że nowy król nie powinien nie ulegać obcym interesom, a jednocześnie być biegłym w sztuce wojennej. Jego kandydaturę paradoksalnie „podrzucili” wrodzy mu Pacowie z Litwy, którzy domagali się przyjęcia uchwały sejmowej wykluczającej z wyborów „Piasta”. Według dyplomatów francuskich Jan Sobieski długo się wahał między kandydaturą własną a Kondeuszem. Przekonać go do kandydowania miała ukochana żona Maria Kazimiera (Marysieńka).
Sejmiki szlacheckie odbyły się w marcu 1673 r., zaś sejm Rzeczpospolitej zebrał się 20 kwietnia 1674 roku. Elekcja rozpoczęła się w sobotę 19 maja 1674 r. mimo oporu części posłów litewskich. Kolejnego dnia, w niedzielę, zaprzestano procedury wyboru, aby szlachta mogła wziąć udział w mszach i prowadzić zakulisowe rozmowy. W poniedziałek biskup wileński Mikołaj Pac zadeklarował, że Litwa zgodzi się na „Piasta”. Królem zdecydowaną większością wybrano Jana Sobieskiego.
Wobec bardzo trudnej sytuacji Rzeczpospolitej w momencie objęcia tronu Jan III Sobieski na pewien czas zrezygnował z oficjalnej koronacji, którą przeprowadzono dopiero w 1676 roku. Doraźnie za najpilniejsze zadanie uznał zawarcie pokoju z Turcją, odzyskanie ważnego strategicznie Kamieńca Podolskiego (mimo zwycięstwa pod Chocimiem pozostawał on w obcych rękach) i przerwanie pasma wojen na południowych granicach państwa. W tym celu wznowił działania wojenne na froncie tureckim, zdobywając niemal całe Podole i blokując Kamieniec (twierdza została ostatecznie odzyskana w 1699 r., już za panowania Augusta II Mocnego).
Rozejm w Żurawnie
W 1674 r. do wojny przeciwko Turcji przystąpiła Rosja, co umożliwiło Rzeczpospolitej działania mające na celu odzyskanie południowo‑wschodnich kresów. Od jesieni 1674 r. do wiosny 1675 r. Polacy wyparli Tatarów z całej prawobrzeżnej Ukrainyprawobrzeżnej Ukrainy. Turcja odpowiedziała na to kolejną ofensywą swych wojsk, które w czerwcu 1675 r. przekroczyły Dniestr. Polacy bronili się, w zamku w Zbarażu załoga odparła przy pomocy 30 dział dwa szturmy wojsk tureckich. Niestety, uległa po ataku chłopów, którym wcześniej udzielono schronienia. Ci ostatni liczyli na ugodę z Turkami, których wpuścili na zamek pod warunkiem oszczędzenia życia. Turcy nie dotrzymali obietnicy i wszystkich chłopów zabili.
Na Podolu i Wołyniu pojawiły się oddziały tatarskie. Podeszły też pod Lwów – Tatarzy liczyli, że dzięki przewadze liczebnej zneutralizują gromadzące się tam siły polskie. Doszło do bitwy pod Lesienicami (zwanej też bitwą pod Lwowem lub bitwą na trakcie gliniańskim). Jan III Sobieski, dysponując 6 tys. żołnierzy wobec 10 tys. Tatarów, postanowił użyć triku. Obozujący nad rzeką Pełtwią najeźdźcy zaskoczeni zostali odgłosami kawalerii, gotowej do natarcia zza wzgórz – w rzeczywistości była to czeladźczeladź obozowa z kopiami. Gdy w końcu uderzyło na nich 2 tys. huzarów, stłoczeni w dolinie i sparaliżowani myślą o nagłym ataku potężnej kawalerii Tatarzy zostali pobici.
Nie powiódł się też marsz obcych wojsk na Stanisławów – Tatarzy zostali zatrzymani w potyczce pod Wojniłowem, po czym doszło do bitwy pod Żurawnem. Polacy pod dowództwem Jana III Sobieskiego znowu wykazali się sprytem. Otoczeni w obozie, zabrali z zamku stary moździerz i granaty, po czym rozpoczęli ostrzał. Mocno zaniepokoiło to nacierających wspólnie Turków i Tatarów, gdyż wystrzałów z moździerzy wcześniej nie słyszeli; nabrali zatem przekonania, że do polskiego obozu dotarła odsiecz. Ostatecznie wobec poniesionych przez Turków znacznych strat własnych i twardej obrony przystąpili oni do negocjacji. Ich efektem był rozejm w Żurawnie, który dla Rzeczpospolitej oznaczał odzyskanie części ziem utraconych cztery lata wcześniej, w tym Ukrainy i Podola. Turcja zrezygnowała też z żądań finansowych, czyli haraczu zwanego eufemistycznie „podarunkiem”.
Traktat w Jaworowie z Francją
Rozejm, który w 1678 r. został podniesiony do rangi polsko‑osmańskiego traktatu pokojowego, został zawarty w sytuacji, gdy w Rzeczpospolitej brakowało chętnych do wspólnej walki z wciąż potężną Turcją. Ponadto spowodowany był też profrancuską polityką króla Jana III Sobieskiego, która oznaczała zwrócenie uwagi polskiego państwa na północ i zachód Europy.
Polski król doprowadził do podpisania w 1675 r. sojuszu polsko‑francuskiego w Jaworowie. Francja zainteresowana była przerwaniem wojny między swymi sprzymierzeńcami, czyli Rzeczpospolitą i imperium osmańskim. Sama walczyła bowiem w tym czasie na zachodzie z koalicją cesarstwa, Brandenburgii i habsburskiej Hiszpanii.
W latach 1676–1679 Rzeczpospolita prowadziła więc politykę antybrandenburską, której celem było odzyskanie Prus Książęcych (król zamierzał tam osadzić na tronie rodzinę Sobieskich). W kontekście europejskim był to element powstałej z inicjatywy Francji antyhabsburskiej osi, sięgającej od Sztokholmu przez Warszawę do Konstantynopola.
Tymczasem szlachta niechętnie patrzyła na Francję, gdzie trwały długie, absolutne rządy Ludwika XIV. Tym bardziej jej opór budził sojusz ze Szwecją, gdyż wciąż żywa była pamięć o rujnującym kraj szwedzkim „potopie” z lat 1655‑1660. Istotną rolę odgrywała też, poprzedzona kilkoma dekadami wojen, niechęć polskiej szlachty do udziału w kolejnej zbrojnej kampanii. Do planowanych działań Rzeczpospolitej przeciw Brandenburgii (a w sojuszu ze Szwecją) w tej sytuacji nie doszło. Prusy Książęce utrzymały niezależność, zaś na początku XVIII w. weszły w skład Królestwa Prus, które wzięło później udział w rozbiorach Polski.
Słownik
(łac. absolutus - zupełny, bezwzględny), forma rządów, w której cała władza spoczywa w rękach monarchy, będącego źródłem prawa i stojącego ponad nim
kategoria ludności wiejskiej, będąca na odpłatnej służbie, na zamku, we dworze, w gospodarstwie rolnym lub towarzysząca swoim panom w czasie wypraw wojennych
autonomiczne rządy na Ukrainie Naddnieprzańskiej, pozostającej częścią Rzeczpospolitej, oparte na systemie demokracji wojennej (wiecowej) Kozaków Zaporoskich; powstały po zawartej w 1649 r. ugodzie zborowskiej
(z łac. incognitus – nieznany) sytuacja, w której dana osoba albo np. grupa osób pragnie pozostać nierozpoznana, nie ujawniając swojej prawdziwej tożsamości
społeczność zorganizowana na sposób wojskowy, której początki sięgają XV w. i związane są z południowo‑wschodnimi kresami Wielkiego Księstwa Litewskiego, a następnie Rzeczpospolitej; centrum Kozaczyzny znajdowało się na Zaporożu, nizinnym, stepowym regionie w dolnym biegu Dniepru za odcinkiem skalnych progów rzecznych (mówiono o nich porohy, stąd „kraj za porohami” – Zaporoże)
historyczna kraina położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru
rozejm zawarty w Andruszowie niedaleko Smoleńska, kończący wojnę Rzeczpospolitej z cesarstwem rosyjskim trwającą od 1568 r.; sankcjonował poważne straty terytorialne Rzeczypospolitej i spowodował jej rezygnację z aktywnej polityki na wschodzie Europy
nieformalna grupa popierająca podczas elekcji kandydatów z austriackiej dynastii Habsburgów na tron króla Polski; w 1674 r. przeciwna stronnictwu profrancuskiemu
grupa ludów pochodzenia tureckiego, zamieszkujących Europę Wschodnią i Azję; wywodzą się z terenów północno‑zachodniej Mongolii i rejonu Bajkału, wraz z wieloetniczną armią mongolską brali za czasów Czyngis‑chana (XII/XIII wiek) udział w wyprawach na Europę, przez co słowo to było używane jako synonim Mongołów, utworzyli wiele państw, np. Złotą Ordę, Chanat Astrachański, Chanat Kazański, Chanat Krymski; w XIV wieku przyjęli islam
Słowa kluczowe
Imperium Osmańskie, Jan III Sobieski, Kozacy, Michał Korybut Wiśniowiecki, Rzeczpospolita Obojga Narodów, traktat w Jaworowie, Wiśniowiecki, wojny polsko‑tureckie
Bibliografia
Historia Polski nowożytnej. Wybór tekstów źródłowych, cz. I, oprac. S. Ochmann, K. Matwijowski, Wrocław 1980.
Z. Wójcik, Jan III Sobieski, Warszawa 1991.