Rozpoczynamy lekturę tekstu Gottfrieda Wilhelma Leibniza (1646–1716) w momencie, w którym – jak informuje nas sam autor – dokonuje się w nim przejście od fizyki do metafizykimetafizykametafizyki.

R1NK740fTHqOY
Terminy fizykametafizyka wprowadzili do filozofii Arystoteles i jego uczniowie. Fizyka była nauką zajmującą się bytem znajdującym się w ruchu i dotyczyła ciał, które istnieją w przyrodzie. Metafizyka była natomiast pierwszą, najogólniejszą nauką o zasadach i strukturze bytu. W XVII w. metafizykę rozumiano jako naukę o tym, co niedostępne jest poznaniu zmysłowemu.
Źródło: Paul K, dostępny w internecie: flickr.com, licencja: CC BY 2.0.
Gottrfied Wilhelm Leibniz Zasady natury i łaski oparte na rozumie

Dotychczas mówiliśmy li‑tylko jako fizycy, teraz należy wznieść się do metafizyki, posługując się tą nie  dość wykorzystywaną wielką zasadą, która głosi, że nic nie powstaje bez racji dostatecznejracja dostatecznaracji dostatecznej, czyli że nie dzieje się nic, w odniesieniu do czego ktoś wystarczająco znający rzeczy nie mógłby podać racji dostatecznie tłumaczącej, dlaczego dzieje się właśnie tak, a nie inaczej. Po przyjęciu tej zasady mamy prawo zadać pytanie pierwsze, które tak będzie brzmiało: Dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Nic jest przecież prostsze i łatwiejsze niż coś, co więcej, dopuściwszy, że rzeczy powinny istnieć, trzeba podać rację, dlaczego powinny istnieć tak a nie inaczej.

RVXS6N2eCVkAz
Leibniz nie pyta, w jaki sposób powstało to, co jest, ale – dlaczego. Poszukuje powodu, który uzasadniłby istnienie bytu. Dlaczego na Ziemi powstało życie? Dlaczego istnieje Wszechświat?
Źródło: Corvana, dostępny w internecie: commons.wikimedia.org, licencja: CC BY-SA 3.0.

Otóż ta dostateczna racja istnienia wszechświata nie może tkwić w ciągu rzeczy przypadkowych, tzn. ciał i ich przedstawień w duszy, ponieważ materia sama w sobie jest obojętna wobec spoczynku i ruchu oraz wobec takiego czy innego rodzaju ruchu; nie można zatem znaleźć w niej racji ruchu, a tym bardziej racji takiego właśnie ruchu. A chociaż ruch obecny, który zachodzi w materii, pochodzi z poprzedniego, a ten z kolei znów z poprzedniego, nie posuwamy się dalej, choćbyśmy zaszli tak daleko, jak tylko zechcemy, zawsze bowiem pozostaje to samo pytanie. Dlatego też racja dostateczna, która nie wymaga już innej racji, powinna znajdować się poza ciągiem rzeczy przypadkowych i to w substancjisubstancjasubstancji, która by stanowiła ich przyczynę, czyli była bytem koniecznym, zawierającym w sobie rację własnego istnienia. W przeciwnym razie nie mielibyśmy nadal racji dostatecznej, na której moglibyśmy skończyć. A ta ostateczna racja rzeczy zowie się Bogiem.

RiaYSKidSWaug
Rozumowanie Leibniza nawiązuje do pochodzącego od Arystotelesa dowodu na istnienie Boga. Na początku łańcucha kolejnych wprawiających się w ruch bytów musi znajdować się Pierwszy Poruszyciel – konieczna przyczyna ruchu w przyrodzie.
Źródło: Pikist, domena publiczna.

Ta pierwsza, prosta substancja musi w sobie mieć eminentnieeminentnyeminentnie doskonałości zawarte w substancjach pochodnych, będących jej wytworem. Będzie tedy posiadała moc, wiedzę i wolę — każdą doskonałą, czyli będzie obdarzona wszechmocą, wszechwiedzą i najwyższą dobrocią. Ponieważ zaś sprawiedliwość pojęta ogólnie nie jest niczym innym, jak dobrocią zgodną z mądrością, w Bogu przeto również powinna się mieścić najwyższa sprawiedliwość.

R1KjVbCI8VUVG
W średniowiecznej scholastyce „eminentnie” to inaczej „ponad wszelką miarę, ponad wszelki stopień”. Bóg jest eminentnie najdoskonalszy. Oznacza to, że nie jest on po prostu najdoskonalszym z bytów (podobnie jak Mount Everest jest najwyższą z gór), lecz posiada tę własność – doskonałość – w sposób przekraczający wszelkie miary. Z tego powodu może być przyczyną wszystkiego, co istnieje.
Źródło: Ben Grey, dostępny w internecie: flickr.com, licencja: CC BY-SA 2.0.

Rozum, który sprawił istnienie rzeczy, sprawia też, że zależą one od niego w swym istnieniu oraz działaniu i otrzymują bez ustanku odeń to, co nadaje im jakąś doskonałość, podczas gdy to, co pozostaje w nich z niedoskonałości, pochodzi z pierwotnej ograniczoności tkwiącej w istocie stworzenia.

Z najwyższej doskonałości Boga wynika, że wytwarzając wszechświat wybrał najlepszy z  planów, w którym największa rozmaitość łączy się z największym ładem; obszar, miejsce i czas są najlepiej obmyślone, największy skutek wywoływany jest najprostszymi środkami i tyle jest mocy, tyle wiedzy, szczęścia i dobroci w stworzeniach, ile tylko zdołał przyjąć wszechświat. Wszystkie bowiem możliwości zabiegają o istnienie w intelekcie Boskim i stosownie do ich doskonałości rezultatem tych wszystkich zabiegów musi być świat obecny, tak doskonały, jak to jest tylko możliwe. Nie przyjmując tego, nie można by zgoła uzasadnić, dlaczego rzeczy ułożyły się raczej tak niż inaczej.

RhPkseezGvBdE
Leibniz wprowadził do filozofii termin teodycea [gr. theos – bóg; dike – sprawiedliwy], który oznaczał obronę Bożej sprawiedliwości przed zarzutami wymierzonymi w ideę Opatrzności. Zgodnie z optymistycznym poglądem Leibniza, człowiek żyje w najlepszym ze światów.
Źródło: Maxpixel, domena publiczna.

Dzięki swojej najwyższej mądrości Bóg wybrał przede wszystkim prawa ruchu najlepiej zestrojone i najbardziej dostosowane do racji abstrakcyjnych, czyli metafizycznych. […] działanie jest zawsze równe przeciwdziałaniu i całość skutku jest zawsze równoważna jego całkowitej przyczynie. Rzecz to zdumiewająca doprawdy, że rozważając jedynie przyczyny sprawcze czy też materię nie można uzasadnić praw ruchu odkrytych w naszych czasach, z których część została nawet odkryta przeze mnie. Przekonałem się bowiem, że trzeba się odwołać do przyczyn celowych i że prawa te nie zależą bynajmniej od zasady koniecznościkoniecznośćkonieczności, jak prawdy logiki, arytmetyki i geometrii, lecz od zasady dostosowania, tzn. od wyboru, jaki czyni mądrość. Jest to jeden z najskuteczniejszych i najbardziej namacalnych dowodów istnienia Boga dla ludzi, którzy potrafią zgłębić te rzeczy.

RecmYmEREe6Jp
Na przyrodę można spojrzeć jako na pozostającą w harmonii całość. Małe ptaki – jak ten brodziec – służą krokodylom za usuwające resztki „szczoteczki do zębów”. Według Leibniza, aby zrozumieć przyrodę, należy odwoływać się nie tylko do przyczyn, ale również do celów. Fakt, że przyroda pozostaje w harmonii, świadczy, że została ona zorganizowana celowo. To zaś dowodzi, że musi istnieć Bóg, który tę harmonię ustanowił. Rozumowanie to jest jednym z klasycznych, wywodzących się z filozofii starożytnej, dowodów na istnienie Boga.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Z doskonałości Najwyższego Twórcy wynika jeszcze, że nie tylko panujący w całym wszechświecie ład jest najdoskonalszy z możliwych, lecz też że każde żywe zwierciadło przedstawiające wszechświat ze swego punktu widzenia, tzn. każda monadamonadamonada, każdy ośrodek substancyjny, musi mieć swe postrzeżenia i swe dążenia możliwie najlepiej uporządkowane i uzgodnione z całą resztą. […]

R1N3OiHMsnJJe
Monady, czyli najprostsze substancje – jednostki metafizyki Leibniza – nie mają, jak mówił filozof, drzwi ani okien, lecz odbijają w sobie cały Wszechświat. Postrzeżenia monady nie wykraczają więc poza nią samą. Za zgodność owych spostrzeżeń ze zmianami, które dokonują się w świecie odpowiada według Leibniza harmonia przedustawna.
Źródło: Pxhere, domena publiczna.

Albowiem wszystko jest raz na zawsze uporządkowane w rzeczach z takim ładem i odpowiedniością wzajemną, jak tylko to jest możliwe, skoro najwyższa mądrość i dobroć mogą działać jedynie w najdoskonalszej harmonii; teraźniejszość jest brzemienna przyszłością, to, co nastąpi, możemy odczytać w tym, co minęło, to, co odległe, jest wyrażone w bliskim. Można by w każdej duszy poznać piękno wszechświata, gdyby dało się rozwinąć wszystkie  jej zwoje, które w sposób widoczny rozwijają się dopiero  z upływem czasu. Atoli każde wyraźne postrzeżenie duszy zawiera nieskończenie wiele mętnych postrzeżeń, które obejmują cały wszechświat, i nawet sama dusza zna  rzeczy, których postrzeżenie posiada, tylko o tyle, o ile są one wyraźne i ujawnione; toteż jej postrzeżenia wyraźne są miarą jej doskonałości.

R1dXiC60W6Z3E
XVII‑wieczny racjonalizm upatrywał kryterium oczywistości w jasności i oczywistości. Według Kartezjusza jasne są idee pochodzące z rozumu, zaś mętne – wrażenia zmysłowe.
Źródło: Basile Morin, dostępny w internecie: commons.wikimedia.org, licencja: CC BY-SA 4.0.

Każda dusza zna nieskończoność, zna wszystko, ale nader mętnie; podobnie przechadzając się brzegiem morza i słysząc jego huk, łowię odgłosy każdej fali; z których połączenia składa się szum morza, żadnego wszakże nie rozróżniając w szczególności.

Atoli postrzeżenia mętne są rezultatem wrażeń, jakie wywiera na nas cały wszechświat; podobnie jest z każdą monadą. Jedynie Bóg zna wszystko w sposób wyraźny, on bowiem jest źródłem wszystkiego.

1 Źródło: Gottrfied Wilhelm Leibniz, Zasady natury i łaski oparte na rozumie, tłum. S. Cichowicz, Warszawa 1969, s. 288–291.

Słownik

eminentny
eminentny

(łac. eminenter – dostojnie, godnie) termin scholastyczny oznaczający: „ponad wszelką miarę”, „ponad wszelki stopień”; Bóg posiada własności (np. doskonałość) nie w stopniu najwyższym, lecz w sposób, który przekracza wszelkie miary; u Leibniza eminentność wiąże się z przyczynowością – właśnie dzięki eminencji Bóg jest przyczyną bytu

finalizm
finalizm

(łac. finis - koniec, cel) stanowisko w filozofii przyrody, które głosi, że wszystko, co się na nią składa, dąży do realizacji jakiegoś ostatecznego celu

konieczność
konieczność

rodzaj związku między zdarzeniami, polegający na tym, że jeśli jedno zachodzi, w nieuchronny sposób musi zajść również drugie; może odnosić się do wynikania (przyczyna wywołuje bezwarunkowy skutek), następstwa w czasie (wystąpienie jednego zjawiska nieuchronnie prowadzi do wystąpienia drugiego) lub współwystępowania (jeśli zachodzi jedno zjawisko, musi zachodzić też drugie)

metafizyka
metafizyka

(gr. tá metá tá physiká - to, co jest po fizyce) nazwa „pierwszej filozofii” Arystotelesa, oznaczająca najogólniejszą teorię bytu, zajmującą się pierwszymi zasadami, przyczynami i strukturą bytu; od XVII w. rozumiano ją jako naukę o tym, co nie podlega zmysłom, lecz poznaniu rozumowemu

monada
monada

(gr. monas, monados – jedność, jednostka) wywodzący się od pitagorejczyków termin określający prostą, jednostkową substancję; jako jednostki metafizyki G.W. Leibniza, są najprostszymi, niepodzielnymi atomami rzeczywistości; monady są bytami duchowymi, które nie mają charakteru przestrzennego, ani czasowego, ale logiczny; są autonomiczne – w spostrzeżeniach nie wykraczają poza same siebie, ponieważ każda z monad jest odbiciem całego Wszechświata; różnice między monadami dotyczą stopnia ich „samoświadomości”, tzn. tego, na ile dokonywane percepcje rozpoznają jako własne; jedyną monadą, dla którego każda percepcja jest jego własną percepcją, jest Bóg

racja dostateczna
racja dostateczna

w logice zasada racji dostatecznej stanowi, że przyjmować można tylko te twierdzenia, które są odpowiednio uzasadnione; w metafizyce Leibniza jest postulatem wskazania przyczyn, dla których byt istnienie tak a nie inaczej

substancja
substancja

(łac. substare - znajdować się pod czymś) termin wieloznaczny, w metafizyce oznaczający byt samodzielny i niezależny; u Leibniza substancjami były monady