Przeczytaj
Przedmiot sporu o wiedzę pewną
Pytanie, o to, czy i w jaki sposób dotrzeć do pewnej wiedzy o świecie pojawiło się w wyraźnym kształcie po raz pierwszy w rozważaniach Platona. W dialogu Teajtet znajdujemy następujący fragment:
TeajtetTeajtet: Wydaje mi się, że człowiek, który coś wie, spostrzega to, co wie, i jak się przynajmniej teraz wydaje, nie czymś innym jest wiedza, tylko właśnie spostrzeżeniem. […]
Sokrates: Bodaj żeś ty nie byle jakie słowo powiedział o wiedzy, tylko to samo co i ProtagorasProtagoras. On tylko w jakiś inny sposób powiedział nawet zupełnie to samo. Powiada przecież gdzieś, że miarą wszystkich rzeczy jest człowiek; istniejących, że są, i nieistniejących, że nie są. […] To mądry człowiek; chyba nie bredzi. Więc pójdźmy za nim. Nieprawdaż, że czasem, kiedy wiatr wieje, jeden i ten sam, to jeden z nas marznie, a drugi nie? I jeden marznie lekko, a drugi mocno? […] Więc czy wtedy powiemy, że wiatr jest sam w sobie zimny, albo nie jest zimny? Czy też posłuchamy Protagorasa, że dla tego, który marznie, jest zimny, a dla tego, który nie marznie, nie jest? […] Wydawanie się więc i spostrzeganie to jedno i to samo, jeśli chodzi o rzeczy ciepłe i wszystkie podobne. Więc jak każdy coś spostrzega, takie też ono dla każdego jest? […] Spostrzeżenie zatem zawsze bytu dotyczy i jako nieomylne jest wiedzą? […]
Dwa ostatnie pytania Sokratesa w tym fragmencie to właśnie pytania o źródło wiedzy pewnej. Filozof zwraca uwagę na subiektywność i indywidualną zmienność postrzeżeń zmysłowych. Szuka wiedzy, która byłaby niezależna od tej subiektywności i indywidualnych właściwości postrzegania świata przez ludzi. Chciałby wiedzy o tym, jaki jest „wiatr sam w sobie”, czyli obiektywnej wiedzy o rzeczywistości.
Absolutyzm poznawczy
Postawiony przez siebie w Teajtecie problem w innym dialogu Platon rozstrzygał, uznając, że takie poznanie jest możliwe i że dociera do niego ludzka dusza. W jego rozumieniu dusza oznaczała „czysty” umysł, uwolniony od postrzeżeń zmysłowych, które powodują subiektywność wrażeń, sięgający ukrytej natury rzeczywistości. W ten sposób uczeń Sokratesa wyrażał przekonanie poznawczego absolutyzmupoznawczego absolutyzmu. Pisał:
Fedon 66 E, 67 DTylko tę mamy wskazówkę, istotnie, że jeśli kto z nas pragnie kiedy poznać coś w sposób czysty, musi się od ciała wyzwolić i samą tylko duszą oglądać rzeczywistość samą. Wtedy dopiero spełni się nam zapewne to, czego pragniemy, osiągniemy to, czego się zowiemy miłośnikami: mądrość. […] A oczyszczenie czyż nie na tym właśnie polega, o czym teraz wciąż mówimy, żeby najwięcej duszę od ciała oddzielić i przyzwyczaić ją do tego, żeby się sama w sobie ze wszystkich zakątków ciała umiała skupiać i zbierać, i mieszkać, ile możności i dziś, i potem, w odosobnieniu, w samej sobie; wyzwolona z ciała, niby z kajdan?
Absolutyzm głosi zatem, że istnieje wiedza pewna, bezwzględna i niezależna od podmiotu i warunków poznawania. Kartezjusz, który podobnie jak starożytni racjonaliści odrzucił poznanie zmysłowe jako niepewne i złudne, doszukiwał się wiedzy pewnej w matematyce. Tylko intuicja – myśl bezpośrednio sięgająca rzeczy, np. w pojęciach matematycznych, w odróżnieniu od doświadczenia zmysłowego, prowadzi do poznania oczywistego, niezależnego od podmiotu i warunków poznania. Stąd według Kartezjusza wiedzę pewną można odnaleźć w matematyce – w jej aksjomatach i pojęciach pierwotnych. Pisał:
Prawidła kierowania umysłem IIIPrzez intuicję rozumiem nie zmienne świadectwo zmysłów lub zwodniczy sąd źle tworzącej wyobraźni, lecz tak łatwe i wyraźne pojęcie rozumu czystego i uważnego, że o tym, co poznajemy, zgoła już wątpić nie możemy, lub, co na jedno wychodzi, pojęcie niewątpliwe rozumu czystego i uważnego, które pochodzi z samego światła rozumu […]. Tak każdy może ująć intuicyjnie duchem, że istnieje, że myśli, że trójkąt jest ograniczony trzema tylko bokami, a kula jednolitą powierzchnią.
Uznanie za źródło wiedzy pewnej twierdzeń i pojęć podstawowych w naukach dedukcyjnych, np. matematycznych, niezależnych od złudności postrzeżenia zmysłowego, ma jednak ograniczenie. Dotyczy ono pewności pojęć i twierdzeń formułowanych w ramach określonego systemu dedukcyjnego – w granicach danego języka formalnego. Ograniczenia te opisuje pogląd zwany konwencjonalizmem. Polski filozof, Kazimierz Ajdukiewicz, wyjaśniał:
Obraz świata i aparatura pojęciowaZasadnicza teza zwykłego konwencjonalizmu […] głosi, że istnieją problemy, których nie można rozwiązać przez odwołanie się do doświadczenia, dopóki nie wprowadzi się pewnej konwencji, gdyż dopiero konwencja ta łącznie z danymi doświadczenia pozwala problem rozwiązać. Sądy, które się na to rozwiązanie składają, nie są nam narzucone przez same dane doświadczenia, lecz ich przyjęcie zależy częściowo od naszego uznania, gdyż ową konwencję, która współwyznacza rozwiązanie problemu możemy dowolnie zmienić i otrzymać w następstwie tego inne sądy. […] [Według konwencjonalizmu radykalnego] sądy, które przyjmujemy i które tworzą cały nasz obraz świata, nie są jeszcze jednoznacznie wyznaczone przez dane doświadczenia, lecz zależą od wyboru aparatury pojęciowej, za pomocą której odwzorowujemy dane doświadczenia. Możemy jednak wybrać taką lub inną aparaturę pojęciową, przez co zmieni się cały obraz świata.
Inną postacią absolutyzmu poznawczego jest dogmatyzm religijny, który uznając, że jesteśmy w stanie dotrzeć do wiedzy pewnej, doszukuje się prawd bezwzględnych w twierdzeniach wyprowadzonych z objawienia religijnego, w szczególności z ksiąg świętych. Przyjmując te prawdy, dogmatycy traktują poznanie jako działanie polegające na potwierdzaniu zgodności innych twierdzeń z prawdami uznanymi za pewne i tym samym fundamentalne. Uznanie absolutności wiedzy nie udaje się jednak w tym przypadku utrzymać bez odniesienia do absolutu (Boga) w sensie ontologicznym. Słabością dogmatyzmu pozostaje zatem arbitralność twierdzeń (dogmatów) przyjmowanych za pewne, a pochodzących z religijnego objawienia, które samo w sobie jest niepewne, ulega historycznym zmianom i zmiennym interpretacjom oraz jest różne w różnych religiach.
Relatywizm poznawczy
Sceptycyzm to z kolei stanowisko relatywizmu poznawczegorelatywizmu poznawczego. Relatywizm ten twierdzi, że wszelkie poznanie jest względne i w związku z tym nie istnieje wiedza pewna, bezwzględna i niezależna od podmiotu i warunków poznawania. Pogląd ten podnosi wszelkie zastrzeżenia wobec wiedzy dostarczanej nam przez zmysły, sformułowane jeszcze w starożytności. Sceptycy wyprowadzają z tego postulat zawieszenia wszelkich sądów o rzeczywistości. Sekstus Empiryk w III w. n.e. pisał:
Zarysy Pyrrońskie I, 14Po prostu skoro w ten sposób dowodzimy, że wszystko jest względne, to jasny jest wniosek, że nie będziemy mogli orzekać, jaki jest każdy poszczególny przedmiot w swej naturze i bezwzględnej czystości, lecz tylko, jakim się wydaje ze względu na coś, z tego zaś wynika, że powinniśmy się wystrzegać wyrokowania o naturze rzeczywistości.
Słabością sceptycyzmu jest sprzeczność wewnętrzna jego podstawowego założenia poznawczego, polegająca na tym, że przyjmuje on za prawdziwe twierdzenie uznające, że nie istnieje (lub że nie można go poznać) żadne twierdzenie prawdziwe. Współczesną postacią sceptycyzmu poznawczego jest hipotetyzmhipotetyzm – sceptycyzm naukowy, który stanowi zarazem element obowiązującej dziś metody naukowej (patrz: 379. Poznanie naukowe). Opiera się on na zasadach falsyfikacjonizmufalsyfikacjonizmu, czyli nakazu testowania przyjętych teorii i twierdzeń naukowych, które stale traktowane są jak hipotezy. Mimo iż nauka uznaje, że jest w stanie dotrzeć do prawdy o rzeczywistości, to nie twierdzi, że aktualny stan badań jest stanem ostatecznym i że wiedza uzyskana w danym momencie historycznym jest pewna i skończona. Ten rodzaj sceptycyzmu Karl Popper określił mianem racjonalizmu krytycznego. Ma on postać dyrektywy metodologicznej, nakazującej naukowcom poszukiwać faktów, zjawisk, przedmiotów służących empirycznemu sfalsyfikowaniu (obaleniu) obowiązujących twierdzeń. Popper odróżnił to podejście od stanowiska dogmatycznegodogmatycznego, które uznawał za taki rodzaj rozumowania, które szuka jedynie potwierdzeń przyjętych twierdzeń. Dzisiejsza postać sceptycyzmu naukowego nie odrzuca więc istnienia rzeczywistości ani prawdy o niej. Uznaje zarazem, że jedynym sposobem dotarcia do niej jest nauka, która stale koryguje swoje ustalenia na drodze poznania doświadczalnego. Wedle tego przekonania jednak nie możemy być pewni, czy osiągniemy kiedykolwiek pełną, bezwzględną i w całości niewątpliwą wiedzę o rzeczywistości, ponieważ ustalenia nauki wymagają stale podejścia krytycznego i mogą być empirycznie sfalsyfikowane.
Słownik
(fr. absolutisme, z łac. absolutus – całkowity, bezwzględny) przekonanie, że istnieje wiedza bezwzględna i obiektywna, niezależna od poznającego podmiotu i warunków poznania
(gr. tauomicron deltaόgammamualfa, to dógma - mniemanie, twierdzenie) absolutystyczne przekonanie poznawcze, uznające, iż istnieją prawdy pierwotne, niepodważalne i bezwzględne, obiektywnie prawdziwe; dogmatyzm religijny doszukuje się tych prawd w objawieniu religijnym
(łac. falsum – fałsz) zbiór zasad metodologicznych, nakazujących poszukiwanie nowych, lepiej wyjaśniających rzeczywistość teorii naukowych poprzez falsyfikowanie twierdzeń teorii obowiązujących
(gr. ὑpiόthetaepsilonsigmaiotaς, hypóthesis – przypuszczenie, domysł) przekonanie, iż zbiór twierdzeń i teorii naukowych stanowi przedmiot stałego krytycznego, empirycznego testowania ich prawdziwości
(łac. relativus – odnoszący się do czegoś, względny, warunkowy) przekonanie, iż nie jesteśmy wstanie dotrzeć do żadnej obiektywnej i pewnej wiedzy o rzeczywistości
(gr. sigmakappaepsilonpitauiotakappaός, skeptikos, łac. sceptici – wątpiący, rozważający) przekonanie, iż nie jesteśmy w stanie dotrzeć do żadnej obiektywnej i bezwzględnej prawdy o rzeczywistości