Ważne daty
20 lutego 1909 – Akt założycielski i pierwszy manifest futurystyczny we francuskim Le Figaro
1910 – Manifest malarzy futurystycznych
1912 – Manifest rzeźby futurystycznej
Scenariusz lekcji dla nauczyciela
II. Zapoznawanie z najwybitniejszymi dziełami w zakresie architektury i sztuk plastycznych. Uczeń:
II.13.c) w malarstwie i grafice: kompozycji, koloru, sposobów ukazania iluzji przestrzeni, kształtowania formy przez światło, w dziełach figuratywnych stopnia oddania rzeczywistości lub jej deformacji;
II.14. wskazuje środki stylistyczne i środki ekspresji, które identyfikują analizowane dzieło z odpowiednim stylem, środowiskiem artystycznym lub autorem;
II.16. rozpoznaje podstawowe motywy ikonograficzne, świętych chrześcijańskich, bogów greckich i alegorie wybranych pojęć na podstawie atrybutów;
II.2. wskazuje twórców najbardziej reprezentatywnych dzieł;
II.3. umiejscawia dzieła w czasie (wskazuje stulecie powstania dzieł sztuki dawnej, a w przypadku dzieł sztuki nowoczesnej i współczesnej datuje je z dokładnością do połowy wieku), w nielicznych przypadkach, dotyczących sztuki nowoczesnej i współczesnej, zna daty powstania dzieł lub datuje je z dokładnością jednej dekady;
II.9. identyfikuje najbardziej reprezentatywne i najsłynniejsze dzieła na podstawie charakterystycznych środków warsztatowych i formalnych oraz przyporządkowuje je właściwym autorom;
III. Zapoznawanie z dorobkiem najwybitniejszych twórców dzieł architektury i sztuk plastycznych. Uczeń:
III.1. wymienia najistotniejszych twórców dla danego stylu lub kierunku w sztuce;
III.4. łączy wybrane dzieła z ich autorami na podstawie charakterystycznych środków formalnych;
III.5. na podstawie przedłożonych do analizy przykładów dzieł formułuje ogólne cechy twórczości następujących twórców: Fidiasz, Poliklet, Praksyteles, Giotto, Jan van Eyck, Hieronim Bosch, Masaccio, Sandro Botticelli, Leonardo da Vinci, Michał Anioł, Andrea Mantegna, Piero della Francesca, Rafael Santi, Giorgione, Tycjan, Jacopo Tintoretto, Pieter Bruegel Starszy, Albrecht Dürer, Hans Holbein Młodszy, Donatello, Filippo Brunelleschi, Andrea Palladio, El Greco, Caravaggio, Gianlorenzo Bernini, Francesco Borromini, Diego Velázquez, Bartolomé Esteban Murillo, Georges de la Tour, Nicolas Poussin, Claude Lorrain, Peter Rubens, Anton van Dyck, Frans Hals, Rembrandt van Rijn, Jan Vermeer van Delft, Antoine Watteau, Jacques Louis David, Jean Auguste Dominique Ingres, Antonio Canova, Berthel Thorvaldsen, Francisco Goya, Eugène Delacroix, Caspar David Friedrich, William Turner, John Constable, Gustave Courbet, Jean François Millet, Eduard Manet, Claude Monet, Edgar Degas, August Renoir, Georges Seurat, Vincent van Gogh, Paul Gauguin, Paul Cézanne, Henri de Toulouse‑Lautrec, August Rodin, Gustaw Klimt, Alfons Mucha, Antonio Gaudí, Edward Munch, Henri Matisse, Pablo Picasso, Umberto Boccioni, Wasyl Kandinsky, Piet Mondrian, Kazimierz Malewicz, Marcel Duchamp, Giorgio de Chirico, Salvador Dalí, René Magritte, Marc Chagall, Amadeo Modigliani, Jackson Pollock, Andy Warhol, Roy Lichtenstein, Claes Oldenburg, Francis Bacon, Yves Klein, Niki de Saint Phalle, Christo, Duane Hanson, Victor Vasarelly, Alberto Giacometti, Constantin Brançusi, Henry Moore, Le Corbusier, Frank Lloyd Wright, oraz artystów polskich i działających w Polsce (m.in. takich jak: Wit Stwosz, Bartłomiej Berrecci, Tylman z Gameren, Dominik Merlini, Bernardo Belotto, Marceli Bacciarelli, Piotr Aigner, Piotr Michałowski, Artur Grottger, Henryk Rodakowski, Jan Matejko, Józef Chełmoński, Maksymilian i Aleksander Gierymscy, Józef Brandt, Olga Boznańska, Józef Pankiewicz, Władysław Podkowiński, Jan Stanisławski, Leon Wyczółkowski, Henryk Siemiradzki, Xawery Dunikowski, Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer, Jacek Malczewski, Witold Wojtkiewicz, Witkacy, Leon Chwistek i inni przedstawiciele grupy formistów, przedstawiciele grupy Rytm, kapistów i grupy „a.r.”, Tadeusz Makowski, Andrzej Wróblewski, Tadeusz Kantor, Jerzy Nowosielski, Alina Szapocznikow, Władysław Hasior, Roman Opałka, Magdalena Abakanowicz);
IV. Kształcenie w zakresie rozumienia i stosowania terminów i pojęć związanych z dziełami sztuki, ich strukturą i formą, tematyką oraz techniką wykonania. Uczeń:
IV.2. zna terminologię związaną z opisem formy i treści dzieła malarskiego, rzeźbiarskiego i graficznego, w tym m.in. nazwy formuł ikonograficznych, słownictwo niezbędne do opisu kompozycji, kolorystyki, relacji przestrzennych i faktury dzieła;
IV.6. właściwie stosuje terminy dotyczące opisu treści i formy dzieł sztuk plastycznych;
V. Zapoznanie ze zbiorami najważniejszych muzeów i kolekcji dzieł sztuki na świecie i w Polsce, a także z funkcją mecenatu artystycznego oraz jego wpływem na kształt dzieła sztuki. Uczeń:
V.3. łączy dzieło z muzeum lub miejscem (kościoły, pałace, galerie), w którym się ono znajduje.
wskazywać idee przyświecające futurystom;
określać wpływ wcześniejszych kierunków na formalne cechy dzieł futurystycznych;
przypisywać hasła futurystyczne do obrazów;
analizować dzieła malarskie i rzeźbiarskie.
Narodziny futuryzmu
Futuryzm to włoski ruch, który narodził się, aby stworzyć nową ideę sposobów wyrazu artystycznego. W przeciwieństwie do wcześniejszych prądów, jak fowizm czy kubizm, futuryzm sam wybrał dla siebie nazwę. Jesienią 1908 roku poeta Filippo Tommaso Marinetti stworzył koncepcję opartą na manifeście, który ukazał się jako przedmowa do tomu jego poezji w Mediolanie w 1909 roku. Dopiero jednak opublikowanie go we Francji na pierwszej stronie dziennika Le Figaro 20 lutego 1909 roku uważa się za datę narodzin futuryzmu.
Zapoznaj się z Aktem założycielskim i manifestem futuryzmu Filippa Marinettiego i wskaż główne idee przyświecające kierunkowi oraz stosunek futurystów do przeszłości.
Akt założycielski i manifest futuryzmu
Zapoznaj się z Aktem założycielskim i manifestem futuryzmu Filippa Marinettiego i wskaż główne idee przyświecające kierunkowi oraz stosunek futurystów do przeszłości.
„Filippo Tommaso Marinetti Całą noc czuwaliśmy - moi przyjaciele i ja - pod światłem lamp meczetowych o kloszach z dziurkowanego mosiądzu, ugwieżdżonych jak nasze dusze, albowiem tak jak one promieniujących wewnętrznym blaskiem elektrycznego serca. Długo deptaliśmy po bogatych wschodnich dywanach nasze atawistyczne lenistwo, tocząc dyskusje na krańcach logiki i pokrywają sterty papieru szaleńczą pisaniną. Ogromna duma przepełniała nasze piersi, ponieważ czuliśmy, że jesteśmy sami w tej chwili, czujni i wyprostowani jak wyniosłe latarnie morskie albo jak straże wysunięte ku wojsku nieprzyjacielskich gwiazd, spozierających ze swych niebieskich obozowisk. Sami - wraz z palaczami uwijającymi się przy piekielnych kotłach okrętowych; sami - wraz z czarnymi upiorami szperającymi w rozżarzonych brzuchach parowozów puszczonych w obłędny bieg; sami - wraz z pijanymi, którzy namotani wzdłuż murów miasta biją o nie niepewnie skrzydłami. Drgnęliśmy nagle na dźwięk przeraźliwego hałasu olbrzymich piętrowych tramwajów, które rwały się w podskokach, olśniewając różnokolorowymi światłami, podobne do wiosek, które w czasie festynu porwał niespodziewanie wezbrany Pad, unosząc je do morza poprzez progi i wiry powodzi. Potem cisza stała się bardziej nieprzenikniona. Wsłuchując się jednak w słabiutki modlitewny szmer starego kanału, w trzeszczenie kości umierających pałaców, obrosłych wilgotną zieleniną, usłyszeliśmy nagle pod oknami ryk zgłodniałych automobili. Chodźmy, rzekłem, chodźmy przyjaciele! Ruszajmy! Nareszcie mitologia i ideały mistyczne zostały przezwyciężone. Jesteśmy świadkami narodzin Centaura, a wkrótce ujrzymy lot pierwszych aniołów!... Trzeba będzie wstrząsnąć bramami życia, aby wypróbować ich zamki i zawiasy! Ruszajmy! Oto pierwsza jutrzenka nad ziemią! Nie można porównać z niczym błysków czerwonego słonecznego miecza, który przecina po raz pierwszy nasze tysiącletnie ciemności!... Zbliżyliśmy się do trzech parskających bestii, aby pomacać miłośnie ich gorące piersi. Wyciągnąłem się w mojej maszynie jak trup w trumnie, lecz ożyłem natychmiast pod kierownicą, ostrzem gilotyny zawieszonym nad moim żołądkiem. Potężna miotła szaleństwa oderwała nas od nas samych, rzucając w ulice urwiste i głębokie jak łożyska strumieni. Tu i ówdzie chorowita lampa świecąca spoza szyb okiennych uczyła nas wzgardy dla zwodniczej matematyki naszych zwodniczych oczu. Krzyknąłem: - Węch, sam węch wystarcza bestiom! A my jak młode lwy ścigaliśmy Śmierć, o czarnej sierści poplamionej bladymi krzyżami. Uciekała przez niebo szerokie, fioletowe, pulsujące życiem. A przecież nie mieliśmy idealnej Kochanki, która by wzniosła aż do chmur swą wspaniałą postać, ani okrutnej Królowej, która przyjęłaby ofiarę z naszych ciał poskręcanych jak bizantyjskie pierścienie! Nic z chęci umierania - poza pragnieniem uwolnienia się nareszcie od zbytnio ciążącej nam odwagi! Pędziliśmy rozgniatając na progach domów psy stróżujące, które zwijały się pod naszymi gorącymi kołami jak fałdy pod żelazkiem do prasowania. Obłaskawiona śmierć mijała mnie na każdym skręcie, aby podać mi z wdziękiem łapę. Od czasu do czasu ze zgrzytem szczęk rozwalała się na ziemi, posyłając mi z każdej kałuży spojrzenie aksamitne i pieszczotliwe. Wyłuskajmy się z rozsądku jak z łupiny wstrętnej, rzućmy się jak owoce zaprawione dumą w olbrzymią, wykrzywioną paszczę wiatru!... Oddajmy się na pastwę Nieznanemu, nie z rozpaczy, lecz po to, aby zasypać głębokie studnie Absurdu! Zaledwie wymówiłem te słowa, gdy zawirowałem nagle wokół samego siebie z tym pijanym szaleństwem psów, które chcą ugryźć własny ogon, a oto nagle naprzeciw mnie ukazali się dwaj cykliści. Zaczęli mnie przyganiać, zataczając się przede mną jak dwa rozumowania jednakowo przekonywające, ale niemniej sprzeczne. Ich głupia dyskusja odbywała się na moim szlaku... Co za utrapienie!... Uf!... Załatwiłem się z tym w mig i z obrzydzeniem runąłem kołami do góry do rowu. O! Macierzysty rowie, niemal wypełniony błotnistą wodą! Piękny rowie fabryczny! Smakowałem twoją wzmacniającą papkę, która mi przypominała świętą czarną pierś mej sudańskiej mamki... Kiedy się podniosłem - łachman śmierdzący i brudny - spod wywróconej maszyny, poczułem jak przeszywa mi serce w rozkoszy rozżarzone żelazo radości. Tłum rybaków uzbrojonych w wędki i podagrycznych przyrodoznawców tłoczył się już wokół dziwowiska. Z cierpliwą i drobiazgową troskliwością ludzie ci rozstawili wysokie rusztowania i rozciągnęli ogromną sieć żelazną, by wyłowić mój automobil, podobny do wielkiego rekina wyrzuconego na brzeg. Maszyna powoli wynurzała się z rowu, pozostawiając na dnie, jak łuskę, ciężką karoserię zdrowego rozsądku i całą tapicerszczyznę wygodnictwa. Myśleliśmy, że już nie żyje mój piękny rekin, lecz wystarczyło jednej mojej pieszczoty, aby go ożywić. I oto wskrzeszony - znowu na biegu przy pomocy swych potężnych płetw! Wtedy my z twarzą pokrytą dobroczynnym błotem fabrycznym - mieszaniną metalicznych żużli, niepotrzebnego potu, sadzy niebieskiej - my kontuzjowani i z obandażowanymi rękami, lecz nieustraszeni, podyktowaliśmy nasze pierwsze postulaty wszystkim ludziom żywym na ziemi... MANIFEST FUTURYZMU Chcemy opiewać miłość niebezpieczeństwa, przyzwyczajenie do energii i do zuchwalstwa. Odwaga, śmiałość, bunt - będą zasadniczymi składnikami poezji. Aż do dziś literatura sławiła nieruchome zamyślenie, ekstazę i marzenie senne. My chcemy sławić agresywny ruch, gorączkową bezsenność, krok biegacza, salto mortale, policzek i pięść. Oświadczamy, że wspaniałość świata wzbogaciła się o nowe piękno: piękno szybkości! Samochód wyścigowy ze swoim pudłem zdobnym w wielkie rury podobne do wężów o ognistym oddechu... ryczący samochód, który zdaje się pędzić po taśmie karabinu maszynowego, jest piękniejszy od Nike z Samotraki. Chcemy opiewać człowieka dzierżącego kierownicę, której oś idealna przeszywa Ziemię, ciśniętą także w bieg po swej orbicie. Trzeba, aby poeta poświęcił się z bujnym wspaniałomyślnym zapałem dla pomnożenia entuzjazmu i żaru w elementach pierwotnych. Nie ma już piękna poza walką. Twór, który nie ma charakteru agresywnego, nie może być arcydziełem. Poezja musi być pojmowana jako gwałtowne natarcie na siły nieznane, celem rzucenia ich pod nogi człowiekowi. Znajdujemy się na wysuniętym cyplu stuleci!... Po cóż mielibyśmy oglądać się za siebie jeśli chcemy sforsować tajemniczą bramę Niemożliwego? Czas i Przestrzeń umarły wczoraj. My żyjemy już w absolucie, ponieważ stworzyliśmy nieustającą wszechobecną szybkość. Chcemy sławić wojnę - jedyną higienę świata - militaryzm, patriotyzm, gest niszczycielski anarchistów, piękne idee, za które się umiera, oraz pogardę dla kobiet. Chcemy zburzyć muzea, biblioteki, akademie wszystkich rodzajów, chcemy zwalczać moralizm, feminizm i wszelką oportunistyczną lub utylitarną podłość. Będziemy opiewać tłumy wstrząsane pracą, rozkoszą lub buntem; będziemy opiewać różnobarwne i polifoniczne przypływy rewolucji w nowoczesnych stolicach; wibrującą gorączkę nocną arsenałów i stoczni podpalanych przez gwałtowne księżyce elektryczne; nienasycone dworce kolejowe, pożeracze dymiących wężów; fabryki uwieszone u chmur na krętych sznurach swoich dymów; będziemy opiewać mosty podobne do gimnastyków‑olbrzymów, którzy okraczają rzeki, lśniące w słońcu błyskiem noży; awanturnicze statki węszące za horyzontem, szerokopierśne lokomotywy, galopujące po szynach, jak stalowe konie okiełznane rurami, i lot ślizgowy aeroplanów, których śmigło łopoce na wietrze jak flaga i zdaje się klaskać jak rozentuzjazmowany tłum. To z Włoch rzucamy w świat ten nasz manifest gwałtowności niszczycielskiej i podpalającej, którym ustanawiamy dziś Futuryzm, ponieważ chcemy uwolnić ten kraj od śmierdzącej gangreny profesorów, archeologów, zawodowych przewodników i antykwariuszy. Zbyt długo już były Włochy targowiskiem tandeciarzy. Chcemy uwolnić je od niezliczonych muzeów, które pokrywają ten kraj niezliczonymi cmentarzyskami. Muzea: cmentarze!... Są zaiste identyczne przez nieszczęsne pomieszanie licznych ciał, które się nawzajem nie znają. Muzea: publiczne sypialnie, w których spoczywa się na zawsze obok istot nienawistnych lub nieznanych! Muzea: absurdalne rzeźnie malarzy i rzeźbiarzy, którzy zabijają się wzajemnie ciosami barw i linii wzdłuż skłóconych ścian! Niechby się tam chodziło raz do roku w pielgrzymkę, jak się chodzi na cmentarz w dzień zaduszny - zgodzę się na to. Niechby raz do roku składało się tam kwiaty w hołdzie przed Giocondą - zgodzę się. Nie zgadzam się jednak na to, aby dzień w dzień oprowadzano po muzeach nasze zniesławienia, naszą kruchą odwagę, nasze chorobliwe niepokoje. Po co świadomie się zatruwać? Skąd ta ochota do gnicia? Cóż widać na starych obrazach poza grymasem męki artysty, który wysili się, by przekroczyć niepokonalną barierę zagradzającą drogę do wyrażenia w pełni jego marzeń?... Podziwiać stary obraz, to znaczy wlewać naszą wrażliwość do urny grobowej, zamiast skierować ją w dal w gwałtownym wytrysku twórczości i działania. Chcecie więc zaprzepaścić wszystkie wasze najlepsze siły w nieustającym bezcelowym podziwie dla przeszłości, co wyczerpuje was fatalnie, pomniejsza i depcze? Zaprawdę oświadczam wam, że uczęszczanie codzienne do muzeów, do bibliotek i do akademii (cmentarzy próżnych wysiłków, kalwarii ukrzyżowanych marzeń, rejestrów kryjących podcięte wzloty) jest - dla artystów - tak samo szkodliwe jak przedłużona opieka rodzicielska dla pewnych młodzieńców pijanych geniuszem i ambicją. Dla umierających, dla kalek, dla więźniów niech będzie: wspaniała przeszłość jest może balsamem dla ich nieszczęść, gdyż dla nich przyszłość jest zamknięta... Ale my nie chcemy słyszeć o przeszłości, my młodzi, silni futuryści. Niechże więc nadejdą radośni podpalacze o zwęglonych palcach. Oto oni! Nuże! Kładźcie ogień pod szafy biblioteczne! Zmieńcie bieg kanałów, aby zatopić muzea! Co za radość widzieć pływające po wodzie, zdane na łaską fal, podarte i wypłowiałe dawne wspaniałe płótna. Chwytajcie za kilofy, za siekiery, za młoty i burzcie bez litości szacowne miasta! Najstarsi wśród nas mają trzydzieści lat: zostaje nam więc przynajmniej lat dziesięć, by dokonać naszego dzieła. Gdy będziemy mieć czterdziestkę, inni młodsi i dzielniejsi od nas niech nas wyrzucą do kosza jak niepotrzebne rękopisy. Pragniemy tego! Nadciągną przeciw nam nasi następcy; nadciągną z daleka, zewsząd, skacząc w uskrzydlonym rytmie swoich pierwszych wierszy, wyciągając szpony drapieżne, węsząc pod bramami akademii nęcącą woń naszych gnijących umysłów, przeznaczonych już do bibliotecznych katakumb. Ale nas tam nie będzie... Znajdą nas na koniec - którejś nocy zimowej - w otwartym polu, pod ponurym hangarem, po którym będzie bębnił monotonny deszcz; zobaczą nas przykucniętych wokół naszych drżących samolotów, będziemy grzać sobie ręce nad skąpym ogniem pochodzącym z naszych współczesnych książek płonących poniżej lotu naszej wyobraźni. Będą się tłoczyć wokół, dysząc z lęku i pogardy. Rozwścieczeni naszą wyniosłą, nieznużoną żarliwością rzucą się, aby nas zabić; pchani nienawiścią tym bardziej nieubłaganą, im silniej serca ich będą pijane miłością i podziwem dla nas. Zdrowa i mocna Niesprawiedliwość wybuchnie promieniami z ich oczu. - Sztuka, w istocie, może być tylko gwałtem, okrucieństwem i niesprawiedliwością. Najstarsi z nas mają trzydzieści lat, a jednak roztrwoniliśmy już skarby, tysiąc skarbów miłości, siły, śmiałości, chytrości, twardej woli. Rozrzucaliśmy je bez wahania, bez rachuby, bez wytchnienia, niecierpliwie, z furią... Spójrzcie na nas! Jeszcześmy się nie zdyszeli! Serca nasze nie czują najmniejszego zmęczenia, ponieważ żywią się ogniem, nienawiścią i szybkością!... Dziwicie się? To zrozumiałe, ponieważ nie pamiętacie nawet, żeście kiedykolwiek żyli. Stojąc na wierzchołku świata, rzucamy raz jeszcze nasze wyzwanie gwiazdom! Wasze zarzuty? Dość. Dość. Znamy je... Jasne... Nasza świetna a kłamliwa inteligencja mówi nam, że jesteśmy treścią i przedłużeniem naszych przodków. Być może!... Niech będzie! Ale czy to ma jakie znaczenie? Nie chcemy zrozumieć. Biada temu kto powtórzy te haniebne słowa!... Podnieście głowy!... Stojąc na wierzchołku świata, rzucamy raz jeszcze nasze wyzwanie gwiazdom!... Przekład Marcina Czerwińskiego Źródło: http://hoth.amu.edu.pl/~technix/manifest.htm (dostęp z dnia 31.03.2018)”
Sposoby realizacji założeń futurystów w malarstwie
Do poetów zgrupowanych wokół Marinettiego dołącza kilku malarzy. 8 marca 1910 roku ogłaszają Manifest malarstwa futurystycznego, w którym odrzucili dorobek przeszłości i negatywnie odnieśli się do tradycji. Miesiąc później, 11 kwietnia ukaże się Manifest techniczny malarstwa futurystycznego, który podpisali: Umberto Boccioni (1882‑1916), Gino Severini (1883‑1966), Giacomo Balla (1871‑1958), Luigi Russolo (1885‑1947) oraz Carlo Carrá (1881‑1966). W 1910 roku grupa artystów wydała drugi manifest zatytułowany: Manifest malarzy futurystycznych. W manifestach agitowali, by włoscy artyści odrzucili przeszłość, krytykowali klasyczne malarstwo i wychwalali nowoczesną technikę. Zachęcali artystów do poszukiwania dróg, w których będą mogli przedstawiać dynamizm i ruch.
Manifest techniczny malarstwa futurystycznego
Umberto Boccioni, Carlo D. Carrá, Luigi Russolo, Giacomo Balla, Gino Severini
Warsztat malarzy futurystycznych ukształtował się pod wpływem dywizjonizmudywizjonizmu neoimpresjonistów: Georgesa Seurata i Paula Signaca, od których zapożyczyli stosowanie prawa kontrastu symultanicznegokontrastu symultanicznego (dwa sąsiadujące kolory wpływają na sposób ich jednoczesnego widzenia) oraz ekspresjonistów niemieckich, od których zapożyczyli energiczne, urywane pociągnięcia pędzla. W stylu futurystów obecne są także wpływy kubistów z okresu analitycznego, od których przejęli rozbicie i fragmentaryzację przedmiotu.
Pokazane w lipcu przez Boccioniego podczas wystawy w Wenecji czterdzieści dwie prace krytyka przyjęła przychylnie. Obrazy futurystów z tego okresu charakteryzuje zainteresowanie tematyką miasta, jego gwałtownością i dynamizmem. Pierwsza zbiorowa wystawa futurystów odbyła się w Mediolanie 30 kwietnia 1911 roku. Boccioni, Russolo i Carla wystawili pięćdziesiąt prac.
W obrazie Awantura w galerii z 1910 roku Umberto Boccioni przedstawił ludzki tłum – jeden z ulubionych tematów malarzy futurystów. Obraz, który podczas wystawy w Mediolanie nosił tytuł Bójka, artysta wyraża głoszoną przez futurystów zasadę, że „ruch i światło niweczą materialność ciał” (Manifest techniczny malarstwa futurystycznego).
Marinetti w Manifeście futurystycznego malarstwa i rzeźby napisał o obrazie Boccioniego Wizja symultaniczna, że jest pierwszym obrazem, który można uznać za afirmację symultaniczności. Tematem dzieła jest miasto jako struktura rozbitej przestrzeni. Malarz przedstawił jednoczesność czasowo- ruchowo- przestrzenną w relacji z otoczeniem.
Echa kubizmu widoczne są w obrazach Gino Severiniego. Taniec Pan Pan w „Monico” z 1911 roku przedstawia motyw tańca jako dekompozycję form. Poszczególne figury zostały rozczłonowane według kolorów, podzielone na plamy o ostrych krawędziach. Wprowadzone kontrastykontrasty barwne dynamizują dzieło i rytmizują układy. Karnawałowa atmosfera postaci odzianych w wytworne stroje oddaje życie miejskie i żywiołowego ducha epoki.
Kubistyczne rozbicie postaci i klimat życia miejskiego są także obecne w obrazie Severiniego Tancerka w niebieskim z 1912 roku. Malarz ukazuje kolejne fazy tańca i ruchu, zamieszczając zwielokrotnione układy rąk kobiety oraz powielając różne układy jej błękitnej sukni.
Zainteresowanie dynamizmem w dziełach futurystycznych objawiło się poszukiwaniem sposobów ukazania ruchu. Wpływ na jego przedstawienie miała chronofotografia zastosowana po raz pierwszy w 1878 roku przez Muybridge’a, który 12 sprzężonymi aparatami fotograficznymi wykonał zdjęcia konia w galopie. Na początku XX wieku chronofotografia cieszyła się szczególnym zainteresowaniem. W 1912 roku Giacomo Balla namalował Dynamizm psa na smyczy i Dziewczynkę biegnącą na balkonie.
Futuryści łączyli w swoich obrazach ruch i technikę. W obrazach artystów znalazły się nowoczesne pojazdy – rowery, samochody. W 1913 roku Boccioni namalował Dynamizm cyklisty, a Luigi Russolo ukończył Dynamizm automobilu.
I wojna światowa (1914‑1918) i wykorzystana w niej technologia zbrojna u futurystów podsycała zachwyt nad nowoczesnością. Wielu z artystów z entuzjazmem przyjęło wieść o jej wybuchu, a militaryzm traktowało jako potwierdzenie haseł zawartych w manifeście.
Pociąg pancerny w akcji to jedno z najbardziej rozpoznawalnych dzieł malarstwa futurystycznego. Wpisany w gloryfikację militaryzmu, sygnalizował wiele ważnych problemów, wynikających z rzeczywistości prowadzonej wojny. Była to bowiem prawdziwie nowoczesna wojna, która na ogromną skalę zmieniła percepcję militarnych działań w wizualnych relacjach z frontu, co miało swoje reperkusje w sztuce. Do tego nowego postrzegania wojny przyczyniły się w dużym stopniu aparat fotograficzny oraz kamera filmowa, wykorzystywane w czasie operacji lądowych i powietrznych, wytwarzające najróżniejsze obrazy z wielu perspektyw. Dlatego też podejmując próbę interpretacji obrazu Severiniego, należy umieścić go nie tylko w relacji z ideologicznymi podstawami futuryzmu, lecz również trzeba zwrócić uwagę na jego związki z kulturą wizualną ówczesnych lat, która wytworzyła nowy, technologiczny sposób postrzegania wojny. (…)Pociąg pancerny na obrazie Severiniego przypomina swym kształtem okopy i zdaje się przede wszystkim pustoszyć naturalny krajobraz, a nie konkretne wojska państw centralnych, których przecież na płótnie nie przedstawiono. Wojna wydaje się nie tylko związana z militarnymi operacjami, ale prowadzona jest też w innym wymiarze, jako wojna z siłami natury. U Severiniego pociąg sprawia wrażenie, jakby unosił się w powietrzu, przełamując prawa grawitacji, wznosząc się w stronę kłębowisk dymu, przypominających chmury. To szczególnego rodzaju futurystyczne wniebowstąpienie, dające zespolonym z maszyną heroicznym żołnierzom życie wieczne, upragnioną nieśmiertelność, o jakiej marzył Marinetti (…).Wewnątrz maszyny żołnierzy nie dosięgnie śmierć. Nawet jeśli zginą, to i tak zmartwychwstaną, o czym przekonywać może kształt wnętrza pociągu, przypominający krzyż. Owa zapowiedź życia wiecznego jeszcze bardziej uwypukla religijne konotacje z wniebowstąpieniem i nieśmiertelnością. (…)Pociąg pancerny w akcji sygnalizuje problem zależności awangardowego malarstwa od fotografii prasowej, co na tak wielką skalę miało miejsce dopiero w czasie I wojny światowej i powinno zostać szczegółowiej przebadane. W interpretacjach awangardowego malarstwa wciąż zbyt mało uwagi przywiązuje się do studiowania ówczesnych fotografii prasowych, które okazują się mieć bardzo ważne znaczenie dla twórczości ówczesnych artystów.
Źródło: Przemysław Strożek. Instytut Sztuki PAN, Gina Severiniego Pociąg pancerny w akcji, Rocznik Historii Sztuki, tom XL PAN, 2015
Wychodząc od analizy poniższych dzieł, uzasadnij tezę, że w obrazach futurystycznych obecne są wpływy neoimpresjonizmu i kubizmu okresu analitycznego.
Przypomnij sobie cechy kubizmu i określ, na czym polegają różnice w pojmowaniu przestrzeni u kubistów i futurystów.
Do dzieł dobierz miejsca, w których się znajdują.
Pinacoteca di Brera, mediolan, Georges Pompidou Center, Paryż, Musée National d’Art Moderne, Paryż, Albright Knox Art Gallery, Buffalo
Dynamizm automobilu | |
Awantura w galerii | |
Taniec Pan Pan w „Monico” | |
Dynamizm psa na smyczy |
Określ nazwisko autora i tytuł dzieła, którego inspiracją była poniższa fotografia.
Wymień cechy neoimpresjonizmu, będące inspiracją dla futurystów.
Słownik pojęć
fr. divisionnisme < łac. divisio podział, dzielenie; metoda malowania odkryta i stosowana przez malarzy impresjonistów w latach 60. i 70. XIX w.
Różnica, przeciwieństwo, np. między dwoma zestawianymi ze sobą przedmiotami lub zjawiskami dotycząca na przykład barwy, kształtu lub faktury.
polega na tym, że dwa sąsiadujące kolory wpływają na sposób ich jednoczesnego widzenia. W wyniku tego wpływu oko ludzkie zauważa większe różnice kolorów, niż różnice rzeczywiste, albo kolory identyczne widzi jako różne.
Słownik pojęć opracowano na podstawie:
http://historiasztuki.com.pl/NOWA/30‑00‑01‑KOLOR.php (dostęp z dnia 31.03.2018)
https://encyklopedia.pwn.pl
Galeria dzieł sztuki
Bibliografia
Kierunki i tendencje sztuki nowoczesnej, Wyd. Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1980
Wielcy Malarze. Ich życie, inspiracje i dzieło, nr 119 Futuryzm
Przemysław Strożek. Instytut Sztuki PAN, Gina Severiniego Pociąg pancerny w akcji, Rocznik Historii Sztuki, tom XL PAN, 2015
http://hoth.amu.edu.pl/~technix/manifest.htm (dostęp z dnia 31.03.2018)