Sprawdź się
Poniżej znajduje się fragment powieści Władcy much autorstwa Williama Goldinga:
(…) W związku z ogniskiem powstał jeszcze jeden problem. Jack nie miał go, czym rozpalić. Wówczas, ku jego zdziwieniu, Ralf podszedł do Prosiaczka i wziął od niego okulary. (…)
Prosiaczek stal za Ralfem, otoczony morzem rozmazanych barw, kiedy ten klęcząc ześrodkowywał lśniącą˛ plamkę˛. Ledwie błysnął płomień, Prosiaczek wyciągnął ręce i odebrał okulary.
(…) Prowadził je wódz, biegnący równym krokiem, upojony swym zwycięstwem. Był teraz prawdziwym wodzem. Zrobił włócznią parę pchnięć´ w powietrzu. W lewej dłoni huśtały się Prosiaczkowe okulary z rozbitym jednym szkłem. (…)
Bliźniacy przypatrywali się temu z niepokojem, a Prosiaczek siedział z twarzą bez wyrazu, odgrodzony świetlnym murem swej krótkowzroczności
Wskaż niedorzeczność występującą w tym fragmencie.