1
Pokaż ćwiczenia:
R13X0gQNw7c7m1
Ćwiczenie 1
Zaznacz poprawne dokończenia zdania. Do wartości estetycznych należą... Możliwe odpowiedzi: 1. piękno., 2. wzniosłość., 3. dobro., 4. wdzięk., 5. heroizm., 6. groteska.
RW9P7pV1ENqLG1
Ćwiczenie 2
Wybierz jedno nowe słowo poznane podczas dzisiejszej lekcji i ułóż z nim zdanie.
ilustracja: domena publiczna
1
Ćwiczenie 2

Zapoznaj się z opisem obrazu Albrechta Dürera Stara prostytutka (1507), a następnie wybierz wartość estetyczną, która została na nim przedstawiona.

Obraz przedstawia starą kobietę. Ma półdługie, siwe, potargane włosy. Ma głębokie zmarszczki na twarzy. Kobieta uśmiecha się szeroko, ma tylko dwa zęby. Ma rzadkie brwi oraz zeza. Kobieta ubrana jest w czerwonawą suknię, ma odsłoniętą prawą, obwisłą pierś. Widoczne są włosy pod pachą. Kobieta trzyma worek z monetami.

RGV8BtSdnklQW
Wybierz poprawną odpowiedź. Możliwe odpowiedzi: 1. ironia, 2. groteska, 3. brzydota, 4. piękno
11
Ćwiczenie 3

Poniżej znajduje się opis Oleńki Billewiczówny. Zapoznaj się z nim, a następnie odpowiedz na pytanie: jakie wartości estetyczne przywołuje w nim Sienkiewicz?

H. Sienkiewicz Potop

Panna Aleksandra podnosiła głowę, jakby rozbudzona ciszą, która następowała po okrzykach Żmudzina; wówczas płomień oświecał jej białą twarz i poważne, błękitne oczy, patrzące spod brwi czarnych. Była to urodziwa panna o płowych włosach, bladawej cerze i delikatnych rysach. Miała piękność białego kwiatu. Żałobna suknia dodawała jej powagi. Siedząc przed tym kominem była tak w myślach pogrążona jak w śnie; zapewne
nad dolą własną rozmyślała, gdyż losy jej były w zawieszeniu.
Testament przeznaczył ją na żonę człowieka, którego nie widziała od lat dziesięciu, a że dobiegała dopiero dwudziestu, więc pozostało jej tylko niejasne wspomnienie dziecinne jakiegoś burzliwego wyrostka, który za czasu swego pobytu z ojcem w Wodoktach więcej z rusznicą po bagnach latał, niż na nią patrzył.

C4 Źródło: H. Sienkiewicz, Potop, oprac. Greg, Kraków 2007, s. 11.
R1E98uP40xG8C
(Uzupełnij).
11
Ćwiczenie 4

Poniżej znajduje się opis tego, jak poznali się Andrzej Kmicic i Oleńka. Zapoznaj się z zamieszczonym fragmentem tekstu, a następnie odpowiedz na pytanie: jaką wartość estetyczną zaprezentował w nim Sienkiewicz?

H. Sienkiewicz Potop

Wtem we drzwiach pojawiła się wyniosła jakaś postać w szubie i czapce futrzanej na głowie. Młody mężczyzna postąpił na środek izby i poznawszy, że się znajduje w czeladnej, spytał dźwięcznym głosem, nie zdejmując czapki :
– Hej! a gdzie to wasza panna?
–Jestem – odpowiedziała dość pewnym głosem Billewiczówna.
Usłyszawszy to przybyły zdjął czapkę, rzucił ją na ziemię i skłoniwszy się rzekł:
– Jam jest Andrzej Kmicic.
Oczy panny Aleksandry spoczęły błyskawicą na twarzy Kmicica, a potem znów wbiły się w ziemię; przez ten czas jednak zdołała panienka dojrzeć płową jak żyto, mocno podgoloną czuprynę, smagłą cerę, siwe oczy bystro przed się
patrzące, ciemny wąs i twarz młodą, orlikowatą, a wesołą i junacką. On się zaś w bok ujął lewą ręką, prawą do wąsa podniósł i tak mówił:
– Jeszczem w Lubiczu nie był, jeno tu ptakiem śpieszyłem do nóg panny łowczanki się pokłonić. Prosto z obozu mnie tu wiatr przywiał, daj Boże, szczęśliwy.

C5 Źródło: H. Sienkiewicz, Potop, oprac. Greg, Kraków 2007, s. 12.
Ruq1X99Oj5IEd
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 5

Poniżej zamieszczono tekst wiersza Norwida. Zapoznaj się z jego treścią, a następnie wskaż wartość estetyczną, która się w nim przejawia.

Poniżej zamieszczono tekst wiersza Norwida. Zapoznaj się z jego treścią, a następnie przedstaw wartość estetyczną, która się w nim przejawia.

Cyprian Kamil Norwid Bema pamięci żałobny rapsod

I

– Czemu, cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,
Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan? —
Miecz wawrzynem zielony, gromnic płakaniem dziś polan,
Rwie się sokół i koń twój podrywa stopę jak tancerz.
– Wieją, wieją proporce i zawiewają na siebie,
Jak namioty ruchome wojsk, koczujących po niebie.
Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą i znaki
Pokłaniają się z góry opuszczonemi skrzydłami,
Jak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki,
Jako wiele pomysłów, któreś dościgał włóczniami… 

II

– Idą panny żałobne: jedne, podnosząc ramiona
Ze snopami wonnemi, które wiatr w górze rozrywa,
Drugie, w konchy zbierając łzę, co się z twarzy odrywa,
Inne, drogi szukając, choć przed wiekami zrobiona…
Inne, tłukąc o ziemię wielkie gliniane naczynia,
Czego klekot w pękaniu jeszcze smętności przyczynia. 

III

Chłopcy biją w topory, pobłękitniałe od nieba,
W tarcze, rude od świateł, biją pachołki służebne,
Przeogromna chorągiew, co się wśród dymów koleba,
Włóczni ostrzem o łuki, rzekłbyś, oparta pod‑niebne…

IV

Wchodzą w wąwóz i toną… wychodzą w światło księżyca
I czernieją na niebie, a blask ich zimny omusnął
I po ostrzach jak gwiazda spaść niemogąca prześwieca.
Chorał ucichł był nagle i znów jak fala wyplusnął… 

V

Dalej – dalej – aż kiedy stoczyć się przyjdzie do grobu
I czeluście zobaczym czarne, co czyha za drogą,
Które aby przesadzić, ludzkość nie znajdzie sposobu,
Włócznią twego rumaka zeprzem, jak starą ostrogą…

VI

I powleczem korowód, smęcąc ujęte snem grody,
W bramy bijąc urnami, gwizdając w szczerby toporów,
Aż się mury Jerycha porozwalają jak kłody,
Serca zmdlałe ocucą, pleśń z oczu zgarną narody. 
. . . . . . . . . . . . . . . .
Dalej – dalej – –

C6 Źródło: Cyprian Kamil Norwid, Bema pamięci żałobny rapsod , [w:] Pisma wybrane, t. 1, oprac. PIW, J. W. Gomulicki, Warszawa 1968, s. 475–476.
RO95CEoynVRtT
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 6

Poniżej znajduje się wiersz francuskiego poety Charlesa Baudelaire'a. Zapoznaj się z jego treścią, a następnie określ, jaka wartość estetyczna została w nim wyrażona.

Charles Baudelaire Padlina

Przypomnij sobie, cośmy widzieli, jedyna,
W ten letni tak piękny poranek:
U zakrętu leżała plugawa padlina
Na ścieżce żwirem zasianej.

Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety,
Parując i siejąc trucizny,
Niedbała i cyniczna otwarła sekrety
Brzucha pełnego zgnilizny.

Słońce prażąc to ścierwo jarzyło się w górze,
Jakby rozłożyć pragnęło
I oddać wielokrotnie potężnej Naturze
Złączone z nią niegdyś dzieło.

Błękit oglądał szkielet przepysznej budowy,
Co w kwiat rozkwitał jaskrawy,
Smród zgnilizny tak mocno uderzał do głowy,
Żeś omal nie padła na trawy.

Brzęczała na tym zgniłym brzuchu much orkiestra
I z wnętrza larw czarne zastępy
Wypełzały ściekając z wolna jak ciecz gęsta
Na te rojące się strzępy.

Wszystko się zapadało, jarzyło, wzbijało,
Jak fala się wznosiło,
Rzekłbyś, wzdęte niepewnym odetchnieniem ciało
Samo się w sobie mnożyło.

Czerwie biegły za obcym im brzmieniem muzycznym
Jak wiatr i woda bieżąca
Lub ziarno, które wiejacz swym ruchem rytmicznym
W opałce obraca i wstrząsa.

Forma świata stawała się nierzeczywista
Jak szkic, co przestał nęcić
Na płótnie zapomnianym i który artysta
Kończy już tylko z pamięci.

A za skałami niespokojnie i z ostrożna
Pies śledził nas z błyskiem w oku
Czatując na tę chwilę, kiedy będzie można
Wyszarpać ochłap z zewłoku.

A jednak upodobnisz się do tego błota,
Co tchem zaraźliwym zieje,
Gwiazdo mych oczu, słońce mojego żywota,
Pasjo moja i mój aniele!

Tak! Taka będziesz kiedyś, o wdzięków królowo,
Po sakramentach ostatnich,
Gdy zejdziesz pod ziół żyznych urodę kwietniową,
By gnić wśród kości bratnich.

Wtedy czerwiowi, który cię będzie beztrosko
Toczył w mogilnej ciemności,
Powiedz, żem ja zachował formę i treść boską
Mojej zetlałej miłości.

C7 Źródło: Charles Baudelaire, Padlina, tłum. Mieczysław Jastrun.
RWggzYlpVNdha
(Uzupełnij).
*
31
Ćwiczenie 7

Poniżej znajduje się słynny wiersz Władysława Broniewskiego. Przeczytaj go, a następnie odpowiedz na pytanie: jaką wartość estetyczną wyraża jego treść?

Poniżej znajduje się słynny wiersz Władysława Broniewskiego. Zapoznaj się z nim, a następnie odpowiedz na pytanie: jaką wartość estetyczną wyraża jego treść?

Władysław Broniewski Bagnet na broń

Kiedy przyjdą podpalić dom,
ten, w którym mieszkasz – Polskę,
kiedy rzucą przed siebie grom,
kiedy runą żelaznym wojskiem,
i pod drzwiami staną, i nocą
kolbami w drzwi załomocą –
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi!

Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
obca dłoń ich też nie przekreśli,
ale krwi nie odmówi nikt:
wysączymy ją z piersi i z pieśni.
Cóż, że nieraz smakował gorzko
na tej ziemi więzienny chleb?
Za tę dłoń podniesioną nad Polską –
kula w łeb!

Ogniomistrzu i serc, i słów,
poeto, nie w pieśni troska.
Dzisiaj wiersz – to strzelecki rów,
okrzyk i rozkaz:
Bagnet na broń!

Bagnet na broń!
A gdyby umierać przyszło,
przypomnimy, co rzekł Cambronne***,
i powiemy to samo nad Wisłą.

[1939]

C8 Źródło: Władysław Broniewski, Bagnet na broń, [w:] Po co żyjemy, oprac. Pruszyński i S-ka, Warszawa 1998, s. 52.
R1N9uGnuNoabo
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 8

W poniższym tekście duchowny chrześcijański rozmawia z wikingiem na temat relikwii. Przeczytaj ich rozmowę, a następnie odpowiedz, jaką kategorię estetyczną zaprezentował lord Uhtred, a jaką ojciec Willibald.

W poniższym tekście duchowny chrześcijański rozmawia z wikingiem na temat relikwii. Zapoznaj się z treścią ich rozmowy, a następnie opisz, jaką kategorię estetyczną zaprezentował lord Uhtred, a jaką ojciec Willibald.

Bernard Cornwell Wojny wikingów

Willibald w nabożnym skupieniu uchylił wieko, odsłaniając wnętrze wyściełane barwionym na czerwono materiałem. Na dnie relikwiarza leżała mała poduszeczka wielkości ludzkiej ręki, na niej zaś spoczywał rybi szkielet. Był cały, nie licząc głowy – długi biały kręgosłup z grzebieniem drobnych ości po każdej stronie.

–  Oto i on – rzekł ojciec Willibald, ściszając głos, jakby bał się, że zbyt głośny dźwięk zaszkodzi ościom.

–  Martwy śledź? – spytałem z niedowierzaniem. – To prezent od [króla] Alfreda?

Księża, wszyscy jak jeden, uczynili znak krzyża. 

–  Ile rybich szkieletów wam trzeba? – po tych słowach spojrzałem na Finana, swojego najwierniejszego przyjaciela, który dowodził też moimi ludźmi. – Chyba możemy im dać trochę zdechłych ryb? – zapytałem.

–  Możemy je rozdawać beczkami – odparł.

–  Lordzie Uhtredzie! – Willibald jak zwykle dał się podejść moim drwinom. – Ta ryba – mówiąc to, drżącym palcem wskazał ości – to jedna z dwóch ryb, którymi nasz Pan nakarmił pięć tysięcy ludzi!

–  A zatem ta druga musiała być naprawdę wielka – odparłem. –  Co to było? Wieloryb?

C9 Źródło: Bernard Cornwell, Wojny wikingów, [w:] tegoż, Śmierć królów, t. VI, oprac. Otwarte, tłum. A. Dobrzyńska, Kraków 2019, s. 35.
R2w8mdAeqNl5k
(Uzupełnij).