Sprawdź się
Przyporządkuj nazwisko filozofa do nurtu, który reprezentuje:
John Locke, Wolter, Immanuel Kant
empiryzm | |
deizm | |
krytycyzm |
Uzupełnij tabelkę. W kilku słowach przedstaw problematykę oraz wymowę etyczno‑moralną trzech poniższych bajek Krasickiego.
Tytuł | Temat | Przesłanie |
---|---|---|
Ptaszki w klatce | ||
Przyjaciele | ||
Lew i zwierzęta |
Wyjaśnij, w czym przejawiała się w epoce oświecenia troska o edukację. Wymień przynajmniej dwa jej świadectwa.
Na uchwałę stu tysięcy wojskaStanęło sto tysięcy wojska. Bogu chwała!
Teraz to będzie Polska po Europie grzmiała!
Stanęło sto tysięcy wojska. Są żołnierze.
Bogu chwała! Gdzież oni? Gdzieżby? Na papierze.
Dajmy na wojsko wszystko, połowę lub więcej!
Bogu chwała, już i żołd jest na sto tysięcy!
Jedni płaczą, drudzy się śmieją rozrzewnieni;
Są milijony... Gdzież są?... W każdego kieszeni.
Nikt nam przeczyć nie będzie ni rządu, ni męstwa,
Ni wspaniałości, prawda, ni krzywoprzysięstwa.
Odtąd bać się nie będziem pamiętnych nam gości.
Jest obrona! W kim?... Pewnie w boskiej Opatrzności.
Samochwalcy, niechaj was Opatrzność nie mami!
Niech się nie na was prawdzi, że „Bóg za durniami”.
(1791).
Pieśń V (Pieśń o spustoszeniu Podola)Wieczna sromotasromota i nienagrodzona
Szkoda, Polaku: ziemia spustoszona
Podolska leży, a pohaniec sprosnypohaniec sprosny,
Nad NiestremNiestrem siedząc, dzieli łup żałosny.[...]
Zetrzy sen z oczu a czuj w czas o sobieczuj w czas o sobie,
Cny LachuLachu! Kto wie, jemu czyli tobie
Szczęście chce służyć? A dokąd wyroku
Mars nie uczyni, nie ustępuj kroku.[...]
Wsiadamy?Wsiadamy? Czy nas półmiski trzymają?
Biedne półmiski, czego te czekają?
To pan, i jadać na śrebrze godniejszy,
Komu żelazny Mars będzie chętniejszy.Skujmy talerze na talerytalery, skujmy,
A żołnierzowi pieniądze gotujmy.
Inszy to darmodarmo po drogach miotali,
A my nie damy, bychmy w cale trwali?Dajmy, a naprzód dajmy! Sami siebie
Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie.
Tarczej niż piersi pierwej nastawiają,
Pozno puklerza przebici macająPozno puklerza przebici macają.Cieszy mię ten rym: «Polak mądr po szkodzie»;
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodziezbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Jak sądzisz, z czego może wynikać nawiązanie formalne i treściowe do wiersza Kochanowskiego? Uzasadnij swoją odpowiedź.
Teksty do ćwiczeń 8 i 9
Od tłumaczaNowy sposób czucia i dreszcz dotychczas nieznany”, potężne walory emocjonalne, jakie wniósł w społeczeństwo w epoce, gdzie na wierzchu królowała myśl, doprowadzona do precyzji niemal matematycznej, a pod nią, niby pod pokrywą, kipiały w dole nieświadome siebie, budzące się siły — oto tajemnica potęgi i wpływu Jana Jakuba, bez względu na to, czy go zechcemy uważać za geniusza, za szarlatana, czy za połączenie obydwóch. [...]
Rousseau otwiera oczy współczesnych na przyrodę; co więcej, zadzierzguje związki między nią a sercem człowieka, każe jej współżyć z jego życiem, śmiać się z jego radością, płakać z jego smutkiem. [...] Daremnie [Rousseau] będzie się silił przedzierzgnąć w paryżanina, w salonowca: natura ciągnie go, dosłownie, jak wilka do lasu: „Nie umiałem nigdy — pisze w swoich wspomnieniach z Pustelni — pisać i myśleć swobodnie inaczej, jak tylko . Liczyłem na to, iż las Montmorency, dochodzący nieomal do moich wrót, będzie mi odtąd gabinetem do pracy”. I nie wystarcza mu na to sztuczna, wystrzyżona, wyperfumowana „natura”, w jakiej jego mecenasi szukają letnich wywczasów; nie, jemu trzeba prawdziwej, chłopskiej wsi:
Byłem tak znudzony salonami, wodotryskami, strzyżonymi trawnikami, klombami i jeszcze bardziej nudnymi gospodarzami tego wszystkiego; tak przesycony broszurami, klawikordem, tryktrakiem, „węzełkami”, mizernymi dowcipkami, mdłym mizdrzeniem się, lekkimi opowiastkami i ciężkimi kolacjami, że kiedy zerknąłem przelotnie na prosty krzak głogu, na chaszcze, spichlerz, łąkę; kiedy przejeżdżając przez jakieś sioło, zaciągnąłem się parą dobrego omleta z trybulką; kiedy słyszałem z daleka prostą nutę piosenki pasterskiej — słałem do diabła i róż i falbanki, i ambrę…
Przypomnienie dawnej miłości. Pieśń pasterskaPotok płynie doliną,
Nad potokiem jawory.
Tam ja z tobą, Justyno,
Słodkie pędził wieczory.Noc się krótka zdawała,
Żegnamy się z świtaniem;
Miłość sen nam zabrała:
Miłość żyje niespaniem.Gdy świat zorza pobieli,
Każdy jawor znaczony,
Gdzieśmy z sobą siedzieli,
Karbowany imiony.Nikt nie widział, nie szydził,
Niebo świadek jedyny!
Jam się nieba nie wstydził,
Miłość była bez winy.Oczy w oczy patrzyły,
Ręka rękę ściskała,
Usta nam się złączyły,
Dusza z duszą gadała.Raz się chmura zebrała,
Piorun skruszył dębinę.
Tyś mię drżąca ściskała,
Mówiąc: „Sama nie zginę.”Oto przy tym strumieniu,
Oto przy tej jabłoni,
Wieleż razy w pragnieniu
Wodę piłem z jej dłoni?Dziś, kiedy nas w swym gniewie
Los rozdzielił opaczny,
Znaki nasze po drzewie
Popsuł pasterz niebaczny.I ślady się zmazały!
Las zarasta krzewiną!
Potok, drzewa zostały:
Ciebie nie masz, Justyno!
Czy wiersz Karpińskiego pt. Przypomnienie dawnej miłości stanowi pełną realizację myśli Rousseau? Sformułuj wypowiedź argumentacyjną na około 400 słów.