Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Tekst do ćwiczeń

Jan Parandowski Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian

W tę straszną noc, kiedy Grecy wdarli się do Troi, bogowie postanowili ocalić z powszechnej rzezi Eneasza. Uchwała zapadła nagle i zdaje się pod nieobecność Junony, która jedna byłaby się temu sprzeciwiła. Od czasu smutnej historii z jabłkiem Parysa nienawidziła wszystkich Trojan. Poza tym Eneasz był synem Wenery, jej triumfującej rywalki. A wreszcie — i to była główna przyczyna nienawiści — Eneasz miał być założycielem potęgi Rzymu, a Junona opiekowała się powstającą właśnie Kartaginą, którą, wedle przeznaczenia, Rzymianie mieli zburzyć. Oprócz Junony nie miał on wrogów na Olimpie. Był to człowiek spokojny i bardzo pobożny. [...]

Przez pożar, mord i zniszczenie, pod trzaskiem walących się domów, obok konających braci, wymknął się Eneasz z miasta sobie wiadomymi drogami. [...] Uciekł z ojcem, Anchizesem, którego niósł na plecach, i małym synkiem, Askaniuszem, którego prowadził za rękę. Żona szła w tyle, aż ogarnięta zamętem bitwy zginęła pod mieczami Greków. Za miastem spotkał Eneasz gromadę ludzi, którym również udało się umknąć śmierci. Razem zbudowali okręty i wypłynęli na morze.

Bogowie obiecali Eneaszowi nową ojczyznę. Lecz zwyczajem bogów powiedzieli mu o tym w sposób tak zagadkowy, że nie wiadomo było, gdzie jej szukać należy. Zaczęły się lata długiej wędrówki. Wygnańcy przybijali do obcych brzegów, przeżywali niebezpieczne przygody i, gdzie tylko mogli, zakładali miasta, ulegając co chwila złudzeniu, że znaleźli kres tułaczki. [...] Pierwszą bardziej wyraźną wskazówkę o celu swej drogi otrzymał Eneasz tam, gdzie się tego najmniej spodziewał. Po trzech dniach i trzech nocach okrutnej zawieruchy na morzu dopłynęły okręty trojańskie do wysp Strofadów. Mieszkały na nich harpie, owe potwory niewieście [...]. Jedna z harpij powiedziała Trojanom, że mają płynąć na zachód, a ziemię obiecaną poznają po tym, że taki srogi głód cierpieć będą, iż nawet stoły pozjadają.

Odtąd płynął Eneasz prosto do Italii. Był już nieraz blisko jej brzegów, lecz złośliwa Junona wciąż go odpędzała na nowe przygody. [...] . Znów bowiem gniew Junony odrzucił go od brzegów Italii, choć już był na Sycylii, gdzie pochował ojca Anchizesa. Kartagina właśnie się budowała. W mieście rządziła królewna fenicka, Dydona. [...] Przy wielkiej dzielności miała czułe serce i ledwo zobaczyła Trojan, powzięła ku nim szczerą sympatię.

Były to czasy, kiedy po wszystkich dworach mówiło się wiele o wojnie trojańskiej, i Dydona ucieszyła się bardzo, że w końcu dowie się prawdy od naocznego świadka. Urządziła więc ucztę, na której Eneasz opowiadał zburzenie Troi i swoje własne przygody. Przez cały wieczór trzymała na kolanach małego Askaniusza, śliczne pacholę, które całowała i pieściła. On zaś bawił się złotą strzałeczką i raz nawet z lekka zadrasnął królewnę w okolicy serca. Nikt na to nie zwrócił uwagi, ale Dydona w tej samej chwili zakochała się w Eneaszu. Okazało się później, że na jej kolanach siedział nie prawdziwy Askaniusz, lecz Amor zmieniony w syna Eneasza. Był to niewinny podstęp Wenery. [...] Eneasz potajemnie przygotował się do drogi i nocą odpłynął. Niewierność kochanka odebrała Dydonie ochotę do życia. Z rozpaczy przebiła się mieczem.

Trojanie zaś po kilku dniach spokojnej żeglugi [...] wyskoczyli na ziemię w tym miejscu, gdzie Tyber wlewa do morza swoje żółte wody. Chcieli tylko wypocząć i jechać dalej, bo nikt nie przypuszczał, aby to miała być ziemia obiecana. [...] Na całym obszarze rósł tylko jeden dąb, a pod nim trochę trawy. Tam się rozsiedli i wyciągnęli zapasy. Znalazło się nieco owoców i suche pszenne placki. Te placki położono na trawie, a na nich owoce. Gdy zjedli owoce, ten i ów zaczął łamać i gryźć twarde jak kamienie ciasto. „Oho! Stoły nawet zjadamy!” — zawołał mały Julus, który, odkąd stanęli na ziemi italskiej przestał się nazywać Askaniuszem. aby mógł przez to nowe imię być protoplastą rodu JuliuszówRód Juliuszówrodu Juliuszów. Posłyszawszy nieoczekiwane słowa, pobożny Eneasz wzniósł ręce do nieba: „Oto kres naszych mozołów — rzekł. — Tu dom nasz, tu ojczyzna. Witaj mi, z losów przynależna niwo!” I powiódł dokoła wzrokiem, jak po swoim gospodarstwie. Nie było to jeszcze jego. W tym kraju panował stary król Latynus, syn bożka leśnego, Fauna. Miał jedyną córkę, Lawinię, którą przeznaczył na żonę młodemu Turnusowi, wodzowi sąsiednich Rutulów. Ślub miał się odbyć niebawem. Ale w ten właśnie dzień [...] Latynus składał ofiarę w cieniu odwiecznego wawrzynu. Przy nim stała dziewica Lawinia. W pewnej chwili podeszła do ognia, aby rzucić garść kadzidła. Wszystkim obecnym zdawało się, że ją objął płomień: włosy i szaty rozgorzały jasno, a na głowie królewny ukazała się świetlista korona. [...] Rzecz wyjaśniła się w nocy. Latynus we śnie posłyszał głos ojca, Fauna, a ten wyraźnie nakazywał oddać Lawinię cudzoziemcowi, który do niego przyjdzie.

Nazajutrz przyszedł Eneasz. Prosił, aby mu pozwolono osiedlić się w kraju Latynów. Jakże się zdziwił, gdy Latynus, nie czekając na koniec przemowy, wziął go w objęcia i nazwał swoim zięciem. Pobożny bohater poznał w tym wolę bożą i od razu się zgodził, tym bardziej że Lawinia była śliczną panną. Ale do ślubu tak prędko nie doszło. [...] Turnus wystąpił ze swoimi pretensjami. [...]

Zaczęła się wojna. [...] Wenera przyniosła Eneaszowi wspaniałą zbroję wykutą przez Wulkana. Gdy wódz trojański na czele swoich wojsk ukazał się w tej cudownej zbroi, wszyscy zrozumieli, że zaczyna się nowa Iliada. [...] Stoczono mnóstwo utarczek, ściśle wzorowanych na wojnie trojańskiej. Wreszcie doszło do koniecznych pojedynków: Turnus zabił Pallasa, a Eneasz Turnusa.

Przez cały ten czas słodka Lawinia szyła sobie wyprawę i czekała na koniec wojny. Nareszcie Eneasz wrócił okryty chwałą, ożenił się z królewną i na jej cześć zbudował miasto: Lawinium. Ale w cztery lata później wybuchła nowa zwada z Rutulami. Podczas bitwy Eneasz przepadł bez wieści. Lawinia nie wiedziała, czy ma się uważać za wdowę. Wiarogodni ludzie zapewniali, że jej mąż utonął w rzece. Lecz inni podawali rzecz o wiele bardziej prawdopodobną: że Wenus wyniosła Eneasza z zamętu walki i zabrała do nieba. Po ojcu objął rządy syn z pierwszego małżeństwa, Julus; dawniej zwany Askaniuszem.

cw Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 336–342.
Ród Juliuszów
1
Pokaż ćwiczenia:
RaLRwOFNRbyk11
Ćwiczenie 1
Zaznacz właściwą odpowiedź. Starożytni Rzymianie byli: Możliwe odpowiedzi: 1. politeistami, 2. najpierw monoteistami, ale pod wpływem Greków uwierzyli w istnienie wielu bogów, 3. najpierw politeistami, ale pod wpływem Żydów uwierzyli w istnienie jednego Boga, 4. ateistami, czyli odrzucali wiarę w boga czy bogów
R63KhXK2an6YX1
Ćwiczenie 2
Zaznacz w tekście wyrazy bądź wyrażenia, które stworzą poprawną wypowiedź: Pierwotna religia rzymska różniła się od greckiej tym, że Rzymianie najpierw nie personifikowali/wierzyli w bogów. Rzeczą charakterystyczną tej religii było przekonanie, że każda/ nie każda czynność ludzka ma swojego opiekuńczego ducha. Swoim bogom Rzymianie oddawali cześć/nie oddawali czci – przejawiało się to np. w stawianiu ołtarzy na polu/okazałych świątyń.
RYf7XdmlvrYFg1
Ćwiczenie 3
Połącz w pary imię rzymskiego boga i zakres jego działalności: Vaticanus Możliwe odpowiedzi: 1. otwieranie dziecku ust do pierwszego krzyku, 2. czuwanie nad przenoszeniem dziecka do łóżeczka, 3. uczenie dziecka stawania na własne nogi, 4. opieka nad kołyską dziecka, 5. zapewnienie pokarmu dla niemowlęcia Cunina Możliwe odpowiedzi: 1. otwieranie dziecku ust do pierwszego krzyku, 2. czuwanie nad przenoszeniem dziecka do łóżeczka, 3. uczenie dziecka stawania na własne nogi, 4. opieka nad kołyską dziecka, 5. zapewnienie pokarmu dla niemowlęcia Rumina Możliwe odpowiedzi: 1. otwieranie dziecku ust do pierwszego krzyku, 2. czuwanie nad przenoszeniem dziecka do łóżeczka, 3. uczenie dziecka stawania na własne nogi, 4. opieka nad kołyską dziecka, 5. zapewnienie pokarmu dla niemowlęcia Cuba Możliwe odpowiedzi: 1. otwieranie dziecku ust do pierwszego krzyku, 2. czuwanie nad przenoszeniem dziecka do łóżeczka, 3. uczenie dziecka stawania na własne nogi, 4. opieka nad kołyską dziecka, 5. zapewnienie pokarmu dla niemowlęcia Statanus Możliwe odpowiedzi: 1. otwieranie dziecku ust do pierwszego krzyku, 2. czuwanie nad przenoszeniem dziecka do łóżeczka, 3. uczenie dziecka stawania na własne nogi, 4. opieka nad kołyską dziecka, 5. zapewnienie pokarmu dla niemowlęcia
RpwHxtpzw7m8F1
Ćwiczenie 4
Zaznacz właściwe odpowiedzi. Do bogów, którzy według Rzymian mieli wpływ na urodzaje, należą: Możliwe odpowiedzi: 1. Jupiter, 2. Wenus, 3. Vortumnus, 4. Saturn, 5. Janus, 6. Mars
21
Ćwiczenie 5

Na podstawie mitu o Eneaszu odpowiedz na pytanie, czy według Rzymian bogowie wpływali na życie ludzi. Napisz tekst liczący co najmniej 80 słów.

RqfkfrdQ87x8b
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 6

Rzymianie wyobrażali sobie bogów na podobieństwo ludzi. Udowodnij to twierdzenie na podstawie historii Eneasza.

RucN6LMjPdxYI
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 7

Omów specyfikę mitologii rzymskiej. Uwzględnij źródła i rodzaje kultów.

RKp7ga5dhLpoR
31
Ćwiczenie 8

Udowodnij, że wpływ mitów rzymskich nie ograniczał się do sfery religijnej,
ale że miały one też znaczenie polityczne.

RBxosoyLkyMg9
(Uzupełnij).