Sprawdź się
Rozwiąż krzyżówkę.
- Średniowieczna korporacja zrzeszająca kupców.
- Zamorski ośrodek handlowy.
- Papier wartościowy, który zobowiązuje wystawcę do opłacenia oznaczonej w nim sumy na rzecz wierzyciela.
- Forma organizacji produkcji, często utożsamiana z chałupnictwem.
- Miasto i ważny port hiszpański.
- Zakład produkcyjny, w którym produkcja masowa produktu końcowego odbywa się ręcznie i w jednym pomieszczeniu.
1 | ||||||||||||
2 | ||||||||||||
3 | ||||||||||||
4 | ||||||||||||
5 | ||||||||||||
6 |
Wskaż dwie cechy charakterystyczne manufaktury scentralizowanej.
Uzupełnij zdania.
Spośród wymienionych zaznacz miasta, które zyskały dzięki otwarciu atlantyckich szlaków handlowych.
Przeczytaj tekst źródłowy i na jego podstawie oraz wiedzy własnej wykonaj zamieszczone pod nim polecenia.
Zapoznaj z tekstem źródłowym i na jego podstawie oraz wiedzy własnej wykonaj zamieszczone pod nim polecenia.
Lodovico Guicciardini, Opis Niderlandów, Antwerpia 1568Antwerpia w XVI w.
Miasto utrzymuje się głównie z handlu i swój dobrobyt oraz sławę w znacznej mierze zawdzięcza cudzoziemskim kupcom. Zaznaczę po pierwsze, że niezależnie od tutejszych mieszkańców i ludzi przyjeżdżających z innych miejscowości, a także licznych kupców z Francji, których tutaj w czasie pokoju bywa bardzo dużo, w Antwerpii zamieszkuje stale ponad 1000 kupców, należących do sześciu różnych narodowości i przebywających w tym mieście tak w czasie wojny, jak i pokoju. Wśród kupców tych są także i główni agenci zagranicznych kupców: Niemcy, Duńczycy z Hanzeatami, Włosi, Hiszpanie, Anglicy i Portugalczycy […]. Miejscowi i przyjezdni kupcy dokonują tu ogromnych transakcji finansowych, tak z wekslami i zastawami, jak i z towarami […].
Istota transakcji wekslowych polega na tym, że w Antwerpii biorą lub pożyczają pewną sumę pieniędzy, którą następnie muszą zwrócić, albo też otrzymają we Włoszech lub gdzie indziej […]. Transakcję tę wymyślono wyłącznie w celu usprawnienia handlu, ale przewrotność wielu kupców, szczególnie najbogatszych, nie poprzestając na tym ze skąpstwa, chciwości i ciągłego dążenia do wielkich zysków, spaczyła tę uczciwą transakcję. Oni bowiem, to dając pieniądze, to znów zabierając poważne sumy z giełdy, powodują brak stabilizacji na rynku pieniężnym, podczas gdy inni ponoszą straty.
Przeczytaj tekst źródłowy i wykonaj zamieszczone pod nim polecenia.
Zapoznaj się z tekstem źródłowym i wykonaj zamieszczone pod nim polecenia.
List agenta Fuggerów z Amsterdamu z 24 lipca 1599 roku o handlu holenderskim z IndiamiZ ośmiu holenderskich statków, które czternaście i pół miesiąca temu wypłynęły stąd do Indii po towary korzenne, przybyły w tym tygodniu cztery. Są bardzo bogato załadowane. Ich największym ładunkiem jest pieprz w ilości trzystu łasztów, co powinno dać ponad 4000 beli. Reszta to inne towary korzenne, jak goździki, kwiat muszkatołowy, muszkat, cynamon itd. Statki mają ładowność 225, 215, 70 i 40 łasztów. Pozostałe cztery statki z wojskiem zostawili na wyspie Banka. Popłynęły one na Molukki i powinny przypłynąć za kilka miesięcy. Uważa się to tutaj za niebywałą nowinę dziwiąc się, że statki te odbyły tę podróż w tak krótkim czasie. Siedem miesięcy płynęły do Indii Wschodnich, a dwa pozostały na wyspie Banka. Tam zostały załadowane i wróciły w ciągu pięciu i pół miesiąca. W tak krótkim czasie nigdy nie pokonali tej trasy Portugalczycy.
Indianie z Banki handlowali z nimi w pełnej przyjaźni, a Holendrzy zapłacili za szkody, jakie im wyrządzili przed trzema laty. W tym czasie trzy galery portugalskie napadły na miasto Baneam, ale dzięki holenderskiej pomocy Indianie zabili ośmiuset Portugalczyków, a pozostałych wraz ze statkami zatrzymali w niewoli. Jako że właśnie temu ludowi ta podróż morska tak się poszczęściła, będą podejmować następne, i jeśli król Hiszpanii nie będzie miał się na baczności i nie przeszkodzi tym podróżom, może to z czasem przynieść znaczne szkody królestwu Portugalii i Wenecjanom. Statki te oceniane są na trzy razy po sto tysięcy funtów flamandzkich. Będą one corocznie w handlu towarami korzennymi wyznaczać nowy porządek i niejednemu przestawią kompas. Państwa holenderskie chcą znów wysłać te statki z powrotem do Indii i wyprawić do króla Banki swego posła. Król Hiszpanii musiałby przeszkodzić temu siłą, w przeciwnym razie one nigdy z tego nie zrezygnują.
Zapoznaj się z tekstem źródłowym i wykonaj zamieszczone pod nim polecenia.
Uwagi Filipa Sassetti o handlu lewantyńskim (1577)Towary, jakie nabywają Turcy i Żydzi w tym kraju, to w większości sukno, tkaniny jedwabne i karmazyn. W Livorno do wytwarzania karmazynu stosuje się znacznie lepsze środki niż w jakiejkolwiek innej części świata; stąd pochodzi większość tego, co idzie do Lewantu, a także to wszystko, co nie pochodzi z Wenecji, gdzie towar przywieziony drogą lądową z Antwerpii jest o wiele droższy nawet od towaru przywożonego z Hiszpanii do Livorno. Nabywając towar we wspomnianym Livorno chcieliby oni zarobić tę różnicę, jaka powstaje przy przewozie powyższego towaru z Livorno do Ankony, co stanowi niemało, gdyż mieści się w tym i cło wywozowe, i koszty towarów, i przewóz.
Tkaniny, jakie chętnie kupują Lewantyńczycy, to: sukno, atłas florencki i jedwabie z Lukki, nagromadzone w Ankonie. Jednakże, udając się do Wenecji, mogą nabyć towar tylko u Wenecjan: teraz zaś, wracając do Livorno, zaopatrują się z ogromną łatwością we wszystko, czego potrzebują, a to, co ich tu nie zadowala, mogą nabyć z niewielką stratą, gdy udadzą się do Florencji, tracąc przy tym niewiele więcej niż jeden dzień, i za cenę o ponad 1 skuda wyższą i gdzie na targu mogą nabyć żądaną rzecz, wykorzystując przy tym kunszt kupiecki. Podobnie mogą postąpić, chcąc się zaopatrzyć w jedwabie z Lukki.
Zapoznaj się z tekstem źródłowym i na jego podstawie wykonaj zamieszczone pod nim polecenie.
Uwagi Filipa Sassetti o handlu lewantyńskim (1577)Sukna najbardziej przez nich [Lewantyńczyków] cenione pochodzą głównie z Ponente, niektóre z Florencji, a wiele innych z Wenecji. […] Nie znajdzie się nikt, kto nie zauważyłby, o ile niższy byłby koszt tych tkanin z Florencji, które nabywają Lewantyńczycy, gdyby kupowali je oni tam właśnie, a nie w Ankonie, czy gdzie indziej; przez to też stałyby się one bardziej pożądane. Nie byłoby zaś wygodne zaopatrywanie się od razu w tkaniny z Wenecji, skoro sukiennicy florenccy posiadają umiejętność wytwarzania sukna z wełny hiszpańskiej na sposób wenecki, tak jak już to robiono i co dotąd podobało się bardzo. Zapewne, nie powinno brakować tam tkanin równych weneckim, bo nie jest możliwe ani wiarygodne, iż nie potrafiliby oni wytwarzać tak samo solidnie i kunsztownie jak to czynią w Wenecji; jednakże tkaniny tam wykonane mają łatwiejszy zbyt, a to dlatego, że wytwarzanie ich kosztuje sukienników florenckich o wiele mniej, aniżeli weneckich, skoro wełna, której używają Wenecjanie pochodzi właśnie stamtąd, a dostarczanie jej do Wenecji zwiększa jej koszt z uwagi na przewóz i opłaty celne, które wcale nie są małe.