Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
1
Pokaż ćwiczenia:
RQmzWYrI1TMUH11
Ćwiczenie 1
Zaznacz zdania prawdziwe i fałszywe.. Konceptualizm to radykalna wersja nominalizmu. Możliwe odpowiedzi: prawda, fałsz. Radykalny realizm pojęciowy spotykamy w tradycji platońsko-augustyńskiej. Możliwe odpowiedzi: prawda, fałsz. Umiarkowany realizm tomistyczny zakłada trojakie istnienie uniwersaliów. Możliwe odpowiedzi: prawda, fałsz. W filozofii współczesnej stanowisko nominalistyczne manifestuje się w fenomenologii. Możliwe odpowiedzi: prawda, fałsz
R1VcwCTcp9v8Z11
Ćwiczenie 2
Uzupełnij tekst podanymi wyrażeniami. Pamiętaj o użyciu poprawnej formy gramatycznej. powszechniki; ogólny; postrzeganie zmysłowe; niepostrzegalny; poszczególny; umysłowy; zmysły; idealny Od Platona mianowicie wywodzi się pogląd, że nazwom o intencji ogólnej odpowiadają oprócz poszczególnych rzeczy lub osób jakieś przedmioty Tu uzupełnij, jakieś obiekty oderwane, że np. nazwie „kula” — oprócz poszczególnych przedmiotów kulistych — odpowiada jakiś obiekt zasadniczo Tu uzupełnij za pomocą Tu uzupełnij, nadający się tylko do Tu uzupełnij uprzytomnienia go sobie, pozarzeczowy, nie bytujący w przestrzeni, gdzie bytują przedmioty naszego otoczenia. Podobnie np. słowu „człowiek” odpowiadałby, oprócz ludzi Tu uzupełnij, „człowiek jako taki", wyposażony tylko w cechy wspólne wszystkim ludziom, lecz ani jasnowłosy, ani ciemnowłosy, ani męski, ani żeński... Takie Tu uzupełnij, ogólne obiekty platońskie nazywano „uniwersaliami”, „przedmiotami ogólnymi”, „powszechnikami”. Naszym zdaniem, domyślanie się egzystencji takich obiektów stanowi hipostazę, a popełniają taką hipostazę ci myśliciele, którzy zaprzeczają temu, jakoby doktryny naukowe zawierały tylko twierdzenia — choćby ogólne — o rzeczach umiejscowionych, czasowo określonych, zasadniczo dostępnych Tu uzupełnij, a utrzymują natomiast, że nauka wydaje swe sądy ogólne (np. „kula jest wpisywalna w sześcian foremny”, „człowiek jest bliskim krewnym szympansa”) o Tu uzupełnij właśnie. T. Kotarbiński, Kurs logiki dla prawników, Warszawa 1974, s 18
RtMzg5vpsbxAK11
Ćwiczenie 3
Które z poniższych zdań wyraża punkt widzenia realizmu pojęciowego, a które punkt widzenia nominalizmu? Nie można pomyśleć kwadratu, który nie miałby określonej powierzchni. W związku z tym nie może istnieć w umyśle kwadrat „w ogóle”. Kwadrat istniejący w umyśle musiałby bowiem mieć nieskończoną ilość określonych powierzchni, a to jest niemożliwe. Możliwe odpowiedzi: 1. realizm pojęciowy, 2. nominalizm Mam w umyśle ogólne i ścisłe pojęcie kwadratu. Skoro jest ono w umyśle, to musi mieć źródło w idealnej rzeczywistości pozaumysłowej. W świecie materialnym nie spotkam przecież idealnego kwadratu, więc to nie doświadczenie świata materialnego jest jego źródłem. Możliwe odpowiedzi: 1. realizm pojęciowy, 2. nominalizm
11
Ćwiczenie 4

Zapoznaj się z poniższym tekstem i odpowiedz na pytania: Ku jakiemu stanowisku epistemologicznemu skłania się autor? Z jakim stanowiskiem w sporze o uniwersalia łączyło się to stanowisko?

Krzysztof Jaworski Czy liczby istnieją? Rekonstrukcja sporu o istnienie przedmiotów matematycznych

Kiedy nie dysponowano jeszcze abstrakcyjnym pojęciem liczby, prawdopodobnie tylko ustalano wzajemnie jednoznaczną odpowiedniość pomiędzy liczonymi przedmiotami a ustalonym wzorcem. Stwierdzano przykładowo, że przedmiotów jest tyle, ile palców, oczu lub nacięć na desce, a to już dawało jakieś konkretne wyobrażenie liczebności (wielkości). Zresztą jeszcze do niedawna używano powszechnie liczydeł do wykonywania różnorakich obliczeń. Poza tym, nawet dziś wielu z nas lubi wykonywać „na palcach” proste czynności rachunkowe. Z czasem poszczególnym wielkościom liczebnym zaczęto nadawać nazwy. Przykładowo mając tyle orzechów, co rąk, można powiedzieć, że ma się „dwa” orzechy. Powiemy: „»Dwa« to tyle, ile rąk ma zdrowy człowiek”. Żeby to lepiej zrozumieć, wcielmy się znowu w dziecko pozbawione wszelkich pojęć matematycznych. Czy słowo „siedem” mówiłoby nam cokolwiek, gdybyśmy wcześniej nie doświadczyli jakiejś „naoczności” liczby siedem (siedmiu kamyków, siedmiu uszczypnięć w rękę czy siedmiu uderzeń zegara)? Wydaje się, że nie. Siedem trzeba jakoś „unaocznić” – zobaczyć (usłyszeć, poczuć). Zanim zrozumieliśmy, co to „siedem”, ktoś musiał nam powiedzieć, pokazując jednocześnie siedem palców lub szczypiąc nas siedmiokrotnie: „Siedem to dokładnie »tyle«”. Potem już sami doszliśmy do wniosku, że wszystkiego, co jest równo licznie z „tyle”, jest właśnie dokładnie siedem. Dopiero na podstawie tego wzorca mogliśmy utworzyć pojęcie liczby siedem, nieodzowne dla abstrakcji matematycznej.

C2 Źródło: Krzysztof Jaworski, Czy liczby istnieją? Rekonstrukcja sporu o istnienie przedmiotów matematycznych, „Humanities and Social Science” 2018, nr XXIII, t. 25, s. 101.
RC63BGkVEihD1
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 5

Na podstawie poniższego opisu poznawania pewnego rodzaju powszechników opisz proces poznawania wybranego przez siebie powszechnika tego samego rodzaju.

Bertrand Russell Problemy filozofii

Na przykład, jednym spojrzeniem obejmuję całą białą stronicę, na której piszę; a zatem ona cała jest w jednej danej zmysłowej zawarta. Spostrzegam jednak, że niektóre części stronicy są na lewo od innych, a pewne części są wyżej niż pozostałe. Proces abstrahowania zdaje się w tym przypadku przebiegać jakoś tak: widzę kolejno pewną liczbę danych zmysłowych, których jedne części są na lewo od innych; spostrzegam, podobnie jak w przypadku różnych białych plam, że wszystkie te dane zmysłowe mają coś wspólnego, a w wyniku abstrakcji stwierdzam, iż tym czymś jest pewna relacja między ich częściami, ta mianowicie, którą określam mianem „bycia na lewo od”. W ten sposób bezpośrednio poznaję ową ogólną relację.

C3 Źródło: Bertrand Russell, Problemy filozofii, tłum. W. Sady, Warszawa 1995, s. 115.
R1OcXE2kTGaMW
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 6

Zapoznaj się z poniższym tekstem. Następnie sporządź krytykę stanowiska wyrażonego w tekście z perspektywy skrajnego realizmu pojęciowego.

Bertrand Russell Problemy filozofii

Przede wszystkim jest oczywiste, że znamy bezpośrednio powszechniki takie jak biały, czerwony, czarny, słodki, kwaśny, głośny, twardy itd., tzn. cechy występujące w danych zmysłowych. Gdy widzimy białą plamę, zrazu doznajemy (we are acquainted) tej jednostkowej plamy, ale widząc wiele białych plam, łatwo uczymy się wyabstrahowywać wspólną im wszystkim biel, a zyskawszy tę zdolność, zyskujemy bezpośrednią wiedzę o bieli. W wyniku podobnego procesu zaznajamiamy się z wszelkimi innymi powszechnikami tego samego rodzaju, którym można nadać miano „cech zmysłowych”.

C4 Źródło: Bertrand Russell, Problemy filozofii, tłum. W. Sady, Warszawa 1995, s. 114.
RQIEjI3x6s0MR
(Uzupełnij).
3
Ćwiczenie 7

Zapoznaj się z fragmentem artykułu naukowego Tadeusza Kotarbińskiego o reizmie (konkretyzmie). Następnie wskaż stanowisko w sporze o uniwersalia, które jest najbliższe reizmowi.

Zapoznaj się z fragmentem artykułu naukowego Tadeusza Kotarbińskiego o reizmie (konkretyzmie). Następnie wybierz stanowisko w sporze o uniwersalia, które jest najbliższe reizmowi.

Tadeusz Kotarbiński O postawie reistycznej, czyli konkretystycznej

Teraz pragnąłbym skupić uwagę Czytelnika na jednym tylko z takich słownikowych drogowskazów, do którego przywiązuję wagę szczególną, mianowicie na dyrektywie reizmu. Czegóż domaga się reizm? Tego tylko, by w wypowiedziach ostatecznych, a więc i we wszystkich ostatecznych wyjaśnieniach słów, nie było innych rzeczowników lub przymiotników jak tylko rzeczowniki lub przymiotniki konkretne. Nie chodzi o to, oczywiście, by takie ostateczne wyjaśnienie składało się z samych rzeczowników lub przymiotników konkretnych bez spójników, partykuł negacyjnych, łączników, scalających podmioty i orzeczniki w zdania, etc. Ważne jest tylko to, aby zdania ostatecznie wyjaśniające nie zawierały innych rzeczowników lub przymiotników jak tylko rzeczowniki lub przymiotniki konkretne. Zamiast „rzeczownik lub przymiotnik” mówmy krótko — imię. Dyrektywę reizmu można będzie wtedy ująć, jak następuje: starajmy się o to, by każdą wypowiedź umieć sprowadzić do formy nie zawierającej innych imion oprócz imion konkretnych. (...)
Streszczam przydługi wywód ostatni. Chodzi o to, że świat obiektów jest tożsamy ze światem rzeczy lub osób, a przeto tylko rzeczy lub osoby istnieją w sensie zasadniczym tego słowa, stąd wniosek, że tylko nazwy rzeczy lub osób mogą figurować w takim sensownym, a więc i w takim prawdziwym powiedzeniu, z którego wynika stwierdzenie desygnatów tych nazw. Nic konkretysta nie ma przy tym przeciwko mówieniu przenośnemu, przeciwko używaniu słów w sensach wtórnych. Bez używania zdań z innymi rzeczownikami i przymiotnikami, oprócz nazw rzeczy lub osób, nie moglibyśmy się porozumiewać dość zwięźle i szybko. Nie wyrzekajmy się w wykładzie pozornych nazw cech, stosunków, zdarzeń etc. Umiejmy tylko w każdym wypadku wyrugować każdą z takich nazw pozornych. Wtedy bowiem dopiero będziemy w porządku względem rzeczywistości, składającej się wyłącznie z rzeczy lub osób.

C5 Źródło: Tadeusz Kotarbiński, O postawie reistycznej, czyli konkretystycznej, „Myśl Współczesna” 1949, s. 10.
RuivSzaJ2zqcY
Możliwe odpowiedzi: 1. realizm, 2. nominalizm, 3. konceptualizm
31
Ćwiczenie 8

Zapoznaj się z opowieścią i grą dydaktyczną  o Smoku Słowojadzie – opracowaną w ramach projektu edukacyjnego Pracowni Dydaktyki Filozofii IF na Uniwersytecie Wrocławskim przez Radosława Żyszczyńskiego. Następnie:

1. Odpowiedz na pytanie: które stanowisko filozoficzne w sporze o uniwersalia zostało wyrażone poprzez konstrukcję fabularną gry?

R1Cw1ZS41hAZY
(Uzupełnij).

2. Wyobraź sobie, że jesteś członkiem Obozu Skazanych na Mówienie, skupionego obok Tronu Lady Słoworodnej. Tuż obok znajduje się Smok Słowojad wraz z Obozem Gotowych do Zabrania. Jak powinieneś dokończyć zdanie: Lady Słoworodna jest/ma..., by uratować królestwo Eliwatan?

RcCp5lyRUCP7y
(Uzupełnij).

Królestwo Eliwatan

Hen, daleko we wszechświecie – za siedmioma galaktykami i czterema czarnymi dziurami jest niezwykła planeta, a na niej jeszcze bardziej niezwykłe królestwo – Eliwatan.
Jego mieszkańcy cieszą się wolnością nieznaną Ziemianom – nie potrzebują do życia słońca i powietrza. Ale za to pozostają w niewoli SŁÓW. Wszystko, co istnieje w Eliwatanie, musi mieć swoje SŁOWO. Nicość u Eliwatańczyków nazywa się Bezsłowiem i jest najstraszniejszym koszmarem, jaki śnią, najgorszym przekleństwem, jakim obdarzają wroga. Ale ponadto – Bezsłowie to najbliższa katastrofa, jaka grozi królestwu.
Do niedawna – jeszcze milion lat temu  - królestwo cieszyło się Żywym Słowem i spokojnie oddawało cześć swej bogini – Lady Słoworodnej. Odwiecznie zasiadająca na swym tronie Lady Słoworodna pilnuje, aby Eliwatańczycy mówili i tym samym żyli pełnią życia. Wszystkie dzieci w tym królestwie – dzięki jej mocy – rodzą się, gdy tylko jakaś zakochana para równocześnie powie: Jesteśmy rodziną. I nikt z Eliwatańczyków nie rzuca słów na wiatr, skoro wyrzeknie do drugiego: Kocham Cię, już Lady Słoworodna dopilnuje, aby miłości doświadczał...

Cudowne życie w Eliwatanie skończyło się nagle. Wiadomo skąd i wiadomo jak: w osiedlowej piaskownicy nieroztropna matka zajęta była wymawianiem swojej fryzury, dzieci igrały słowami i jedno z nich wymamrotało: Smok Słowojad. Tak w królestwie zjawił się równocześnie pogrążył je w rozpaczy potwór pożerający słowa a tym samym ludzi i rzeczy. Jakby nie dość było tych potworności – sam Smok niewiele mówi, co najwyżej 3 słowa: Asystent Smoka Słowojada. W ten sposób królestwo wypełnili jego pomocnicy: przynoszący mu Słowa z całego państwa. Nietrudno ich rozpoznać – na prawej dłoni na jednym z palców, zamiast paznokcia mają smoczą łuskę.

Tak więc dziś w Królestwie Eliwatan brakuje Słów, a garstkę ocalałych mieszkańców uratowała tylko... Smocza Perfidia. Słowojad lada dzień spodziewa się pożreć Wszystko, aby urozmaicić sobie posiłek, wymyślił grę dla swoich ofiar. Ponieważ słowo „mądrość” połknął już 300 lat temu – nie przypuszcza, że Eliwatańczycy są w stanie z nim wygrać.

A więc teraz Wasza kolej – ostatni spośród słowem żyjących Eliwatańczyków, przeciwko naznaczonych smoczą łuską Asystentom Słowojada.  Przystąpcie do gry o słowa i wszystko inne.

REGUŁY GRY WYMYŚLONEJ PRZEZ JEGO WYSOKOŚĆ SMOKA SŁOWOJADA

  • Ostatni Eliwatańczycy skupiają się w Obozie Skazanych na Mówienie.

  • Asystenci Smoka Słowojada skupiają się w Obozie Gotowych do Zabrania.

  • Dwa Obozy skupiają się wokół Tronu Lady Słoworodnej.

  • Za Tronem jest Wielka Tablica – na niej zapisany fragment zdania: Lady Słoworodna jest/ma...

  • Każda runda składa się z wystąpienia jednego przedstawiciela Obozu Skazanych na Mówienie, którego zadanie polega na pisemnym dokończeniu zdania oraz wypowiedzeniu go na głos. Cała wypowiedź ma charakteryzować Lady Słoworodną i odnosić się do rzeczy widzialnych – nie można kłamać. Następnie jeden z Asystentów Smoka Słowojada zmazuje zapisany fragment i rzecz przez niego oznaczaną zabiera/odcina i wrzuca do Gara na Smoczą Zupę. Czas na dokończenie wypowiedzi to 1 minuta – jeśli Skazani na Mówienie nie zmieszczą się w nim – Asystenci Smoka przejmują prawo do dokończenia zdania i wykonania dalszych czynności zgodnie z własną wolą – i mają na to tyle samo czasu. W przypadku, gdyby i oni nie zdążyli – wychodzi kolejny przedstawiciel Obozu Skazanych na Mówienie itd. W każdej rundzie do tablicy podchodzi inny przedstawiciel obu Obozów. W przypadku kłamstwa ze strony Obozu Skazanych na Mówienie obowiązują te same zasady, co przy przekroczeniu czasu.

  • Koniec gry nastąpi, jeśli w Garze na Smoczą Zupę znajdzie się ostatni kawałek Lady Słoworodnej – wtedy też całe Królestwo stanie się Ostatnim Kęsem Smoka. Lub koniec gry nastąpi, jeśli Skazanym na Mówienie uda się powiedzieć takie Słowo, którym Smok Słowojad się udławi. Za koniec gry należy też uznać sytuację, w której żadna z grup nie zwycięży, czyli zarówno Lady Słoworodna jak i Smok Słowojad przetrwają, ale wszyscy przedstawiciele obu Obozów byli przy tablicy.