Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Scenariusz lekcji

  1. Cele lekcji

    1. Wiadomości:

      1. uczeń rozumie znaczenie pojęcia sekta;

      2. uczeń zna cechy charakterystyczne sekt;

      3. uczeń zna wartość pozytywnych i negatywnych konsekwencji swojego działania;

      4. uczeń rozumie potrzebę krytycznej oceny nowych, nieznanych zjawisk i sytuacji.

    2. Umiejętności:

      1. uczeń potrafi zdefiniować pojęcie sekty oraz wymienić najważniejsze cechy sekty;

      2. uczeń potrafi ocenić różne działania w kategoriach dobra i zła;

      3. uczeń potrafi współpracować w grupie.

  2. Metody pracy

    Burza mózgów, dyskusja, prezentacja.

  3. Środki dydaktyczne

    1. Słowniki języka polskiego lub wyrazów obcych

    2. Kartki papieru

    3. Kserokopie artykułów o sektach:

      1. http://www.sekty.net

      2. http://rafael.pl/sif/16_niebo.php

      3. http://karola.alleluja.pl

  4. Przebieg lekcji

    1. Faza przygotowawcza

      1. Powitanie klasy oraz sprawdzenie listy uczniów. Przekazanie bieżących informacji i przygotowanie sali do pracy.

      2. Nauczyciel prosi uczniów o zestawienie stolików tak, aby utworzyły kwadrat. Uczniowie są proszenie o zajęcie miejsca wokół stołu, nauczyciel dostarcza każdemu uczniowi kartkę papieru oraz kserokopie artykułów o sektach.

      3. Nauczyciel prosi jednego ucznia o przeczytanie fragmentu opisu ucieczki syna przywódcy jednej z najbardziej znanych sekt w Polsce – sekty „Niebo.” Uczniowie mają za zadanie wysłuchać tekstu i odpowiedzieć na pytania:

        **Tekst 1. http://rafael.pl/sif/16_niebo.php (załącznik)

    2. Faza realizacyjna

      1. Nauczycie prosi uczniów o odpowiedzenie na pytanie:

        • Jaki problem został poruszony w opowiadaniu?

        • Jak nazywa się sekta przedstawiona w artykule?

        • Czym głównie zajmowali się opisywani członkowie sekty „Niebo”?

      2. Po udzieleniu odpowiedzi nauczyciel prosi uczniów o odnalezienie w słownikach pojęcia sekta.

      3. Kiedy uczniowie odnajdą informację, nauczyciel prosi kilku uczniów o odczytanie definicji. Uczniowie ustalają jedna wersję definicji i zapisują je na swoich kartkach.

      4. Nauczyciel prosi innego ucznia o odczytanie kolejnego fragmentu tekstu dotyczącego sekty „Niebo” i zanotowanie odpowiedzi na pytania:

        • Co jest warunkiem wstąpienia do sekty?

        • Jak traktowane są dzieci w sekcie?

        • Z czego utrzymują się członkowie sekty?
          Pytania można zapisać na tablicy.

          **Tekst 2. http://karola.alleluja.pl (załącznik)

      5. Po wysłuchaniu tekstu, chętni uczniowie odpowiadają na pytania.

      6. Burza mózgów – nauczyciel prosi uczniów o określenie cech charakterystycznych dla sekty.
        Jeden z uczniów zapisuje cechy na tablicy.

    3. Faza podsumowująca

      1. Uczniowie są proszeni o uszeregowanie wymienionych wcześniej cech sekty od najbardziej niebezpiecznych do najmniej niebezpiecznych według ich zdania.

      2. Uczniowie dyskutują, która cecha powinna zostać wybrana jako ta najbardziej niebezpieczna. Argumentują swoje decyzje.

      3. Praca domowa (dla uczniów chętnych)
        Proszę wykonać ulotkę informującą/ostrzegającą przed sektami.

  5. Bibliografia

    1. http://www.sekty.net

    2. http://rafael.pl/sif/16_niebo.php

    3. http://karola.alleluja.pl

  6. Załączniki

    1. Tekst 1

      W sobotę 12 października ubiegłego roku 14‑letni Medard  trafił na komisariat policji w Krakowie. Przedstawił się jako Kacmajor. 
      Nie mógł wylegitymować się żadnym dokumentem. Wyznał, że uciekł od ojca, i prosił o umieszczenie w domu dziecka. Był głodny, bez pieniędzy, 
      lecz wiedział, że do sekty nie chce wracać.

      Na początku września ubiegłego roku kilkunastu członków sekty „Niebo” przybyło do Starego Bystrego pod Tatrami, gdzie wynajęli dom. To stamtąd Medard po nocnej awanturze uciekł wraz z mamą. Na piechotę doszli do Nowego Targu. Matka poszła swoją drogą, zaś 14‑latek wsiadł do autobusu i udał się do Krakowa. Uciekinier porzucił sześcioro rodzeństwa i pozostałych członków sekty, w większości obywateli Ukrainy.

      Wkrótce po tym zdarzeniu wyznawcy zniknęli z wioski – wsiedli do niebieskiego busa i odjechali w nieznanym kierunku. Nie pożegnali się z nikim, nie oddali długów. Zostawili jedynie pralkę i kilka koców. Przypuszczalną przyczyną wyprowadzki były naloty policji. Właściciel domu dostał 250 zł grzywny za to, że ich nie zameldował. Kazał więc im się wynieść.

      Problem ze Śpiewakiem Z początku członkowie sekty szukali miejsca w Poroninie, lecz tam ceny były za wysokie. Trafili więc do Starego Bystrego. Bronisław wskazał im pusty dom. – Wynajęli go za 400 zł miesięcznie – tłumaczy. Przybysze brali od niego mleko, płacili złotówkę za litr. Teraz miejscowi mu wypominają, że sprowadził do wioski sektę.

      Niebawem zjawili się w wiosce stróże prawa, zatrzymano bowiem Ukraińca, członka sekty, na próbie sprzedaży kradzionej konsoli. Z jego wyjaśnień wynikało, że mieszka w Starem Bystrem. Policjanci postanowili wyjaśnić, co Kacmajor i jego ludzie tam robią.

      W tym samym czasie zgłosiła się na policję młoda Ukrainka w ciąży, z trójką dzieci, a także jej rodak, 20‑letni student. Kobieta była żoną aresztowanego mężczyzny. Obcokrajowcy prosili o pomoc w powrocie do kraju. Nie mieli dokumentów ani pieniędzy. Umieszczono ich w hotelu robotniczym w Nowym Targu i podjęto starania o uregulowanie ich statusu prawnego. Bez dokumentów nie mogli nawet marzyć o powrocie.

      Kobieta i jej dzieci stali się gośćmi komendy. Policjanci żywili ich, bo żal im było maluchów. Dzieci nie używały nazwisk, a zdziwienie budziły również ich imiona: Jaskółka, Skowronek, Śpiewak. Po nawiązaniu kontaktu z konsulatem Ukrainy uzyskano dokumenty dla studenta, kobiety i dwójki jej dzieci. Problem był z najmłodszą córeczką o imieniu Śpiewak, która przyszła na świat w domu pod Lublinem i nigdzie nie została zarejestrowana. Prawnie dziecko po prostu nie istniało. Wypadało znaleźć świadków, którzy potwierdziliby jego tożsamość. Sprowadzono więc ojca z aresztu; ten na szczęście potwierdził ojcostwo. Dzięki temu dziewczynka otrzymała tymczasowe dokumenty, a stróże prawa zostali „chrzestnymi rodzicami”, nadając jej urzędowe imię Natalka.

      Wkrótce kobieta, jej dzieci oraz student wrócili na Ukrainę.

      Rąbali drewno i robili pranie

      – Nie robili nikomu nic złego – mówi sąsiadka „Nieba” ze Starego Bystrego, choć przyznaje, że byli dziwni, bo nie chcieli ujawnić ani skąd są, ani jak się nazywają. Bogdan Kacmajor korzystał czasem z jej telefonu. Raz dzwonił pod Lublin i słyszała, jak się umawiał na przysłanie 4 tysięcy złotych.

      Zdziwienie mieszkańców wioski budził fakt, że przybysze zamiast iść w niedzielę do kościoła, rąbali drewno i robili pranie. Poza tym dzieci z sekty nie chciały się bawić z miejscowymi. Na pytanie, dlaczego dzieci nie chodzą do szkoły, członkowie „Nieba” odpowiadali różnie – raz, że mają indywidualne nauczanie, innym razem, że mają artystyczne dusze i żyją sztuką.

      Członkowie sekty tradycyjnie oferowali leczenie. Jeden z wyznawców przekonywał Bronisława, że go uzdrowi z reumatyzmu. – Jednak jak mnie łamało w kościach, tak dalej łamie – mówi mężczyzna.

      Kacmajor twierdzi, że ma dar uzdrawiania. Zresztą „leczy” nie tylko on, lecz również jego zastępcy. Wpierw uzdrawiali ludzi w Majdanie Kozłowieckim, potem także na Ukrainie. Stamtąd wyrzucono ich ponoć po tym, jak chcieli wskrzesić zmarłego noworodka. Rzucali nim o ziemię, żeby zmartwychwstał.

      Można inaczej żyć

      Medard skończył tylko pierwszą klasę podstawówki. Dzieci z sekty uczęszczały do szkoły (niezbyt regularnie) od stycznia do końca minionego roku szkolnego. Był to skutek nakazu sądowego. Wszystkie dostały promocję do drugiej klasy. W tym roku jednak naukę zaledwie rozpoczęły, bo już na początku września rodzina zniknęła z Majdanu Kozłowieckiego.

      Medard planował ucieczkę już od kilku lat, ale zaczął o tym myśleć na serio, gdy po raz pierwszy poszedł do szkoły. Nauczył się pisać i czytać. Zobaczył, że można żyć inaczej. Chciał się uczyć, poznawać świat i wyrażać własne poglądy.

      Syn podobno nie zgadzał się z poglądami ojca i panującymi w sekcie zwyczajami. Nie mógł pogodzić się z zakazem nauki w szkole, z biciem i terrorem psychicznym oraz niemożnością wyrażania własnych poglądów. Ojciec ganił go za współczucie dla ofiar ataku z 11 września, twierdząc że Amerykę spotkała zasłużona kara. Często karcił go nawet bez powodu. Bił także, lecz – jak tłumaczy chłopiec – nie było to katowanie.

      Medard nie boi się, że ojciec będzie go szukał, podobnie jak nie szukał jego przyrodniego brata Dawida, który uciekł z sekty przed kilkoma laty. Twierdzi, że uważa się on za boga i skreśla wszystkich, którzy go zdradzili.

      Piotr Tomasz Nowakowski

    2. Tekst 2

      „W sekcie obowiązuje - zgodnie ze swoistym rozumieniem Biblii - zasada hierarchiczności. Każdy ma swoje miejsce w grupie. Kobiety są posłuszne swoim mężom, co nie oznacza jednak, że mężczyźni mogą być tyranami. W swoim czasie mieli kilkanaście samochodów i mnóstwo dóbr doczesnych. Ten majątek wnosili do Zboru zarówno nowo wstępujący członkowie, jak też i guru za leczenie innych.

      Warunkiem wstąpienia do sekty, jest wyzbycie się wszelkich dóbr materialnych. Niektórzy zrozumieli to dosłownie sprzedając duże gospodarstwa rolne, samochody mieszkania czy domy i przekazując całe dochodu z transakcji Kacmajorowi. Oficjalnie pieniądze przeznaczane są na wspólne potrzeby, najpierw na budowę domu, a teraz na jedzenie i ubranie sporej grupy osób.

      Pewnego dnia ze wszystkiego zrezygnowali, chcąc doświadczyć ubóstwa, zrezygnowali z mięsa i nie jedli nawet chleba. Wyrzekli się telewizji, radia i prasy. Obecnie wracają powoli do wszelkich dóbr, z których korzystali wcześniej, uznawszy, że uwolnili się od dawnych fobii. Mają także za sobą okres, w którym celowo (tak to określają) kradli, by „poczuć upokorzenie”.

      Dzieci, które rodzą się w sekcie nie są ewidencjonowane ani posyłane do szkoły (według nich nie dają one nic pożytecznego). Nauczane są przez samych członków wspólnoty posiadających przygotowanie pedagogiczne, dużo czasu poświęcają na rozwijanie twórczości artystycznej: malują, rysują itp. Niewywiązywanie się z obowiązku szkolnego było jednym z powodów wtargnięcia do siedziby sekty pododdziału policji i stoczenia przez nią „regularnej bitwy” z agresywnie nastawionymi wyznawcami „Nieba” uzbrojonymi w siekiery.

      Często członkowie sekty składają wizyty w różnych instytucjach prosząc o wsparcie finansowe połączone - w przypadku odmowy - z rzucaniem klątw, przepowiadaniem różnych nieszczęść, chorób itp.

      Samemu guru przypisuje się różne grzechy. Jeden z nich dotyczy porwania jego syna Dawida (zniknął bez wieści), którego przez kilka lat próbowała odzyskać była żona Kacmajora (pozbawionego praw rodzicielskich) - Małgorzata. Spektakularny rozgłos przyniosło sekcie ukrywanie zbiegłego ze szpitala psychiatrycznego, wielokrotnego zabójcy z Wsowł w Zegrzu - Janusza Ochnika.

      W dużej części „Niebo” utrzymuje się obecnie z datków wdzięcznych pacjentów swojego przywódcy.

  7. Czas trwania lekcji 45 minut

RVW7TIquz0G9b

Pobierz załącznik

Plik PDF o rozmiarze 63.63 KB w języku polskim
RZFT89hrZq8C4

Pobierz załącznik

Plik DOC o rozmiarze 36.50 KB w języku polskim