Bogowie olimpijscy[1] Olimp był właściwym królestwem Dzeusa, odkąd, po wojnie z gigantami, podzielił się on władzą nad światem z dwoma braćmi: Posejdonem i Hadesem. Wszyscy trzej ciągnęli losy. Dzeusowi dostało się niebo i ziemia wraz z Olimpem, Posejdonowi morze, Hadesowi królestwo umarłych w podziemiu. Dzeus, jako pan nieba, obwołał się bogiem najwyższym, któremu wszyscy winni posłuszeństwo. [...]
[2] Pięknie urządził się Dzeus na Olimpie. Dzikie zwierzęta nie miały tam przystępu i nigdy wiatr zimny nie niósł zadymki śnieżnej. Czystego powietrza nie ćmiła żadna chmura. Panowała tam wieczna wiosna. Pod najwyższym szczytem błyszczał pałac Dzeusa, cały ze złota i drogich kamieni, a wśród innych wierchówwierchów po wąwozach stały skromniejsze dwory innych bogów. Wszystkie były dziełem Hefajstosa, niezrównanego mistrza wszelkich kunsztów. Wrót Olimpu strzegły hory, dziewczęce boginie pór roku.
[3] Szczęśliwe życie pędzą bogowie na Olimpie. Nie słychać jęków ani stękania chorych, bo choroby nie mają władzy nad złocistymi ciałami niebieskich panów. Czasem tylko bóg któryś, co wdał się niebacznie w mężobójczą wojnę, wraca zraniony, lecz wnet jego rany goją się pod opieką troskliwych lekarzy. Kłótnie i spory trwają zwykle krótko, bo je Dzeus swą powagą rozstrzyga i ucisza. Jedynie małżonka, Hera, czyni panu wszego świata głośniejsze wymówki, ile że jest swarliwaswarliwa i łatwo daje się unieść podejrzeniom. Bogowie łączą się w bliższe i bardziej zażyłe kółka towarzyskie, a na większe uroczystości i narady schodzą się do przestronnego zamku Dzeusa.
[4] Zebrania bywają mniejsze i większe. Na pierwsze, bardziej poufne, proszeni są tylko Olimpijczycy, najwyższa arystokracja bogów. Kiedy indziej znów odbywają się prawdziwe wiece i szybkonogi posłaniec bogów, Hermes, musi zbiegać wszystkie lądy i morza, aby zawiadomić o woli Dzeusa cały ten tłum bożków, całą tę hołotkę nieśmiertelną, co ze zdumieniem i z ustami otwartymi, aby lepiej widzieć, przypatruje się wspaniałościom niebieskim, a nie śmie słowa przemówić w obecności potężnych władców [...]. Słowem, wszystkie dobre duchy, co otaczają człowieka codziennie i są mu bliskie, bliższe nawet od tych wyniosłych panów Olimpu, i mówią doń szmerem wód i poszumem liści, i odpowiadają mu głębokim, trzykrotnym echem wśród skał.
[5] Po takich naradach następuje uczta. [...] A tymczasem na Olimpie bogowie zasiadają do stołów lub raczej, zwyczajem starożytnych, układają się na łożach z kości słoniowej i szylkretuszylkretu, miękko wyścielonych poduszkami. Dookoła ucztujących uwija się cudna para: bogini młodości Hebe i śliczny chłopczyk Ganimedes, ulubieniec Dzeusa, który sam go porwał z ziemi i uczynił nieśmiertelnym. Hebe i Ganimedes roznoszą ambrozję. Był to zwyczajny pokarm bogów, jakaś dziwnie rozkoszna słodycz, rozpływająca się w ustach: dawała moc ciału, pogodę myślom i nieśmiertelność duszy. W złote puchary nalewano nektar, wino olimpijskie o niewysłowionym zapachu.
[6] Kiedy już wszyscy mieli do syta jadła i napoju, wstawał Apollo i otoczony orszakiem dziewięciu muz śpiewał wraz z nimi pieśni cudne i grał na harfie. Radowały się serca bogów w milczeniu szczęśliwym. Charyty, dziewice o białych stopach, ubrane w kwiaty, wiodły tańce wymyślne, wziąwszy się za ręce. A gdy już rydwan słońca przejechał oznaczony bieg dzienny, wszyscy rozchodzili się do domów na spoczynek. Budziła ich nazajutrz Eos, różanopalca bogini jutrzenki.
[7] Tak sobie Grecy wyobrażali życie bogów. Było to właściwie życie ludzkie przeniesione w wieczność. Boga od człowieka nie dzieliła przepaść nie do przekroczenia. [...] Jedyna różnica między człowiekiem a bogiem była ta, że bóg był nieśmiertelny, a człowiekowi najpiękniejsze chwile w życiu mącił strach przed śmiercią. Bogowie byli nieśmiertelni, ale nie wieczni: każdy z nich urodził się kiedyś i żaden nie mógł powiedzieć o sobie, że nie było nigdy takiego czasu, kiedy jego nie było.
[8] Od starości i śmierci chroniła ich ambrozja. Zawierała ona tajemniczą siłę i nawet zwykły człowiek mógł stać się nieśmiertelnym, spożywając ten pokarm cudowny. Bogowie nie byli wszechobecni, ale mogli poruszać się z niezmierną szybkością i lotem błyskawicy przenosić się z miejsca na miejsce. Wiedzę i potęgę posiadali wielką, ale nie nieskończoną. Ich działalność ograniczała Mojra, czyli Przeznaczenie, a poza tym wzajemnie się ograniczali, ponieważ każdy miał sobie powierzony pewien zakres władzy. Bynajmniej nie zażywali bezkarności. Rządzili się własnymi prawami, którym musieli być posłuszni. [...]
[9] Więksi, piękniejsi i silniejsi od ludzi, bogowie greccy mieli ciało równie jak ludzkie podlegające znużeniu lub ranom. Krew ich była biała i tryskając z rany, rozlewała woń przedziwną. Posiadali prawie nieograniczoną zdolność zmieniania się w przeróżne kształty, lecz prawie nigdy nie zjawiali się w postaciach straszliwych lub pokracznych. Niekiedy, zbliżając się do ludzi, stawali się niewidzialni. Życie ich było lekkie i szczęśliwe w porównaniu z życiem człowieka. Mieli wprawdzie swoje namiętności, cierpienia i niedole i one im doskwierały nie mniej niż ludziom, lecz Grecy tylko takie życie uważali za prawdziwie pełne i szczęśliwe, w którym mieszały się ze sobą zarówno zło, jak i dobro.
Zapisz trzy pytania, które można by zadać bogom greckim.
W grupach przygotujcie się do opowiadania o życiu bogów na Olimpie. Zapiszcie najważniejsze informacje w postaci notatek.
Grupa I
Zgromadźcie słownictwo (rzeczowniki z określeniami) opisujące królestwo Dzeusa. Wykorzystajcie informacje zawarte w 1. i 2. akapicie tekstu 'Na Olimpie'.
Grupa II
Zgromadźcie słownictwo (czasowniki) do opowiadania, jak zorganizowane jest życie na Olimpie. Wykorzystajcie informacje zawarte w 3. i 4. akapicie tekstu 'Na Olimpie'.
Grupa III
Zgromadźcie słownictwo (czasowniki) do opowiadania o sposobie spędzania wolnego czasu przez bogów greckich. Wykorzystajcie informacje zawarte w 5. i 6. akapicie tekstu 'Na Olimpie'.
Grupa IV
Bogowie greccy przypominali ludzi, ale różnili się od nich. Zgromadźcie słownictwo nazywające podobieństwa i różnice (przymiotniki i związki przymiotników z rzeczownikami). Wykorzystajcie informacje zawarte w 7., 8. i 9. akapicie tekstu 'Na Olimpie'.
Grupa V
Wśród gości zapraszanych na olimpijskie zebrania zwołuje się czasami 'całą tę hołotkę nieśmiertelną'. Zgromadźcie słownictwo (rzeczowniki z określeniami) opisujące bóstwa. Wykorzystajcie informacje zawarte w 4., 5. i 6. akapicie tekstu 'Na Olimpie'.
Podzielcie się wynikami swojej pracy z całą klasą.
Zaproponuj menu na olimpijską ucztę. Uwzględnij różne upodobania kulinarne bogów. Wykorzystaj wiedzę o ich atrybutach.
Dopasuj określenia bogów do ich imion.
bogini młodości, pan nieba i ziemi, boski rzemieślnik, bogini zwycięstwa, król podziemia, bóg sztuki, boski posłaniec, bogini miłości, władca mórz, bogini płodów rolnych, bogini nieba i ziemi, bogini mądrości
Dzeus | |
Posejdon | |
Hades | |
Hebe | |
Apollo | |
Hera | |
Hermes | |
Hefajstos | |
Atena | |
Afrodyta | |
Nike | |
Demeter |
Zapisz synonimy wyrażenia bogowie olimpijscy.
Uzupełnij przykładowy plan dnia wybranego boga olimpijskiego.
Wyszukaj informacje z różnych źródeł na temat wybranego boga i przygotuj prezentację na jego temat. Możesz:
stworzyć opis wybranego boga, kolaż;
zaprojektować kostium, rekwizyty, przebrać się za któregoś z nieśmiertelnych i przedstawić się w jego imieniu.
Wyszukaj informacje z różnych źródeł na temat wybranego boga i przygotuj prezentację na jego temat. Możesz na przykład:
stworzyć opis wybranego boga;
napisać opowiadanie o bogu żyjącym we współczesności.
Wyjaśnij znaczenie podanych sformułowań:
czynić komuś wymówki;
czyjeś serce się raduje;
choroby nie mają władzy nad kimś;
komuś coś doskwiera.