Mówi się, że coś, czego bardzo się boimy, okazuje się wcale nie takie straszne, kiedy wiemy więcej na jego temat. Przekonaj się, że tak samo jest z pewnymi niezbyt sympatycznymi paniami, które wcale nie są przerażające, kiedy wiadomo, jak je rozpoznać i jak się przed nimi bronić.
Zastanów się, co wiesz o czarownicach. Spróbuj odpowiedzieć na pytania:
Jakimi innymi słowami można określić czarownice?
Gdzie zazwyczaj mieszkają?
Jak długo żyją?
Jakie zwierzęta im towarzyszą?
Jakim siłom służą?
Jak podróżują?
Gdzie spotykają się z innymi czarownicami?
Czym się zajmują?
Zrób listę znanych ci opowiadań, powieści i filmów, w których pojawiają się czarownice. Odpowiedz na pytania:
Czym różnią się te postacie, a w czym są podobne?
Jakie są ich cechy charakterystyczne?
Jaki stosunek do głównych bohaterów mają te istoty?
Jakimi innymi postaciami można by zastąpić wiedźmy?
Utwórz rodzinę wyrazów do rzeczownika „czar”. Swoje propozycje zapisz w polu poniżej lub w zeszycie. Uporządkuj je alfabetycznie.
Wysłuchaj uważnie czytanego tekstu lub przeczytaj „Jak rozpoznać czarownicę” Roalda DahlaRoalda Dahla i zwróć uwagę na to, kto, komu i o czym opowiada w przeczytanym fragmencie.
Jak rozpoznać czarownicęNastępnego wieczoru, wykąpawszy mnie, babcia znów usiadła ze mną w salonie.
– Dziś nauczę cię rozpoznawać czarownice – powiedziała. […] – Po pierwsze, prawdziwe wiedźmy zawsze noszą rękawiczki – ciągnęła.
– Na pewno nie zawsze! A w lecie, jak jest upał?
– Nawet w lecie. Muszą je nosić. Chcesz wiedzieć dlaczego?
– Dlaczego?
– Bo nie mają paznokci, tylko zakrzywione kocie pazury, i noszą rękawiczki, by je ukryć. Ale pamiętaj: wiele normalnych miłych pań również nosi rękawiczki, zwłaszcza zimą, więc łatwo można się pomylić.
– Mama też często nosiła rękawiczki – zauważyłem.
– Ale nie w domu, a czarownice noszą rękawiczki nawet w domu. Zdejmują je tylko do spania.
– Skąd to wszystko wiesz, babuniu?
– Nie przerywaj, tylko słuchaj. Musisz także pamiętać, że prawdziwe czarownice są łyse.
– Łyse?! – zdziwiłem się.
– Łyse jak kolano – potwierdziła poważnie staruszka. […]
– Skoro są łyse, powinny być łatwe do rozpoznania.
– Bynajmniej – zaprzeczyła babcia. – Czarownice zawsze noszą peruki. I to doskonałe peruki, których prawie nie da się odróżnić od normalnych włosów, chyba że się je szarpnie.
– Wobec tego zacznę teraz ciągnąć wszystkie kobiety za włosy.
– Nie bądź niemądry! – skarciła mnie babcia. – Nie możesz ciągnąć za włosy każdej spotkanej pani, nawet jeśli nosi rękawiczki. Tylko spróbuj, a zobaczysz, co będzie!
– Więc to też na nic... – westchnąłem z żalem.
– Nie ma pewnego sposobu rozpoznawania czarownic – pouczyła mnie babcia. – Musisz zwracać uwagę na liczne drobne oznaki. Widzisz – ciągnęła – peruki przysparzają czarownicom wielkich cierpień.
– Dlaczego?
– Strasznie je swędzi skóra na głowie. Aktorki albo normalne kobiety wkładają peruki na własne włosy, a czarownice noszą je na gołej skórze. Spód peruki jest zawsze bardzo szorstki: wywołuje nieprzyjemne swędzenie, otarcia, a nawet rany. Czarownice nazywają to chorobą perukową.
– Po czym jeszcze można poznać wiedźmy, babuniu?
– Zwracaj uwagę na dziurki od nosa. Czarownice mają je trochę większe niż zwykli ludzie. Brzeg każdej dziurki jest różowy i falisty jak krawędź muszli morskiej. […] Dzięki temu mają zadziwiająco dobry węch. Nawet w bezksiężycową noc potrafią wyczuć dziecko po drugiej stronie ulicy.
– Mnie by nie wyczuły. Przed chwilą się kąpałem.
– Wyczułyby, wyczuły! – zaprzeczyła babcia. – Im jesteś czystszy, tym silniejszy zapach czują czarownice.
– To niemożliwe!
– Czarownicom wydaje się, że czyste dzieci okropnie cuchną. Im jesteś brudniejszy, tym mniej dla nich śmierdzisz.
– Przecież to nie ma sensu, babciu!
– Ależ ma, ma! Czarownice nie czują brudu, tylko twój naturalny zapach, który doprowadza je do furii. Wydziela go twoja skóra, a czarownice chwytają go nozdrzami, gdy się rozchodzi w powietrzu. Jest dla nich tak okropny, że dostają mdłości.
– Zaczekaj, babuniu...
– Nie przerywaj! Rzecz w tym, że jeśli się nie myłeś od tygodnia i jesteś cały pokryty brudem, twój zapach staje się siłą rzeczy mniej intensywny.
– Nigdy więcej się nie wykąpię!
– Po prostu nie rób tego za często – stwierdziła staruszka. – Najzupełniej wystarczy raz na miesiąc.
W takich chwilach kochałem babcię z całego serca. […]
– Jeśli więc jakaś kobieta mija cię na ulicy i zatyka nos, nie można wykluczyć, że to czarownica – ciągnęła bezlitośnie starsza pani.
Postanowiłem zmienić temat.
– Na co jeszcze powinienem zwracać uwagę, babuniu? – spytałem.
– Na oczy. Przyglądaj im się uważnie, bo czarownice mają inne oczy niż normalne kobiety. Źrenica przypomina zwykle małą czarną kropeczkę, a u czarownic stale zmienia kolor i w jej środku widać płomyki ognia i lśniące sople lodu. Kiedy człowiek na to patrzy, ciarki chodzą mu po plecach.
Babcia rozparła się w fotelu i z zadowoleniem wydmuchiwała kłęby cuchnącego czarnego dymu. [...] Miała śmiertelnie poważną minę.
– Jest jeszcze coś? – spytałem.
– Mnóstwo rzeczy. Najwyraźniej jeszcze nie rozumiesz, że czarownice w ogóle nie są kobietami. One tylko wyglądają jak kobiety, mówią jak kobiety i mogą się zachowywać jak kobiety. Ale w rzeczywistości są demonami w ludzkiej postaci. Właśnie dlatego mają pazury, łyse czaszki, cudaczne nosy i dziwne oczy, które muszą ukrywać, żeby ich nie poznano.
– Czym jeszcze się różnią od ludzi?
– Stopami. Nie mają palców u nóg.
– Nie mają palców! – zawołałem. – A co w takim razie mają?!
– Nic. Stopy czarownic są kwadratowe i tępo zakończone.
– Nie utrudnia im to chodzenia?
– Nie, ale mają przez to kłopoty z butami. Kobiety chętnie noszą wąskie spiczaste pantofelki, a czarownice, których stopy są szerokie i kwadratowe, przeżywają w takich bucikach straszne męki.
– A dlaczego nie noszą wygodnych szerokich butów z kwadratowymi noskami?
– Boją się. Muszą ukrywać swoje paskudne stopy, podobnie jak łyse czaszki, i dlatego noszą ciasne eleganckie pantofelki.
– Na pewno jest im okropnie niewygodnie?
– Tak, koszmarnie niewygodnie, ale nie mają wyjścia: muszą cierpieć.
– Skoro noszą zwykłe buty, nie można ich rozpoznać po stopach, prawda, babciu?
– Niestety nie. Z bliska mógłbyś prawdopodobnie zauważyć, że nieznacznie kuleją.
– Czy wiedźmy mają jeszcze jakieś cechy szczególne?
– Tylko jedną, ostatnią.
– Co to takiego, babuniu?
– Ich ślina jest granatowa.
– Granatowa?! – zawołałem. – Nie wierzę! Nikt nie ma granatowej śliny!
– Ślina czarownic ma kolor czarnych jagód – upierała się babcia.
– Wykluczone! Ślina nie może być granatowa!
– U czarownic jest.
– Granatowa jak atrament?
– Właśnie. Używają jej nawet do pisania. Posługują się staroświeckimi piórami ze stalówkami, które po prostu liżą.
– Gdybym rozmawiał z czarownicą, babciu, zauważyłbym tę granatową ślinę?
– Tylko gdybyś patrzył bardzo uważnie. Dostrzegłbyś wtedy, że jej zęby mają delikatne fioletowe zabarwienie. Ale to prawie niewidoczne.
– Gdyby czarownica splunęła, zobaczyłbym, że jej ślina jest granatowa?
– Czarownice nie plują. Nigdy by się nie odważyły.
Babcia na pewno nie kłamała. Chodziła co rano do kościoła i odmawiała modlitwę przed każdym posiłkiem: tacy pobożni ludzie nigdy nie kłamią. Zaczynałem wierzyć w każde jej słowo.
– No cóż – rzekła. – To właściwie wszystko, co mogę powiedzieć. Żadna cecha, o której mówiłam, nie ma decydującego znaczenia: nigdy nie możesz być całkowicie pewny, czy jakaś kobieta jest czarownicą. Ale jeśli nosi rękawiczki, jeśli ma duże dziurki od nosa, dziwne migotliwe oczy, perukę i fioletowe zęby – jeśli zauważysz te wszystkie cechy, to uciekaj, gdzie pieprz rośnie!
Roald Dahl
Wielki (także dosłownie: miał dwa metry wzrostu) angielski pisarz. Zasłynął jako autor niezwykłych, przerażających opowiadań i książek dla dzieci, w których panuje dziwna i groźna atmosfera. Najbardziej znane jego utwory to: „Charlie i fabryka czekolady”, „Czarownice”, „Matylda”, „Wielkomilud”.
Jak myślisz, dlaczego babcia opowiada wnukowi o czarownicach? Uzasadnij swoją wypowiedź.
Jak według babci wyglądają czarownice? Napisz ich krótką charakterystykę. Pamiętaj o takich znakach szczególnych, jak pazury i kwadratowe stopy. Wyjaśnij, jak czarownice je ukrywają. Możesz to zrobić w polu poniżej lub w zeszycie.
Przeczytaj ostatni akapit i opowiedz, jakiej rady udzieliła babcia wnukowi. Jak myślisz, dlaczego tak powiedziała?