Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
RmKAAVNTNASCO1

O długowłosej pannie uwięzionej w wieży

Grafika przedstawia wysokie, poszarpane skały w różnych odcieniach brązu na zielonym tle. Z czterech z nich spływają strumienie. Na skale po lewej stronie rośnie mały, czerwony kwiatek. W oddali widać kontury budynków i błękitne niebo. Na tle budynków widnieje niebieska planeta z pierścieniem.
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.

Historię Roszpunki znasz prawdopodobnie z animacji Disneya 'Zaplątani'. Różni się ona jednak od oryginalnej opowieści zapisanej przez braci Grimmów. Jesteś ciekaw starszej wersji tego tekstu? Na pewno tak!

1
Ćwiczenie 1

Czy umiesz rozwiązać tę zagadkę? Odpowiedź zapisz w polu poniżej lub w zeszycie.

Jak nazywamy opowiadanie,
w którym miejsce i czas są nieznane?
Bohaterowie – realni i fantastyczni
wypełniają świat prawdopodobny i zarazem magiczny.
Zamiast auta pojadą karetą
ku przygodom napisanym pełną barw paletą.
A gdy nadejdzie czas na finał,
złym postaciom na pewno zrzednie mina.

uzupełnij treść
Ćwiczenie 2
RLfxO3t7hU88y1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
RYWNdhdMW7L8h
Baśń
Źródło: Learnetic S.A., licencja: CC BY 4.0.
Polecenie 1
R1Vi7gJhVQKm9
W poziomych i pionowych rzędach diagramu ukryły się przymiotniki, którymi można określić historie przedstawione w baśni. Odnajdź te słowa i zapisz je w kolejności alfabetycznej tutaj lub w zeszycie. Szukaj przymiotników w liczbie pojedynczej, rodzaju męskiego.
Źródło: Learnetic S.A., licencja: CC BY 4.0.
Ćwiczenie 3
RDjdC8zX8qL2i
(Uzupełnij).
Źródło: Learnetic S.A., licencja: CC BY 4.0.
Polecenie 2
R1ZqulJKk7rX71
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
1
Ćwiczenie 3

Wysłuchaj uważnie tekstu 'Roszpunka' lub przeczytaj go poniżej i napisz, czy według ciebie ma cechy baśni. Uzasadnij swoją wypowiedź.

uzupełnij treść
RpOn1BVuMaKkT
Baśń braci Grimm czyta Elżbieta Golińska.
Bracia Grimm
ReCg60Ur8sEBY1
Źródło: a. nn., domena publiczna.

Bracia Grimm

Wilhelm (1786–1859) i Jakub (1785–1863) byli niemieckimi pisarzami i uczonymi. Na podstawie wieloletnich badań opowieści i podań ludowych opracowali zbiór 210 baśni. Oryginalne teksty były bardzo okrutne i przeznaczone dla dorosłych. Później stworzono łagodniejsze wersje dla dzieci. Najsłynniejsze baśnie: 'Kopciuszek', 'Królewna Śnieżka', 'Śpiąca królewna', 'Czerwony Kapturek'.

RoszpunkaJakub Grimm, Wilhelm Grimm
Jakub Grimm, Wilhelm Grimm Roszpunka

Żyli sobie mąż i żona, którzy przez długi czas daremnie pragnęli dziecka. Wreszcie żona powzięła nadzieję, że Pan Bóg spełni ich życzenie. W domku ich było na strychu maleńkie okienko, z którego widać było wspaniały ogród, pełen najpiękniejszych kwiatów i warzyw. Ale ogród otoczony był wysokim murem, a nikt nie ważył się wejść doń, gdyż należał on do złej czarownicy, która posiadała wielką moc i której wszyscy się bali.

RI3JPMcY8LFaC1
Roszponka
Źródło: Zyance, licencja: CC BY 2.5.

Pewnego dnia kobieta, wyglądając na ogród przez okienko, ujrzała grządkę, na której rosła niezwykle bujna roszpunkatxxzr1vyY9_000tp001roszpunka – była tak świeża i zielona, że kobieta zapragnęła jej skosztować, i myśl ta nie odstępowała jej ani na chwilę. Wkrótce też zaczęła blednąć i chudnąć. Gdy to mąż spostrzegł, przeraził się i zapytał:
– Czego ci brak, droga żono?
– Ach! – odparła kobieta – jeśli nie skosztuję roszpunki z ogrodu czarownicy, umrę z pewnością.
Mąż, który bardzo kochał swą żonę, pomyślał sobie: 'Nie mogę dopuścić do tego, aby żona moja umarła, muszę zdobyć dla niej roszpunkę za wszelką cenę!'.
Gdy wieczór zapadł, mąż przekradł się przez mur do ogrodu, narwał szybko roszpunki i zaniósł żonie. Kobieta przyrządziła sobie z niej sałatkę i zjadła ją natychmiast, ale pragnienie jej wzmogło się przez to jeszcze bardziej i nazajutrz znowu poczęła prosić męża, aby jej przyniósł roszpunki. Gdy zmierzch zapadł, mąż zakradł się do ogrodu, ale skoro tylko przekroczył mur, ujrzał z przerażeniem, że stoi przed nim czarownica.

Rftcy5i3RLUix11
Źródło: Uniwersytet Wrocławski, licencja: CC BY 3.0.

– Jak śmiałeś – zawołała gniewnie – wtargnąć do mego ogrodu i jak złodziej kraść mi roszpunkę?! Nie ujdzie ci to bezkarnie!
– Ach! – odparł nieszczęsny człowiek – zmiłuj się nade mną, byłem do tego zmuszony: żona moja ujrzała twą roszpunkę przez okno i uczuła, że umrze, jeśli jej nie skosztuje.
Czarownica wysłuchała go życzliwie, a wreszcie rzekła łagodniejszym tonem:
– Jeśli jest tak, jak mówisz, pozwolę ci wziąć roszpunki, ile zechcesz, pod jednym warunkiem: oddasz mi dziecię, które powijetxxzr1vyY9_000tp002powije twoja żona. Będzie mu u mnie dobrze, zatroszczę się o nie jak matka rodzona.
Nieszczęsny człowiek w trwodze przyrzekł jej wszystko, a gdy dziecię przyszło na świat, czarownica zjawiła się natychmiast, dała dzieweczce imię Roszpunka i zabrała ją ze sobą.
Roszpunka wyrosła i była najpiękniejszym dzieckiem pod słońcem. Kiedy miała dwanaście lat, czarownica zamknęła ją w wysokiej wieży, znajdującej się w głębi lasu. Do wieży tej nie było ani drzwi, ani schodów, miała ona tylko maleńkie okienko. Kiedy czarownica chciała się dostać do dziewczynki, stawała pod wieżą i wołała:
– Roszpunko, dziewczę moje,
Spuśćże mi włosy swoje!
Roszpunka miała długie, długie włosy, piękne, jak ze złota tkane. Na głos czarownicy splatała warkocze, przywiązywała je do ramy okiennej i spuszczała dwadzieścia łokcitxxzr1vyY9_000tp003łokci w dół, a czarownica wspinała się po nich jak po sznurze.
Po kilku latach zdarzyło się, że syn króla przejeżdżał przez ten las i zbliżył się do wieży. Wtem usłyszał cudowny śpiew, przystanął więc i począł nasłuchiwać. Była to Roszpunka, która umilała sobie śpiewem chwile samotności. Królewicz chciał się do niej dostać, ale nie mógł znaleźć drzwi do wieży. Ruszył więc do domu, ale śpiew słyszany w lesie tak go oczarował, że odtąd co dzień chodził do lasu słuchać pięknego głosu. Gdy tak pewnego razu stał za drzewem, ujrzał czarownicę, która zbliżyła się do wieży i zawołała:
– Roszpunko, dziewczę moje,
Spuśćże mi włosy swoje!
Roszpunka zaś spuściła włosy, a czarownica wspięła się po nich do okienka.
'Jeśli po tej drabinie wchodzi się do wieży – pomyślał królewicz – muszę i ja tego spróbować!'.
Nazajutrz, gdy zmierzch zapadł, stanął królewicz przed wieżą i zawołał:
– Roszpunko, dziewczę moje,
Spuśćże mi włosy swoje!
Wnet opadły włosy i królewicz wszedł po nich do wieży.

R19j6o4u81KEt11
Źródło: Uniwersytet Wrocławski, licencja: CC BY 3.0.

Początkowo Roszpunka przeraziła się bardzo, gdy ujrzała obcego mężczyznę, ale królewicz przemówił do niej życzliwie, wyznając, iż śpiew jej tak wzruszył jego serce, że nie mógł znaleźć chwili spokoju. Na te słowa Roszpunka uspokoiła się, a gdy królewicz zapytał, czy chce go wziąć za męża, pomyślała: 'U tego pięknego młodzieńca lepiej by mi było niż u starej czarownicy'.
Zgodziła się więc na prośbę królewicza i złożyła swoją rączkę w jego dłoni, ale rzekła:
– Chętnie poszłabym z tobą, ale nie wiem, jak się wydostać z wieży. Gdy przyjdziesz do mnie następnym razem, przynieś z sobą zwój nici jedwabnych, uplotę z nich drabinkę i zejdę po niej, a ty weźmiesz mnie na swego konia.
Umówili się, że królewicz będzie do niej przybywał co wieczór, gdyż w dzień przychodziła czarownica.
Czarownica długo nie domyślała się niczego, ale Roszpunka rzekła do niej pewnego razu:
– Wytłumacz mi, babciu, dlaczego ciebie tak trudno jest wciągnąć na górę, a młody królewicz w mgnieniu oka już jest przy okienku.
– Ach, ty bezbożna dziewczyno! – zawołała czarownica. – Co słyszę? Myślałam, że udało mi się odgrodzić cię od świata, a tyś mnie oszukała!
W gniewie chwyciła piękne warkocze Roszpunki, owinęła je kilkakrotnie dokoła lewej ręki, prawą ujęła nożyce i raz, dwa, trzy, obcięła cudne włosy i rzuciła je na ziemię. A była na dodatek tak okrutna, że przeniosła Roszpunkę do pustelni, gdzie musiała wieść życie pełne bólu i udręki.
Tegoż dnia, gdy zmierzch zapadł, przywiązała czarownica do ramy okiennej obcięte warkocze, gdy zaś królewicz przybył i zawołał:
– Roszpunko, dziewczę moje, spuśćże mi włosy swoje!
Spuściła złote włosy. Królewicz wszedł po nich na górę, ale zamiast pięknej Roszpunki ujrzał złą czarownicę, która zawołała szyderczo:
– Aha, przybyłeś po swą ukochaną, ale ptaszek nie śpiewa już, nie ma go w gniazdku, porwał go kot, który i tobie oczy wydrapie. Nigdy więcej nie ujrzysz Roszpunki.
Królewicz popadł w taką rozpacz, że wyskoczył z wieży przez okno. Uszedł wprawdzie z życiem, ale spadł na ciernie, które wykłuły mu oczy. Błąkał się więc po lesie, żywiąc się jagodami i korzonkami i płacząc po stracie ukochanej. Po kilku latach takiego życia przybył pewnego razu do pustelni, w której żyła w smutku Roszpunka wraz ze swymi bliźniętami, chłopcem i dziewczynką, które powiła. Królewicz poznał jej głos, a gdy się zbliżył do niej i ona go poznała, padła mu na szyję i zapłakała. Dwie łzy jej zwilżyły jego oczy i królewicz odzyskał wzrok.
Teraz powiódł królewicz Roszpunkę do swego państwa, gdzie przyjęto ich z radością, i długie jeszcze lata żyli razem szczęśliwie.

txxzr1vyY9_00000_BIB_001 Źródło: Jakub Grimm, Wilhelm Grimm, Roszpunka, [w:] tychże, Baśnie. Wybór, tłum. Emilia Bielicka, Marceli Tarnowski, Warszawa 1990, s. 12.
Ćwiczenie 4
RwsCB4TEH91JC1
zadanie interaktywne
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.
1
Ćwiczenie 5

Zastanów się, czy w tekście są jeszcze inne dowody baśniowości. Zapisz je w polu poniżej lub w zeszycie. Podziel się z kolegami swoimi spostrzeżeniami.

uzupełnij treść
1
Ćwiczenie 6

Z wymienionych przymiotników wybierz te, którymi można określić baśń o Roszpunce. Możesz podać też swoje propozycje. Za każdym razem uzasadnij swój wybór.

bajeczny, bajkowy, cudowny, fantastyczny, fikcyjny, legendarny, magiczny, niezwykły, urojony, zmyślony

uzupełnij treść
Ćwiczenie 7
R1dzZu76ppeXy
Pogrupuj podane cechy Roszpunki na wady i zalety. zalety Możliwe odpowiedzi: 1. wrażliwa, 2. kochająca, 3. troskliwa, 4. łatwowierna, 5. gadatliwa, 6. naiwna, 7. łagodna, 8. dobra wady Możliwe odpowiedzi: 1. wrażliwa, 2. kochająca, 3. troskliwa, 4. łatwowierna, 5. gadatliwa, 6. naiwna, 7. łagodna, 8. dobra
Źródło: Learnetic S.A., licencja: CC BY 4.0.
Ćwiczenie 8
RDlUCAJ6x1tjW
(Uzupełnij).
Źródło: Learnetic S.A., licencja: CC BY 4.0.
1
Ćwiczenie 9

Przeczytaj komiks o Roszpunce. Zastanów się, czego nie udało się przedstawić na rysunkach, a co jest ważne w opowieści braci Grimm.

uzupełnij treść
Polecenie 3
R1OSOSlQCXBev
(Uzupełnij).
Źródło: Learnetic S.A., licencja: CC BY 4.0.
R1T34NqqDvHbI
Ćwiczenie 10
Żyli sobie mąż i żona, którzy przez długi czas daremnie pragnęli dziecka. Wreszcie żona powzięła nadzieję, że Pan Bóg spełni ich życzenie. W domku ich było na strychu maleńkie okienko, z którego widać było wspaniały ogród, pełen najpiękniejszych kwiatów i warzyw. Ale ogród otoczony był wysokim murem, a nikt nie ważył się wejść doń, gdyż należał on do złej czarownicy, która posiadała wielką moc i której wszyscy się bali. Pewnego dnia kobieta, wyglądając na ogród przez okienko, ujrzała grządkę, na której rosła niezwykle bujna roszpunka – była tak świeża i zielona, że kobieta zapragnęła jej skosztować, i myśl ta nie odstępowała jej ani na chwilę. Wkrótce też zaczęła blednąć i chudnąć. Gdy to mąż spostrzegł, przeraził się i zapytał: – Czego ci brak, droga żono? – Ach! – odparła kobieta – jeśli nie skosztuję roszpunki z ogrodu czarownicy, umrę z pewnością. Mąż, który bardzo kochał swą żonę, pomyślał sobie: „Nie mogę dopuścić do tego, aby żona moja umarła, muszę zdobyć dla niej roszpunkę za wszelką cenę!”. Gdy wieczór zapadł, mąż przekradł się przez mur do ogrodu, narwał szybko roszpunki i zaniósł żonie. Kobieta przyrządziła sobie z niej sałatkę i zjadła ją natychmiast, ale pragnienie jej wzmogło się przez to jeszcze bardziej i nazajutrz znowu poczęła prosić męża, aby jej przyniósł roszpunki. Gdy zmierzch zapadł, mąż zakradł się do ogrodu, ale skoro tylko przekroczył mur, ujrzał z przerażeniem, że stoi przed nim czarownica. – Jak śmiałeś – zawołała gniewnie – wtargnąć do mego ogrodu i jak złodziej kraść mi roszpunkę?! Nie ujdzie ci to bezkarnie! – Ach! – odparł nieszczęsny człowiek – zmiłuj się nade mną, byłem do tego zmuszony: żona moja ujrzała twą roszpunkę przez okno i uczuła, że umrze, jeśli jej nie skosztuje. Czarownica wysłuchała go życzliwie, a wreszcie rzekła łagodniejszym tonem: – Jeśli jest tak, jak mówisz, pozwolę ci wziąć roszpunki, ile zechcesz, pod jednym warunkiem: oddasz mi dziecię, które powije twoja żona. Będzie mu u mnie dobrze, zatroszczę się o nie jak matka rodzona. Nieszczęsny człowiek w trwodze przyrzekł jej wszystko, a gdy dziecię przyszło na świat, czarownica zjawiła się natychmiast, dała dzieweczce imię Roszpunka i zabrała ją ze sobą. Roszpunka wyrosła i była najpiękniejszym dzieckiem pod słońcem. Kiedy miała dwanaście lat, czarownica zamknęła ją w wysokiej wieży, znajdującej się w głębi lasu. Do wieży tej nie było ani drzwi, ani schodów, miała ona tylko maleńkie okienko. Kiedy czarownica chciała się dostać do dziewczynki, stawała pod wieżą i wołała: – Roszpunko, dziewczę moje, Spuśćże mi włosy swoje! Roszpunka miała długie, długie włosy, piękne, jak ze złota tkane. Na głos czarownicy splatała warkocze, przywiązywała je do ramy okiennej i spuszczała dwadzieścia łokci w dół, a czarownica wspinała się po nich jak po sznurze. Po kilku latach zdarzyło się, że syn króla przejeżdżał przez ten las i zbliżył się do wieży. Wtem usłyszał cudowny śpiew, przystanął więc i począł nasłuchiwać. Była to Roszpunka, która umilała sobie śpiewem chwile samotności. Królewicz chciał się do niej dostać, ale nie mógł znaleźć drzwi do wieży. Ruszył więc do domu, ale śpiew słyszany w lesie tak go oczarował, że odtąd co dzień chodził do lasu słuchać pięknego głosu. Gdy tak pewnego razu stał za drzewem, ujrzał czarownicę, która zbliżyła się do wieży i zawołała: – Roszpunko, dziewczę moje, Spuśćże mi włosy swoje! Roszpunka zaś spuściła włosy, a czarownica wspięła się po nich do okienka. ”Jeśli po tej drabinie wchodzi się do wieży – pomyślał królewicz – muszę i ja tego spróbować!”. Nazajutrz, gdy zmierzch zapadł, stanął królewicz przed wieżą i zawołał: – Roszpunko, dziewczę moje, Spuśćże mi włosy swoje! Wnet opadły włosy i królewicz wszedł po nich do wieży. Początkowo Roszpunka przeraziła się bardzo, gdy ujrzała obcego mężczyznę, ale królewicz przemówił do niej życzliwie, wyznając, iż śpiew jej tak wzruszył jego serce, że nie mógł znaleźć chwili spokoju. Na te słowa Roszpunka uspokoiła się, a gdy królewicz zapytał, czy chce go wziąć za męża, pomyślała: „U tego pięknego młodzieńca lepiej by mi było niż u starej czarownicy”. Zgodziła się więc na prośbę królewicza i złożyła swoją rączkę w jego dłoni, ale rzekła: – Chętnie poszłabym z tobą, ale nie wiem, jak się wydostać z wieży. Gdy przyjdziesz do mnie następnym razem, przynieś z sobą zwój nici jedwabnych, uplotę z nich drabinkę i zejdę po niej, a ty weźmiesz mnie na swego konia. Umówili się, że królewicz będzie do niej przybywał co wieczór, gdyż w dzień przychodziła czarownica. Czarownica długo nie domyślała się niczego, ale Roszpunka rzekła do niej pewnego razu: – Wytłumacz mi, babciu, dlaczego ciebie tak trudno jest wciągnąć na górę, a młody królewicz w mgnieniu oka już jest przy okienku. – Ach, ty bezbożna dziewczyno! – zawołała czarownica. – Co słyszę? Myślałam, że udało mi się odgrodzić cię od świata, a tyś mnie oszukała! W gniewie chwyciła piękne warkocze Roszpunki, owinęła je kilkakrotnie dokoła lewej ręki, prawą ujęła nożyce i raz, dwa, trzy, obcięła cudne włosy i rzuciła je na ziemię. A była na dodatek tak okrutna, że przeniosła Roszpunkę do pustelni, gdzie musiała wieść życie pełne bólu i udręki. Tegoż dnia, gdy zmierzch zapadł, przywiązała czarownica do ramy okiennej obcięte warkocze, gdy zaś królewicz przybył i zawołał: – Roszpunko, dziewczę moje, Spuśćże mi włosy swoje! – spuściła złote włosy. Królewicz wszedł po nich na górę, ale zamiast pięknej Roszpunki ujrzał złą czarownicę, która zawołała szyderczo: – Aha, przybyłeś po swą ukochaną, ale ptaszek nie śpiewa już, nie ma go w gniazdku, porwał go kot, który i tobie oczy wydrapie. Nigdy więcej nie ujrzysz Roszpunki. Królewicz popadł w taką rozpacz, że wyskoczył z wieży przez okno. Uszedł wprawdzie z życiem, ale spadł na ciernie, które wykłuły mu oczy. Błąkał się więc po lesie, żywiąc się jagodami i korzonkami i płacząc po stracie ukochanej. Po kilku latach takiego życia przybył pewnego razu do pustelni, w której żyła w smutku Roszpunka wraz ze swymi bliźniętami, chłopcem i dziewczynką, które powiła. Królewicz poznał jej głos, a gdy się zbliżył do niej i ona go poznała, padła mu na szyję i zapłakała. Dwie łzy jej zwilżyły jego oczy i królewicz odzyskał wzrok. Teraz powiódł królewicz Roszpunkę do swego państwa, gdzie przyjęto ich z radością, i długie jeszcze lata żyli razem szczęśliwie.
Źródło: Learnetic S.A., licencja: CC BY 4.0.
Polecenie 3
RzItrud6A5tu4
(Uzupełnij) - zawiązanie akcji (zaczynają się toczyć zdarzenia) - rozwinięcie (kilka kolejnych wydarzeń) - punkt kulminacyjny (największe emocje, najmocniejszy konflikt) - rozwiązanie akcji (ktoś wygrywa, ktoś przegrywa).
Źródło: Learnetic S.A., licencja: CC BY 4.0.
1
Ćwiczenie 11

Omów przedstawione w baśni wydarzenia. Ułóż je według wzoru w ramowy plan baśni w polu poniżej lub w zeszycie.

I. Zawiązanie akcji

1. Czarownica i biedacy.

I Rozwinięcie

2. Roszpunka.

3. Panna uwięziona w wieży.

4.

5.

III. Punkt kulminacyjny

6.

IV. Rozwiązanie akcji

7.

uzupełnij treść
Ćwiczenie 12

Obejrzyj film 'Zaplątani' i porównaj go z oryginalną baśnią braci Grimm. Jakie podobieństwa i różnice dostrzegasz? Zapisz je w formie tabeli w zeszycie.

R1Ttzn0A0k76y
(Uzupełnij).
txxzr1vyY9_000tp001
txxzr1vyY9_000tp002
txxzr1vyY9_000tp003