Gdzie jest prawda?
Życiowe doświadczenie uczy nas, że prawda wcale nie jest czymś oczywistym.
Co więcej, to, co dla jednych jest prawdziwe, nie musi być takim dla kogoś innego. Pragnienie dążenia do prawdy jest jednak w kulturze Europy wartością cenioną. Irytująca może być natomiast niemożność dotarcia do jasno zdefiniowanej prawdy, a przy jej braku – niewiedza czy niepewność.
Zagadnienie 'prawdy' jest jednym z najczęściej poruszanych problemów filozofii.
Jak istotny był to temat intelektualnych rozważań, pokazuje chociażby przypadek Platona, który ze swojego idealnego miasta wypędził poetów i retorów za to,
że tworzyli literaturę opartą na fikcji i retoryce, a więc na nieprawdzie. Kwestia szeroko pojętej 'prawdy' stała się również jednym z tematów literackich, przy czym pisarze objaśniają ten problem w sposób tak samo doniosły intelektualnie, jak filozofowie, a jednak bardziej artystyczny.
1) Wyjaśnij, czym dla ciebie jest prawda.
2) Wyszukaj informacje na temat filozofii Platona.
3) Ustal i wyjaśnij, czym jest prawda dla Platona.
4) Wyjaśnij, co według Platona uniemożliwia poznanie wiedzy.
O autorce
Wisława Szymborska
poetka, eseistka, tłumaczka, jedna z najbardziej znanych w świecie pisarek polskich. Szymborska jest laureatką literackiej Nagrody Nobla (1996), a także innych prestiżowych wyróżnień: Nagrody im. Goethego (1991) oraz Nagrody im. Herdera (1995). Od 1931 roku poetka na stałe związała się z Krakowem, co często podkreślała. Studiowała polonistykę oraz socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1953 roku związała się z redakcją 'Życia Literackiego', w którym prowadziła rubrykę Lektury nadobowiązkowe – cykl felietonów omawiających książki, głównie popularnonaukowe. Cykl ten kontynuowała w czasopismach: 'Pismo', 'Odra' i 'Gazeta Wyborcza'. Felietony zostały opublikowane w formie książkowej. Aż trudno uwierzyć, że tak wybitna twórczość Szymborskiej mieści się w kilkunastu szczupłych tomikach poetyckich: Dlatego żyjemy (1952), Pytania zadawane sobie (1954), Wołanie do Yeti (1957), Sól (1962), Sto pociech (1967), Wszelki wypadek (1972), Wielka liczba (1976), Ludzie na moście (1986), Koniec i początek (1993), Chwila (2002), Dwukropek (2005), Tutaj (2009), Wystarczy (2012), Czarna piosenka (2014).
Rozmyślania nad sensem ludzkiego życia
Platon, czyli dlaczegoZ przyczyn niejasnych,
w okolicznościach nieznanych
Byt Idealny przestał sobie wystarczać.Mógł przecież trwać i trwać bez końca,
ociosany z ciemności, wykuty z jasności,
w swoich sennych nad światem ogrodach.Czemu, u licha, zaczął szukać wrażeń
w złym towarzystwie materii?Na co mu naśladowcy
niewydarzeni, pechowi,
bez widoków na wieczność?Mądrość kulawa
z cierniem wbitym w piętę?
Harmonia rozrywana
przez wzburzone wody?
Piękno
z niepowabnymi w środku jelitami
i Dobro
– po co z cieniem,
jeśli go wcześniej nie miało?Musiał być jakiś powód,
choćby i drobny z pozoru,
ale tego nie zdradzi nawet Prawda Naga
zajęta przetrząsaniem
ziemskiej garderoby.W dodatku ci okropni poeci, Platonie,
roznoszone podmuchem wióry spod posągów,
odpadki wielkiej na wyżynach Ciszy…
Wyjaśnij, do której koncepcji filozofii Platona odnosi się podmiot liryczny.
Zdefiniujcie kategorie wymienione przez poetkę?
Racjonalność, Idea, Poetyckość, Prawdziwość, Etyka, Uporządkowanie, Estetyczność
„Byt Idealny” | |
„Mądrość” | |
„Harmonia” | |
„Piękno” | |
„Dobro” | |
„Naga Prawda” | |
„Cisza” |
Nazwij środek stylistyczny, którego podmiot liryczny użył przeciwko kategoriom Mądrości, Harmonii, Piękna, Dobra i Prawdy.
Zrekonstruujcie konkretne argumenty Szymborskiej (w prawej kolumnie) przeciwstawione abstrakcyjnym kategoriom Platona (w lewej kolumnie).
czasowość, cierpienie, potoczność, cielesność, ból, nieporządek, materialność
Byt Idealny | |
Mądrość | |
Harmonia | |
Piękno | |
Dobro | |
Prawda | |
Cisza |
Wyjaśnij, w jaki sposób idee Platona są pojmowane przez podmiot liryczny i określ funkcję środka stylistycznego.
Określ stosunek podmiotu lirycznego do poetów i poezji.
UtopiaWyspa, na której wszystko się wyjaśnia.
Tu można stanąć na gruncie dowodów.Nie ma dróg innych oprócz drogi dojścia.
Krzaki aż uginają się od odpowiedzi.Rośnie tu drzewo Słusznego Domysłu
o rozwikłanych wiecznie gałęziach.Olśniewająco proste drzewo Zrozumienia
przy źródle, co się zwie Ach Więc To Tak.Im dalej w las, tym szerzej się otwiera
Dolina Oczywistości.Jeśli jakieś zwątpienie, to wiatr je rozwiewa.
Echo bez wywołania głos zabiera
i wyjaśnia ochoczo tajemnice światów.W prawo jaskinia, w której leży sens.
W lewo jezioro Głębokiego Przekonania.
Z dna odrywa się prawda i lekko na wierzch wypływa.Góruje nad doliną Pewność Niewzruszona.
Ze szczytu jej roztacza się Istota Rzeczy.Mimo powabów wyspa jest bezludna,
a widoczne po brzegach drobne ślady stóp
bez wyjątku zwrócone są w kierunku morza.Jak gdyby tylko odchodzono stąd
i bezpowrotnie zanurzano się w topieli.W życiu nie do pojęcia.
Na podstawie wiersza Utopia wymień cechy liryki opisowej.
Określ, kim jest podmiot liryczny w wierszu Szymborskiej.
Korzystając dostępnych źródeł informacji, wyjaśnij etymologię słowa 'utopia'.
Wyjaśnij, co w potocznym rozumieniu znaczy określenie 'utopia'. Postaraj się podać jak najwięcej słów określających to pojęcie.
Wyjaśnij, dlaczego wyspa opisana w wierszu pozostaje bezludna.
Omów, jaką funkcję pełni w tym liryku nawiązanie do Platona.
Napisz wypowiedź argumentacyjną na temat: 'Życie człowieka w idealnym świecie'. W pracy odwołaj się do:
wybranej lektury obowiązkowej,
sensu wiersza Utopia,
wybranych kontekstów.
Twoja praca powinna liczyć co najmniej 400 wyrazów.
Co łączy ilustrację z zamieszczonym wierszem Utopia Szymborskiej. Uzasadnij odpowiedź, odwołując się do obu dzieł.
Rozmowa z kamieniemPukam do drzwi kamienia.
– To ja, wpuść mnie.
Chcę wejść do twego wnętrza,
rozejrzeć się dokoła,
nabrać ciebie jak tchu.– Odejdź – mówi kamień. –
Jestem szczelnie zamknięty.
Nawet rozbite na części
będziemy szczelnie zamknięte.
Nawet starte na piasek
nie wpuścimy nikogo.Pukam do drzwi kamienia.
– To ja, wpuść mnie.
Przychodzę z ciekawości czystej.
Życie jest dla niej jedyną okazją.
Zamierzam przejść się po twoim pałacu,
a potem jeszcze zwiedzić liść i kroplę wody.
Niewiele czasu na to wszystko mam.
Moja śmiertelność powinna cię wzruszyć.– Jestem z kamienia – mówi kamień –
i z konieczności muszę zachować powagę.
Odejdź stąd.
Nie mam mięśni śmiechu.Pukam do drzwi kamienia.
– To ja, wpuść mnie.
Słyszałam, że są w tobie wielkie puste sale,
nie oglądane, piękne nadaremnie,
głuche, bez echa czyichkolwiek kroków.
Przyznaj, że sam niedużo o tym wiesz.– Wielkie i puste sale – mówi kamień –
ale w nich miejsca nie ma.
Piękne, być może, ale poza gustem
twoich ubogich zmysłów.
Możesz mnie poznać, nie zaznasz mnie nigdy.
Całą powierzchnią zwracam się ku tobie,
a całym wnętrzem leżę odwrócony.Pukam do drzwi kamienia.
– To ja, wpuść mnie.
Nie szukam w tobie przytułku na wieczność.
Nie jestem nieszczęśliwa.
Nie jestem bezdomna.
Mój świat jest wart powrotu.
Wejdę i wyjdę z pustymi rękami.
A na dowód, że byłam prawdziwie obecna,
nie przedstawię niczego prócz słów,
którym nikt nie da wiary.– Nie wejdziesz – mówi kamień. –
Brak ci zmysłu udziału.
Żaden zmysł nie zastąpi ci zmysłu udziału.
Nawet wzrok wyostrzony aż do wszechwidzenia
nie przyda ci się na nic bez zmysłu udziału.
Nie wejdziesz, masz zaledwie zamysł tego zmysłu,
ledwie jego zawiązek, wyobraźnię.Pukam do drzwi kamienia.
– To ja, wpuść mnie.
Nie mogę czekać dwóch tysięcy wieków
na wejście pod twój dach.– Jeżeli mi nie wierzysz – mówi kamień –
Zwróć się do liścia, powie to, co ja.
do kropli wody, powie to, co liść.
Na koniec spytaj włosa z własnej głowy.
Śmiech mnie rozpiera, śmiech, olbrzymi śmiech,
którym śmiać się nie umiem.Pukam do drzwi kamienia.
– To ja, wpuść mnie.– Nie mam drzwi – mówi kamień.
Opisz sytuację liryczną w wierszu Szymborskiej.
Wymień metody, jakich używa podmiot liryczny, aby dostać się do wnętrza kamienia.
Nazwij środek stylistyczny, który został użyty do kreacji wizerunku kamienia i określ jego funkcję. Zilustruj swoją wypowiedź cytatem.
Wyjaśnij, dlaczego w pewnym momencie kamień wypowiada się w imieniu innych kamieni. Uzasadnij swoją odpowiedź.
Przywołaj z tekstu właściwy cytat, który potwierdziłby występowanie w nim paradoksu i określ funkcję tego środka stylistycznego.
Wiersz Rozmowa z kamieniem dotyka problematyki egzystencjalnej, wskazując
na istnienie bariery poznania między światem człowieka a światem natury. Rozważ, dlaczego bohaterce lirycznej utworu nie udało się zgłębić istoty kamienia i dostać do jego wnętrza. Wyjaśnij, co różni obie przestrzenie, o których mówi podmiot liryczny.
Czy można zinterpretować wiersz Szymborskiej inaczej niż jako rozmowę człowieka z kamieniem? Uzasadnij swoje zdanie na ten temat.
Uzasadnij, jak należałoby interpretować wyżej zacytowany utwór Szymborskiej, zakładając, że 'rozmowa z kamieniem' oznacza rozmowę z drugim człowiekiem.
KamykKamyk jest stworzeniem
doskonałym
wypełniony dokładnie
kamiennym sensem
o zapachu który niczego nie przypomina
niczego nie płoszy nie budzi pożądania
jego zapał i chłód
są słuszne i pełne godności
czuję ciężki wyrzut
kiedy go trzymam w dłoni
i ciało jego szlachetne
przenika fałszywe ciepło
– Kamyki nie dają się oswoić
do końca będą na nas patrzeć
okiem spokojnym bardzo jasnym
Napisz interpretację porównawczą wierszy Rozmowa z kamieniem Wisławy Szymborskiej i Kamyk Zbigniewa Herberta.
Trochę o duszyDuszę się miewa.
Nikt nie ma jej bez przerwy
i na zawsze.Dzień za dniem,
rok za rokiem
może bez niej minąć.Czasem tylko w zachwytach
i lękach dzieciństwa
zagnieżdża się na dłużej.
Czasem tylko w zdziwieniu,
że jesteśmy starzy.Rzadko nam asystuje
podczas zajęć żmudnych,
jak przesuwanie mebli,
dźwiganie walizek
czy przemierzanie drogi w ciasnych butach.Przy wypełnianiu ankiet
i siekaniu mięsa
z reguły ma wychodne.Na tysiąc naszych rozmów
uczestniczy w jednej,
a i to niekoniecznie,
bo woli milczenie.Kiedy ciało zaczyna nas boleć i boleć,
cichcem schodzi z dyżuru.Jest wybredna:
niechętnie widzi nas w tłumie,
mierzi ją nasza walka o byle przewagę
i terkot interesów.Radość i smutek
to nie są dla niej dwa różne uczucia.
Tylko w ich połączeniu
jest przy nas obecna.Możemy na nią liczyć,
kiedy niczego nie jesteśmy pewni,
a wszystko nas ciekawi.Z przedmiotów materialnych
lubi zegary z wahadłem
i lustra, które pracują gorliwie,
nawet gdy nikt nie patrzy.Nie mówi skąd przybywa
i kiedy znowu nam zniknie,
ale wyraźnie czeka na takie pytania.Wygląda na to,
że tak jak ona nam,
również i my
jesteśmy jej na coś potrzebni.
Określ, kim jest podmiot liryczny w wierszu i jaką przyjmuje postawę.
Przedstaw swoje pierwsze skojarzenia związane ze słowem 'dusza', a następnie porównaj je z obrazem duszy w wierszu Szymborskiej.
Wyjaśnij, dlaczego zdaniem podmiotu lirycznego duszę 'się miewa'.
Nazwij środek stylistyczny, który posłużył do stworzenia poetyckiego obrazu duszy i określ jego funkcję.
O sceptycyzmie i podejrzliwości poety w odkrywaniu prawdy
Poeta i Świat. Odczyt noblowski (Sztokholm, 7 grudnia 1996)Dzisiejszy poeta jest sceptyczny i podejrzliwy nawet – a może przede wszystkim – wobec samego siebie. Z niechęcią oświadcza publicznie, że jest poetą – jakby się tego trochę wstydził. Ale w naszej krzykliwej epoce dużo łatwiej przyznać się do własnych wad, jeżeli tylko prezentują się efektownie, a dużo trudniej do zalet, bo są głębiej ukryte, i w które samemu nie do końca się wierzy... W różnych ankietach czy rozmowach z przypadkowymi ludźmi, kiedy poecie już koniecznie wypada określić swoje zajęcie, podaje on ogólnikowe 'literat' albo wymienia nazwę dodatkowo wykonywanej pracy. Wiadomość, że mają do czynienia z poetą, przyjmowana jest przez urzędników czy współpasażerów autobusu z lekkim niedowierzaniem i zaniepokojeniem. Przypuszczam, że i filozof budzi podobne zakłopotanie. Jest jednak w lepszym położeniu, bo najczęściej ma możność ozdobienia swojej profesji jakimś tytułem naukowym. Profesor filozofii – to brzmi już dużo poważniej. […] Poeci pragną być oczywiście publikowani, czytani i rozumiani, ale nie robią już nic albo bardzo niewiele, żeby na co dzień wyróżniać się wśród innych ludzi. A jeszcze tak niedawno temu, w pierwszych dziesięcioleciach naszego wieku, poeci lubili szokować wymyślnym strojem i ekscentrycznym zachowaniem. Było to jednak zawsze widowisko na użytek publiczny. Przychodziła chwila, kiedy poeta zamykał za sobą drzwi, zrzucał z siebie te wszystkie peleryny, błyskotki i inne poetyczne akcesoria, i stawał w ciszy, w oczekiwaniu na samego siebie, nad niezapisaną jeszcze kartką papieru. Bo tak naprawdę tylko to się liczy. […] Najgorzej z poetami. Ich praca jest beznadziejnie niefotogeniczna. Człowiek siedzi przy stole albo leży na kanapie, wpatruje się nieruchomym wzrokiem w ścianę albo w sufit, od czasu do czasu napisze siedem wersów, z czego jeden po kwadransie skreśli, i znów upływa godzina, w której nic się nie dzieje... Jaki widz wytrzymałby oglądanie czegoś takiego? Wspomniałam o natchnieniu. Na pytanie, czym ono jest, jeśli jest, poeci współcześni dają odpowiedzi wymijające. Nie dlatego, że nigdy nie odczuli dobrodziejstwa tego wewnętrznego impulsu. Przyczyna jest inna. Niełatwo wyjaśnić komuś coś, czego się samemu nie rozumie. Ja także, pytana o to czasami, istotę rzeczy obchodzę z daleka. Ale odpowiadam w sposób taki: natchnienie nie jest wyłącznym przywilejem poetów czy artystów w ogólności. Jest, była, będzie zawsze pewna grupa ludzi, których natchnienie nawiedza. To ci wszyscy, którzy świadomie wybierają sobie pracę i wykonują ją z zamiłowaniem i wyobraźnią. Bywają tacy lekarze, bywają tacy pedagodzy, bywają tacy ogrodnicy i jeszcze setka innych zawodów. Ich praca może być bezustanną przygodą, jeśli tylko potrafią w niej dostrzec coraz to nowe wyzwania. Pomimo trudów i porażek, ich ciekawość nie stygnie. Z każdego rozwiązanego zagadnienia wyfruwa im rój nowych pytań. Natchnienie, czymkolwiek ono jest, rodzi się z bezustannego 'nie wiem'. […] Wolno mi więc powiedzieć, że wprawdzie odbieram poetom monopol na natchnienie, ale i tak umieszczam ich w nielicznej grupie wybrańców losu. […] Dlatego tak wysoko sobie cenię dwa małe słowa: 'nie wiem'. Małe, ale mocno uskrzydlone. Rozszerzające nam życie na obszary, które mieszczą się w nas samych i obszary, w których zawieszona jest nasza nikła Ziemia. […] Poeta również, jeśli jest prawdziwym poetą, musi ciągle powtarzać sobie 'nie wiem'. Każdym utworem próbuje na to odpowiedzieć, ale kiedy tylko postawi kropkę, już ogarnia go wahanie, już zaczyna sobie zdawać sprawę, że jest to odpowiedź tymczasowa i absolutnie niewystarczająca. Więc próbuje jeszcze raz i jeszcze raz, a potem te kolejne dowody jego niezadowolenia z siebie historycy literatury zepną wielkim spinaczem i nazywać będą 'dorobkiem'... […] Świat, cokolwiek byśmy o nim pomyśleli zatrwożeni jego ogromem i własną wobec niego bezsilnością, rozgoryczeni jego obojętnością na poszczególne cierpienia […] – jest on zadziwiający. Ale w określeniu 'zadziwiający' kryje się pewna logiczna pułapka. Zadziwia nas przecież to, co odbiega od jakiejś znanej i powszechnie uznanej normy, od jakiejś oczywistości, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Otóż takiego oczywistego świata nie ma wcale. Nasze zadziwienie jest samoistne i nie wynika z żadnych z czymkolwiek porównań. Zgoda, w mowie potocznej, która nie zastanawia się nad każdym słowem, wszyscy używamy określeń: 'zwykły świat', 'zwykłe życie', 'zwykła kolej rzeczy'... Jednak w języku poezji, gdzie każde słowo się waży, nic już zwyczajne i normalne nie jest. Żaden kamień i żadna nad nim chmura. Żaden dzień i żadna po nim noc. A nade wszystko żadne niczyje na tym świecie istnienie. Wygląda na to, że poeci będą mieli zawsze dużo do roboty.
Wytłumacz, dlaczego Wisława Szymborska tak bardzo ceni formułę 'nie wiem'. Uzasadnij swoją opinię na temat.
Wyjaśnij, z czego wynika zawstydzenie poetów, o którym wspomina Wisława Szymborska.
Określ, w jaki sposób poetka definiuje 'natchnienie'. Przywołaj właściwy cytat z tekstu.
Określ, jaki jest prawdziwy poeta według Szymborskiej.
ZdumienieCzemu w zanadto jednej osobie?
Tej a nie innej? I co tu robię?
W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe?
W skórze nie łusce? Z twarzą nie liściem?
Dlaczego tylko raz osobiście?
Właśnie na ziemi? Przy małej gwieździe?
Po tylu erach nieobecności?
Za wszystkie czasy i wszystkie glony?
Za jamochłony i nieboskłony?
Akurat teraz? Do krwi i kości?
Sama u siebie z sobą? Czemu
Nie obok ani sto mil stąd,
nie wczoraj, ani sto lat temu
siedzę i patrzę w ciemny kąt
– tak jak z wzniesionym nagle łbem
patrzy warczące zwane psem?
Wyjaśnij, czy wiersz Zdumienie Szymborskiej koresponduje z Odczytem Noblowskim poetki. Uzasadnij swoje stanowisko.
Jaka jest prawda?
Klasycznego sposobu rozumienia prawdy uczył Platon. Ten wielki grecki filozof bazował na przekonaniu o dwudzielnej naturze świata, podlegającego podziałom
na istotę i zjawisko, głębię i powierzchnię, prawdę i pozór. Opowiada o tym słynna przypowieść z dialogu Państwo, której bohaterami są ludzie siedzący w jaskini i oglądający jedynie cienie na ścianie, zamiast słońca. Ponieważ tkwią w półmroku,
nie mogą patrzeć wprost na źródło światła.
Przypowieść mówi więc o tym, że istnieje zarówno rzeczywistość niezmiennych idei, jak również świat zmysłowy, który cechuje się zmiennością, nietrwałością, a przez to także pewnym stopniem iluzoryczności. Prawda należy oczywiście, podobnie jak Dobro i Piękno, do świata idealnego. Jest czymś niezmiennym i ponadzmysłowym, stanowiąc przeciwieństwo nieprawdy, czyli tego, co pozorne i opierające się wyłącznie na zmysłach.
Prawdę – kontynuuje Platon – zakrywa to, co jest na powierzchni, łudząc pozorem i fałszem. Wynika z tego, że prawdę można, a nawet należy odkryć. Zarazem jednak we współczesnej filozofii i kulturze coraz częściej wyraża się przekonanie co do tego, że prawda jest czymś względnym. Ile jest ludzkich stanowisk i punktów widzenia, tyle też jest prawd. Jest to jeden z elementów tzw. postmodernizmu, który wchodzi w spór z klasycznym pojęciem prawdy.
Jan Twardowski
to poeta, prozaik, autor książek dla dzieci. Urodził się w Warszawie. W czasie II wojny światowej był żołnierzem AK, uczestniczył w powstaniu warszawskim w 1944 roku. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim oraz seminarium duchowne. W 1948 roku przyjął święcenia kapłańskie. Jest niezwykle popularnym poetą religijnym, który odchodzi od tradycyjnych form liryki dewocyjnej, sięga po najprostsze środki: zwierzenie, rozmowę, osobistą modlitwę. Bliski tradycji franciszkańskiej poprzez prostotę i akceptację świata, wychodzi naprzeciw wątpiącym i niewierzącym. Wielkim osiągnięciem poety jest umiejętne łączenie refleksji teologicznej, filozoficznej z potocznym, niekiedy kolokwialnym językiem. Poezja ta wyrasta z doświadczenia kapłańskiego, ale też obserwacji życia codziennego. Opublikował m.in. zbiory poetyckie: Powrót Andersena (1937), Wiersze (1959), Znaki ufności (1970), Poezje wybrane (1979), W kolejce do nieba (1980), Niebieskie okulary (1980), Rachunek dla dorosłego (1982), Który stwarzasz jagody (1983), Rwane prosto z krzaka (1985), Nie przyszedłem pana nawracać. Wiersze 1937‑1985 (1986), Na osiołku (1986), Sumienie ruszyło (1989), Taka ludzka (1990), Uśmiech Pana Boga (1991), Nie bój się kochać (1991), Śpieszmy się kochać ludzi (1994), Trzeba iść dalej, czyli Spacer biedronki. Wiersze wszystkie 1981‑1993 (1994), Jak tęcza co sobą nie zajmuje miejsca (1997). Ogłosił drukiem także przypowieści i anegdoty: Zeszyt w kratkę (1973), Zapisane w brulionie (1986), Wszędy pełno Ciebie (1991), Niecodziennik (1991), Niecodziennik wtóry (1995), Trochę plotek o świętych (1996). Jest autorem lubianych utworów dla dzieci: Nowy zeszyt w kratkę (1986), Patyki i patyczki (1987), Droga krzyżowa (1989), Najnowszy zeszyt w kratkę (1997). Wydał także wspomnienia o pisarzach Rozmowy pod modrzewiem (1999). Zmarł 18 stycznia 2006 roku. Został pochowany na warszawskich Powązkach.
PrawdaJest prawda pozłacana
jest trochę nie w porę
jest jak zagadka w ciemność przechylona
jest w białych rękawiczkach
niekiedy jak rana
jak piękność co minęła a cnota została
jak kamień który mówi wiedzącym na pewno
przyjdź tu po trzystu latach wtedy pogadamy
jest także taka co się siebie wstydzi
smutna chuda jak szczapa
bo zbyt określona
Wyjaśnij, w jaki sposób podmiot liryczny próbuje określić istotę prawdy.
Zinterpretuj metafory zastosowane przez poetę do opisu prawdy.
Zadaniowo
Napisz własną propozycję interpretacji wiersza Prawda Jana Twardowskiego.
Napisz esej na temat: 'Wisławy Szymborskiej filozofia zdziwienia'. W pracy odwołaj się do:
wybranej lektury obowiązkowej,
sensu wiersza Trochę o duszy,
wybranych kontekstów.
Twoja praca powinna liczyć co najmniej 400 wyrazów.
Zapoznaj się z poniższymi słowami kluczami związanymi z lekcją, a następnie zaproponuj ich własną kolejność. Możesz kierować się tym, co cię zaciekawiło, poruszyło, zaskoczyło itp. Przygotuj krótkie uzasadnienie swojej propozycji. Słowa klucze: poezja, filozofia, Platon, poznanie, prawda, rozum, dusza.