Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
RrdwLyb2LKzJZ
Obraz przedstawia scenę wykonania wyroku śmierci na Sokratesie. Filozof ubrany w białą szatę siedzi na więziennej pryczy. Otoczony jest swoimi przyjaciółmi (poza nim w celi znajduje się dziewięciu mężczyzn). Sokrates został ukazany jako człowiek starszy, dumny, pełen godności. Na jego twarzy nie widać strachu. Jedną rękę wznosi do góry, jak by coś tłumaczył swoim towarzyszom, drugą wyciąga po kielich z cykutą (trucizną od której miał zginąć), trzymaną przez jednego z mężczyzn (człowiek ten jest pogrążony w rozpaczy, przysłania oczy ręką, by nie patrzeć na to, co robi). Sokrates patrzy na swoich uczniów. Możemy to odczytać jako gest symboliczny. Poza filozofa świadczy bowiem o tym, że przed śmiercią filozof chce przekazać swym słuchaczom jakieś ważne treści, rodzaj testamentu życiowego, swą filozoficzną spuściznę. Uczniowie radzą sobie z rozstaniem znacznie gorzej. W ich postawach widać ból, rozpacz, cierpienie. Na końcu łóżka siedzi starszy mężczyzna, zgarbiony i patrzący sobie na kolana. Tak autor obrazu przedstawił Platona, którego wiek odbiega od rzeczywistego (w chwili śmierci Sokratesa Platon był młodym mężczyzną, ale na tym obrazie jest starcem). Jeden z uczniów zakrywa twarz rękoma, inny łapie się za głowę, kolejny odwraca się, jakby nie mógł już patrzeć na Mistrza. Jeden z mężczyzn siedzi i z uwagą wsłuchuje się w Sokratesa, jednocześnie trzymając jedną z rąk na jego udzie. Scena rozgrywa się w celi więziennej, na podłodze i pryczy Sokratesa widoczne są łańcuchy i okowy. Poza tym na ziemi spoczywa zwój papirusu - na nim zapisano wyrok śmierci na filozofa. Tłem dla żegnających się przyjaciół jest ciemna ściana więziennego muru. Drugi plan wypełniają ledwo zarysowane postacie sędziów, którzy wydali wyrok śmierci na niewinnego człowieka i wielkiego filozofa.

Sokrates przed sądem

Śmierć Sokratesa
Źródło: Jacques-Louis David, Śmierć Sokratesa, 1787, olej na płótnie, domena publiczna.

Sokrates, obok Platona i Arystotelesa, uważany jest za największego filozofa starożytności. Dlatego wcześniejsza filozofia nazywana jest przedsokratejską. Dla greckiego filozofa najważniejsze było poznanie człowieka i pomoc w tym, by człowiek poznawał samego siebie.

Aby zrozumieć poruszane w tym materiale zagadnienia, przypomnij sobie:

informacje na temat filozofii antycznej; skorzystaj z wybranego przez siebie źródła.

R1dbYzIVGF9I2
(Uzupełnij).
j0000000BIB1v38_0000000F
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Sofiści

Sofiści [gr. sophistaí [czyt. sofystay] od sophós [czyt. sofos] „biegły”, „doświadczony”, „mądry”] to przybyli z różnych greckich prowincji nauczyciele i filozofowie. Początkowo nazwa, którą ich określano, oznaczała uczonego, wyróżniającego się wiedzą i zdolnościami. Z czasem zaczęła jednak mieć inny charakter. Przyczyniła się do tego m.in. ich krytyka ze strony Sokratesa, Platona i Arystotelesa. Powody negatywnych opinii o sofistach były dwa:

  • pobieranie wynagrodzenia za nauczanie (sofiści z tego żyli),

  • odrzucenie przez nich przekonania, że są prawdy bezwzględne i niepodważalne.

Jeden z sofistów – Protagoras – twierdził, że: „Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy”. Oznaczało to, że nie istnieje jedna obiektywna prawda, można zatem raz przekonywać do jakiegoś twierdzenia, by po chwili udowadniać coś zupełnie odmiennego. Liczy się zatem przede wszystkim technika, za pomocą której przekazuje się „wiedzę”.

Sokrates nie zgadzał się z sofistami.

R1PJemM5Ymirx
Maciej Gudowski czyta fragment powieści Josteina Gaardera, Świat Zofii
Świat ZofiiJostein Gaarder
Jostein Gaarder Świat Zofii

Sokrates uważał, że przemawia przezeń boski głos, i że to „sumienie” mówi mu, co jest dobre i właściwe. Powiadał, że ten, kto wie, co jest dobre, będzie także czynił dobro. Był przekonany, że prawdziwa wiedza prowadzi do właściwego działania i tylko ten, kto postępuje dobrze, jest „prawdziwym człowiekiem”. Postępujemy źle, bo nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dlatego tak ważne jest wzbogacanie naszej wiedzy. Sokrates zajmował się znalezieniem jasnych i powszechnych definicji tego, co dobre, a co złe. [...] Uważał, że zdolność rozróżniania między dobrem a złem tkwi w rozumie, a nie w społeczeństwie.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_001 Źródło: Jostein Gaarder, Świat Zofii, tłum. Iwona Zimnicka, Warszawa 1995, s. 85–86.
WstępWładysław Witwicki
Władysław Witwicki Wstęp

Dla rozumu miał kult. Czuł, że to daje człowiekowi wyższość nad otoczeniem i nad sobą samym w chwili słabej. To i jemu dawało wyższość; ten naturalny chłopski, jasny rozum, stroniący od wszystkiego, co dwuznaczne, niedośpiewane i mgliste. Nie książkowa wiedza ani wykształcenie systematyczne, bo na to go nie stać. […] Myślał, że u ludzi w ogóle rozum zajmuje i powinien zajmować takie naczelne, kierujące stanowisko, jak to chciał widzieć we własnym wnętrzu.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_002 Źródło: Władysław Witwicki, Wstęp, [w:] Platon, Uczta, Eutyfron, Obrona Sokratesa, Kriton, Fedon , tłum. Władysław Witwicki, Warszawa 1984, s. 22.
Ćwiczenie 1

Po lekturze powyższych fragmentów tekstów określ, czym Sokrates chciał się kierować w życiu.

Rq1t6LAIkIVKh
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 2

Wyjaśnij, w jakim celu Sokrates chciał właśnie takiego postępowania w życiu?

RoF4WZKGzeIl7
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 3

Poszukaj w podanych fragmentach informacji o odrzucanych przez Sokratesa poglądach sofistów. Zapisz je w wyznaczonym miejscu.

RfB473vC9cQzb
(Uzupełnij).
RycxCyXZZpYDU
Maciej Gudowski czyta fragment powieści Josteina Gaardera, Świat Zofii
Świat ZofiiJostein Gaarder
Jostein Gaarder Świat Zofii

Pewne jest, że jego brzydota stała się wręcz przysłowiowa. Był mały i gruby, miał wyłupiaste oczy i zadarty nos. Powiadano jednak, że dzięki przymiotom ducha był „chodzącym ideałem”. „Można szukać współcześnie, można szukać w przeszłości, ale nie znajdzie się człowieka takiego jak on”. A mimo to skazano go na śmierć za jego filozoficzną działalność.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_001 Źródło: Jostein Gaarder, Świat Zofii, tłum. Iwona Zimnicka, Warszawa 1995, s. 85–86.
WstępWładysław Witwicki
Władysław Witwicki Wstęp

Zrobiła się z niego ta powszechnie znana w Atenach figura, ten olbrzym z głową satyra, niby strasznie poważny, a szelmowsko dowcipny i z głupia frant. Ten człowiek o dwóch twarzach czy człowiek smutny w masce sylenaj0000000BIB1v38_000tp001sylena. Lada jak ubrany, kudłaty i bosy chodził od niechcenia ulicami w towarzystwie młodych ludzi wszelkich sfer, żył byle czym i byle jak, mieszkał za miastem w jakiejś z wdzięczności darowanej chałupie; przyjął ją jako ofiarę – nigdy jako jałmużnę lub zapłatę – tym bardziej że płacić mu nie było za co właściwie.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_002 Źródło: Władysław Witwicki, Wstęp, [w:] Platon, Uczta, Eutyfron, Obrona Sokratesa, Kriton, Fedon , tłum. Władysław Witwicki, Warszawa 1984, s. 22.
Ćwiczenie 4

Na podstawie powyższych fragmentów zredaguj rysopis Sokratesa.

R1Kzqfewc9SZA
(Uzupełnij).
Polecenie 1

Wymień znanych ci bohaterów tekstów kultury, którzy przypominają Sokratesa. Jaki jest zakres tego podobieństwa lub skojarzenia?

ReZ8pgYESdKZZ
(Uzupełnij).
1
Wskazówka

W Grecji za oczywiste uważano istnienie harmonii między ciałem a duszą i umysłem. Pięknemu wnętrzu towarzyszyła równie piękna powierzchowność. Urodziwy człowiek uznawany był równocześnie za szlachetnego i rozumnego. Wygląd Sokratesa podważał to przeświadczenie – mały, otyły, z perkatym nosem, wytrzeszczem oczu nie wyglądał na najmędrszego z ludzi (a tak nazwała go wyrocznia w Delfach). Właściwie ateński filozof uosabiał powiedzenie: Nie oceniaj po wyglądzie.

RTmX1PjivdYXx
Rzeźba Sokratesa.
Źródło: a. nn., Muzeum Narodowe w Rzymie, domena publiczna.
j0000000BIB1v38_000tp001
j0000000BIB1v38_00000027
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Filozofia Sokratesa

R1RKBBozgXkGo
Maciej Gudowski czyta fragment powieści Josteina Gaardera pt. Świat Zofii
R1AMWG7R7Y9tk1
Sokrates uczący Peryklesa
Źródło: Nicolas Guibal, Sokrates uczący Peryklesa, 1780, olej na płótnie, Landesmuseum Württemberg, licencja: CC BY 2.0.
Świat ZofiiJostein Gaarder
Jostein Gaarder Świat Zofii

Samo sedno działalności Sokratesa kryło się w tym, że pozornie nie starał się wcale pouczać ludzi. Przeciwnie, sprawiał wrażenie, że to on pragnie się czegoś od nich nauczyć. Nie dawał lekcji jak pierwszy lepszy nauczyciel, o nie, Sokrates jedynie rozmawiał.

Nie zostałby jednak sławnym filozofem, gdyby tylko przysłuchiwał się, co mówią inni, ani rzecz jasna nie skazano by go na śmierć. Sokrates rozpoczynał rozmowę od zadawania pytań. W ten sposób udawał, że nic nie wie. W trakcie pogawędki zmuszał rozmówcę, by ten dostrzegł słabości w swoim sposobie myślenia. Przyparty do muru rozmówca musiał wreszcie rozróżnić, co jest prawdziwe, a co nie. […]

Sokrates potrafił udawać, że wie mniej i jest głupszy niż rozmówca. Nazywamy to 'sokratyczną ironią'. W ten sposób mógł bezustannie wytykać słabości w sposobie myślenia Ateńczyków. Zdarzało się to na przykład na rynku – a więc publicznie. Spotkać się z Sokratesem mogło oznaczać tyle, co zrobić z siebie głupca i ośmieszyć się wobec zgromadzonego tłumu.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_001 Źródło: Jostein Gaarder, Świat Zofii, tłum. Iwona Zimnicka, Warszawa 1995, s. 85–86.
Polecenie 2

Po lekturze tekstu Josteina Gaardera [czyt. jostein gorder] nazwij metodę nauczania stosowaną przez Sokratesa. Wskaż jej wady i zalety, a także wyjaśnij, w jaki sposób metoda filozofowania stosowana przez Sokratesa mogła się przyczynić do jego śmierci.

RAA3RMxQNYFdJ
(Uzupełnij)
Ważne!

Sokrates uważał, że każdy człowiek nosi w sobie wiedzę prawdziwą, ale nie uświadamia jej sobie. Jego metoda polegała na zadawaniu pytań i naprowadzaniu na tok rozumowania, który miał sprawić, że problem zostanie rozwiązany samodzielnie przez ucznia. Ta metoda nosi dziś nazwę heurystycznejheurezaheurystycznej.

Sokrates odróżniał się od swych rozmówców, którzy błędnie sądzili, że posiedli o czymś wiedzę. Twierdził: Wiem, że nic nie wiem. A to już jakiś rodzaj wiedzy! W dodatku zachęcającej do poszukiwań, a nie do uspokajającego przekonania o własnej mądrości.

heureza
j0000000BIB1v38_00000033
JPOL_E3_E4_Tekstykultury

Proces Sokratesa

R1CPC1XUmb8vS
Pomnik Sokratesa nad Odrą we Wrocławiu
Źródło: Stanisław Netswoldow, licencja: CC BY 3.0.
WstępWładysław Witwicki
Władysław Witwicki Wstęp

Pięciuset członków Wielkiej Rady wybierano losem co roku, po pięćdziesiątce w każdej z dziesięciu grup obywateli ateńskich. Wylosowanym mógł być każdy, kto tylko skończył 30 lat życia i miał pełne prawa obywatelskie. Wedle losu urzędowały poszczególne pięćdziesiątki kolejno przez 35 lub 36 dni każda. Urzędujący za każdym razem obywatele nazywali się prytanami. […] tak troskliwie broniły się Ateny przeciw wszelkim próbom skupienia i zatrzymania władzy w ręku jednego człowieka lub jakiejkolwiek grupy jednostek, choćby nawet najlepszych i najzdolniejszych.

Demokracja ateńska musiała się pilnować tym bardziej, że w mieście były grupki i kluby ludzi młodych, którzy z ironią i pogardą patrzyli na tych wylosowanych rajców, sędziów, wodzów i ojców ojczyzny, a sympatyzowali ze Spartą, w której nie rządził 'kto bądź'. Wiedziano w Atenach, kto tak krytycznie nastraja młodych ludzi, kto spędza ranki w salach gimnastycznych na mędrkowaniu z młodymi, którzy nie filozofować powinni, ale szanować istniejący ustrój ojczyzny i służyć mu bezkrytycznie. Sokrates nawet się nie krył z pochwałami dla ustroju państwowego Sparty, Teb, Megary, Krety – samych arystokratycznie rządzonych państw. Żarliwi demokraci ateńscy mieli na niego oko już od dawna.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_002 Źródło: Władysław Witwicki, Wstęp, [w:] Platon, Uczta, Eutyfron, Obrona Sokratesa, Kriton, Fedon , tłum. Władysław Witwicki, Warszawa 1984, s. 22.

Po lekturze fragmentu tekstu Władysława Witwickiego odpowiedz na pytania:

Ćwiczenie 5

Określ, kto mógł zostać urzędnikiem w Atenach?

R1KgNuN0paQnQ
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 6

Określ, co mogło kierować tymi, którzy skazali Sokratesa na śmierć?

RQsSypqbmnIb4
(Uzupełnij).
Polecenie 3

Przyjrzyj się pomnikowi Sokratesa i napisz, w jaki sposób autor rzeźby przedstawił filozofa. Na co zwrócił szczególną uwagę? Jak myślisz, dlaczego? Zapisz swoje spostrzeżenia.

R1Zri5WhYXjqD
(Uzupełnij).
Polecenie 4

Przeczytaj opis pomnika Sokratesa i napisz, w jaki sposób autor rzeźby przedstawił filozofa. Na co zwrócił szczególną uwagę? Jak myślisz, dlaczego?

R14hV9Jkalocm
(Uzupełnij).
Źródło: Learnetic S.A., licencja: CC BY 4.0.

Przebieg procesu znany jest z Obrony Sokratesa spisanej przez ucznia tego filozofa – Platona. Wydarzenie miało miejsce w 399 r. p.n.e. Wtedy właśnie oskarżono 71‑letniego Sokratesa.

WstępWładysław Witwicki
Władysław Witwicki Wstęp

Tekst zaprzysiężonego oskarżenia, który miał być jeszcze w drugim wieku po Chr. przechowywany w ateńskim archiwum państwowym w świątyni Kybeli, zwanej Metroon, brzmiał: „O to zaskarżył pod przysięgą Meletos, syn Meletosa z Pittos, syna Sofroniska z Alopeków: Zbrodnię popełnia Sokrates, bogów, których państwo uznaje, nie uznając, inne zaś nowe duchy wprowadzając; zbrodnię też popełnia, psując młodzież. Kara śmierci”.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_002 Źródło: Władysław Witwicki, Wstęp, [w:] Platon, Uczta, Eutyfron, Obrona Sokratesa, Kriton, Fedon , tłum. Władysław Witwicki, Warszawa 1984, s. 22.

Czy słowa Sokratesa (po którym nie zostały żadne jego zapiski) zostały przez Platona powtórzone dokładnie, nie wiadomo. Większość badaczy uważa, że uczeń starał się oddać słowa mistrza precyzyjnie. Być może więc Sokrates przed ateńską Wielką Radą mówił m.in. tak:

Obrona SokratesaPlaton
Platon Obrona Sokratesa

Tak rozkazuje bóg, dobrze sobie to pamiętajcie, a mnie się zdaje, że wy w ogóle nie macie w państwie nic cenniejszego niż ta moja służba boża. Bo przecież ja nic innego nie robię, tylko chodzę i namawiam młodych spośród was i starych, żeby się ani o ciało, ani o pieniądze nie troszczył jeden z drugim przede wszystkim, ani tak bardzo, jak o duszę, aby była jak najlepsza; i mówię im, że nie z pieniędzy dzielność rośnie, ale z dzielności pieniądze i wszelkie inne dobra ludzkie i prywatne, i publiczne. […]
Bądźcie przekonani, że jeśli skażecie na śmierć mnie, takiego człowieka, jak mówię, nie zaszkodzicie więcej mnie niż sobie samym.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_003 Źródło: Platon, Wybór dialogów [w]: Obrona Sokratesa, [w:] tegoż, Eutyfron. Obrona Sokratesa. Kriton, tłum. Władysław Witwicki, Warszawa 1995, s. 91.

Po lekturze fragmentu Obrona Sokratesa odpowiedz na pytania:

Ćwiczenie 7

Określ, dlaczego w pierwszym zdaniu słowo bóg zapisano małą literą?

RnlXMQ0F9CNKJ
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 8

Określ, w jakim celu Sokrates powoływał się na boga?

R1PO3e1YUjTRr
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 9

Napisz, jaki był główny cel działalności Sokratesa.

R1VkJdgWnQrlH
(Uzupełnij).
Polecenie 4

Sokrates nie podał argumentów na słuszność swej opinii o korzyściach z dzielności. Postaraj się stworzyć argumenty, które są zgodne z opinią Sokratesa i argumenty przeciw niej. Zapisz je w wyznaczonym miejscu.

RbMsf3YkFJXAP
(Uzupełnij).
Polecenie 5

Napisz, jak rozumiesz sens ostatniego zdania z przywołanego fragmentu Obrony Sokratesa.

R1HjiuKffjUYY
(Uzupełnij).

Przeczytaj poniższy fragment Obrona Sokratesa i odpowiedz na pytania.

Obrona SokratesaPlaton
Platon Obrona Sokratesa

Więc teraz, Ateńczycy, jestem daleki od tego, żebym miał przemawiać w obronie siebie samego, jakby się komuś zdawać mogło, ale raczej w obronie was, żebyście czasem nie obrazili boga za to, że was obdarował, jeżeli na mnie wyrok śmierci wydacie.

Bo jeśli mnie skażecie, to niełatwo znajdziecie drugiego takiego, który by tak, śmiech powiedzieć, jak bąk z ręki boga puszczony siadał miastu na kark; ono niby koń wielki i rasowy, ale taki duży, że gnuśnieje i potrzebuje jakiegoś żądła, żeby go budziło.

I zdaje mi się, że czymś takim dla miasta ja właśnie jestem, od boga mu przydany; ja, który was ciągle budzę i nakłaniam, i zawsze besztam każdego z osobna po całych dniach, to tu, to ówdzie przysiadając. Takiego drugiego niełatwo dostaniecie, obywatele; toteż jeżeli mnie posłuchacie, to nie zechcecie się mnie pozbywać.

Ale może być, że wy się gniewacie jak ten, któremu ktoś drzemkę przerywa; radzi byście mnie pacnąć i jak Anytos radzi, zabić mnie niewiele myśląc. Potem byście resztę życia mogli spać spokojnie, chyba że się bóg o was zatroszczy i kogoś innego wam znowu ześle.

Że ja jestem właśnie taki i że mnie bóg dał miastu, to może i stąd zmiarkujecie: przecież to nie jest zwyczajna ludzka rzecz, że ja o swoje sprawy zgoła nie dbam i spokojnie patrzę na mój dom w zaniedbaniu, i to już od tylu lat, a ciągle jestem waszym dobrem zajęty. Prywatnie do każdego przychodzę niby ojciec albo starszy brat, i każdego namawiam, żeby dbał o dzielność. Gdybym jeszcze za to coś dostawał, brał jakie honoraria za te roztrząsania dusz, to miałbym jakiś powód.

Ależ dzisiaj wy widzicie sami, że oskarżyciele, którzy mnie tak bezwstydnie o wszystko inne oskarżyli, do takiej się przecież nie potrafili posunąć bezczelności, żeby świadka postawić na to, jakobym ja od kogo kiedykolwiek albo wziął wynagrodzenie, albo go zażądał. Bo ja, zdaje się, wystarczającego stawiam świadka na to, że prawdę mówię: ubóstwo.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_003 Źródło: Platon, Wybór dialogów [w]: Obrona Sokratesa, [w:] tegoż, Eutyfron. Obrona Sokratesa. Kriton, tłum. Władysław Witwicki, Warszawa 1995, s. 91.
Ćwiczenie 10

Sokrates użył w tej części wystąpienia porównania. Zapisz je.

RNmEvCh7DNcEf
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 11

Wyjaśnij pisemnie, jaką funkcję pełni ten środek stylistyczny w cytowanym tekście.

R1VHiHhehmdTJ
(Uzupełnij).
Polecenie 6

Napisz, jakie zadanie przypisuje sobie Sokrates?

RxiugpGIeoDw4
(Uzupełnij).
Polecenie 7

Określ, jaki argument potwierdzający własną niewinność przedstawił Sokrates.

RHanXn0yieGxc
(Uzupełnij).
Polecenie 8

Zredaguj ewentualną odpowiedź członków Wielkiej Rady na ten argument. Zapisz swoją wypowiedź w wyznaczonym miejscu.

RtSwQL5ARzSSZ
(Uzupełnij).
R1Uhr8rtSbwQZ1
Śmierć Sokratesa
Źródło: Jean François Pierre Peyron, Śmierć Sokratesa, 1790, grawerunek, Duńska Galeria Narodowa, domena publiczna.
Obrona SokratesaPlaton
Platon Obrona Sokratesa

I moja sprawa także nie poszła sama takim torem; dla mnie to rzecz jasna, że umrzeć już i pożegnać się z kłopotami życia lepiej dla mnie. Dlatego też mnie nigdzie znak mój nie kierował w inną stronę i ja się na tych, którzy mnie skazali, i na oskarżycieli moich nie bardzo gniewam. Jakkolwiek oni nie w tej myśli głosowali przeciwko mnie i skarżyli, tylko myśleli, że mi zaszkodzą. To im też należy zganić. O jedno tylko ich proszę: synów moich, kiedy dorosną, karzcie, obywatele, dręcząc ich tak samo, jak ja was dręczyłem, jeśli zobaczycie, że o pieniądze czy o cokolwiek innego więcej dbają niż o dzielność, i jeśliby mieli pozory jakiejś wartości, nie będąc niczym naprawdę, poniewierajcie ich tak samo jak ja was, że nie dbają o to, co trzeba, i myślą, że czymś są, chociaż nic nie są warci. Jeżeli to zrobicie, spotka mnie sprawiedliwość z waszej strony; i mnie, i moich synów.

Ale oto już i czas odejść; mnie na śmierć, wam do życia. Kto z nas idzie do tego, co lepsze, tego nie wie jasno nikt — chyba tylko bóg.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_003 Źródło: Platon, Wybór dialogów [w]: Obrona Sokratesa, [w:] tegoż, Eutyfron. Obrona Sokratesa. Kriton, tłum. Władysław Witwicki, Warszawa 1995, s. 91.

Po lekturze fragmentu dzieła Platona odpowiedz na pytania i wykonaj polecenia:

Ćwiczenie 12

Po analizie powyższego tekstu określ, w jaki sposób Sokrates usprawiedliwia swoich oskarżycieli?

RMlPt0UIiExkL
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 13

Wyjaśnij, dlaczego Sokrates zgodził się na własną śmierć.

RbxUkRDnwMkyP
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 14

Zastanów się i napisz, czemu służą słowa poświęcone synom Sokratesa.

R6Im11UIfPKii
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 15

Zinterpretuj ostatnie wypowiedzenie z tekstu.

R1kGSRwhmlM5d
(Uzupełnij).
j0000000BIB1v38_0000005T
Ciekawostka

Sokrates pracował na dwóch polach: etyki i logiki. Jego zdaniem cnota, rozumiana jako: sprawiedliwość, odwaga, panowanie nad sobą jest dobrem najwyższym. Spośród zalet człowieka wyodrębnił specjalne zalety – moralne. Prawa dotyczące cnoty moralnej są niepisane, nie ma ich w kodeksach, ale są trwalsze od pisanych, wywodzą się bowiem z natury rzeczy, są powszechne i jednakowe dla wszystkich. Sokrates był pierwszym, który wyróżnił dobra moralne, za to nazywa się go ojcem etykietykaetyki.

etyka
JPOL_E3_E4_Konteksty

Otruwszy pierwej

RQ6BKdnxlIK77
Maciej Cisło czyta utwór Cypriana Kamila Norwida pt. Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie
[Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie]Cyprian Kamil Norwid
Cyprian Kamil Norwid [Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie]

I
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie,
Że ci ze złota statuęj0000000BIB1v38_000tp002statuę lud niesie,
Otruwszy pierwej?...

Coś ty Italii zrobił, Alighieryj0000000BIB1v38_000tp003Alighiery,
Że ci dwa grobyj0000000BIB1v38_000tp004dwa groby stawi lud nieszczery,
Wygnawszy pierwej?...

Coś ty, Kolumbie, zrobił Europie,
Że ci trzy groby we trzech miejscachj0000000BIB1v38_000tp005trzy groby we trzech miejscach kopie,
Okuwszy pierwej?...

Coś ty uczynił swoim, Camoensiej0000000BIB1v38_000tp006Camoensie,
Że po raz drugij0000000BIB1v38_000tp007po raz drugi grób twój grabarz trzęsie,
Zgłodziwszy pierwej?...

Coś ty, Kościuszko, zawinił na świecie,
Że dwa cię głazy we dwu stronach gnieciej0000000BIB1v38_000tp008dwa cię głazy we dwu stronach gniecie,
Bez miejsca pierwej?....

Coś ty uczynił światu, Napolionie,
Że cię w dwa grobyj0000000BIB1v38_000tp009w dwa groby zamknięto po zgonie,
Zamknąwszy pierwej?.....

Coś ty uczynił ludziom, Mickiewiczu?...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
II
Więc mniejsza o to, w jakiej spoczniesz urnie,
Gdzie? kiedy? w jakim sensie i obliczu?
Bo grób twój jeszcze odemkną powtórnie,
Inaczej będą głosić twe zasługi
I łez wylanych dziś będą się wstydzić,
A lać ci będą łzy potęgi drugiéj
Ci, co człowiekiem nie mogli Cię widziéć...
III
Każdego z takich jak Ty świat nie może
Od razu przyjąć na spokojne łoże,
I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem,
Bo glina w glinę wtapia się bez przerwy,
Gdy sprzeczne ciała zbija się aż ćwiekiem
Później... lub pierwéj...
Indeks dolny Pisałem w Paryżu 1856 r., w styczniu Indeks dolny koniec

j0000000BIB1v38_00000_BIB_004 Źródło: Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie, [w:] Cyprian Kamil Norwid, Poezja i dobroć. Wybór utworów, Warszawa 2003, s. 269–270.
Ćwiczenie 16

Na podstawie analizy wiersza Cypriana Kamila Norwida udowodnij, że przywołanie w nim Sokratesa łączy się z ideą utworu.

R16NKrydAVeGR
(Uzupełnij).
Ćwiczenie 17

Określ, co na temat sławy za życia i pamięci u potomnych mówi romantyczny poeta.

RYncEGKV9ixL4
(Uzupełnij).
j0000000BIB1v38_000tp002
j0000000BIB1v38_000tp003
j0000000BIB1v38_000tp004
j0000000BIB1v38_000tp005
j0000000BIB1v38_000tp006
j0000000BIB1v38_000tp007
j0000000BIB1v38_000tp008
j0000000BIB1v38_000tp009
j0000000BIB1v38_0000006Z
JPOL_E3_E4_Konteksty

Teksty do wyboru

Historia filozofii po góralskuJózef Tischner
Józef Tischner Historia filozofii po góralsku

Kozdy cłek fce mieć swój rozum. Kóniec kóńcym telo rozumów, kielo ludzi. A godajóm, ze rozum jest jeden! Jakoz jedyn, kie kozdy hebluje po swojemu. Musis nad tym pomyśleć. Musis przypatrzyć sie rozumowi, cy ci go co nie pokrzywiło. I stało sie. Naloz się taki, co sie przypatrzowoł rozumowi. W samym środku miasta, na rynku pojawieł sie Sokrates. Ino ze Sokrates nie nazywoł sie Sokrates, ba

Jędruś Kudasik z babóm swojóm

Wandóm to jest Ksantypóm,

co koło niego bockowała. Jędruś – tyn mioł rozum! Mioł rozum do rozumu, a nie ino do świata. Jedni naprawiali to, drudzy tamto, a on wzión sie do naprawianio rozumu.

[…]

Zacyno sie od tego, ze Romek Dzioboń […] poseł razu jednego do Ludźmierza, coby sie na miejscu Matki Boskiej spytać, fto jest nojmądrzejszy na Podholu, cyli na świecie. I Matka Bosko pedziała: Jędrek Kudasik. […] Jędruś sie zatropiył. No bo tak: z jednej stróny on sie do wielkiej mądrości nie pocuwoł, a zdrugiej strony nie pasowało Nojświęcej Panience sie prociwiać. Tak źle i tak niedobrze. Co tu robić?

Trza iść między ludzi i sprowdzić. […] Jak pomyśloł, tak zrobiył. Chodziył i sprowdzoł. Pytoł się: cy ty wiys, co robis? A kie jedyn z drugim godali, ze hej, to Jędruś na to: to mi wytłumac. Kie tamtyn zacón tłumacyć, to Jędruś go pytaniami do ściany przyciskoł i nie puscoł, jak jakóm muche. […]

Jak już tym sposobem Jędruś Kudasik co zacniejszych miescon przez rozum przewiód, taki wniosek wydedykówoł: „Bo, z nos dwóch zoden, zdaje sie, nie wiy o tym, co piykne i dobre, ale jemu sie zdaje, ze cosi wiy, a jo, jak nic nie wiym, to mi sie nawet i nie zdaje, ze wiym. To moze Matko Bosko dobrze prawi i jo jest od inksych mądrzejsy, bo jak nie wiym, to nie myśle, ze wiym”. No nima co pedzieć, mioł Jędruś rozum do rozumu.

[…]

Musicie ludzie wiedzieć, ze Grecy sytko przeinaczyli. Oni juz tacy byli. Nie radzi óni słuchali opowieści, co sie dobrze kóńcyły. Trafiało im do gustu to, co sie kóńcyło źle. Jantygona musiała sie obiesić, Sokrates musioł się otruć – to ik ciesyło. Z górolomi jest inacyj, ik ciesy to, co się dobrze końcy. […] Z Sokratesem – cyli z Jędrzkiym Kudasikiym – było tak, ze baba jego Wanda, nie zodno Ksantypa, wziyna sprawę w swoje ręce i chłopa z biydy wyciągła.

Jędrusia jednak sądziyli. Zebroł się sąd. […]

Prekurator tak prawiył: – Jędrek Kudasik przestępstwo cyni, bo bado rzecy skryte pod ziemiom i w niebie i ze słabsego zdania cyni mocniejse, a jesce inksyk do tego samego przyuco. Nei, co powiecie? Nie było śpasów. Na prawo boskie się Jędrek targnón! Pon Bóg zakrył, a ta psio krew odkrywo!

Dopiero baba, jak nie wtargnie do sądu, jak nie ozpuści gęmbe! A prawiyła mnie więcej tak: – Bo wy, w tym mieście, nie mocie nic cynniejszego, jako tóm jego służbe bozóm. On jak tyn bąk, z ręki Boga wypuscony, siedzi miastu na karku i ządłym go dziubie, coby miasto nie gnuśniało. Coz ón takiego robi? Budzi ludzi, coby umieli myśleć. Cy to jest zwycajno ludzko rzec, coby o swój dóm nie dbać, ino być wasym dobrym zajęty? On przecie jako tyn ociec abo brat przysiado sie do kozdego o kozdego namowio, coby przecie pomyśloł. Bo bezmyślnym zżyciem zyć nie worce. I tak po prowdzie jest. Ino przekonać ludzi do tego – niełatwo. Cy ón za to pieniądze biere? Boze broń! Wiydzcie o tym, ze jak go na śmierzć skozecie, to więksom skode przyniesiecie sobie jako jymu! Ón cicho siedzieć ni może. Bo jakby cicho siedzioł, toby sie Bogu sprzeciwiył. A tego ani jemu, ani nikomu nie wolno.

Kie óna tak prawiyła, zlatywały się inkse baby. Z Łopusnej były: Szewczykowa Stasia. Mąckowa Marysia, Wanda od Kuchty […]; z miasta były: Marysia od Staszlów ze synowom Stasiom, z Rogoźnika Irka Chowańcowo z córkami […], Marysia Siękowa, Gienka Rajska i jesce inkse, ftorych imiona zajaśniejóm przy końcu świata.

I wysoki sąd mięknon jaz zmięknon. Zmiękcyły go przejmujące słowa i jesce barzej przejmujący widok. Nie dość ze uwolniyli Jędrzka, to jesce przysądzili mu dozywotnią rente za zasługi dlo miasta. I tak się syćko fajnie po góralsku skońcyło, a nie tak, jak pote Grecy popisali.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_005 Źródło: Józef Tischner, Historia filozofii po góralsku, Kraków 1997, s. 52–53.
Świat ZofiiJostein Gaarder
Jostein Gaarder Świat Zofii

Podobno matka Sokratesa była akuszerką i Sokrates porównywał swoją działalność ze „sztuką położniczą” uprawianą przez akuszerki. Ona tylko jest obecna przy porodzie, pomaga położnicy. To przecież nie akuszerka rodzi dziecko. Sokrates uważał, że jego zadaniem jest pomagać „wydawać na świat” właściwą wiedzę. Prawdziwe poznanie bowiem musi pochodzić z wnętrza każdego człowieka. Inni nie mogą mu go narzucić. Jedynie poznanie, które pochodzi z głębi, jest prawdziwą wiedzą.

j0000000BIB1v38_00000_BIB_001 Źródło: Jostein Gaarder, Świat Zofii, tłum. Iwona Zimnicka, Warszawa 1995, s. 85–86.
Sokrates tańczącyJulian Tuwim
Julian Tuwim Sokrates tańczący

Prażę się w słońcu, gałgan stary...
Leżę, wyciągam się i ziewam.
Stary ja jestem, ale jary:
Jak tęgi łyk pociągnę z czary,
To śpiewam.

Słońce mi grzeje stare gnaty
I mądry, siwy łeb kudłaty,
A w mądrym łbie, jak wiosną las,
Szumi i szumi mędrsze wino,
A wieczne myśli płyną, płyną,
Jak czas...

Czego się gapisz, Cyrbeusie?
Co myślisz? Leży stary kiep,
Już do gadania słów mu brak,
Już się wygadał? A tak, tak...
Idź, piecz swój chleb.

Z zaułka śmieją się uczniowie,
Że się mistrzowi kręci w głowie,
Że się Sokrates spił...
Idź, Cyrbeusie, uczniom powiedz,
Że już trafiłem w samo sedno:
Że cnotą jest zlizywać pył
Z ateńskich ulic! Lub im powiedz,
Że cnotą jest w pęcherze dąć!
Że cnotą jest – lać wodę w dzbany!
Albo – wylewać! Wszystko jedno...
A jeśli chcesz – to przy mnie siądź,
Nie piecz swych bułek i rogali,
Będziemy sobie popijali!
No, trąć się ze mną, trąć!

Cóż ci to? przykro, Cyrbeusie,
Że mi się język trochę plącze?
Że się tak śmieję, Cyrbeinku?
Że w biały dzień w Atenach, w rynku,
Jak żebrak leżę, wino sączę?
Mędrcowi, mówisz, nie przystoi,
Gdy złym przykładem uczniom świeci?
Że stary broi
Jak dzieci?
Że tłumu uczni nie gromadzę,
Że drogi prawd im nie wskazuję?
Nie radzę,
Nie filozofuję?
A tak... a tak...

Zło! Dobro! – prawda? – Ludzie, bogi,
Cnota i wieczność, czyn i słowo,
I od początku – znów, na nowo,
Bogi i ludzie, dobro, zło,
Rzeczpospolita, słowa, czyny,
Piękno – to, tamto, znowu to! – – –
Mój drogi – kpiny!

Słyszeliście od Herifona,
Żem jest najmędrszy... Tak orzekła
Wyrocznia, w całej Grecji czczona,
Blask chwały czoło moje zdobi!
Więc patrzcie, co najmędrszy robi:
O!
Bo cóż jest słowem, a co czynem,
Bo cóż jest dobro, a co zło,
Kiedym się złotym upił winem,
A mam kosmatą głowę psa
I w głowie zamęt obłąkańczy?!
Wy patrzcie, jak filozof tańczy:
I hopsasa, i hopsasa!
I hopsa, hopsa, hopsasa!
Wy patrzcie, jak najmędrszy tańczy!
Jak mu skaczą stare nogi,
Zło i dobro, ludzie, bogi,
Cnota, prawda, wieczna Mojra,
Hopsa, hopsa, idzie ojra:
Raz na prawo – hopsasa!
Raz na lewo – hopsasa!
Rypcium pipcium, chodź, Ksantypciu!
A muzyka gra!!

Chodź tu także, Cyrbeinku,
Wokoluśko tak, po rynku,
Mędrzec tańczy, dalej z drogi
Cnota, prawda, piękno, bogi,
Patrzcie ludzie, patrzcie, gapie,
Od Ksantypci wały złapię,
Że tak we mnie wszystko drga,
A ja sobie hopsasa!
Tak bez końca, tak do śmierci,
Niech się jasne niebo wierci,
Tak – do góry, a tu kopsa,
I znów boczkiem hopsa, hopsa!
Nie żałować starych nóg!
Niech się cieszy wielki Bóg,
Że Sokrates prawdę zna,
Że już wie! że wszystko ma!
Że już poszedł hen, za kraniec,
On – najmędrszy, on – wybraniec,
Gałgan z brzydką mordą psa
Poznał taniec, poznał taniec,
Hopsa, hopsa, hopsasa!!!

j0000000BIB1v38_00000_BIB_006 Źródło: Sokrates tańczący, [w:] Julian Tuwim, Poezje wybrane, Warszawa 1977, s. 48–51.
j0000000BIB1v38_0000007V
JPOL_E3_E4_Preteksty

Rozumowanie Sokratesa

SokratesLeszek Kołakowski
Leszek Kołakowski Sokrates

Sokrates utrzymuje, że niemożebne jest, bym czynił z własnej woli coś, o czym wiem, że jest złe; jeśli zło czynię, to jest to wynik mojej niewiedzy; gdy wiem, co dobre, dobro czynię. Myśl taka może nam się zdawać całkiem niegodna wiary. Jesteśmy raczej skłonni sądzić, że często czynimy coś złego, gdy różne pasje nami władają – nienawiść, miłość, zawiść chciwość, pożądanie, pycha, żądza władzy, i wiemy przy tym, co złe i dobre, ale jak to się powiada, nie umiemy się namiętnościom oprzeć. Postrzegamy więc prawdę w często cytowanym powiedzeniu Owidiuszaj0000000BIB1v38_000tp00AOwidiusza – „widzę i pochwalam to, co lepsze, a idę za tym, co gorsze” albo w wywodzie apostoła Pawła w Liście do Rzymian, gdzie powiada, że jako człowiek cielesny, w niewolę grzechu zaprzedany, nie czyni dobra, którego chce, a czyni zło, którego nie chce, wiedząc przecież, co prawo boskie nakazuje. Wydaje się to zgodne ze zdrowym rozsądkiem, zatrzymajmy się jednak na chwilę i pomyślmy, czy może jest jakaś racja w mniemaniu Sokratesa, iż zło, które czynimy, ma za przyczynę ignorancję naszą; po prostu marny nasz Rozum nie potrafi zła i dobra odróżnić; pomyślmy też, czy gdyby tak było, wynikałoby stąd, że jesteśmy po prostu niewinni, cokolwiek czynimy.

j0000000BFB1v38_00000_BIB_007 Źródło: Sokrates, [w:] Leszek Kołakowski, O co nas pytają wielcy filozofowie, Kraków 2007, s. 14–15.
Polecenie 9

Przeczytaj fragment eseju Sokrates autorstwa Leszka Kołakowskiego. Przeanalizuj  wątpliwości Kołakowskiego wobec rozumowania antycznego filozofa, a następnie zredaguj swoją opinię na temat poglądów Sokratesa.

RQOz5kHHADLn9
(Uzupełnij).
j0000000BIB1v38_000tp00A
j0000000BIB1v38_00000087
JPOL_E3_E4_Zadaniowo

Zadaniowo

Polecenie 10

Przyjrzyj się poniższemu obrazowi, Śmierć Sokratesa. Określ, jakie uczucia towarzyszyły postaciom na obrazie i co na to wskazuje. Który z mężczyzn to Sokrates? Wskaż go i napisz, jak autor dzieła wyróżnił jego postać.

R1TIk4GYUytuB
(Uzupełnij).
Polecenie 11

Na wielu obrazach przedstawiających śmierć Sokratesa widzimy, że w ostatnich chwilach życia filozofowi towarzyszyli przyjaciele. Napisz krótką przemowę, która mogłaby stanowić ostatnie słowa Mistrza skierowane do uczniów.

RCaggwyss3cOZ
(Uzupełnij).
R8I9jSZa3YOaR
Śmierć Sokratesa
Źródło: Jacques-Philip-Joseph de Saint-Quentin, Śmierć Sokratesa, 1762, olej na płótnie, École nationale supérieure des Beaux-Arts, domena publiczna.
Polecenie 11

Po analizie tekstu polskiego teologa i filozofa XX wieku – ks. Józefa Tischnera pt. Historia filozofii po góralsku wymień:
a) podobieństwa postaw Sokratesa i Jędrusia Kudasika,
b) różnice postaw Sokratesa i Jędrusia Kudasika.

RjRGmxTdIxpSv
(Uzupełnij).
Polecenie 12

Przeczytaj dwa utwory polskich poetów zamieszczone w tej lekcji: Cypriana Kamila Norwida, [Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie] i Juliana Tuwima, Sokrates tańczący. W obu wierszach pojawia się postać Sokratesa. Przeprowadź interpretację porównawczą podanych tekstów. Wyniki swojej pracy zapisz poniżej.

Ry5tG3FFFochp
(Uzupełnij).
RAGVsvJ2Hh2BV1
zadanie interaktywne polegające na ułożeniu w określonej kolejności, według własnego uznania, od najważniejszego do najmniej ważnego, słów kluczy do tego tematu i uzasadnienie swojego wyboru.
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.

Poniżej zostały wypisane słowa klucze związane z tą lekcją. Zaproponuj ułożenie ich w określonej kolejności, zaczynając od, twoim zdaniem, najważniejszego. Uzasadnij krótko swój wybór.

Słowa klucze: filozofia, dialog, ironia sokratyczna, heureza.