Odkrywanie świata wartości w rodzinie
Rozważania i dyskusje o wartościachwartościach pomagają w kształtowaniu życiowych postaw. Niektórzy badacze i filozofowie nazywają cechy ludzi, którzy potrafią określić swoją postawę wobec innych, 'wyczuciem na wartość' i wskazują na ich emocjonalny charakter. Wyrażanie uczuć i nazywanie ich stanowi ważny, często pierwszy czynnik kształtujący proces porozumiewania się w rodzinie. Dopiero w następnym etapie pojawia się poznanie intelektualne. Nauka o wartościach i kryteriach wartościowania nazywana jest aksjologią.
1) Przygotuj zdjęcia, ilustracje oraz reprodukcje obrazów, na których znajduje się rodzina.
2) Przygotuj się do dyskusji na temat rodziny. Uzupełnij poniższą mapę myśli.
Przygotuj się do dyskusji na temat rodziny. W tym celu zgromadź słownictwo zgodnie ze wzorem:
1. Członkowie rodziny - mama, syn, ...
2. Wyrazy bliskoznaczne do słowa rodzina - ród, dynastia, ...
3. Modele rodziny - pełna, zastępcza, ...
4. Motyw rodziny w literaturze - Kwiat kalafiora, ...
Weź udział w klasowej dyskusji na temat rodziny. Posłuchaj wypowiedzi koleżanek i kolegów. Zastanów się, czy zgadzasz się z ich stanowiskiem? Wyraź swoje zdanie.
Kwiat kalafiora Małgorzaty MusierowiczMałgorzaty Musierowicz
Kwiat kalafioraKażdy, kto był [w mieszkaniu Borejków] choćby pół godziny, wychodził pełen uznania dla jego przytulności, urody i nieokreślonego wdzięku, jakim oddychał tu każdy kąt. Nie zdawano sobie przy tym sprawy, że podobne cechy miałoby każde mieszkanie tej rodziny i że wrażenie przytulności nie rodziło się bynajmniej w umeblowaniu czy dywanach. Przytulnie było po prostu z tymi ludźmi – niezamożnymi, niezaradnymi i pozbawionymi siły przebicia. To dlatego goście u Borejków siedzieli zawsze dłużej, niż wypadało, a niejeden z nich zasiedział się i do późnej nocy, choć często jako jedyny poczęstunek wjeżdżała na stół herbata i chleb z dżemem.
Zresztą fakt, że w nowym mieszkaniu było więcej miejsca i że nareszcie można było zapraszać wszystkich gości, jakich miało się ochotę zobaczyć, stanowił dla każdego z Borejków źródło nieustającej uciechy. A to się czuło. […]
Był już czas, bo czajnik zaczął gwizdać. Ojciec zgasił pod nim płomień gazowy i dalej wiódł pogawędkę z mamą, która przygotowywała kolację. Patrzył przy tym na jej małe i zniszczone ręce, których każdy ruch był celowy i precyzyjny. Mama krajała duże ilości chleba, smarowała je masłem roślinnym, pastą twarogową, kładła na to plasterek kiełbasy i zdobiła wszystko hojnie szczypiorkiem i kminkiem. Patrzyła przy tym czule na swego męża, który opierał się bokiem o ścianę przy kuchennym stole i opowiadał, co było w pracy, podjadając przy tym po kawałeczku to tego, to owego. Ojciec Borejko był przygarbionym i posiwiałym rudzielcem o ciepłych brązowych oczach i subtelnym uśmiechu. Jego wrodzoną i wykształconą z latami melancholię spowijał woal zadumy, pozwalający mu izolować się ochronną otoczką od oceanu kobiecości przewalającego się przy tym domu. Tata Borejko wolał od dawna zachowywać rozsądne milczenie, a jeśli już mówić, to jakby do siebie, nie zwracając szczególnej uwagi na to, czy ktoś go w ogóle słucha. Ze spokojem prawdziwego filozofa tkwił w toczących się burzliwych kłótniach, w razie potrzeby schodząc po prostu z toru zamieci. Jednakże, kiedy akurat w pobliżu nie tętniło życie którejś z córek, tato stawał się bardziej wymowny. […][Mama Borejko trafia do szpitala i rodzina musi radzić sobie sama – przyp. red.]
Do dziś wszystkie poranki w rodzinie Borejków wyglądały jednakowo. Mama wstawała pierwsza. Tym, co budziło co dzień Gabrielę, były dźwięki – brzękały w kuchni naczynia i sztućce, stukały mamine obcasy, gwizdał czajnik, dzwoniły butelki z mlekiem, w łazience huczał piecyk, a mama przebiegała z pokoju do kuchni i z kuchni do łazienki, podśpiewywała i nawoływała despotycznie, żeby wstawać. Kto zaś wstał wreszcie, miał sposobność ujrzeć w kuchni uwijającą się mamę, a na desce stos świeżo wyprasowanej bielizny lub zwitki pocerowanych skarpet w koszyku. Na stole czekało już śniadanie, a mama była rześka i wyspana jak skowronek, mimo że poprzedniego dnia położyła się najpóźniej ze wszystkich. […] Miejsce taty przy jadalnym stole w kuchni znajdowało się przy ścianie. Nad jego głową wisiały przyklejone taśmą krótkie utwory i aforyzmy, stworzone indywidualnie lub zbiorowo przez cztery Borejkówny. 'Kto mlaszcze, dostanie w paszczę' – głosiły te niechlujne świstki, albo: 'Kto siorbie, dostanie po torbie',
'Kto oblizuje nóż, ten nie przemówi już'. […]
Po przeczytaniu fragmentu powieści Kwiat kalafiora wykonaj następujące polecenia:
Scharakteryzuj atmosferę panującą w domu Borejków.
Wyjaśnij, jaką rolę pełnią w tej rodzinie matka i ojciec.
Wskaż we fragmencie tekstu przykład wypowiedzi zawierającej kolokwializmykolokwializmy. Określ jej charakter, a następnie zaproponuj wersję literacką wypowiedzi.
Określ, pracując w grupie z koleżankami/kolegami z klasy, w jaki sposób rozumiesz pojęcie gościnności. Następnie przygotujcie scenkę dramową, której tematem będzie sposób witania gości w waszych domach.
maksyma, sentencja, złota myśl; zwięzła wypowiedź, formułująca w błyskotliwej formie ogólne spostrzeżenie, myśl filozoficzną, moralną
Dyskusyjna Grupa
'Eksperymentalny Sygnał Dobra'
Młodzi bohaterowie książki, rozmawiając o rozprawie ArystotelesaArystotelesa O cnotach i wadach, próbują nazywać wartości i dyskutować o odróżnianiu dobra od zła. Zastanawiają się między innymi nad pojęciami niesprawiedliwości i nikczemności, szczerości i szlachetności, prawdomówności i obłudy. Eksperyment, jaki młodzież przygotowuje, polega na rozsyłaniu uśmiechów (sygnałów dobra) do ludzi przypadkowo spotkanych na ulicy.
Oto częściowe sprawozdanie z wyników eksperymentu napisane przez jednego z członków Dyskusyjnej Grupy 'Eksperymentalny Sygnał Dobra' – Roberta Rojka:
Kwiat kalafioraW eksperyment włożyłem wiele serca i wysiłku! Przetestowałem niemal każdego przechodnia! Przetestowałem nawet kontrolera w tramwaju nr 8 (bardzo znamienny przypadek! Jechałem na gapę, a on, mimo że nie miałem forsy na zapłacenie kary, zareagował na ESD przychylnie, odpowiadając mi ojcowskim sygnałem, po czym mrugnął i dał mi prztyczka w nos), a także – sierżanta MOMO, który na mój widok najpierw odruchowo chwycił się za bok, a potem się roześmiał, co prawda nieszczerze. Wyniki: Pozytywnych osiemnaście, negatywnych dwa, nieokreślonych dwa, w sumie eksperymentów dwadzieścia dwa. […]
Raport innego członka grupy ESD – Janusza Pyziaka:
Przede wszystkim wnoszę, żeby członkinie ESD nie ograniczały się do rozsyłania promiennych uśmiechów w obce strony, a pomyślały trochę o towarzyszach z grupy. Więcej ciepła! Teraz do rzeczy. W myśl obietnicy uśmiech mój napoiłem słodyczą i strzelałem nim wyłącznie w stronę panów, narażając się na niewymyślne docinki. Za trzecim razem duch we mnie osłabł, bo o mało nie dostałem w gębę. Wobec tego przeszedłem na eksperymentalne sygnały obojętności (patrz: znieczulica). Mój występ uznajcie więc za całkowite fiasko.
Po przeczytaniu powyższego tekstu odpowiedz na pytania:
Oceń działalność Dyskusyjnej Grupy 'Eksperymentalny Sygnał Dobra'? Uzasadnij swoją odpowiedź.
Opisz, w jaki sposób okazujesz ludziom życzliwość.
Wyjaśnij - odwołując się do rozmaitych źródeł wiedzy – następujące pojęcia: niesprawiedliwość, donosicielstwo, szczerość, szlachetność, prawdomówność, obłuda, życzliwość.
Przeczytaj uważnie poniższe cytaty, których autorami są Leszek KołakowskiLeszek Kołakowski, Francis Scott FitzgeraldFrancis Scott Fitzgerald oraz Virginia WoolfVirginia Woolf. Wyjaśnij swoimi słowami ich sens.
Mini-wykłady o maxi-sprawachAle naprawdę tym, czego duch świata od nas oczekuje, nie jest wcale sprawiedliwość, ale życzliwość dla bliźnich, przyjaźń i miłosierdzie, a więc takie jakości, których ze sprawiedliwości niepodobna wyprowadzić.
Wielki GatsbyUśmiechnął się wyrozumiale, więcej niż wyrozumiale. Był to jeden z tych rzadkich uśmiechów dających pewność i otuchę na zawsze, uśmiech, który można spotkać w życiu cztery albo pięć razy. Obejmował albo zdawał się obejmować na moment calusieńki nieskończony świat, a potem koncentrował się na tobie z nieodpartą życzliwością. Było w nim akurat tyle zrozumienia, ile sam chciałbyś mieć; uśmiech ten zapewniał cię, że wywarłeś takie wrażenie, jakie w najkorzystniejszych okolicznościach chciałbyś wywrzeć.
OrlandoCzęsto zatem, gdzie umysł jest największy, tam serce, zmysły, wielkoduszność, miłość, wyrozumienie, życzliwość i cała reszta ledwie mają czym oddychać.
Wybierz jeden z powyższych cytatów, a następnie oddaj jego sens w formie pracy plastycznej (np. rysunku) lub krótkiego opowiadania.
Zadaniowo
W parze z koleżanką/kolegą stwórz rymowane aforyzmy, których tematem będzie 'codzienne życie rodziny'.
Ułóż samodzielnie bądź razem z koleżanką lub kolegą z ławki scenki dialogowe, których tematem będzie życzliwość.
Narysuj scenkę rodzinną osadzoną we współczesnym świecie i opisz ją.
Wyobraź sobie scenkę rodzinną osadzoną we współczesnym świecie i opisz ją.
Napisz wiersz, którego tematem będzie uśmiech.
Zapoznaj się z poniższymi słowami kluczami związanymi z lekcją, a następnie zaproponuj ich własną kolejność. Możesz kierować się tym, co cię zaciekawiło, poruszyło, zaskoczyło itp. Przygotuj krótkie uzasadnienie swojej propozycji. Słowa klucze: rodzina, wartości, emocje.