Los człowieka - mit o Edypie
Warto wiedzieć
Tragiczna historia Edypa opisana została w tzw. cyklu tebańskim SofoklesaSofoklesa. Według greckich mitów w Tebach, rządzonych przez dynastię Labdakidów, ciążyła klątwa. Gniew bogów dosięgał kolejnych pokoleń — król Edyp, syn Lajosa, nieświadomie popełnił zbrodnie, których chciał uniknąć. Mit ten niósł ze sobą ostrzeżenie, że nie da się oszukać losu i jego wyrokom nie można się sprzeciwiać. Edypowi wydawało się, że można oszukać przeznaczenie, to stało się przyczyną ciągu tragicznych zdarzeń i przypadkowych zbrodni. A skąd bierze się pycha? Prawdopodobnie z ludzkiej naiwności. Przeświadczenie o własnej mocy bywa zgubne dla bohaterów literackich i miewa tragiczne konsekwencje w realnym życiu.

Mity greckieCykl mitów opowiadający o Tebach i losach panującej nad miastem królewskiej rodziny jest z całą pewnością równie stary jako opowieści tworzące Iliadę i Odyseję. Jednakże zachowane źródła poświadczające ten cykl pochodzą z czasów znacznie późniejszych niż poematy Homerowe: mit o założeniu Teb znamy przede wszystkim z literatury rzymskiej, a zwłaszcza z poezji Owidiusza, natomiast opowieści o Penteusie i Edypie dotarły do nas za pośrednictwem ateńskich tragików z V w. p.n.e.: Ajschylosa, Sofoklesa i Eurypidesa.
Źródło: Lucilla Burn, Mity greckie, tłum. R. A. Sucharski, Warszawa 1999, s. 81.

Wyszukaj w dostępnych źródłach kim byli Ajschylos, Sofokles i Eurypides, sporządź krótką notatkę.
Teby przed Edypem
Dzieje ojczyzny Edypa miały rozpocząć się kilka pokoleń przed narodzinami bohatera. Według mitu miasto założył Kadmos, brat EuropyEuropy, gdy na polecenie rodziców bezskutecznie poszukiwał swej siostry porwanej przez Zeusa. Nie mógł wrócić sam do domu, bo byłoby to niezgodne z rozkazem ojca, Agenora. Osiadł więc na obczyźnie. Liczne nieszczęścia, które spadały na jego nową rodzinę i nową ojczyznę, sprawiły, że najpierw abdykował, a następnie opuścił Teby. Jego następcą został Labdakos, założyciel dynastii, o którym mówiło się, że Kadmos jest jego dziadkiem. Do tej dynastii należeli Lajos oraz Edyp.
Przeczytaj poniższy fragment Mitologii Jana Parandowskiego, a następnie wykonaj związane z nim ćwiczenia i polecenia.
Mitologia. Wierzenia i podania Greków i RzymianOnego czasu ze wszystkich kobiet na ziemi najurodziwsza była Europa, córka Agenora, władcy fenickiego miasta Sydonu. Lubiła chodzić nad brzeg morza, gdzie bawiła się z rówieśnicami. Dziewczęta zbierały kwiaty i tańczyły. Razu pewnego zobaczyły na łące pięknego białego byka. […] Dziewczęta oblegały go dokoła, podawały mu zioła soczyste, a on jadł i szerokim językiem lizał ich białe dłonie. W końcu oplotły go wieńcami i królewna Europa usiadła mu na karku. Wtedy jednym susem skoczył i porwał się do ucieczki. Wpadł do morza, popłynął.
Był to sam Dzeus, który zakochał się w ślicznej pannie. Posejdon wygładził przed nim powierzchnię morza, że była jak stół równiutka. […] Tak dopłynęli do Krety. Dzeus przygotował swej lubej mieszkanie w cudownej grocie, którą osłaniał klon cienisty.
Tymczasem w Sydonie stary Agenor rozpaczał po stracie córki. Zawołał swego syna, Kadmosa, kazał mu szukać siostry i zabronił wracać do domu bez Europy. Kadmos poszedł, ale po długich, bezskutecznych wędrowaniach stracił wszelką nadzieję i bojąc się gniewu ojca, postanowił osiedlić się na obczyźnie. Przede wszystkim jednak poradził się wyroczniwyroczni, gdzie ma założyć nowe gniazdo. Powiedziano mu, żeby szedł za spotkaną w pustym polu jałówkąjałówką i pozostał tam, gdzie się ona zatrzyma. Tak się stało. […] W istocie, miejsce było wyborne do założenia miasta. Kadmos chciał zaraz podziękować bogom i wysłał towarzyszy po wodę potrzebną do ofiar. Ale gdy przez kilka godzin nikt z nich nie wracał, poszedł ich szukać. W lesie, przy źródle, ujrzał smoka, który chłeptał gorącą krew pomordowanych dworzan. […] Bohater złożył się oszczepem i rzucił tak celnie, że zabił potwora na miejscu. Potem wyjął mu z paszczy wszystkie zęby i zasiał je w ziemi. W kilka dni wyrósł ze smoczych kłów orszak zbrojnych mężów, którzy stoczyli między sobą krwawą walkę. Ocalało z nich tylko pięciu i ci stali się wiernymi towarzyszami Kadmosa, który z ich pomocą założył miasto Teby. Rządził mądrze i sprawiedliwie, a bogowie widząc, że jest dobrym królem, chętnie przebywali w jego domu i dali mu za żonę Harmonię, córkę Aresa i Afrodyty.
Ale nie zaznał szczęścia w rodzinie. Oto bowiem wnuk jego, Akteon, skończył haniebną śmiercią pod kłami własnych psów; córka Semele spłonęła wśród gromów i błyskawic; druga córka, Agaue, zabiła własnego syna, Penteusa; trzecia córka, Ino, w szaleństwie rzuciła się do morza. Kadmos nabrał takiego wstrętu do złowrogiej ziemi tebańskiej, że na starość przeniósł się wraz z żoną do odległej Ilirii. Bogowie zamienili ich oboje w węże.
Po Kadmosie działo się w Tebach coraz gorzej. Jeden z jego następców, Lykos, co znaczy po prostu „wilk”, miał za żonę Dirke, kobietę niegodziwą. W pałacu królewskim żyła ich krewna Antiope wraz z dwoma synami, Amfionem i Dzetosem. Dirke kazała chłopców wyrzucić i książęta chowali się u pewnego pasterza wołów. Kiedy jednak podrośli, nie chcieli dłużej znosić poniżenia. Zebrali garść tęgich chłopców, zdobyli zamek królewski, zabili Lykosa, a Dirke przywiązali do rogów byka, który ją na śmierć po ziemi zawłóczył. […]
Amfion i Dzetos stawszy się władcami Teb, postanowili otoczyć je murami. Przyszło im to bardzo łatwo, gdyż Amfion miał cudowną harfęharfę i tak pięknie grał na niej, że kamienie, poruszone czarodziejską muzyką, same się zbierały i układały rządkiem.
Amfion ożenił się z córką Tantalosa, imieniem Niobe. Z tego małżeństwa urodziło się czternaścioro dzieci: siedmiu synów i siedem córek. Niobe była okrutnie dumna z tak licznego potomstwa. Mówiła, że nie rozumie, jak ludzie mogą oddawać cześć Latonie, która ma tylko dwoje dzieci. […] Latona, dotknięta zniewagą, poskarżyła się swoim dzieciom: Apollinowi i Artemidzie. Oboje natychmiast zeszli z Olimpu i kilkunastu strzałami z łuku uśmiercili całe potomstwo Niobe. Osierocona matka […] przesiadywała na podmiejskiej górze, póki jej bogowie nie zamienili w kamień. Lecz i wtedy jeszcze cierpiała. Z kamienia, w którym była zaklęta jej dusza, płynęły łzy strugą jasnego źródła.
Po Amfionie i Dzetosie posiadł tron tebański Lajos, od którego wyszło pokolenie najnieszczęśliwszych władców. Wyrocznia ostrzegła go, że polegnie z ręki własnego syna, który w następstwie ożeni się z jego żoną, a swoją matką, Jokastą. Gdy im się więc syn narodził, przekłuli mu pięty żelaznymi kolcami, związali i wyrzucili w górach. Dziecko znaleźli pasterze i zanieśli do Koryntu, aby oddać na wychowanie królowej, która nie miała własnego potomstwa. Chłopak miał nogi nabrzmiałe od przekłucia, przezwano go więc Ojdipus (Edyp) — „człowiek o spuchniętych nogach”.
Edyp nie czuł się szczęśliwy. Rówieśnicy nazywali go podrzutkiem, a nikt nie chciał wyjawić tajemnicy jego pochodzenia. Pojechał zatem do Delf, do wyroczniwyroczni. W ciemnym sanktuariumsanktuarium dał się słyszeć głos boży, który go upominał, aby nie wracał do ojczyzny, gdyż zabije ojca i ożeni się z matką. Edyp sądząc, że królestwo Koryntu są jego rodzicami, postanowił winnych stronach dom sobie założyć. Po drodze jednak spotkał wóz, na którym siedział jakiś pan w otoczeniu kilku dworzan. Było to w ciasnym wąwozie górskim i służba krzyknęła na Edypa, aby ustąpił ze ścieżki. Butny młodzieniec nie usłuchał. Powstała kłótnia i bójka, w której tamci śmierć ponieśli. Edyp poszedł dalej, nie domyślając się, że ów pan na wozie — to Lajos, jego własny ojciec.
W Tebach objął rządy szwagier zabitego króla, Kreon. Ale w kilka dni później w górach podmiejskich pojawił się dziwny potwór, który zaczął porywać ludzi i rzucać w przepaście. Nazywał się Sfinks. Miał twarz i piersi kobiety, a resztę ciała lwa, ze skrzydłami jak u ptaka. Powiedział, że dopiero wtedy ustąpi z ziemi tebańskiej, jeśli się znajdzie ktoś, co rozwiąże jego zagadkę. Tej zagadki nauczył się od muz, a sens jej był taki: „Co to za zwierzę, obdarzone głosem, które z rana chodzi na czworakach, w południe na dwóch nogach, a wieczorem na trzech?”. Na próżno odbywano wiece, zgromadzenia i narady: nikt nie umiał dać rzetelnej odpowiedzi. Wielka żałoba spadła na miasto, albowiem Sfinks co dzień porywał ludzi. Wówczas Kreon ogłosił, że kto wyjaśni zagadkę, otrzyma królestwo tebańskie i ożeni się z Jokastą, wdową po zamordowanym Lajosie. W tym właśnie dniu przybył do stolicy Edyp. Myślał przez cały dzień o zagadce, a wieczorem położył się spać i miał sen wróżebny, który mu poddał właściwe rozwiązanie. O świcie poszedł do Sfinksa i powiedział: „Człowiek chodzi rano, to jest w dzieciństwie, na czworakach; gdy urośnie, staje się zwierzęciem dwunożnym; a w starości, która jest życia wieczorem, podpiera się laską, jakby mu trzecia noga przybyła”. Usłyszawszy to Sfinks rzucił się w przepaść.
Kreon dotrzymał słowa, Edyp ożenił się z Jokastą i zaczął panować. Z początku wiodło się wszystko dobrze. Jokasta urodziła dwóch synów: Polinejkesa i Eteoklesa, oraz dwie córki: Antygonę i Ismenę. Ale nad domem królewskim wisiała klątwa bogów. Podwójna zbrodnia Edypa oddała Teby w moc złych duchów. Kraj nawiedzały bezprzykładne klęski. Ziemia leżała twardym ugoremugorem […]. Dzieci przychodziły na świat nieżywe. Zwierzęta nie rozmnażały się. Wezwano wieszczawieszcza, Tejrezjasza.
Był to ślepy starzec z długą, białą brodą. […] Pozbawiony widoku rzeczy ziemskich, znał tajemnice przyszłości, wiedział to, o czym nikt nie wie, i rozumiał mowę ptaków. Straszny był dzień, kiedy Tejrezjasz […] odkrył prawdę: król Teb jest winien zbrodni ojcobójstwa i kazirodztwa. Na wieść o tym Jokasta powiesiła się, a Edyp wykłuł sobie oczy, odział się w łachmany żebracze i o kiju wywlókł się z miasta […]. Prowadziły go córki. Szukał ziemi, w której by się do grobu położył. Zaszedł do miejscowości Kolonos, niedaleko Aten, i tam umarł. Pochowano go w gaju, do którego z wiosną zlatywały się roje słowików.
W Tebach zostali dwaj bracia: Eteokles i Polinejkes. Zgodzili się, że co rok inny z nich będzie panował. Eteokles pierwszy wziął berło, lecz po upływie roku nie chciał ustąpić bratu i wygnał go z kraju. Polinejkes schronił się do Argos, do króla Adrastosa. Znalazł gościnne przyjęcie, ożenił się z córką królewską i namówił teścia do wyprawy przeciw Tebom. Adrastos zebrał wojsko i obiegł miasto. Ale Tebańczycy uczynili wypad i odnieśli zwycięstwo. Wszyscy wodzowie nieprzyjacielscy polegli. Eteokles również padł na polu bitwy.
Rządy objął ponownie Kreon. Ciało zdrajcy Polinejkesa kazał wyrzucić krukom na pożarcie i zabronił pod karą śmierci uczcić go pogrzebem. Ale siostra Antygona, biały kwiat lilii wyrosły ze skrwawionej ziemi tebańskiej – nie usłuchała rozkazu. Własnymi rękami wykopała grób i pochowała zwłoki brata. Za karę zamurowano ją żywcem w sklepionej piwnicy. W dziesięć lat później synowie wodzów pokonanych pod Tebami przygotowali nową wyprawę. Miasto nie miało sił do obrony. Tejrezjasz doradził Tebańczykom wysłać do nieprzyjaciół poselstwo z prośbą o pokój, a tymczasem, korzystając z rozejmu, uciec z oblężonych murów. Tak się stało. Kiedy rozważano warunki pokoju, wszyscy mieszkańcy naładowali wozy dobytkiem, wsadzili na nie żony i dzieci i opuścili miasto. Po drodze Tejrezjasz umarł, napiwszy się wody z pewnego źródła. Tymczasem wojska nieprzyjacielskie weszły do Teb, zburzyły je doszczętnie i co jeszcze ze skarbów zostało, posłały w ofierze świątyni delfickiej.
Źródło: Jan Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 1979, s. 205–212.
Na podstawie mitu wyjaśnij, jak powstało miasto Teby.
Opisz, jakie nieszczęścia spadały na ród Kadmosa i władców Teb.
Na podstawie tekstu Jana Parandowskiego stwórz drzewo genealogiczne rodziny Edypa. Uwzględnij jego przodków oraz potomstwo.
Na podstawie tekstu Jana Parandowskiego wypisz w kolejności przodków Edypa.

Jedną z ważnych postaci mitu o Edypie jest Sfinks. Łączy się z nim kilka związków frazeologicznych, które podano poniżej. Wyjaśnij ich znaczenie.
sfinksowa zagadka,
sfinksowa odpowiedź,
sfinksowy wyraz twarzy,
sfinksowy uśmiech.
W starożytnej Grecji wróżbiarstwo, ofiarę i modlitwę uznawano za najważniejsze sposoby nawiązywania kontaktu z bogami. Szczególną rolę odgrywały wyrocznie, czyli miejsca, w których bóg lub heros udzielał odpowiedzi zasięgającym rady. Wróżbici potrafili interpretować znaki, które pojawiały się podczas:
- składania ofiar (szczególną wagę przywiązywano do wyglądu wnętrzności zwierzęcia, np. wątroby);
- snów;
- zachowania lub lotu ptaka;
- przypadkowych zdarzeń (np. kichnięcia).
Wyrocznie były związane z określonymi miejscami świętymi, jak: Delfy, Dodona, Didyma, natomiast bogiem, któremu najbardziej ufano, był Apollo. To właśnie jego świątynie cieszyły się największą popularnością. Pielgrzymowali do nich ludzie z całego basenu Morza Śródziemnego, a nawet królowie i wodzowie innych krajów. Najważniejszą z nich zaś była wyrocznia w Delfach leżących w środkowej Grecji ok. 165 km od Aten. Grecy wierzyli, że Delfy stanowią centrum świata, a w ziemia jest uświęcona krwią węża Pytona, który miał dar jasnowidzenia. Apollo objawiał swą wolę za pośrednictwem kapłanki w stanie ekstazy Pytii, której imię pochodzi od tego właśnie węża. Niektóre wyrocznie znajdowały się przy leczniczych świątyniach Asklepiosa – boga sztuki lekarskiej. Większość udających się do wyroczni stanowiły osoby prywatne, pragnące poznać wolę bogów przed podjęciem ważnej decyzji np. ślubu, małżeństwa, przyszłości dzieci, działań biznesowych, planowanej podróży. Politycy zaś chcieli wiedzieć jak rządzić, gdzie zakładać kolonie, czy podjąć działania wojenne, jakie są szanse na wygranie bitwy. Wyrocznia na zadane pytanie zwykle odpowiadała: „tak” lub „nie”, wiele zależało zatem od sposobu sformułowania pytania.
Zapoznaj się z powyższą ilustracją interaktywną i Ciekawostką, wyjaśnij, jaką rolę pełniły wyrocznie i wróżbici w starożytnej Grecji.
Wyjaśnij, z jakiego powodu Delfy były tak ważnym miejscem dla Greków.
Mitologia Greków i Rzymian(...) Edyp do innego bytu odszedł w podateńskiej gminie Kolonos, leżącej na wzgórzu i wokół wzgórza [...]. Tu dokonał żywota, zostawiając swój grób, którego miejsce znał tylko król Aten, Tezeusz.
Sofokles z pewnością często odwiedzał zielony Kolonos, którego swojski urok chór w tragedii będzie wymownie opiewał: jaśnieją tu narcyzy i szafrany, zdroje wilżą trawę łąki, rozścielonej nad brzegiem Kefisosu; nie omijają tego miejsca Muzy i złota Afrodyte. Poeta słyszał tu od ludzi, że nieszczęsny, lecz potem uczczony przez bogów król tebański jest ich herosem, czyli istotą znajdującą się [...] jakby w połowie drogi między człowiekiem a bogiem. Stawali się po śmierci herosami ci, którzy przez czyny i losy przekroczyli normalnie właściwą naturze ludzkiej miarę. [...]
W utworze tym „twarde światło sofoklejskie” odsłania fabułę raczej wzniosłą niż groźną. Poeta stara się odpowiedzieć na pytanie, jak to jest możliwe, że człowiek, który w życiu był tak straszliwie zhańbiony, po śmierci, jak twierdzili stanowczo mieszkańcy Kolonos, czujący jego opiekę, stał się herosem. I znajduje Sofokles odpowiedzi godne uwagi. Po pierwsze, dokonuje wyraźnego rozróżnienia między złymi czynami popełnionymi umyślnie a takimi, które popełniono mimo woli. Na Edypie ciążą tylko występki tej drugiej kategorii, tak przynajmniej mniemali Grecy. Bo przecież on nie wiedział, że obcy wędrowiec to jego ojciec, a królowa Teb to jego matka. [...] Poza tym heroizacja, której zapowiedzią już za życia jest dostojeństwo bijące z postaci Edypa, zauważone w tragedii przez bezimiennego Kolonejczyka [...]:
„Z dobrego jesteś rodu, to się widzi;
Tylko nie sprzyja ci dajmon”jest jakby zadośćuczynieniem za przekraczające miarę cierpienia owego męża.
Źródło: Zygmunt Kubiak, Mitologia Greków i Rzymian, Warszawa 1998, s. 381–382.
„Edyp […] odział się w łachmany żebracze i o kiju wywlókł się z miasta, dziad stary i złamany. Prowadziły go córki.”
Edyp stracił więc niemal wszystko: żonę, władzę i ojczyznę.
Stało się tak „po wieloletniej tułaczce. [...] Przeklęci przez niego synowie Eteokles i Polinejkes, przygotowujący się do wzajemnej walki, wiedzą, że zwycięży ten, kto będzie miał przy sobie ojca żywego lub martwego. Postanawiają za wszelką cenę zdobyć go, każdy dla siebie. Prośby i pretensje obydwu zostaną odrzucone przez Edypa, który znalazł opiekuna w królu Aten, Tezeuszu. Podziemny grzmot zwiastuje zbliżanie się śmierci. Edyp [...] idzie w towarzystwie Tezeusza naprzeciw przeznaczeniu. [...] Jedyną zapłatą dla Edypa cierpiącego bez winy jest ukojenie w śmierci, ale jego grób będzie źródłem pomyślności dla ziemi, w której spoczął”.
Źródło: Alicja Szastyńska-Siemion, Od „Orestei” do „Antygony”. Ajschylos, Sofokles [w:] Dramat starożytny, Wrocław 1984, s. 24.
Zwróć uwagę na postawę i wyraz twarzy Edypa na obrazach: Niewidomy Edyp prowadzony przez córkę Antygonę i Edyp w Kolonie. Opisz, w jaki sposób Edyp znosił swoje cierpienie.
Opisz, w jaki sposób Edyp znosił swoje cierpienie.
Zapoznaj się z powyższą mapą myśli i przygotuj wystąpienie, w którym udowodnisz, że Edyp jest postacią tragiczną. Zadbaj o rzeczową argumentację.
Sprawdź, czy umiesz!
W starożytności nadawano imiona, które określały wygląd bądź charakter osób je noszących. W omawianym micie dotyczy to m.in. głównego bohatera – okaleczone stopy spowodowały, że nazwano go właśnie Edypem. Dziś podobną rolę mogą pełnić przydomki i przezwiska. Zaproponuj przydomki co najmniej trzech postaci z mitu, wykorzystując informacje o ich wyglądzie czy charakterze.
Przyporządkuj cechy mitologicznego herosa do postaci Edypa:
nadzwyczajne zdolności,
odwaga,
siła,
spryt,
szlachetne pochodzenie,
honorowa postawa,
cześć oddawana za życia i po śmierci.
Uzasadnij swój wybór, przywołując przykłady z życia Edypa.
Stwórz krzyżówkę, której hasła i rozwiązanie będą odnosiły się do mitu tebańskiego.
Pytania : 1
Słownik
była księżniczką, córką fenickiego władcy, słynęła z niezwykłej urody, uwiódł ją Zeus, przybierając postać byka, matka Minosa i Radamantysa - sędziów dusz umarłych w Hadesie
(łac. fari – mówić) – to, co powiedziane, przepowiedziane przez boga, zły los, nieszczęście; Grecy tym słowem określali bóstwa związane z przeznaczeniem (np. Mojry); fatum wiązało się z nieuchronnością tego, co zdecydują bogowie
instrument strunowy szarpany, składający się z trójkątnej ramy, na której rozpięte są struny, w mitologii była atrybutem boga wiatrów Eola
(gr.) – grzech; tragiczna wina, która jest efektem nieodpowiedniej oceny sytuacji (zbłądzenia) ze strony bohatera
(gr.) – pycha, duma, prowadząca do upadku
samica bydła domowego, młoda krowa, niemająca jeszcze potomstwa
miejsce święte o szczególnym znaczeniu kulturowym, gdzie znajduje się coś cennego i drogiego
żyjący w V w. p.n.e. grecki pisarz, autor tragedii „Król Edyp”, „Antygona”, „Elektra”
pole przez dłuższy czas nieuprawiane
człowiek przepowiadający przyszłość państw lub narodów
święte miejsce, tam bogowie, za pośrednictwem kapłanów, przepowiadali przyszłość