Morał w baśniach
Warto wiedzieć!
Dlaczego warto czytać baśnie? Odpowiedź wydaje się prosta. Baśnie pobudzają naszą wyobraźnię, a ponieważ wiele z nich zawiera szczęśliwe zakończenie, potrafią dodać nam sił i otuchy w codziennych zmaganiach w losem. Dzięki tym opowieściom uczymy się rozróżniać dobro od zła. Poznajemy przykłady właściwego postępowania, które warto naśladować. Wszystko to sprawia, że baśnie niosą ważne życiowe lekcje.
Przeczytaj baśń O Waligórze i Wyrwidębie, a następnie wykonaj ćwiczenia.
O Waligórze i WyrwidębieDawno, dawno temu żona pewnego myśliwego wybrała się do lasu i tam urodziła dwóch chłopców. Niestety, wyczerpana porodem, zmarła. Osieroconymi dziećmi zajęły się zwierzęta. Jednego chłopca karmiła wilczyca, a drugiego – niedźwiedzica.
Pierwszy, wychowany przez wilczą matkę, nazywał się Waligóra, drugi – Wyrwidąb.
Po swoich niezwykłych karmicielkach mieli oni niespotykaną siłę i odwagę. Waligóra bez żadnego wysiłku przenosił najwyższe góry, a Wyrwidąb najpotężniejsze dęby wyrywał niczym źdźbłaźdźbła trawy.
Bracia kochali się bardzo i byli nierozłączni. Kiedy dorośli, wyruszyli razem w świat, aby szukać przygód i szczęścia. Wędrowali tak polami i lasami, nie obawiając się żadnych przeszkód, bo przecież umieli poradzić sobie z każdą górą i z każdym drzewem, które im stały na drodze.
Pewnego dnia, gdy poczuli wielkie zmęczenie, postanowili odpocząć w cieniu drzew. Już zaczął morzyć ich senmorzyć ich sen, gdy ujrzeli maleńkiego człowieczka biegnącego w ich stronę. Zdziwieni bracia zerwali się na równe nogi. Karzełek zatrzymał się przed nimi i rzekł:
– Witajcie, młodzieńcy – Widzę, że jesteście bardzo zmęczeni, więc jeśli życzycie sobie, zaniosę was, dokąd tylko zechcecie!
Wyrwidąb rozdziawiłrozdziawił usta w zdumieniu, Waligóra frasobliwiefrasobliwie podrapał się w głowę.
– Jak to możliwe? Przecież jesteś taki malutki…
Tajemniczy człowieczek rozwinął przed braćmi piękny kobierzeckobierzec i zakomenderowałzakomenderował:
– Siadajcie tu razem ze mną, tylko szybko! Zaraz się przekonacie!
Waligóra z Wyrwidębem usadowili się wygodnie, a karzełek klasnął w dłonie i kobierzec wzniósł się w powietrze.
Kiedy tak szybowali nad ziemią niczym ptaki, tajemniczy towarzysz podróży rozpoczął znów rozmowę:
– Czy nie zdziwiło was to, że chociaż jestem mały, biegam bardzo szybko?
Bracia zgodnie przytaknęli głowami, a karzełek mówił dalej:
– To dlatego, że mam parę niezwykłych butów, które dostałem od czarodzieja. Kiedy je włożę i pobiegnę – co krok robię jedną milęmilę, a jeśli skończę – to dwie.
Nie wytrzymał wtedy Waligóra i zaczął prosić człowieczka, aby podarował mu jeden but.
Do jego próśb dołączył się Wyrwidąb. Tak długo bracia molestowalimolestowali karzełka, aż w końcu podarował im czarodziejskie buty.
Rozstali się przyjaźnie niedaleko wielkiego miasta, w którym straszliwy smok pożerał ludzi. ZdesperowanyZdesperowany król ogłosił, że śmiałkowi, który pokona smoka, odda w nagrodę rękę jednej z dwóch córek, a po śmierci – całe królestwo.
Usłyszawszy to bracia śmiało stanęli przed królem i oświadczyli, że chcą zabić smoka. Udali się też zaraz za miasto do pieczary, w której mieszkał potwór. Kiedy byli już w połowie drogi, nagle pojawił się przed nimi ich stary znajomy karzełek.
– Witajcie, przyjaciele! Wiem, co zamierzacie, i chcę wam dać dobrą radę. Zróbcie użytek z mego czarodziejskiego podarunku. Niech każdy z was założy jeden czarodziejski but, a będziecie tak szybcy, że smok nie zdoła wam nic zrobić.
Posłuchali bracia dobrej rady. Po czy Wyrwidąb stanął przed smoczą jamą trzymając w rękach ogromny dąb, którym chciał powalić potwora. Waligóra zaś stał z tyłu skały, w której znajdowała się jaskinia, i potrząsnął nią z całej siły.
Smok wypadł z jamy, a na jego widok przerażony Wyrwidąb zapomniał o pniu, który trzymał w rękach. Byłby zginął, ale na swoje szczęście miał na nodze czarodziejski but. W ostatniej chwili odskoczył o dwie mile.
Rozwścieczony potwór rzucił się wówczas na Waligórę. Ten cisnął w niego ogromnym głazem. Smok zawył boleśnie. Skała przycisnęła mu ogon. Na próżno się szamotał, by się oswobodzić – był przykuty do miejsca. Waligóra odskoczył o dwie mile i spotkał się z bratem.
Obaj śmiało skoczyli do przodu. Smok nadaremnie raz jeszcze próbował się uwolnić. Ciężki głaz nie ustępował. Pewien już zwycięstwa Wyrwidąb ugodził pniem w łeb potwora, a Waligóra wyrwał z posad olbrzymią górę i rzucił tak, że nakryła jego cielsko.
Stwór został pokonany, nie zagrażał nikomu i w mieście zapanowała wielka radość.
Przechodnie rzucali się sobie w objęcia, dawni wrogowie obejmowali się w najserdeczniejszym uścisku, a wszyscy wiwatowali na cześć dzielnych braci.
Król wezwał ich do siebie i – jak obiecał – oddał im swoje córki za żony.
O wspaniałości wesela mówiono potem długo, a przyjaciel – karzełek był na nim honorowymhonorowym gościem. Po śmierci króla Waligóra z Wyrwidębem podzielili się królestwem. Rządzili zgodnie i sprawiedliwie, żyli ponoć długo i bardzo szczęśliwie.
Źródło: O Waligórze i Wyrwidębie, [w:] Magdalena Grądzka, Legendy polskie, Warszawa 2000, s. 43–47.
Wymień trzy wydarzenia fantastyczne występujące w baśni O Waligórze i Wyrwidębie.
Motyw literacki to utrwalony w kulturze element powtarzający się w różnych utworach. Może nim być zdarzenie, przedmiot, sytuacja, przeżycie.
Przykład: motyw złej królowej pojawia się często w różnych baśniach, podaniach lub powieściach.
Baśnie kryją w sobie wiele mądrości życiowych, mówią o sprawach ważnych w sposób prosty i obrazowy. Zwykle kończą się morałemmorałem wyrażonym wprost lub ukrytym, wówczas czytelnik sam formułuje przesłanie płynące z tekstu baśni.
Dzięki ukazaniu fantastycznych postaci, przedmiotów i wydarzeń, ukryto w baśniach marzenia ludzi o dobrym życiu, sprawiedliwości na świecie, dostatku.
Sprawdź, czy umiesz!
Zastanów się i wypisz, jakie marzenia ludzi odzwierciedlają postacie w baśni „O Waligórze i Wyrwidębie”.
Słownik
zmartwiony
osoba wyróżniona spośród innych gości ze względu na swoje osiągnięcia lub pozycję
dywan
jednostka długości równa 1609 metrów
natrętnie o coś prosić
pouczający wniosek, który można wyciągnąć z jakiegoś wydarzenia, sytuacji, utworu
szeroko otworzyć
komuś chce się spać
wydać rozkaz
ktoś, kto czuje potrzebę podjęcia silnych starań w jakiejś sprawie
łodyga trawy lub zboża